Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

fela

Użytkownik
  • Zawartość

    96
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez fela

  1. Też tak mam ostatnio,a do tego denerwuje mnie większość ludzi, których spotykam lub Ci ,z którymi muszę przebywać. Czasami działam jak automat.
  2. Zawsze możesz tutaj napisać,jak Ci źle,czy po prostu pogadać. Masz nas .🙂
  3. Też chętnie wyprowadziłabym się do innego kraju, oczywiście nikt nam nie da gwarancji bezpieczeństwa. Jednak to co dzieje się w naszym kraju i jego sąsiedztwie rzeczywiście nie napawa optymizmem a wręcz przeciwnie- lękiem. Boję się o mojego syna,że wezwą go do wojska. A rządzący krajami są często tacy bezmyślni.
  4. No niestety coraz więcej zdarza się osób, które w internecie czują się bezkarne i swoimi komentarzami ranią innych. Strony często nie reagują na zgłoszenia,bo to " nakręca" im wyświetlanie itp. Dyskusja z takimi osobami nie ma sensu. Jeśli ich komentarze stają się bardzo osobiste względem kogoś to należy napisać, że zgłaszacie sprawę do policji internetowej. Może taki "straszak "pomoże.
  5. Bardzo dobrze zrobiłeś. Chciałeś pomóc, opiekować się na miarę swoich możliwości, chociaż oboje z rodziców nie traktowali Cię dobrze. Jeśli matka chce zostawić dom bratu,to niech się nią opiekuje. Nie przejmuj się tym co mogą pomyśleć ludzie lub tym co mówią. Zawsze będą gadać. Twoja teściowa to mądra kobieta.Ty teraz zadbaj o swoją rodzinę: żonę,czy dzieci. To są Twoje najbliższe osoby. Utrzymuj kontakt z tymi, którzy są dla Ciebie dobrzy. Jeśli w przyszłości drastycznie zmieni się sytuacja zdrowotna któregoś z rodziców,to umieścisz go( ją) w ośrodku opieki leczniczej. Gratulacje żony, która ogromnie Cię wspiera. Doceń to. Pozdrawiam i Wesołych Świąt 🌲
  6. Martyna ma rację,a już na pewno nie rozmawiaj z matką o ślubie. Mów otwarcie, że wszystko masz pod kontrolą i nie muszą nic wiedzieć. Będą gośćmi i tyle. I wszystkiego dobrego na nową drogę życia ❤️. Będziesz mieć swoją rodzinę: męża, dzieci i od tej chwili to oni będą dla Ciebie najważniejsi.
  7. Znam to. Przez całe moje dorosłe życie muszę radzić sobie sama, chociaż moje rodzeństwo jest wspierane przez rodziców od zawsze,czy to dobrym słowem czy finansowo. Rodzicom zawsze pomagałam, mieszkając u nich wyremontowałam im dom, to jeszcze matka potrafiła powiedzieć, że nie mam tu nic do gadania i mam jej mówić gdzie chodzę,kto przychodzi,czy może itp. Zaznaczę od razu, że mam swoją rodzinę: męża i syna. Utrzymujemy się sami ze swoich dochodów, ponosiliśmy wszelkie opłaty,wszystkie naprawy w domu robił mąż. To jeszcze potrafili powiedzieć: ty głupia jesteś,co ty wiesz. Tylko dlatego , że nie myślałam jak oni. Mojego syna wiecznie krytykowali,no nie jest taki jak by chcieli. Nie jest przebojowy ,lubi siedzieć z nami w domu,nie pije ,nie pali. Czyli według mojego ojca dupa.Niedawno wyprowadziliśmy się,nie jest łatwo,bo musieliśmy wziąć kredyt,aby kupić chociaż coś małego. Poszlibyśmy na wynajem,ale mamy dużego psa i nie każdy chciał tak wynająć. Kupiliśmy małą działkę Rod z domkiem,ale musimy bardzo uważać,bo tam teoretycznie nie wolno mieszkać. Piszę teoretycznie,bo w praktyce mieszka tam wiele rodzin. Mam żal, że musiałam się zadłużyć i opuścić mój rodzinny dom,ale gdybym tego nie zrobiła,to wykończyliby nas psychicznie. Mojemu bratu nawet do samochodu dołożyli,innym wnukom do mieszkań,a ja jak bezpański pies. Więcej pomagali mi i pomagają obcy ludzie,przyjaciele,ale nie rodzina. To przykre.☹️.
  8. Uwierz mi Twoja reakcja jest normalna.Teraz są takie czasy,że jakiekolwiek pokazywanie uczuć jest niewskazane.I mamy dookoła znieczulicę. Pełno teraz wrednych,złośliwych ludzi, którzy często bez powodu traktują innych źle. Sama spotykam ciągle na swojej drodze takich. Mam wrażenie, że jest ich coraz więcej. Zachowują się tak tylko po to,aby pokazać, że mogą,albo budują tak swoje ego. Znam szefów firm, którzy czerpali jakąś chorą radość z tego że pracownicy się kłócą. Wychodzili z założenia, że skłóconymi ludźmi łatwiej się steruje. To głupi i źli ludzie. Nie zdają sobie sprawy, że jest to że szkodą dla firmy. Gdyby szef właściwie rozwiązywał konflikty,nie byłoby sytuacji, które byłyby dla Ciebie przykre,bo wiedziałabyś, że zawsze zareaguje na niesprawiedliwe traktowanie . Powiedz mu o tym, jeśli znowu będzie próbował przeprowadzać rozmowę z Tobą. Ja przekonałam się,że w dzisiejszych czasach nie warto nawet mówić ludziom, że jest dobrze,bo zrobią wszystko aby Ci to popsuć. Trzymaj się.
  9. Też zawsze przeżywałam ten egzamin. Wymagania czasami są bzdurne,ale trzeba to przejść. Na pocieszenie powiem Ci, że mój mąż zdał za 9 razem i zawsze mówił, że na każdym podejściu czegoś się nauczył😁. A ja mając już prawko chciałam zdać na ciężarówki. Też trzy razy oblałam. Też miałam słabe chwile,ale w końcu powiedziałam sobie , że potrafię robić wiele innych rzeczy i nie muszę być doskonała .
  10. Honrado ma rację. A czasami zwierzęta nagle wbiegają na drogę,a koty to w ogóle potrafią pomiędzy koła, więc nie ma szans ich zobaczyć zwłaszcza w nocy. To nie Twoja wina. Trzymaj się.
  11. Zerwij z nią kontakt. Nie kieruj się tym,co ludzie powiedzą,bo oni nie są w Twojej skórze. Jeśli masz dobre kontakty z ojcem,to je podtrzymuj. Uwierz mi ja mam podobną osobę ( też mamę) w domu. Ratuj się. Jesteś młoda,odetchniesz,jak się od niej uwolnisz. Mnie mama dodatkowo obgaduje na wsi, wymyśla, ale mam to gdzieś. Kto mnie zna to wie jaka jestem,a reszta się nie liczy. Szukam mieszkania,aby się od niej uwolnić. Pozdrawiam.
  12. Dziadek nie ma racji.Wielu starszych ludzi myśli, że jak są starzy to wszystko im wolno Nawet obrażać bliskich czy sprawiać im przykrość. Do tego nie mają pojęcia,jak teraz życie wygląda.Oczywiście nie wszyscy są tacy. Niektórzy rozumieją potrzeby i problemy młodych,niejednokrotnie pomagając im czy wspierając dobrym słowem. Moja mama ma 83 lata i zrobiła się złośliwa i agresywna. Mi wykrzykuje, że nic tu nie jest moje,nie mam się rządzić itp. Ale remonty domu to my z mężem zrobiliśmy, po jakąkolwiek pomoc to do nas. My mamy jeden pokój,a rodzice dwa. Ostatnio powiedziałam do taty , że nie będę już nic robić,nie będę pomagać mamie w niczym,bo wyzywa mnie i nie ma szacunku. Mój syn na to patrzy i nienawidzi babci. Ojciec też już do mamy odzywa się sporadycznie,bo zaraz wybucha na niego. Nie chce żadnych leków, żeby może trochę się uspokoić,bo uważa, że to jest wina wszystkich dookoła.Pozostało nam szukanie mieszkania, bo tak już żyć się nie da . Tobie proponuję omijać dziadka, jeśli jego zachowanie nie ulegnie zmianie,bo właśnie z mojego doświadczenia wiem,że jakiekolwiek tłumaczenie się czy wyjaśnianie niczego nie zmieni. Szkoda zdrowia.
  13. Dobrze zrobiłaś.Niepotrzebny Ci taki partner, który Cię nie wspiera,pozwala na obrażanie Cię we własnym domu,nie szanuje Cię. Ludzie starsi często wykorzystują to , że są starzy, uważają, że im wszystko wolno.A ja uważam,że szacunek powinien być wzajemny. I tak długo znosiłaś te docinki. Dla syna to też nie jest dobry przykład, że ktoś może Cię bezkarnie poniżać czy obrażać. Nie czuj się winna.Po prostu zachowałaś się właściwie, postawiłaś granice.
  14. Znam toksyczne działania rodziny,w tym też matki.Na szczęście potrafiłam postawić im się i nie dać pomiatać. Choć trudno jest żyć w takich relacjach,bo mieszkamy z moimi rodzicami w jednym domu. Musiałam uodpornić się na obgaduwanie po rodzinie,a także wśród obcych.Na szczęście wielu ludzi zna mnie i zna moją matkę i potrafią oddzielić prawdę od kłamstw. A Ci , którzy nie potrafią tego zrobić i ślepo wierzą w każde słowo mojej matki nie są warci mojego zainteresowania. Mówię wprost,co myślę o takim zachowaniu lub nie komunikuję się z takimi osobami w ogóle. Jeśli masz możliwość to odsuń się od nich. Te kontakty Tobie szkodzą,a niczego nie naprawisz,bo to są ludzie o ciasnych umysłach. Zacznij żyć swoim życiem,a oni nie h sobie są gdzieś z boku. Nie musisz uczestniczyć w rodzinnych uroczystościach, odwiedzinach. Nie musisz też gościć ich u siebie w domu. Masz prawo. Pozdrawiam.
  15. Najlepiej poradź się lekarza rodzinnego lub ginekologa, może wystarczą jakieś herbatki uspokajające, może magnez,a może trzeba wyregulować hormony.
  16. Dziewczyno pakuj się i uciekaj od niego jak najdalej. Poradzisz sobie doskonale . To jakiś psychopata.Ratuj się.
  17. W ogóle nie powinno być żadnej dyskryminacji. Ludzie powinni myśleć samodzielnie, mieć swoje zdanie,ale żyć tak,aby nikogo nie krzywdzić.
  18. Jeśli tak czujesz,to rzeczywiście lepiej pobyć samemu ze sobą w domu w spokoju.Ja też tak czasami mam.
  19. Witaj Fragile. Szkoda, że nie masz więcej znajomych.Łatwiej by Ci było zapełnić wolny czas. Nie wiem co robi Twój partner,ale jemu pewnie też nie jest łatwo. Rzeczywiście,gdyby miały pojawić się dzieci,to trzeba ustalić kwestię życia na odległość. Może teraz jeśli bardzo Ci smutno, to zaadoptuj kotka. Oczywiście, jeśli je lubisz,nie masz alergii i Twój partner to zaakceptuje. Będziesz miała o kogo się troszczyć,a nawet poprzytulać czy pogadać 😉.
  20. To prawda Marc. I tak jest z każdą sferą życia,nie tylko w relacjach damsko-meskich.
  21. Ja również uważam, że przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną jest możliwa. To partnerzy swoją zazdrością i stereotypy społeczne psują takie układy.Ja np.lepiej się dogaduję z facetami. Tak po prostu.Kobiety czasami mnie nudzą albo wkurzają. Ale mając męża nie mogę spotykać się z kolegami czy kolegą w taki sposób,jak z koleżanką,bo ludzie zaraz dorabiają historie,a mąż zazdrosny.A nawet będąc w związkach można sobie czasem bardzo pomóc , bo kobieta wyjaśni niektóre zachowania kobiet ,a facet doradzi jak postępować np z mężem.
  22. Do Styw. Rozmawiałam. Próbowałam już wszystkiego. On mówi, że się starzeje i już mu się nie chce nic. W pewnym wieku nadchodzą takie zmiany i bla bla bla. To już trwa od kilku lat. Ja już postawiłam na niego krzyżyk. Ustalamy tylko wspólne sprawy domowe itp. Żadnej czułości,przytulania. Teraz nawet jakby coś chciał,to ja nie dam rady,bo on jest już dla mnie jakby obcym człowiekiem,odzwyczaił mnie od siebie.
  23. Witaj. Nie otworzysz się na męża.Tego nie da się odwrócić.On nigdy nie będzie tamtym . Możesz z mężem żyć, mieszkać,ale do seksu się już nie przekonasz. Po prostu to nie to ciało i chemia.
  24. Wybacz szczerość. Jeśli już teraz kłócicie się o pieniądze, ona oszukuje Cię na zakupach i nie dba o potrzeby wszystkich domowników ( czyli o Twoje potrzeby też nie), to po co Ci ślub? Po ślubie nie będzie lepiej. Usiądź i porozmawiajcie na spokojnie ,czego każde z Was oczekuje od związku. Jeśli się nie dogadacie to przynajmniej ustalcie coś, żeby nie krzywdzić dziecka.
  25. Porozmawiaj z synem czy na pewno chce spotykać się z ojcem. Jeśli nie mogą się dogadać to może lepiej dla syna jak nie będzie się z nim widywał. Tym bardziej,z takim podejściem ojca do dziecka. To psychiczne znęcanie się. Skonsultuj to z jakimś psychologiem,kuratorem rodzinnym czy adwokatem,co w takiej sytuacjii robić. Takim podejściem facet zniszczy dziecko.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.