Swobodny dostęp do treści dla dorosłych ma swoich zwolenników i wrogów. W ostatnim czasie trwa dyskusja o zakazie pornografii. Nie zawsze, niestety, jest ona merytoryczna. Warto przyjrzeć się temu zagadnieniu uważniej, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii tzw. uzależnienia od pornografii.
Ilu ludzi konsumuje treści pornograficzne?
Według badań Gert Martina Halda i współpracowników z The APA Handbook of Sexuality and Psychology w różnych badaniach międzynarodowych odsetek konsumpcji porno wynosił od 50% do 99% wśród mężczyzn i od 30% do 86% wśród kobiet. Liczba osób oglądających materiały dla dorosłych jest więc bardzo wysoka. Jak słusznie zauważa dr Erick Janssen – „Jest wielu ludzi używających dużo porno, którzy nie mają z tym żadnego problemu”. Czy oznacza to jednak, że uzależnienie od pornografii to mit? Specjaliści wciąż dyskutują na ten temat i póki co, w klasyfikacji chorób i zaburzeń psychicznych nie figuruje taka pozycja. To nie przejęzyczenie. Chociaż w mediach głównie politycy w ostatnim czasie bardzo dużo mówią na ten temat w kontekście ewentualnego zakazu pornografii, aktualnie nie ma mowy o takiej chorobie ani w klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego ani w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Obecny stan wiedzy naukowej na to nie pozwala.
„Pornografia jest praktycznie wszechobecna” – mówi Ana Bridges, psycholog z University of Arkansas. Uważa się, że istotny wpływ na ten stan rzeczy ma dostępność, przystępność oraz anonimowość w sieci. Czynniki te sprawiają, że materiały dla dorosłych są niezwykle łatwo osiągalne i chętnie konsumowane. Ludzie tym bardziej sięgają po coś, co jest łatwo przyswajalne, na wyciągnięcie ręki i za darmo.
Jakie są konsekwencje oglądania pornografii?
Czy konsumpcja pornografii jest jednoznacznie negatywnym zjawiskiem? Oglądanie treści dla dorosłych może mieć negatywne konsekwencje, ale nie dzieje się tak w przypadku każdej osoby. Ludzie różnie reagują na kontakt z treściami pornograficznymi.
W badaniu przeprowadzonym w 2002 r. przez Instytut Kinseya na Uniwersytecie w Indianie, 86% respondentów twierdziło, że pornografia może edukować ludzi, a 72% utrzymywało, że zapewnia ona nieszkodliwe ujście dla fantazji. Wśród osób, które zgłosiły, że używają pornografii, 80% stwierdziło, że czuje się z tym dobrze. Jednocześnie badanie przeprowadzone przez Kinsey Institute wykazało też, iż 9% oglądających pornografię twierdziło, że bezskutecznie próbowali przestać. Oznacza to, że choć dla wielu osób konsumujących treści pornograficzne nie stanowi to problemu, dla innych może być źródłem poważnych kłopotów.
Przyglądano się różnym aspektom korzystania z pornografii w kontekście funkcjonowania związków.
Dr Destin Stewart i dr Dawn Szymański z University of Tennessee w Knoxville w 2012 roku badali studentki i odkryli, że osoby, które postrzegają wykorzystywanie pornografii swoich chłopaków jako problematyczne, doświadczyły niższej samooceny, gorszej jakości relacji i niższego zadowolenia z życia seksualnego.
W badaniu z 2013 r. badacze z Brigham Young University i University of Missouri przeprowadzili ankietę wśród par heteroseksualnych, które pobrały się lub mieszkały razem. Wykazało ono, że używanie pornografii przez mężczyzn wiązało się z niższą oceną jakości życia seksualnego w opinii zarówno mężczyzn, jak i w opinii ich partnerek. Z drugiej strony kontakt kobiet z treściami pornograficznych wiązał się natomiast z lepszą oceną jakości życia seksualnego.
Wydaje się zatem, że nie tyle sama pornografia ma wpływ na jakość życia seksualnego (i w efekcie również na jakość romantycznych relacji), co rozdźwięk między stosunkiem do pornografii kobiet i mężczyzn oraz różnice w zakresie sposobu jej konsumpcji.
Odrębną kwestią jest kontakt z pornografią osób, które nie powinny oglądać tego rodzaju treści ze względu na swój młody wiek. Istnieje szereg badań mówiących o tym, że wczesna styczność z treściami dla dorosłych wpływa na późniejsze postawy mężczyzn wobec kobiet. Jak wskazało badanie Alyssa Bischmann, doktorantki na Uniwersytecie w Nebrasce w Lincoln, im wcześniejszy jest kontakt z pornografią tym większe prawdopodobieństwo, że mężczyzna będzie szukał w relacji władzy nad kobietami (nawiasem mówiąc istnieją przesłanki do tego, by przypuszczać, że u kobiet jest odwrotnie, to znaczy mogą wchodzić w relacje z dominującymi mężczyznami). Z kolei im starszy był mężczyzna, kiedy po raz pierwszy oglądał pornografię, tym bardziej prawdopodobne jest, że będzie chciał zaangażować się w „zachowania playboya”. Obie te kwestie są o tyle istotne, że mężczyźni silnie przestrzegający tego rodzaju tzw. męskich norm są wyraźnie bardziej narażeni na problemy emocjonalne i społeczne.
Jakie prawdopodobnie będą konsekwencje całkowitego zakazu pornografii?
Prawdopodobnie następstwa zakazu pornografii będą podobne do konsekwencji ograniczenia dostępu do alkoholu w latach 1920–1933 w USA. Okres obowiązywania prohibicji był typowym przykładem zasady niezamierzonych skutków. W rezultacie można było pić alkohol częściej, w gorszych warunkach, gorsze gatunki i po wyższych cenach. Bardzo rozwinęła się też wówczas przestępczość (mafia).
Trudno sobie wyobrazić, by tak duża ilość osób, która obecnie korzysta z pornografii, nagle przestała tworzyć i konsumować treści dla dorosłych tylko dlatego, że Rząd wprowadzi takie regulacje. Trzeba pamiętać, że dzisiaj istotna cześć materiałów pornograficznych to tzw. pornografia społecznościowa, tworzona przez zwykłych ludzi, a nie firmy. Należy raczej spodziewać się negatywnych następstw zakazu i podziału w społeczeństwie, którego przejawy widać już teraz, na etapie rozmów o zakazie.
Pornografia a przestępstwa na tle seksualnym
Niektórzy politycy utrzymują, że zakaz pornografii spowoduje spadek liczby przestępstw popełnianych na tle seksualnym. Nie jest to niestety przesądzone, a poza tym chociażby historia Danii może sugerować coś przeciwnego. W Danii pornografia została zalegalizowana dopiero w 1969 roku i od tamtej pory ilość przestępstw na tle seksualnym zmalała. Wyjaśnieniem tego stanu rzeczy może być fakt, że ludzie bezpiecznie rozładowują swoje napięcie w kontakcie z treściami dla dorosłych zamiast robić to w zagrażający, ryzykowny, nieodpowiedni sposób.
Prowadzono badania, które miały sprawdzić, czy istnieje związek między oglądaniem pornografii, a przemocą domową, przestępstwami na tle seksualnym. Ilość i zakres tych badań jest z pewnością niewystarczający, ale dotychczasowe wyniki sugerowały, że dostęp do pornografii przekłada się na obniżenie liczby tego rodzaju problemów. Cześć wyników nie dawała jednoznacznej odpowiedzi albo wskazywała, że między konsumpcją pornografii, a wspomnianymi problemami nie ma związku.
Niebagatelny wpływ na ryzyko wystąpienia zachowań o charakterze przestępstwa na tle seksualnym ma natomiast to, czy dana osoba doświadczyła w dzieciństwie tego typu nadużycia.
Czy w przyszłości w klasyfikacjach chorób pojawi się uzależnienie od pornografii?
Fraza „uzależnienie” jest używana w mowie potocznej, ale w nazewnictwie psychologicznym i psychiatrycznym ma bardzo wąskie znaczenie. Odnosi się do problemu, który jest ściśle związany z substancjami zażywanymi przez człowieka, takimi jak alkohol czy narkotyki. W związku z tym już od jakiegoś czasu badacze próbują ustalić, czy mózgi osób uzależnionych od alkoholu mają podobną aktywność jak mózgi ludzi zgłaszających trudności z zaprzestaniem oglądania treści pornograficznych. Dotychczasowe badania dają sprzeczne wyniki.
Dr Valerie Voon z University of Cambridge skanując mózgi kompulsywnych użytkowników pornografii za pomocą MRI (badanie rezonansem magnetycznym) zauważyła, że podczas gdy oglądają obrazy erotyczne, wykazują wzorce aktywności mózgu podobne do osób nadużywających substancji, które oglądają butelki z piwem lub akcesoria związane z narkotykami. Z drugiej strony dr Nicole Prause, badaczka z wydziału psychiatrii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles wraz ze współpracownikami badała przy pomocy EEG (elektroencefalografia) reakcje mózgu u osób, które mają problem z regulowaniem konsumpcji pornografii i nie zaobserwowała podobieństw do reakcji mózgów ludzi uzależnionych od substancji. Istnieje także badanie z 2013 roku przeprowadzone przez naukowców z University of Leicester w Wielkiej Brytanii, które sugeruje, że ze względu na pewne cechy osobowości pewne osoby są bardziej podatne na kompulsywne zachowania. Badacze ci twierdzą, że raczej należałoby mówić o poczuciu przymusu niż o uzależnieniu.
Naukowcy starają się ustalić, jak to jest, ale nie jest to łatwe. Na badania związane z seksualnością nie ma odpowiednich środków, chyba że dotyczą chorób przenoszonych drogą płciową. Temat seksualności jest też mocno upolityczniony, delikatny i z powodów religijnych nierzadko traktowany jak tabu. Wszystko to utrudnia prowadzenie wystarczających badań nad tym zagadnieniem.
Co z ludźmi, którzy zgłaszają się do psychologa twierdząc, że są uzależnieni od pornografii?
Jak już wspomniano, „uzależnienie od pornografii” nie figuruje w klasyfikacjach chorób i zaburzeń psychicznych. Mimo to niektóre placówki oferują pomoc w tym zakresie. Najwięcej takich ośrodków jest na terenie USA. Pomimo braku jednoznacznych kryteriów diagnostycznych i precyzyjnych, odpowiednio sprawdzonych protokółów leczenia placówki te wspierają kobiety i mężczyzn w uwalnianiu się od pornografii. Dzieje się tak, bo nie można kwestionować faktu, że rzeczywiście do specjalistów zgłaszają się osoby deklarujące problemy w zakresie zaprzestania korzystania z pornografii. Pozostaje dla nich kwestią drugorzędną, czy zostanie to nazwane „uzależnienie od pornografii”, bo tak naprawdę po prostu chcą przestać.
Poprawa umiejętności w zakresie regulacji emocji oraz kontroli swoich zachowań nierzadko daje zadowalające rezultaty. Przerywaniu szkodliwych wzorców postępowania sprzyjają także inne znane psychologom i psychoterapeutom metody. Specjaliści (psycholodzy kliniczni, psychoterapeuci) starają się nieść pomoc w sposób, który danej osobie na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. Siłą rzeczy zakres wsparcia jest więc ograniczony, ale nierzadko bywa wystarczający.
Cierpienie, które towarzyszy problemowi przymusu oglądania pornografii, bez względu na to, czy nazwiemy go uzależnieniem czy przymusem, jest jak najbardziej realne. Nic więc dziwnego, że ludzie starają się sobie pomóc. Więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj.
AKTUALIZACJA:
W 2018 roku Światowa Organizacja Zdrowia podjęła decyzję o wpisaniu uzależnienia od seksu na listę chorób. Nie jest wprawdzie przesądzone, że ostatecznie uzależnienie to trafi do podręczników diagnostycznych, ale stało się to zdecydowanie bardziej prawdopodobne, niż było dotychczas. Jednym z objawów uzależnienia od seksu jest przymus zachowań seksualnych (takich jak zbliżenia, ale również oglądanie pornografii i masturbacja).
psycholog Rafał Olszak
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.