W ostatnich kilku latach skala problemów z zajściem w ciąże bardzo mocno się pogłębia. Stan taki nazywany jest społecznie i dosyć nieprzyjemnie bezpłodnością. Jednak jako terapeuta pracujący z parami z ponad jedenastoletnim doświadczeniem wiem, że nie we wszystkich przypadkach jedyny czynnik to medycznie stwierdzona niemożność zapłodnienia.
W przypadku par u których lekarz nie potwierdzi rzetelnymi wielorakimi badaniami diagnostycznymi i obrazowymi u obydwu osób czyli i kobiety i mężczyzny, że ich ciała mają utrudniony proces zapłodnienia z powodów natury medycznej, zleci rozpoczęcie psychoterapii.
Wielu osobom nawet samodzielnie nigdy by nie przyszła taka myśl, na szczęście coraz więcej lekarzy ma świadomość tego, iż przecież człowiek nie składa się tylko z ciała fizycznego, ale też i umysłu, który zawiaduje i zarządza całym organizmem ludzkim.
A zatem w wielu problemach, kłopotach z zajściem w ciążę należy również podjąć kontakt z terapeutą, by dowiedzieć się, co może być psychologicznym aspektem tego typu problemu u obojga.
Do tańca trzeba dwojga, a zatem nigdy nie należy kierować uwagi tylko na jedną osobę w związku, a dwie. I to jest podstawowa wiedza psychoterapeutyczna o której nie mówi się zbyt często i rzadko można przeczytać fachowe wypowiedzi, badania, opinie specjalistyczne.
To co się dzieje w umyśle przyszłych rodziców, to jak żyją, jak wyglądają ich wzajemne relacje, ich relacje z rodziną pochodzenia, dieta, styl życia, rodzaj reakcji emocjonalnych, poziom stresu i napięcia, kondycja fizyczna, giętkość i witalność ciała, odpoczynek, relaks, czas wolny lub wiele godzin pracy zawodowej, niepewna sytuacja zawodowa, problemy finansowe, zdrowotne - to tylko nieliczne z następstw problemów z zajściem w ciąże.
Co więcej spora grupa młodych osób, która jest bardzo ambitna, perfekcyjna, lubi kontrolować świat i otaczającą rzeczywistość, chce też zaplanować, a najlepiej dokładnie obliczyć czas poczęcia dziecka.
Większość wiedzy, mądrości i doświadczenia pokazuje, że nie zawsze to co chcemy spełnia się w życiu. Człowiek naprawdę nie ma aż tak wielkiego wpływu na procesy, które dzieją się wokół niego. Oczywiście może planować, stawiać sobie cele, marzenia na przykład by dziecko urodziło się „przed 35 rokiem życia” - to już takie popularne archaiczne stereotypy, ale to wcale nie znaczy, że tak się stanie.
Wtedy pojawiają się poważne stany zmian nastroju, zachwianie równowagi emocjonalnej, często objawy lęku i stany depresyjne. Wielu rodziców, mimo iż są młodzi to znaczy, nie przekroczyli na przykład 40 roku życia, funkcjonują pod presją czasu. A tak intymne kwestie jak zapłodnienie i poczęcie istoty ludzkiej wymaga raczej spokoju, braku pośpiechu, presji.
Wiadomo, że pary które zachodzą w ciążę szybko to te spontaniczne i bez nadmiernej ambicji czy kontroli zewnętrznej, po prostu zdają się na czas i zaufanie do matki natury. Nie negują siebie i tego, że w wyznaczonym czasie nie rodzi się dziecko. Po prostu są zrównoważeni, cierpliwi, spokojni, otwarci na to jak będzie. Nie poganiają się nie pospieszają i ostatecznie nie mają na tym punkcie obsesji.
Większość par podejmuje jednak konsultacje specjalistyczne, ponieważ ma świadomość, że nie tylko do przyjścia na świat dziecka trzeba będzie spełnić warunki biologicznego zdrowia, ale też psychologicznego. Zresztą już w aktualnych czasach wiedza ludzi jest coraz większa i wiadomo, że przed zajściem w ciąże warto pracować nad sobą i nie tylko wtedy gdy ta ciąża nie odbywa się w wybranym czasie.
Świadomość, że rodzicielstwo to największe wyzwanie ludzkości jest najważniejsza. Należy zatem nabyć umiejętności na temat sposobów radzenia sobie z emocjami, uczuciami, frustracjami, smutkiem, żalem gdy poczęcie nie następuje oraz poszukiwać sposobów rozwiązania problemu, który znajduje się na podłożu psychosomatycznym oraz w relacji tejże pary. Osoby w pełni zdrowe zarówno na poziomie somatycznym i psychosomatycznym nie mają większych kłopotów z zajściem w ciąże.
A zatem jeżeli obserwujesz w swojej relacji iż czas do zajścia w ciąże nie jest taki jak zaplanowaliście razem, może warto poza objawami natury biologicznej uwarunkowanymi w ciele zająć się też podłożem psychologicznych czynników uniemożliwiających samodzielne i naturalne urodzenie dziecka.
Jak wiadomo jest przecież szerokie grono osób, które nie czuje jeszcze na dany moment pełnej gotowości na poziomie nieświadomym do bycia rodzicami, mają pewne obawy, nie są przekonane w pełni, że tego chcą, myślą o sobie, „że może nie będą dobrymi rodzicami, nie są pewni czy to już odpowiedni moment, chcą jeszcze spełnić inne plany i pragnienia” - to wszystko cytaty z sesji, ale presja społeczna i rodzinna jest tak silna, że jakby przymuszają się, by spełnić też oczekiwania osób z zewnątrz lub nie poczuć się „gorzej” od innych ponieważ na przykład cyt. „kuzynki, sąsiadki, mają już trójkę dzieci”.
Trzeba zawsze pamiętać, że każdy jest całkowicie indywidualną istotą, ma inne potrzeby, pragnienia, wartości, plany i cele na życie. Nie należy w żadnych kwestiach, a szczególnie w tak ważnych jak pozostanie rodzicem kierować się chwilowym afektem lub oczekiwaniami innych osób.
Lepiej wtedy zajrzeć w głąb siebie, rozpocząć wewnętrzną pracę nad sobą, by dotrzeć do momentu gdy wszystkie rozwiązania i odpowiedzi odnośnie kwestii rodzicielstwa pojawią się.
Ale wszystko zawsze się dzieje w swoim tempie i swoim czasie, nic na siłę i w pośpiechu. Zwolnij zatem choć na chwilę, zatrzymaj się tym bardziej, jeżeli Twój plan i partnera na razie nie został jeszcze zrealizowany tak jak to zaplanowaliście. Do dobrego i zdrowego poczęcia potrzebna jest stabilna i właściwa sytuacja medyczna, psychologiczna i społeczna obojga przyszłych rodziców.
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.