Mój mąż (którego bardzo kocham) ma romans. Nie mamy dzieci dopiero niedawno zaczęliśmy się starać a bardzo ich pragnę.Po przyłapaniu go na zdradzie załamałam się psychicznie. Poprosiłam go ( spokojną rozmową) że nie chcę rozwodu jestem grubo po 30. Dał mi do zrozumienia że woli być ze mną ale jednocześnie widzę że nie urywa kontaktu z tą drugą. Prosiłam go już kilka razy żeby dał nam szansę że bez niego nie będę mieć już dzieci jestem introwetyczką. Bardzo chcę żeby ze mną został i się nam ułożyło. Mówi że mnie kocha i uprawiamy regularny sex ale mimo to ja żyję w zawieszeniu bo nie dostalam jeszcze deklaracji że z nią zerwał definitywnie. Nie mam komu się zwierzyć żyje z tym brzemieniem sama.