Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

psycholog Rafał Marcin Olszak

Administrator
  • Zawartość

    1189
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    117

Wszystko napisane przez psycholog Rafał Marcin Olszak

  1. Szanowna Pani, opisuje Pani swoje niełatwe, a nawet momentami trudne i bolesne doświadczenia z płcią przeciwną. Tego typu przeżycia, o ile człowiek się z nimi nie upora, mogą negatywnie wpływać na dalsze funkcjonowanie w związkach. Wspomina Pani o jakichś zdarzeniach, które miały miejsce, jak to Pani opisuje, na siłę. Trudno oszacować, jak to konkretnie wpłynęło na Pani stosunek do sfery intymnej. Może Pani skonsultować się z psychoterapeutką lub z seksuologiem, by porozmawiać na ten temat. Kontakt z seksuologiem wydaje się tym bardziej wskazany, skoro ma Pani szereg rozterek związanych z seksualnością. Co do Pani kryteriów doboru partnera, ma Pani prawo mieć swoje oczekiwania i preferencje. Trudno powiedzieć, dlaczego natrafia Pani głównie na mężczyzn zainteresowanych wyłącznie hedonistyczną przyjemnością. Być może Pani kryteria doboru mężczyzny wymagają korekty, może wysyła Pani sprzeczne sygnały bądź rozgląda się za partnerem w nieodpowiednich miejscach. Te sprawy warto przedyskutować z psychoterapeutą. Uważam, że najlepiej byłoby przynajmniej na początku omówić to z terapeutką – tzn. kobietą, wykonującą zawód psychologa, psychoterapeuty. W trakcie współpracy mogłaby Pani również popracować nad asertywnością oraz nad świadomym wyznaczaniem granic i dostrzeganiem sygnałów ostrzegawczych, by w miarę możliwości zapobiegać niefajnym sytuacjom w kontakcie z mężczyznami w przyszłości.
  2. Zaburzenie lękowe z napadami paniki (znane też jako zaburzenie paniczne) charakteryzują przede wszystkim nawracające napady silnego lęku. O czynnikach, które wywołują i podtrzymują bądź pogłębiają ten problem pisałem w osobnym artykule. W niniejszym tekście skupię się na symptomach i metodach leczenia. Lęk paniczny - objawy W trakcie tego typu epizodów, które stają się szczególnie dokuczliwe zwykle na czas nie dłuższy niż kilkanaście minut, występują przynajmniej 4 z poniższych objawów. Kołatanie serca Wzmożona potliwość. Drżenie lub wręcz trzęsienie się ciała. Wrażenie duszenia się lub bardzo spłyconego oddechu. Pewien rodzaj dyskomfortu w klatce piersiowej lub nawet ból. Ból brzucha bądź nudności. Uderzenia zimna i dreszcze lub uderzenia gorąca. Zawroty głowy, przeświadczenie o nadchodzącym rychło omdleniu, zasłabnięciu. Parestezje (czyli odczucie odrętwienia bądź mrowienia). Derealizacja (poczucie odrealnienia, jakby to wszystko nie działo się naprawdę) lub depersonalizacja (poczucie jakby było się obok i patrzyła na siebie „z zewnątrz”). Silna obawa przed szaleństwem, utratą kontroli nad sobą. Silne przeświadczenie przed rychło mającą nastąpić śmiercią (np. wskutek zawału). Niekiedy występują również inne objawy, których specyfika zależy od kultury, w jakiej funkcjonuje pacjent. Mogą to być na przykład: dzwonienie w uszach, niekontrolowana potrzeba krzyku czy płaczu, sztywność karku, ból głowy. Żaden z tych objawów nie może być traktowany jako jeden z czterech koniecznych do diagnozy zaburzenia panicznego. Do rozpoznania zaburzenia lękowego z napadami paniki konieczne jest jeszcze spełnienie następujących kryteriów: Przez przynajmniej miesiąc po napadzie paniki utrzymywały się silne obawy przed wystąpieniem kolejnego, niepokój, strach np. przed „szaleństwem” czy śmiercią wskutek powtórzenia się epizodu, ewentualnie w istotnym stopniu zmieniło się zachowanie chorego (np. zaczął on unikać pewnych działań lub miejsc, by zapobiec napadowi paniki). Istotne jest także to, by objawów nie dało się wyjaśnić w żaden inny sensowny sposób – na przykład stanem ogólnomedycznym lub innymi dolegliwościami psychicznymi albo efektem zażywania substancji psychoaktywnych. Z powyższego to wynika, ale warto w tym miejscu dla jasności podkreślić, że nie zawsze doświadczenie napadu paniki oznacza, iż ktoś cierpi na zaburzenie lękowe. Doznanie napadu paniki w pewnych sytuacjach może być całkowicie zrozumiałe. Czasami ludzie doświadczają skrajnie silnego lęku w sytuacjach ekstremalnych i nie oznacza to bynajmniej, iż od razu można mówić o zaburzeniu panicznym. Istotne jest spełnianie określonych warunków, które zostały opisane powyżej. Zaburzenie paniczne - powikłania W przypadku braku adekwatnego leczenie zaburzenia panicznego i utrzymywania się wobec tego choroby przez długi czas, może dojść do powikłań. Przykładem jest agorafobia, czyli m.in. lęk przed otwartą przestrzenią, tłumem i innymi sytuacjami, które mogłyby utrudnić uzyskanie pomocy. W efekcie agorafobii chorzy często obawiają się wychodzić z domu lub oddalać od niego na większy dystans. Wraz z agorafobią niejednokrotnie występują stany depresyjne, natręctwa i fobie społeczne. Aby zapobiec powikłaniom warto skorzystać ze specjalistycznej pomocy niezwłocznie. Zaburzenie lękowe z napadami paniki – leczenie Zalecaną formą leczenia zaburzenia panicznego jest psychoterapia poznawczo-behawioralna. Niekiedy zaleca się połączenie jej z farmakoterapią (leczenie lekami pod opieką lekarza psychiatry), gdy stan chorego jest na tyle poważny, iż nie jest on w stanie robić postępów w trakcie terapii lub w ogóle nie jest zdolny do wzięcia w niej czynnego udziału. Zaburzenie paniczne bywa leczone także w ramach psychoterapii grupowej oraz ściśle dostosowanej do potrzeb klienta terapii indywidualnej w jego środowisku życia (może tak być na przykład wówczas, gdy absolutnie nie chce on wychodzić z domu). Więcej o terapii zaburzeń lękowych można przeczytać między innymi tutaj. Na szczęście w większości przypadków wystarczająca jest krótkoterminowa psychoterapia poznawczo-behawioralna (która może odbywać się stacjonarnie lub za pośrednictwem programu Skype służącego do rozmów wideo przez Internet). Proces leczenia jest trudniejszy i może być bardziej czasochłonny, jeśli choroba utrwaliła się lub doszło do wspomnianych powikłań albo jej przebieg jest szczególnie złożony oraz współwystępują z nią inne dolegliwości psychiczne. Stan ten może wstępnie oszacować podczas konsultacji diagnostycznej psycholog online.
  3. Dlaczego ludzie zamiast nieść pomoc osobom chorym często powodują pogorszenie samopoczucia? Doświadczenie stanu depresyjnego wykracza poza zakres doświadczenia przeciętnej osoby. Ludzie nie rozumieją, jak ogromna jest różnica między relatywnie nietrwałym, niechorobowym smutkiem, a depresyjnym, uporczywym nastrojem. Ludzie w depresji mówią o grzęźnięciu w depresyjnych zapatrywaniach, o błądzeniu nie tyle we mgle, co w smolistym smogu, o stanie wewnętrznej pustki i poczuciu braku jakiegokolwiek sensu życia. I nie jest to bynajmniej jakieś górnolotne doznanie filozoficzne, ale dojmujący, namacalny stan ducha nieporównywalny do niczego innego. Człowiek w głębokiej depresji nie tyle nie chce żyć swoim obecnym życie, które jawi mu się jako utrapienie, co wręcz pragnie nie żyć. Ludzie nie potrafią sobie nawet wyobrazić, w jak czarnych barwach, na ile druzgocąco można widzieć siebie i świat oraz własną przyszłość. Starają się pocieszać lub dawać proste rady, co nierzadko pogarsza sprawę, wpędza chorującego w gorszy nastrój, poczucie winy czy głębszy smutek, bo taka pomoc nic nie daje. Chory czuje się więc sam ze sobą jeszcze gorzej, ma do siebie żal, że to, co pomaga innym, jemu niczego nie ułatwia. Najbliżsi chorego doświadczają często silnego poczucia bezradności, bo nic nie mogą zdziałać. To poczucie jest bardzo przykre, więc ludzie reagują czasem złością lub w nieprzemyślany sposób, byle tylko się z nim uporać. Niekiedy zarzucają choremu, że on wymyśla, robią wykłady, że „przecież wszystko jest w porządku i nic złego się nie dzieje”. Człowiek czuje się wtedy kompletnie niezrozumiany, inny, a przez to gorszy i jego już i tak nadwątlone przez chorobę poczucie własnej wartości pogarsza się jeszcze bardziej. Jak się zachowywać, gdy bliski choruje na depresję? Warto powstrzymać się przed łatwym pocieszaniem, które może nie tylko okazać się niepomocne, a wręcz szkodliwe. Istotna jest obecność w życiu chorego – gotowość do wysłuchania czy w zakresie poszukiwania rozwiązań. Warto od czasu do czasu odezwać się, porozmawiać, zaakcentować, że rozumie się, iż ktoś zmaga się z chorobą, a nie „coś wymyśla”. Nie należy bać się zapytać o myśli samobójcze – poruszenie tego tematu nie spowoduje, że ktoś targnie się na swoje życie, a może pozwolić omówić ten trudny temat, by ustalić plan zaradczy na wypadek nasilenia się tego objawu depresji. Zdecydowanie warto zachęcić do leczenia – do kontaktu przynajmniej z lekarzem rodzinnym, a najlepiej z psychoterapeutą oraz z lekarzem psychiatrą. W razie potrzeby należy pomóc w szukaniu specjalisty i w sprawach logistycznych, takich jak dojazd na czas do kliniki itp. Warto pamiętać, że w skrajnych sytuacjach można oczekiwać niezwłocznej pomocy medycznej telefonując pod numer 112. W trakcie psychoterapii poznawczo-behawioralnej pacjenci cierpiący na depresję uczą się różnych sposobów uwalniania się od depresyjnych zapatrywań i podłego nastroju. Dostają też coś w rodzaju pracy domowej do realizowania między sesjami – w ich realizację mogą być zaangażowani członkowie rodziny lub przyjaciele chorego. Wtedy wiadomo, co konkretnie robić i dzięki temu sytuacja jest mniej trudna dla wszystkich. Czasami najbliżsi chorego również potrzebują wsparcia psychologicznego, które w części zwykle polega na tzw. psychoedukacji – dostarczaniu praktycznej wiedzy oraz uchwytnych sposobów i rozwiązań, jak sobie radzić z chorobą ukochanej osoby. Więcej informacji można znaleźć w artykule Jak postępować gdy Twój bliski cierpi na depresję. Potrzebujesz dalszych wskazówek? Darmowe porady psychologiczne przez forum. Płatna konsultacja z psychologiem online przez Skype.
  4. Depresja jest współcześnie jedną z najczęściej rozpoznawanych dolegliwości psychicznych. Szacuje się, że cierpi na nią 350 milionów ludzi na świecie, z czego około 1,5 miliona osób w Polsce. Najczęściej chorują na nią osoby między 20, a 40 rokiem życia. Jest jedną z głównych przyczyn samobójstw. Wiąże się ogromnym cierpieniem chorych, ich rodzin, a także z dużym obciążeniem dla budżetów państw, ponieważ metody leczenia są kosztowne zaś niezdolność do normalnego funkcjonowania pacjentów także oznacza ogromne straty. W Interesie wszystkich jest więc rozwój metod diagnostycznych i skutecznych strategii leczenia depresji. Jak rozpoznać czy to jest depresja? Diagnozowanie depresji Według klasyfikacji zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania ICD-10 (Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych) epizod depresji diagnozuje się, gdy człowiek cierpi z powodu obniżonego nastroju, utraty zainteresowań i zdolności do odczuwania radości, zmniejszenia energii prowadzącego do szybszego męczenia się i spadku aktywności. Szczególnie częste objawy epizodu depresji to: Osłabienie koncentracji i problemy z podejmowaniem decyzji; Niska samoocena i mała wiara w siebie; Poczucie winy i poczucie niskiej wartości; Pesymistyczne widzenie przyszłości; Zaburzenia snu (bezsenność lub nadmierna senność w ciągu dnia); Zaburzenia apetytu (jedzenie nie smakuje i nie chce się jeść lub przejada się, co prowadzi do wzrostu wagi); Zwiększona płaczliwość lub rozdrażnienie; Myśli samobójcze i próby odebrania sobie życia. Rozróżnia się łagodny, umiarkowany i ciężki epizod depresji – wynika to z liczby, rodzaju i stopnia nasilenia poszczególnych objawów. Do rozpoznania epizodu depresji koniecznym jest, aby objawy utrzymywały się dłużej niż 2 tygodnie, ale w rzadkich wypadkach diagnozę można postawić gdy tak nie jest, ponieważ czasami objawy nasilają się gwałtownie. Objawy depresji według kryteriów diagnostycznych DSM-5 Według DSM-5 (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) czyli klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, o epizodzie Większego zaburzenia depresyjnego można mówić, gdy przez przynajmniej 2 tygodnie utrzymuje się choć 5 objawów. Co najmniej jednym z nich musi być obniżony nastrój lub utrata zainteresowań i zdolności odczuwania przyjemności (np. radości, satysfakcji). Lista objawów to: Obniżony nastrój przez większość dnia (przygnębienie, smutek, poczucie braku nadziei, pustki); Wyraźne zmniejszenie zainteresowań i zdolności do odczuwania przyjemności z tego, co przed epizodem dawało frajdę, satysfakcję, radość; Zmniejszenie lub zwiększenie apetytu prowadzącę do zmiany masy ciała o co najmniej 5%; Bezsenność lub nadmierna senność niemal każdego dnia; Pobudzenie lub spowolnienie psychoruchowe prawie codziennie; Poczucie niskiej wartości lub nieadekwatne, nadmierne poczucie winy; Zmęczenie lub poczucie utraty energii prawie każdego dnia; Problemy z koncentracją i podejmowaniem decyzji; Nawracające myśli o śmierci, myśli samobójcze lub wręcz plany bądź próby samobójcze. Przy czym natężenie objawów wywołuje intensywne cierpienie lub wydatnie ogranicza, pogarsza codzienne funkcjonowanie, a poza tym objawy nie są wywołane stanem ogólnomedycznym bądź substancjami ani innymi chorobami psychicznymi. Samodzielna wstępna diagnoza depresji Nic nie zastąpi kontaktu z doświadczonym specjalistą, profesjonalnym diagnostą, ale wstępnie każdy sam może przyjrzeć się swojemu stanowi. Służą do tego narzędzia do autodiagnozy, takie jak testy i kwestionariusze depresji. Testy i kwestionariusze depresji Test depresji Becka; Kwestionariusz objawów depresji; Test depresji Davida Burnsa. Leczenie depresji Metodami o potwierdzonej skuteczności są leczenie farmakologiczne (prowadzone pod opieką lekarza psychiatry) oraz psychoterapia. Szczególnie dobrze zbadana jest skuteczność, jaką oferuje terapia poznawczo-behawioralna. Czasami wybiera się jedną z tych metod, a innym razem łączy się je w przemyślany sposób – każdorazowo należy to ustalić indywidualnie. Psycholog online i terapia depresji przez Skype Gabinet Ocal Siebie to internetowa klinika psychologiczna, która oferuje terapię depresji online. Klient uczestniczy w standardowych, 50-minutowych spotkaniach psychoterapeutycznych prowadzonych jednak przez komunikator do rozmów wideo - program Skype, który można pobrać za darmo. Więcej informacji można uzyskać tutaj. Jak radzić sobie z depresją Czym różni się smutek od depresji Smutek to emocja, która trwa relatywnie krótko – ma swój początek i koniec następujący zwykle w ciągu paru godzin. Może nawracać, gdy w życiu danej osoby mają miejsce przykre wydarzenia, ale nie trwa nieprzerwanie. Tymczasem depresyjne zaburzenie nastroju może ciągnąć się bez końca – trwać przez całe tygodnie, miesiące, a nawet lata. Normalny smutek ma natężenie adekwatne do sytuacji, natomiast człowiek pogrążony w depresji może zareagować nadmiernym żalem lub wręcz rozpaczą w okolicznościach, które tego nie uzasadniają. W zaburzeniu depresyjnym przygnębieniu towarzyszy szereg dodatkowych dokuczliwych dolegliwości – nie jest to po prostu przykry nastrój. Bolesnym problemem bywają m.in. bezsenność lub nadmierna senność w ciągu dnia, spowolnienie lub – zwłaszcza u mężczyzn – nadmierna pobudliwość, a poza tym wzmożona płaczliwość lub rozdrażnienie i łatwe wpadanie w gniew, trudność w zakresie doświadczania przyjemności, spadek apetytu lub tendencja do przejadania się w celu doraźnej poprawy humoru, spadek libido. Pogorszenie nastroju w depresji może mieć bardzo poważny charakter – nie jest to zwyczajna chandra. Osoby cierpiące na depresję mówią o głębokim poczuciu pustki wewnętrznej, rozpaczy, smutku i niechęci do kontynuowania życia. Niechorobowy smutek zwykle udaje się w pewien sposób przerwać, na przykład kierując uwagę na coś mniej przygnębiającego. W przypadku depresji wszelkie standardowe sposoby poprawy samopoczucia i pocieszania mogą okazać się niepomocne, a nawet szkodliwe – mogą pogłębiać przykre odczucia, poczucie winy, rozpacz czy przygnębienie. W rezultacie pocieszanie osoby w depresji może okazać się niemożliwe. Zwyczajny smutek z reguły raczej nie zaburza w stopniu znacznym codziennego funkcjonowania danej osoby. Depresyjne zaburzenie nastroju potrafi dalece ograniczyć możliwość pracy czy pełnienia innych ważnych ról w życiu codziennym. Dolegliwość jest tak silna, że człowiek może nie mieć siły zwlec się z łóżka, dbać o higienę, chodzić do pracy, sprzątać. Depresyjne zaburzenie nastroju ma to do siebie, że w przypadku dużego nasilenia może spowodować, iż człowiek przestaje realistycznie oceniać własną przeszłość, siebie i swoją przyszłość. Nie jest to po prostu kwestia pesymizmu – to głębokie przeświadczenie o bezsensowności życia, poczucie bezwartościowości i poczucie winy, bolesne czarnowidztwo. Osoba cierpiąca na depresję może być głęboko przekonana, że jej samokrytyczne myśli są całkowicie prawdziwe i zasadne, a negatywna wizja siebie i świata jest w stu procentach słuszna. Tymczasem osoba zmagająca się z niechorobowym smutkiem zachowuje zdolność do krytycznej, realistycznej oceny zasadności swoich zapatrywań.
  5. Psycholog online o tym, jak radzić sobie z depresją: Objawy depresji: Film w ogólności o psychoterapii poznawczo-behawioralnej:
  6. @ANDREE-67 Szanowny Panie, opowiedział Pan sytuację tak jak Pan ją pamięta, choć była bardzo dawno temu, a następnie zapytał, czy wyznanie żony mogło być prawdziwe. Moim zdaniem nie jest to wykluczone. Fakt, że trapi to Pana po latach, może wynikać z tego, jak obecnie Pan się czuje w związku. Jeśli coś jest nie tak, w miarę możliwości warto by spróbować nad tym popracować wspólnie z partnerką.
  7. Szanowna Pani, psycholog, psychoterapeuta nie jest doradcą życiowym, mentorem czy guru, więc nie odpowiem na pytanie, co robić. Decyzja należy do Pani. Nasuwa mi się tylko pytanie, czy ocenia Pani intencje partnera po czynach czy po słowach? Powiedzieć, obiecać można wszystko, zatem to właśnie czyny są szczególnie ważne w relacjach.
  8. Więcej o zaburzeniach lękowych można przeczytać tutaj: http://www.ocalsiebie.pl/tags/lęk/
  9. @ka1212 Szanowna Pani, mówi Pani o trudnościach w zakresie radzenia sobie z przytłaczającymi emocjami, wspomina, iż ma problem z alkoholem, kłopot z brakiem akceptacji własnej osoby, a także pisze o utracie chęci do życia. W tej sytuacji na dobry początek sugerowałbym kontakt z terapeutą uzależnień, który po wstępnej, diagnostycznej konsultacji ewentualnie zaleci rozmowę z innymi specjalistami. Terapeuci uzależnień: http://www.ocalsiebie.pl/profile/3-psycholog-kamila-kubaczyk/?tab=field_core_pfield_1 http://www.ocalsiebie.pl/profile/215-psycholog-katarzyna-tuszyńska/?tab=field_core_pfield_1
  10. @Multiple Szanowna Pani, uprzejmie informuję, że wiadomość jest niezrozumiała i nieczytelna. W tej sytuacji, trudno się do niej odnieść. Jeśli niepokoją Panią radykalne zmiany nastroju (tyle zdołałem rozszyfrować), proszę skonsultować się z lekarzem rodzinnym lub ewentualnie psychiatrą (do tego lekarza nie jest potrzebne skierowanie), a także z psychologiem. Podczas konsultacji specjalista ustali, w czym może tkwić problem.
  11. @Karineczka1990 Szanowna Pani, jeśli dobrze rozumiem, nie powiadomiła Pani małżonka o wziętym na siebie zobowiązaniu finansowym tytułem leasingu samochodu. Pyta Pani, czy nie popełniła przestępstwa. Pytanie to postawiła Pani na forum psychologicznym i obyczajowym. Proszę jednak w tej sprawie skonsultować się z prawnikiem, ponieważ to ktoś taki będzie w stanie udzielić kompetentnej odpowiedzi na pytanie prawne.
  12. @kaskakaska Szanowna Pani, opisuje Pani różne sygnały ostrzegawcze, które ze zrozumiałych względów Panią niepokoją. Nie znam szczegółów tej sytuacji, ale na podstawie informacji, które Pani przedstawiła, można mieć wątpliwość co do tego, czy intencje partnera są szczere i jest lojalny, nie szuka nikogo. Kwestie te należałoby wyjaśnić. Co do mało dżentelmeńskiego wychodzenia kwadrans po zbliżeniu, ma Pani prawo nie godzić się na to i wyraźnie zasygnalizować, iż nie życzy sobie takiego traktowania. Po zbliżeniu można odczuwać potrzebę kontaktu, bliskości z partnerem, a jeśli on zbiera się i wychodzi od razu można poczuć się potraktowanym przedmiotowo, niefajnie i stracić poczucie bezpieczeństwa.
  13. Bardzo często słyszę o problemie, który polega na tym, że pewne kobiety mają wrażenie, iż przyciągają same toksyczne, problematyczne, zaburzone jednostki. To skomplikowane zagadnienie i powodów tego stanu rzeczy może być sporo, ale poniżej przedstawiam 10 potencjalnych przyczyn, które warto wziąć pod uwagę, by zmienić tę sytuację. [1] Jesteś niekonwencjonalna, więc lgną do ciebie niesztampowi ludzie – niektórzy z nich są na bakier ze standardami, które są w porządku. Na przykład chcą żyć niejako na marginesie, lekceważą pewne normy, wolą żyć jak odszczepieńcy, nie zamierzają rozwiązywać problemów lub leczyć swoich nałogów czy zaburzeń. [2] Jesteś bardzo hojna w poświęcaniu innym swojego czasu, więc przyciągasz osoby, które desperacko potrzebują uwagi. Mogą to być ludzie z problemami, nieskorzy lub niezdolni do budowania sensownych relacji, więc skłonni nadużywać hojności i dobroci, którą otrzymają niskim kosztem. [3] Jesteś osobą, która ponadprzeciętnie dobrze umie słuchać. W dzisiejszym świecie mało kto to potrafi, bo w dobie Internetu (i smartfonów wręcz przyklejonych do dłoni) relacje są spłycone a komunikacja zdawkowa. Osoby, które rozpaczliwie pragną wysłuchania będą usiłowały skorzystać z okazji, by się wygadać. Jeśli zachowujesz się jak chusteczka do ocierania łez, ludzie będą cię tak traktować, a potem wracać do swoich spraw obojętni na to, jak się z tym czujesz. [4] Lubisz wchodzić w rolę ratownika, bo czujesz, że to cię uszlachetnia lub czyni moralnie lepszym człowiekiem. Siłą rzeczy przyciągasz więc ludzi, którzy potrzebują pomocy oraz pragną, by ich ktoś wyręczył, ewentualnie zaakceptował z problemami, bo nie chce im się nad tymi trudnościami samemu dostatecznie mocno pracować. [5] Na pierwszy rzut oka widać, że masz problemy – życiowe, emocjonalne lub inne. Ludzie lgną do podobnych osób, bo uważają, że nie będą osądzani. Podobieństwa się przyciągają. Jeśli styl bycia, miejsca, w których bywasz, twój wizerunek, a także treści, którymi się otwarcie interesujesz skłaniają do refleksji, iż możesz mieć z samym sobą jakieś trudności, podobne osoby będą na twojej orbicie cały czas. [więcej w podcaście] Jeśli rozpoznajesz u siebie któreś z wymienionych problemów, spróbuj je rozwiązać. W razie potrzeby porozmawiaj o tym z psychologiem. online psycholog Rafał Olszak
  14. Więcej informacji o histrionicznym zaburzeniu osobowości można znaleźć tutaj:
  15. Czym jest zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (ang. obsessive-compulsive disorder, OCD) charakteryzuje przede wszystkim występowanie obsesji (natrętnych myśli) oraz kompulsji (natrętnych czynności). Chory czuje silny przymus obsesyjnego myślenia i wykonywania pewnych działań, bo czuje, że bez nich wydarzy się coś strasznego. Innymi słowy odczuwa silny lęk, że dojdzie do czegoś okropnego, jeśli nie przeprowadzi do końca wystarczająco dużo razy jakiejś czynności lub nie będzie wystarczająco intensywnie o czymś myślał. Czynności natrętne i obsesyjne myśli w OCD Przykładowe czynności natrętne to sprawdzanie czy zamknęło się okna i drzwi, czy ma się umyte wystarczająco dobrze ręce, czy zakręciło się kurki gazu przed wyjściem z domu. Przykładowe obsesyjne myśli to narzucając się wyobrażenia o wyrządzeniu krzywdy komuś bliskiemu przez nieuwagę czy narzucające się myśli homoseksualne. Chory stara się tłumić lub ignorować obsesyjne myśli lub neutralizować je przez jakieś czynności bądź alternatywne przemyślenia, ale przynosi to efekty odwrotne od zamierzonych i obsesyjne myśli nasilają się. Czasami obsesjom i natręctwom towarzyszą tiki. Do postawienia diagnozy zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego konieczne jest spełnienie kryterium czasowego. Każdemu może zdarzyć się obsesyjna myśl lub sprawdzenie zamknięcia drzwi więcej niż jeden raz. Problemem jest występowanie natrętnych czynności i myśli, które pochłaniają więcej niż godzinę dziennie i powodują cierpienie oraz wydatnie utrudniają normalne funkcjonowanie. Nierzadko osoby zmagające się z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym to ludzie o umiarkowanie lub silnie natężonych tendencjach perfekcjonistycznych. O rozpoznaniu zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego można mówić wówczas, gdy wspomniane objawy nie wynikają z innych dolegliwości. Leczenie zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego Leczenie opisywanej tu dolegliwości polega na psychoterapii indywidualnej, która bywa łączona z leczeniem farmakologicznym pod opieką lekarza psychiatry. W OCD z przewagą natręctw psychoterapia ma przewagę nad oddziaływaniami farmakologicznymi. Rekomendowaną metodą psychoterapeutyczną jest terapia poznawczo-behawioralna (ang. cognitive behavioural therapy – CBT). Istotne jest możliwie wczesne rozpoznanie i rozpoczęcie terapii zanim dojdzie do powikłań; długotrwałe doświadczanie OCD może spowodować, iż pojawią się stany przygnębienia lub wręcz dolegliwości depresyjne. Psycholog online, psychoterapia przez Skype W zakresie leczenia OCD pomocy może udzielić specjalista za pośrednictwem aplikacji do wideokonsultacji. Dostępni psycholodzy, terapeuci. psycholog Rafał Olszak
  16. Cielesne zaburzenie dysmorficzne (dysmorfofobia; ang. Body Dysmorphic Disorder, BDD) to dolegliwość psychiczna, która sprawia, że człowiek jest nadmiernie skoncentrowany na jednym lub większej ilości wyobrażonych defektów lub wad wyglądu zewnętrznego, których inni nie zauważają lub uznają za błahe. W pewnym momencie chory przesadnie skupia się na czynnościach związanych z monitorowaniem swojego wyglądu – na przykład ciągle zerka w lustro lub płaszczyzny, w których może się przejrzeć. Jest nadmiernie pochłonięty troską o należyty, estetyczny wizerunek i straszliwie obawia, że ktoś mógłby negatywnie go ocenić. Dana osoba tak bardzo jest zaabsorbowana własnym wyglądem i jego domniemanymi defektami, że powoduje to u niej ogromne cierpienie oraz utrudnia jej normalne funkcjonowanie w sferze społeczne czy zawodowej. Mężczyźni cierpiący na cielesne zaburzenie dysmorficzne częściej niż kobiety skupiają się na przemyśleniach o tym, że ich ciało ma zbyt słabą budowę ciała i niewystarczającą muskulaturę. Panowie cierpiący na BDD są szczególnie skłonni sięgać po sterydy, suplementy i ekstremalne diety, by poprawiać wygląd za wszelką cenę. Kobiety starają się ratować zabiegami chirurgii plastycznej, ale zwykle po operacji zaczynają koncentrować się bardziej na innych częściach ciała. Można metaforycznie powiedzieć, że chorobowe myślenie zaczyna dotyczyć innych elementów fizjonomii. Ani kuracje sterydowe, hormonalne, ani operacje plastyczne nie przynoszą ukojenia. W badaniach przeprowadzonych pod kierownictwem dr Katharine Philips z udziałem ponad 500 chorych ustalono, na jakich częściach ciała koncentruje się ich uwaga. Są to: skóra (73%), włosy (56%), nos (37%), waga (22%), brzuch (22%), piersi/brodawki (21%), oczy (20%), uda (20%), zęby (20%), nogi (ogólnie) (18%), budowa ciała/struktura kości (16%), twarz (14%), rozmiar/kształt twarzy (12%), wargi (12%), pośladki (12%), podbródek (11%), brwi (11%), biodra (11%), uszy (9%). Większość cierpiących na BDD zwraca uwagę na kilka części ciała jednocześnie – z reguły pięć lub sześć. O dysmorfofobii można mówić, gdy obecność wspomnianych objawów nie wynika z Zaburzeń odżywiania ani innych problemów psychologicznych. Leczenie dysmorfofobii polega przede wszystkim na psychoterapii, ale niekiedy łączy się ją z kuracją farmakologiczną pod opieką lekarza psychiatry.
  17. @Miyako Szanowna Pani, w sprawie diagnozy związanej z ewentualnym uzależnieniem należy skontaktować się terapeutą uzależnień. Kontakt z tym specjalistą pozwoli ustalić czy i ewentualnie jakie rodzaje wsparcia psychologicznego mogą okazać się pomocne. W tej sprawie może Pani skontaktować się także przez Skype na przykład z terapeutką: http://www.ocalsiebie.pl/profile/215-psycholog-katarzyna-tuszyńska/?tab=field_core_pfield_1
  18. @Mona, @Brooklyn, @kamyczek, @Emer, @Chopinhauer, @Babik witam na pokładzie. Życzę owocnego użytkowania forum.
  19. Swobodny dostęp do treści dla dorosłych ma swoich zwolenników i wrogów. W ostatnim czasie trwa dyskusja o zakazie pornografii. Nie zawsze, niestety, jest ona merytoryczna. Warto przyjrzeć się temu zagadnieniu uważniej, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii tzw. uzależnienia od pornografii. Ilu ludzi konsumuje treści pornograficzne? Według badań Gert Martina Halda i współpracowników z The APA Handbook of Sexuality and Psychology w różnych badaniach międzynarodowych odsetek konsumpcji porno wynosił od 50% do 99% wśród mężczyzn i od 30% do 86% wśród kobiet. Liczba osób oglądających materiały dla dorosłych jest więc bardzo wysoka. Jak słusznie zauważa dr Erick Janssen – „Jest wielu ludzi używających dużo porno, którzy nie mają z tym żadnego problemu”. Czy oznacza to jednak, że uzależnienie od pornografii to mit? Specjaliści wciąż dyskutują na ten temat i póki co, w klasyfikacji chorób i zaburzeń psychicznych nie figuruje taka pozycja. To nie przejęzyczenie. Chociaż w mediach głównie politycy w ostatnim czasie bardzo dużo mówią na ten temat w kontekście ewentualnego zakazu pornografii, aktualnie nie ma mowy o takiej chorobie ani w klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego ani w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Obecny stan wiedzy naukowej na to nie pozwala. „Pornografia jest praktycznie wszechobecna” – mówi Ana Bridges, psycholog z University of Arkansas. Uważa się, że istotny wpływ na ten stan rzeczy ma dostępność, przystępność oraz anonimowość w sieci. Czynniki te sprawiają, że materiały dla dorosłych są niezwykle łatwo osiągalne i chętnie konsumowane. Ludzie tym bardziej sięgają po coś, co jest łatwo przyswajalne, na wyciągnięcie ręki i za darmo. Jakie są konsekwencje oglądania pornografii? Czy konsumpcja pornografii jest jednoznacznie negatywnym zjawiskiem? Oglądanie treści dla dorosłych może mieć negatywne konsekwencje, ale nie dzieje się tak w przypadku każdej osoby. Ludzie różnie reagują na kontakt z treściami pornograficznymi. W badaniu przeprowadzonym w 2002 r. przez Instytut Kinseya na Uniwersytecie w Indianie, 86% respondentów twierdziło, że pornografia może edukować ludzi, a 72% utrzymywało, że zapewnia ona nieszkodliwe ujście dla fantazji. Wśród osób, które zgłosiły, że używają pornografii, 80% stwierdziło, że czuje się z tym dobrze. Jednocześnie badanie przeprowadzone przez Kinsey Institute wykazało też, iż 9% oglądających pornografię twierdziło, że bezskutecznie próbowali przestać. Oznacza to, że choć dla wielu osób konsumujących treści pornograficzne nie stanowi to problemu, dla innych może być źródłem poważnych kłopotów. Przyglądano się różnym aspektom korzystania z pornografii w kontekście funkcjonowania związków. Dr Destin Stewart i dr Dawn Szymański z University of Tennessee w Knoxville w 2012 roku badali studentki i odkryli, że osoby, które postrzegają wykorzystywanie pornografii swoich chłopaków jako problematyczne, doświadczyły niższej samooceny, gorszej jakości relacji i niższego zadowolenia z życia seksualnego. W badaniu z 2013 r. badacze z Brigham Young University i University of Missouri przeprowadzili ankietę wśród par heteroseksualnych, które pobrały się lub mieszkały razem. Wykazało ono, że używanie pornografii przez mężczyzn wiązało się z niższą oceną jakości życia seksualnego w opinii zarówno mężczyzn, jak i w opinii ich partnerek. Z drugiej strony kontakt kobiet z treściami pornograficznych wiązał się natomiast z lepszą oceną jakości życia seksualnego. Wydaje się zatem, że nie tyle sama pornografia ma wpływ na jakość życia seksualnego (i w efekcie również na jakość romantycznych relacji), co rozdźwięk między stosunkiem do pornografii kobiet i mężczyzn oraz różnice w zakresie sposobu jej konsumpcji. Odrębną kwestią jest kontakt z pornografią osób, które nie powinny oglądać tego rodzaju treści ze względu na swój młody wiek. Istnieje szereg badań mówiących o tym, że wczesna styczność z treściami dla dorosłych wpływa na późniejsze postawy mężczyzn wobec kobiet. Jak wskazało badanie Alyssa Bischmann, doktorantki na Uniwersytecie w Nebrasce w Lincoln, im wcześniejszy jest kontakt z pornografią tym większe prawdopodobieństwo, że mężczyzna będzie szukał w relacji władzy nad kobietami (nawiasem mówiąc istnieją przesłanki do tego, by przypuszczać, że u kobiet jest odwrotnie, to znaczy mogą wchodzić w relacje z dominującymi mężczyznami). Z kolei im starszy był mężczyzna, kiedy po raz pierwszy oglądał pornografię, tym bardziej prawdopodobne jest, że będzie chciał zaangażować się w „zachowania playboya”. Obie te kwestie są o tyle istotne, że mężczyźni silnie przestrzegający tego rodzaju tzw. męskich norm są wyraźnie bardziej narażeni na problemy emocjonalne i społeczne. Jakie prawdopodobnie będą konsekwencje całkowitego zakazu pornografii? Prawdopodobnie następstwa zakazu pornografii będą podobne do konsekwencji ograniczenia dostępu do alkoholu w latach 1920–1933 w USA. Okres obowiązywania prohibicji był typowym przykładem zasady niezamierzonych skutków. W rezultacie można było pić alkohol częściej, w gorszych warunkach, gorsze gatunki i po wyższych cenach. Bardzo rozwinęła się też wówczas przestępczość (mafia). Trudno sobie wyobrazić, by tak duża ilość osób, która obecnie korzysta z pornografii, nagle przestała tworzyć i konsumować treści dla dorosłych tylko dlatego, że Rząd wprowadzi takie regulacje. Trzeba pamiętać, że dzisiaj istotna cześć materiałów pornograficznych to tzw. pornografia społecznościowa, tworzona przez zwykłych ludzi, a nie firmy. Należy raczej spodziewać się negatywnych następstw zakazu i podziału w społeczeństwie, którego przejawy widać już teraz, na etapie rozmów o zakazie. Pornografia a przestępstwa na tle seksualnym Niektórzy politycy utrzymują, że zakaz pornografii spowoduje spadek liczby przestępstw popełnianych na tle seksualnym. Nie jest to niestety przesądzone, a poza tym chociażby historia Danii może sugerować coś przeciwnego. W Danii pornografia została zalegalizowana dopiero w 1969 roku i od tamtej pory ilość przestępstw na tle seksualnym zmalała. Wyjaśnieniem tego stanu rzeczy może być fakt, że ludzie bezpiecznie rozładowują swoje napięcie w kontakcie z treściami dla dorosłych zamiast robić to w zagrażający, ryzykowny, nieodpowiedni sposób. Prowadzono badania, które miały sprawdzić, czy istnieje związek między oglądaniem pornografii, a przemocą domową, przestępstwami na tle seksualnym. Ilość i zakres tych badań jest z pewnością niewystarczający, ale dotychczasowe wyniki sugerowały, że dostęp do pornografii przekłada się na obniżenie liczby tego rodzaju problemów. Cześć wyników nie dawała jednoznacznej odpowiedzi albo wskazywała, że między konsumpcją pornografii, a wspomnianymi problemami nie ma związku. Niebagatelny wpływ na ryzyko wystąpienia zachowań o charakterze przestępstwa na tle seksualnym ma natomiast to, czy dana osoba doświadczyła w dzieciństwie tego typu nadużycia. Czy w przyszłości w klasyfikacjach chorób pojawi się uzależnienie od pornografii? Fraza „uzależnienie” jest używana w mowie potocznej, ale w nazewnictwie psychologicznym i psychiatrycznym ma bardzo wąskie znaczenie. Odnosi się do problemu, który jest ściśle związany z substancjami zażywanymi przez człowieka, takimi jak alkohol czy narkotyki. W związku z tym już od jakiegoś czasu badacze próbują ustalić, czy mózgi osób uzależnionych od alkoholu mają podobną aktywność jak mózgi ludzi zgłaszających trudności z zaprzestaniem oglądania treści pornograficznych. Dotychczasowe badania dają sprzeczne wyniki. Dr Valerie Voon z University of Cambridge skanując mózgi kompulsywnych użytkowników pornografii za pomocą MRI (badanie rezonansem magnetycznym) zauważyła, że podczas gdy oglądają obrazy erotyczne, wykazują wzorce aktywności mózgu podobne do osób nadużywających substancji, które oglądają butelki z piwem lub akcesoria związane z narkotykami. Z drugiej strony dr Nicole Prause, badaczka z wydziału psychiatrii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles wraz ze współpracownikami badała przy pomocy EEG (elektroencefalografia) reakcje mózgu u osób, które mają problem z regulowaniem konsumpcji pornografii i nie zaobserwowała podobieństw do reakcji mózgów ludzi uzależnionych od substancji. Istnieje także badanie z 2013 roku przeprowadzone przez naukowców z University of Leicester w Wielkiej Brytanii, które sugeruje, że ze względu na pewne cechy osobowości pewne osoby są bardziej podatne na kompulsywne zachowania. Badacze ci twierdzą, że raczej należałoby mówić o poczuciu przymusu niż o uzależnieniu. Naukowcy starają się ustalić, jak to jest, ale nie jest to łatwe. Na badania związane z seksualnością nie ma odpowiednich środków, chyba że dotyczą chorób przenoszonych drogą płciową. Temat seksualności jest też mocno upolityczniony, delikatny i z powodów religijnych nierzadko traktowany jak tabu. Wszystko to utrudnia prowadzenie wystarczających badań nad tym zagadnieniem. Co z ludźmi, którzy zgłaszają się do psychologa twierdząc, że są uzależnieni od pornografii? Jak już wspomniano, „uzależnienie od pornografii” nie figuruje w klasyfikacjach chorób i zaburzeń psychicznych. Mimo to niektóre placówki oferują pomoc w tym zakresie. Najwięcej takich ośrodków jest na terenie USA. Pomimo braku jednoznacznych kryteriów diagnostycznych i precyzyjnych, odpowiednio sprawdzonych protokółów leczenia placówki te wspierają kobiety i mężczyzn w uwalnianiu się od pornografii. Dzieje się tak, bo nie można kwestionować faktu, że rzeczywiście do specjalistów zgłaszają się osoby deklarujące problemy w zakresie zaprzestania korzystania z pornografii. Pozostaje dla nich kwestią drugorzędną, czy zostanie to nazwane „uzależnienie od pornografii”, bo tak naprawdę po prostu chcą przestać. Poprawa umiejętności w zakresie regulacji emocji oraz kontroli swoich zachowań nierzadko daje zadowalające rezultaty. Przerywaniu szkodliwych wzorców postępowania sprzyjają także inne znane psychologom i psychoterapeutom metody. Specjaliści (psycholodzy kliniczni, psychoterapeuci) starają się nieść pomoc w sposób, który danej osobie na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. Siłą rzeczy zakres wsparcia jest więc ograniczony, ale nierzadko bywa wystarczający. Cierpienie, które towarzyszy problemowi przymusu oglądania pornografii, bez względu na to, czy nazwiemy go uzależnieniem czy przymusem, jest jak najbardziej realne. Nic więc dziwnego, że ludzie starają się sobie pomóc. Więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj. AKTUALIZACJA: W 2018 roku Światowa Organizacja Zdrowia podjęła decyzję o wpisaniu uzależnienia od seksu na listę chorób. Nie jest wprawdzie przesądzone, że ostatecznie uzależnienie to trafi do podręczników diagnostycznych, ale stało się to zdecydowanie bardziej prawdopodobne, niż było dotychczas. Jednym z objawów uzależnienia od seksu jest przymus zachowań seksualnych (takich jak zbliżenia, ale również oglądanie pornografii i masturbacja). psycholog Rafał Olszak
  20. @Weronika2704 Szanowna Pani, przede wszystkim proszę dać sobie na to czas. W obliczu informacji, które dezorganizują Pani wizję przyszłości czy życia rodzinnego, ma Pani prawo czuć się rozgoryczona, smutna i przeżywać stres. Proszę starać się kwestionować myśli powodujące nadmierne poczucie winy i nie zagłębiać się bez umiaru w przesadnie pogrążające zapatrywania. Jeśli ma Pani z kim o tym porozmawiać (zaufane osoby, krewnych, księdza) proszę rozważyć taką możliwość. Jeżeli Pani samopoczucie zacznie się drastycznie pogarszać, a stan ducha będzie negatywnie odbijał się na codziennym funkcjonowaniu, radziłbym kontakt z lekarzem rodzinnym, psychiatrą bądź z psychologiem.
  21. @Oliwia231 Szanowna Pani, może Pani zaproponować mamie, by skontaktowała się przynajmniej z lekarzem rodzinnym. Jeśli mama by zechciała, mogłaby również udać się porozmawiać z lekarzem psychiatrą, by określić, co można zrobić, aby poprawić swoje samopoczucie i codzienne funkcjonowanie. Do lekarza psychiatry nie potrzeba skierowania. Jeśli ktoś nie jest na siłach, by skorzystać z pomocy psychologicznej, farmakoterapia może okazać się na takim etapie optymalnym rozwiązaniem (ale wyboru dokona lekarz razem z Pani mamą). Rozumiem, że stan mamy jest Pani nieobojętny. Ma Pani jednak prawo nie brać na siebie aż tyle odpowiedzialności za decyzje, które podejmuje mama. Bycie świadkiem cierpienia bliskiej osoby może stanowić źródło stresu. Proszę w tej całej sytuacji pamiętać o sobie. Samemu także proszę rozważyć skorzystanie ze wsparcia psychologicznego, jeśli czuje się Pani tymi wydarzeniami przytłoczona.
  22. @Patrycjaa111 Szanowna Pani, o ile dobrze rozumiem, ma Pani za sobą trudne, stresujące doświadczenia związane z bolesnym rozstaniem oraz odejściem ojca i problemami w pracy, które się zbiegły w czasie. Relacjonuje Pani, że nie sprawiają już takiej frajdy jak dawniej spotkania towarzyskie. Warto skontaktować się z psychologiem, który przeprowadzi z Panią tzw. wywiad diagnostyczny. Zadają pytania o różne sfery Pani funkcjonowania specjalista będzie w stanie stwierdzić, co prawdopodobnie jest przyczyną utraty przyjemności ze spotkań towarzyskich. Czasami wiąże się to z przeżywaniem depresji, ale wówczas można by mówić także o szeregu innych dolegliwych objawów. Może Pani także porozmawiać o tym ze swoim lekarzem rodzinnym, jeśli ma Pani z nim dobry kontakt; być może coś zasugeruje lub skieruje do innego specjalisty. Do Pani dyspozycji jest także psycholog online.
  23. @notforeign Szanowny Panie, to skomplikowana sprawa. Omawianie jej publicznie może nie być szczególnie dobrym pomysłem, więc sugeruję konsultację psychologiczną, by na spokojnie, w atmosferze dyskrecji omówić plusy i minusy obu rozwiązań. Zarówno powiedzenie o zdradzie jak i zachowanie tej sprawy dla siebie miałoby różne następstwa. Psycholog online pomoże zrobić bilans, który ułatwi podjęcie decyzji.
  24. Szanowna Pani, na podstawie tak szczątkowych informacji trudno jest cokolwiek powiedzieć. Nawet nie wiadomo, o co pytać.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.