Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Małgorzata_Margo

Użytkownik
  • Zawartość

    254
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    24

Małgorzata_Margo wygrał w ostatnim dniu 15 Marzec

Małgorzata_Margo ma najbardziej lubianą zawartość!

2 obserwujących

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Małgorzata_Margo's Achievements

Kocha forum

Kocha forum (8/14)

  • Jest tu ponad rok Rare
  • Reacting Well Rare
  • Jest tu ponad miesiąc
  • Jest tu ponad tydzień
  • 10 Wpisów Rare

Recent Badges

37

Reputacja

  1. Zbierasz niestety żniwo sprzed 5 lat. Zastanawiam się jako kobieta po co i dlaczego zakończyłaś związek, który mógł nadal trwać a pozwoliłaś na powrót męża, który zresztą wrócił do domu jak syn marnotrawny być może znudzony już swoją koleżanką. Historia się powtarza - piszesz a mąż nie zmieni się i będzie nadal tym samym toksycznym człowiekiem. Jeśli nie macie wspólnych zobowiązań, potomstwa, wspólnych planów a cała reszta jak komunikacja, szacunek i miłość zgasły to walcz o własny spokój wewnętrzny, o swoją kobiecą godność i zakończ nieudane małżeństwo. Zrób to dla siebie. Szkoda Twojego zdrowia. Wsród bliskiego otoczenia masz zapewne osoby, które Tobie pomogą nawet jeśli ta pomoc to czas na rozmowy i słowa otuchy. Twoje życie się nie kończy, a dopiero zacznie w nowym etapie. Zdobądź się na szczerą rozmowę z mężem, który tak na prawdę nic nie wniósł i nie poprawił od swojego powrotu, udowodnij sobie, że możesz.
  2. Zadam pytanie Tobie bacza1: chcesz żyć w tej niepewności? Jeśli zdradził raz, masz przecież świadomość, że zrobi to ponownie. Wiek nie ma znaczenia, a lat 30 to bardzo młody wiek i na pewno dla kobiety. Uważasz, że gdy pojawi się potomstwo mąż się zmieni? Chcesz wszystko na siłę? Jest z Tobą a jednak nie zerwał kontaktu z inną…
  3. Nie mogę edytować wcześniejszego wpisu. Winno być art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
  4. W świetle prawa polskiego każdy ma prawo do ochrony swojego wizerunku. Pan W to nie żaden lisek w masce a człowiek, który na rzecz zaspakajania własnych dóbr osobistych, czerpania korzyści materialnych i zwiększenia popularności na kanale YouTube wykorzystuje wizerunek osoby, która nie wyraziła na to zgody. To nic innego jak przestępstwo z art. 191 a kodeksu karnego. Nad czym się jeszcze ten pan Michał i jego żona zastanawiają? Poszukać adwokata, zaprosić na spotkanie z udziałem prawnika a jeśli nie spotka się to z przychylnością pana W skierować sprawę do sądu. Taka kolej rzeczy. Tutaj nie ma sentymentów. Jesteście dorosłymi ludźmi i nie pozwólcie by taki pan W zniszczył czyjąś/waszą reputację.
  5. Witaj DamiaB, przede wszystkim nie kontynuuje się zażyłych relacji z osobami pokroju tutaj przytoczonymi. W życiu na miejsce przyjaciela trzeba zapracować a później to pielęgnować; reszta to dobrzy znajomi, koledzy bądź koleżanki. Fakt, zawile napisałeś co, kto i dlaczego, ale nie w tym rzecz. Ludzie nie potrafią rozmawiać a jeśli nie potrafią to rodzą się pomówienia, doniesienia i oszczerstwa. Osobista sugestia? Zakończ te znajomości i nie trać czasu na szukanie prawdy czy wyjaśnień bo wyjdziesz jak Zabłocki na mydle, a całe zło skieruje się na Ciebie.
  6. Możesz być szczęśliwy, że masz ten związek już za sobą. Jako kobieta nie chciałabym zbyt dogłębnie oceniać Twojej byłej partnerki, ale szacunku to nie miała ani do Ciebie ani do pieniądza. Cóż, to taki marynarz w „kobiecej skórze” (choć nawet pasuje bo jak napisałeś jest bio), co port to nowy partner z pewnym zasobem konta.
  7. Podniesiony ton głosu, wzburzenie, nakręcanie tematu, reprymenda to odruch obronny Twego taty. Musi pokazać kim jest i że jego zdanie i opinia są najważniejsze. Reszta winna się podporządkować. Sam zapewne obserwujesz, że najpierw jest wybuch potem złagodzenie a za jakiś czas powtórka z rozrywki. Krytyka młodego pokolenia nie wygląda fajnie tym bardziej w obecności osób trzecich a i tak często się to zdarza w rodzinach. Zamiast wspierać to demotywuje a skutki już doświadczasz na własnej skórze. Powielasz błędy ojca nie przyznając się do winy. Taki człowiek nie ma w swoim słowniku słowa „przepraszam”. To on oczekuje by inni go przepraszali. Zapytałeś jak się nie przejmować Jego zachowaniem… Przede wszystkim trzeba zacząć rozmawiać i szkoda, że od Ciebie ta inicjatywa ma wyjść bo powinno być odwrotnie. Nie ma idealnych ludzi, każdy się myli i popełnia błędy, ale po to to jest by nas doświadczać a nie wzajemnie eliminować.
  8. Cloud14, ojcem nie jestem, ale za to matką, która na pewno nie jest toksyczna bo daje poczucie bezpieczeństwa ( tutaj synowi), wspieram, wprowadzam w świat, pytam, słucham, zachęcam do dialogu, co wcale nie jest łatwe przy nastoletnim wieku, na tyle ile potrafię podpowiadam co robić by radził sobie w różnych sytuacjach, nie niszczę jego marzeń bo wiem jakie to jest ważne teraz i później… Nie trzymam dziecka pod kloszem, nie kontroluje nieustannie bo mu ufam. Są oczywiście upadki i są wzloty, ale to wszystko trzeba przepracować wspólnie. Twój ojciec wg mojego spostrzeżenia żyje postawą z dawniejszych lat, gdzie rola takiego ojca sprowadzała się głównie do zabezpieczenia materialnego bytu rodziny i do podejmowania najważniejszych decyzji w tym edukacji dziecka czy wymierzania mu kar za przewinienia. Znam za to doskonale osobę, która na podstawie Twojego wpisu bardzo przypomina mi postawę Twojego ojca. Taki człowiek zbyt dużo wymaga, nadmiernie krytykuje, podkreśla swoje racje, nie przejawia tolerancji, potrafi manipulować, wymaga bezwzględnego posłuszeństwa, byłby w stanie zastosować przemoc fizyczną lub psychiczną a przede wszystkim jest oschły wobec dzieci. Nie wiem ile masz lat, lecz staraj się podjąć walkę, postaw się ojcu, poproś spokojnym tonem o rozmowę, pytaj czy jemu też przytrafiały się w życiu niepowodzenia, a jeśli tak to w jaki sposób z nimi sobie poradził, niech poda przykłady i rady. Walcz o swoje ja, nie pozwól by poziom poczucia Twojej wartości się zaniżał bo z biegiem lat będzie to bardziej dla Ciebie trudne.
  9. Michale, czy podczas Waszego 4 letniego związku partnerka dopuściła się wobec Ciebie zdrady? Przeszłość jest po to by ją zamknąć i nie wracać. To była jej przeszłość a Ty miałeś swoją jakakolwiek ona nie była. Masz problem sam ze sobą, przy kłótniach czy zwadach wracałeś, przypominałeś do jej „prowadzenia się” i myślisz, że to w porządku jest i było? Fakt męska duma wyżej jest niż rozum, ale to tylko moje stwierdzenie… Tu nie dziewczyna zawiniła, ale Twoje chore urojenia, zawierzałeś w screeny, w może nieprawdziwe wiadomości… Jaką masz gwarancje, że były autentyczne? Pomyślałeś kiedykolwiek czy Ona, wtedy tak ważna dla Ciebie dziewczyna, teraz matka Waszego dziecka wiążąc się z Tobą zerwała definitywnie z poprzednimi relacjami? Ty masz do siebie szacunek a gdzie zapodział się szacunek do Niej? O jakiej lojalności Ona mówiła? Czy jesteś nieskazitelnie czysty jak łza?
  10. Lord89 nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć jak przebiegają spotkania ze specjalistą, aby pozbyć się choć w znacznym stopniu niskiej samooceny a tym bardziej popracować nad sobą. Spróbuj skontaktować się z psychologiem nawet tutaj na Ocal Siebie (p. Rafał Olszak). Poszukaj też literatury, zrób niejeden test, szukaj podpowiedzi w czasopismach psychologicznych ( np. „Charaktery”), a nawet na kanałach YouTube. Nie mogę uwierzyć, że jako dorosły mężczyzna tak nisko się cenisz. Zapamiętaj, że nie uroda i nie szata zdobi człowieka a jego wnętrze. Zbyt skupiasz się na innych, porównujesz się do ich relacji damsko-męskich. Pytanie czy dobrze dobierasz swoje towarzystwo? Czy Ci znajomi są aż tak bardzo pochłonięci swoimi sprawami, że traktują Ciebie jak cień, który nic nie widzi i nic nie słyszy? Usuwasz się z pola widzenia, wyciągasz bolesne dla swej osoby wnioski, popadasz w marazm i kręcisz się jak w błędnym kole. Życie jest na prawdę warte tego by je przeżyć. Nikt nie twierdzi, że jest łatwe, bo to nasza w tym rola by je przejść mimo upadków i wzlotów. Wiem, że znajdziesz pomocną dłoń a i na uczucie będzie odpowiednia chwila. Odwagi, bo tylko tego w tej chwili Ci brakuje. Trzymam za Ciebie kciuki!
  11. Jest pewna różnica między wybaczaniem a zapominaniem, zazwyczaj ludzie nie potrafią tego odróżnić a już na pewno żyć z tym i dalej kontynuować swoje role w związku czy w pojedynkę. To samo z karaniem… kara Cię za coś, kocha Cię za coś i jeszcze trochę tu możnaby powymienić, ale w końcu jesteście dorosłymi ludźmi, więc macie prawo i obowiązek traktować się poważnie, wymagać od siebie lojalności a przede wszystkim ufać sobie na wzajem. Ale do sedna. W związku nie ma miejsca na życie prywatne tzw internetowe, bo albo jest się razem i nie ma się nic do ukrycia albo rodzą się takie niuanse, że jedno oszukuje drugiego a finał jest nie taki jakbyśmy oczekiwali. Blokowane, pinowane telefony czy zahasłowane komputery robią swoje, rodzą się domysły, podejrzenia bo w końcu co ma myśleć osoba, która tego doświadcza? Ten co jest nieuczciwy nie powierzy parterowi dostępu do swoich treści bo przecież ma coś do ukrycia. Tu nie chodzi o kontrolowanie czy nawet brak zaufania, ale o gotowość, aby dzielić się z tym drugim wszystkim nawet tym prywatnym cyfrowym życiem. A w kwestii kary, że pójdzie (poszedł), skorzysta (skorzystał) z seksu za pieniądze. Jego wybór, tylko niech nie zapomni po drodze zrobić badań na choroby weneryczne. Skutek uboczny takiej formy rozrywki może mieć opłakany finał. Jeśli masz możliwość postaraj się zawalczyć o siebie, o swoją godność. Szacunku raczej się nie spodziewaj bo partner zbytnio się pogubił w tym wirtualnym prywatnym świecie. Wg mnie puść wolno bo najwidoczniej taki człowiek nie jest gotowy ani do rozmowy ani do wzajemnej uczciwej relacji.
  12. Jeśli prowadzisz świadomy dialog sam ze sobą to nie powoduje on negatywnych skutków, odwrotnie jest w przypadku, gdy robisz to nieświadomie. Większość z nas mówi do siebie. Takie rozmowy są potrzebne, motywują nas w działaniu, a nawet uspokajają. Ważne by mieć nad tym kontrolę. Te osoby, które przywołujesz myślami… są Tobie znane na codzień, czy fikcyjne? Jeśli spędzasz dużo czasu samotnie w czterech ścianach najwidoczniej masz deficyt kontaktu bezpośredniego. Nie masz komu powierzyć swoich myśli, planów czy zamierzeń. Wspominasz o zainteresowaniach. Czy nie dałoby rady połączyć ich z rozbudową grona znajomych? Jeśli spędzasz czas na powiedzmy graniu w gry online to jest szansa by pograć z nieznajomymi, którzy po pewnym czasie staną się nie tylko wirtualnymi znajomymi, ale i realnymi mimo odległości. Podobnie aktywność fizyczna. Jeśli biegasz samotnie może dobrym pomysłem byłoby wrzucić posta, że szukasz drugiej osoby z okolic by wspólnie się motywować dla lepszych efektów a przede wszystkim samopoczucia. Sport kontaktowy typu nożna, siatkówka, hokej na trawie a nawet taniec też pozwalają na rozbudowę znajomości. Są różne sekcje a te umożliwiają wyjazdy na zgrupowania, treningi a co za tym idzie na nowe osoby do towarzystwa. Posiadanie czworonoga ma również plusy. Pies czy kot z rodowodem to udział w wystawach, to wymiana doświadczeń i praktyki z innymi. Motoryzacja podobnie. Może idę błędną drogą bo przecież trudno jest odgadnąć jaki jest ten Twój „konik”, ale intencja jest dobra. Co do literatury i poszerzenia wiedzy w tym temacie to polecam książkę choć jest ich całe mnóstwo „Dialog z samym sobą” red naukowa Oleś, Puchalska - Wasyl. Zapewne pan Rafał Olszak doda „fachowy” komentarz od siebie. Tutaj nie jesteś sam, jesteśmy też my, normalni z uczuciami i swoimi doświadczeniami, ale pozytywnie nastawieni do świata i społeczeństwa 😉
  13. Damianie co jest powodem, że całymi dniami przebywasz sam w domu? To ma znaczenie jeśli oczekujesz podpowiedzi…
  14. Leczenie obniżonej samooceny to przede wszystkim psychoterapia. Sam nie przepracujesz tego. Nie bardzo rozumiem Twojego toku myślenia określając siebie jako „ścierwo”. Czyżbyś był człowiekiem bezwartościowym moralnie bądź nieapetycznym / nieświeżym kawałkiem mięsa? Sądzę, że zbyt drastycznie się definiujesz. Mój przedmówca Mih dobrze wstrzelił się w Piękną i Bestię, obejrzyj i odszukaj siebie w bajkowej bestii. A swoją drogą, jeśli mnie przez lata drażniłoby własne odbicie w lustrze rozważyłabym udział w castingu programu metamorfozy. Ale ja to ja, Ty to Ty.
  15. Co mogłabym od siebie Tobie doradzić… uszanuj jego wybór, puść wolno, pozwól mu na bycie samemu ze sobą, nawet i w innym towarzystwie, w innej grupie wsparcia, jeśli poprosił o czas przerwy, na przemyślenia, na załatwienie osobistych spraw, którymi zapewne nie chce Cię obciążać albo i zaskakiwać, przepracowanie pewnych kwestii nie powstrzymuj partnera, nie osaczaj bo przyniesie to odwrotny skutek. Tworzycie wolny związek. Nie zrozum mnie źle i nie wyciągaj wniosku, że jestem „starej daty” bo to mylne byłoby pojęcie, lecz w odmienny sposób podchodzę do małżeństwa, rodziny w której są dzieci i „luźnego” partnerstwa. Podczas rozmowy, wymiany wiadomości daj mu tylko prosty komunikat, że jeśli będzie chcieć porozmawiać, spędzić trochę czasu w Twoim towarzystwie jesteś i może liczyć na Twoje wsparcie. Czas odegra ważną rolę, ale też i będzie weryfikatorem tego co się dalej wydarzy.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.