Jak wygrać na automatach do gry? Jak przechytrzyć videosloty? Jak wygrać w salonie gry z automatami? Jak wygrać na slotach? Tego typu frazy cieszą się w wyszukiwarkach bardzo dużą popularnością. Przyjrzyjmy się tej kwestii dokładnie...
Szanse na wygraną
Zacznijmy od tego, jakie w ogóle są szanse. Ze zrozumiałych względów nie jest to zbyt proste – kasyna chcą zarabiać. Szacuje się, że automat zwraca graczom w formie różnych wygranych między 70% a 97% wpłaconych środków (resztę bierze kasyno). Oczywiście te procenty dotyczą skali długoterminowej, co oznacza, że maszyna może przede wszystkim przyjmować znaczne kwoty całymi miesiącami zanim w ostatecznym rozrachunku zwróci większą ilość środków. Co więcej, w procent ten wliczane są także tak zwane fałszywe wygrane (o których więcej informacji znajduje się w dalszej części tekstu). W praktyce zatem rzeczywiste, namacalne wypłacane pieniądze to zdecydowanie niższe kwoty, niż procenty, o których tu mowa.
Wprawdzie każdy automat ma z góry ustawiony procent wygranych, ale informacja ta nie jest jawna – kasyna czerpią korzyści z faktu, że ludzie nie mają pojęcia czy zasiadają przy maszynie przynajmniej potencjalnie lepiej płacącej czy grają na urządzeniu, które zwraca (oczywiście w punktach) graczom zdecydowanie mnie wpłat. To nieuczciwe, ale takie są fakty. Skoro już mowa o nieuczciwości, warto w ogóle odnotować, że procent wygranych jest z góry ustalony i kontrolowany przez oprogramowanie komputerowe wewnątrz automatu. Oznacza to, że da facto gra nie jest całkowicie losowa – wszystkim steruje program monitorujący poczynania graczy.
Tempo gry
W przeciwieństwie do wielu innych gier hazardowych, automaty do gry narzucają galopujące tempo. W ciągu godziny rozgrywa się na jednym urządzeniu maksymalnie od 600 do 1200 gier! Pieniądze można więc stracić znacznie szybciej niż gdzie indziej. Biorąc dodatkowo pod uwagę, że zwykle opłaca się więcej niż jedną linię (układ na którym odpowiednie ustawienie symboli skutkuje wygraną), nawet grając na automacie przyjmującym zakłady w podstawowej wysokości 1-ego grosza, można tak naprawdę grać za znacznie wyższe kwoty (10 linii po „zaledwie” 10 groszy = 1 zł, czyli ryzyko stracenia od 600 do 1200 zł w godzinę). Przegrywa się więc nie tylko znacznie szybciej, ale i częstokroć niemało. Nawet granie na stosunkowo niskich stawkach może opróżnić portfel w ciągu godziny lub dwóch.
Czynniki (pozornie) niezwiązane z hazardem
Nie bez powodu salony gry i kasyna przykładają dużą wagę do czynników w zasadzie nie mających związku z samą rozgrywką. Przyjemne, klimatyzowane otoczenie, bezpłatne drinki, poczęstunki, piękne i same nawiązujące kontakt hostessy, atrakcyjna oprawa audiowizualna rozgrywki, dźwięki i obrazy wprost bombardujące gościa informacjami o wygranych, brak okien i zegarów, by nie czuć mijającego czasu (im dłużej się gra, tym większe ryzyko poważnych strat), rozmaite konkursy i atrakcje dla gości, by kojarzyć miejsce z czymś przyjemnym. Wszystkie te działania służą otumanieniu gracza i są formą starannie przemyślanej strategii wpędzania go w szpony nałogu.
Ważone, niesymetryczne bębny
Karty nie mogą być znaczone, ważone kości są zabronione, ruletka musi spełniać wyśrubowane standardy… Tymczasem videosloty to zupełnie inna historia. Są zaprojektowane specjalnie tak, by szansa wysokiej wygranej została krańcowo zminimalizowana, ale jednocześnie ażeby gra dawała złudzenie jakoby do sukcesu prawie dochodziło.
Bębny są również asymetryczne, więc w jednej z kolumn wydatnie brakuje określonych symboli, umożliwiających wysokie wygrane. Gracze nie mają tego świadomości, a podejrzewając cokolwiek i tak nie mogą tego sprawdzić – rzeczywisty wygląd poszczególnych kołowrotów jest niejawny. Sztandarowym przykładem konsekwencji takiej charakterystyki bębnów są mocno działające na wyobraźnię graczy premie i bonusy, wygrywane, gdy na ekranie pojawia się określona ilość symbolizujących je znaków. Rzecz w tym, że na pierwszych bębnach / kołowrotach / kolumnach symbole te pokazują się częściej, wpadają więc na przykład 2 symbole z trzech oczekiwanych, potem gra odtwarza przejmującą i trzymającą w napięciu muzykę, po czym prezentowana jest animacja ukazująca na moment oczekiwany symbol, ale ostatecznie nie trafia on we właściwe miejsce. Chodzi o to, by wywołać złudzenie, że „prawie się udało” i iluzję, że „w końcu to złoży”, bo „było już o włos”. Innym przykładem są gry zawierające całe kolumny symboli zamienników (tzw. „wildów” lub „jockerów”), zastępujących dowolne inne. Automat płaci na liniach od lewej do prawej, tymczasem pierwszy bęben jest niemal pozbawiony tych symboli i w rezultacie maszyna pokazuje układy, na których pojawia się całe mnóstwo „jockerów”, ale i tak wygrane są niskie lub nawet w ogóle nie dochodzi do jakiegokolwiek sukcesu. Gracz ma poczucie, że „jockery” dobrze się układają lub często występują toteż wysoka wygrana może nastąpić lada chwila, co nie ma żadnego związku z rzeczywistością.
Automat jest tak zaprogramowany, by prowadzić bezwzględną, perfidną, psychologiczną rozgrywkę z graczem – karmiąc złudzeniami i wciągając w iluzoryczny świat wysokich wygranych, które już prawie następują. Nie ma to związku ze specyfiką gry, lecz ze specyfiką urządzenia zaprogramowanego do takich właśnie funkcji.
Tak zwane fałszywe wygrane
O tak zwanym fałszywym zwycięstwie mówi się, gdy gracz stawia jakąś kwotę na dany zakład (np. 5 zł), a maszyna generuje układ symboli dający wygraną w wysokości niższej (np. 2 zł). Oznacza to, że w zasadzie gracz przegrywa (w tym wypadku 3 zł), ale maszyna i tak odtwarza dźwięk zwycięstwa, na ekranie pojawia się sugerująca wygraną animacja i człowiek ma poczucie, że coś się dzieje. Automat do gry jest jak kieszonkowiec, kradnie tak, by ofiara tego nie zauważała. Łatwiej jest utrzymać zaangażowanie gracza, gdy na ekranie dzieje się cokolwiek związanego z wygrywaniem, niż gdyby przegrywał całość przy każdym zakładzie. To także dobrze wykalkulowane oddziaływanie na psychikę gracza wprowadzone do gry tylko po to, by bardziej go wciągnąć w rozgrywkę i na dłużej utrzymać przy automacie. Czas trwania rozgrywki, nawet jeśli automat w poszczególnych zakładach zabiera mniej pieniędzy, jest dla kasyna czasem wygranym. Człowiek pozostaje bowiem pod wpływem miejsca, efektów audiowizualnych, słyszy charakterystyczne dźwięki układów wygrywających na innych automatach, przechodzi więc swego rodzaju warunkowanie. Czasem też bywa w centrum uwagi, przeżywa dreszcz emocji, czuje, że inni mu kibicują lub zazdroszczą, co tylko pogarsza sprawę, ponieważ daje fałszywe poczucie bycia wyjątkowym, na chwilę bardzo zwiększa poczucie własnej wartości. Stali gracze uwrażliwiają się na określone dźwięki i efekty wizualne – w rezultacie nawet z dala od kasyna słysząc specyficzne dźwięki lub widząc migoczące światła zaczynają automatycznie myśleć o graniu. Osoby uzależnione częstokroć przez takie błahe z pozoru czynniki potrafią się „uruchomić” i zacząć uprawiać hazard mimo zobowiązań, że do tego nie wrócą. Osoby w szponach nałogu nie mogą w ogóle grać w cokolwiek, ponieważ wszystko (włącznie z grami komputerowymi czy planszowymi) uaktywnia w nich pewien specyficzny schemat myślenia nieuchronnie prowadzący do ponownego uprawiania hazardu.
Co do zasady o fałszywych wygranych mówi się, gdy automat w danym losowaniu daje kwotę niższą niż stawka, ale warto też zauważyć, że nawet wyższe nagrody można uznać za niejako fałszywe. Dlaczego? Wygrane bywają wyższe niż postawiony zakład, ale są na tyle rzadkie i na tyle niewysokie, by gracz nie miał sposobności osiągnąć satysfakcjonującego pułapu wygranej i wyjść z kasyna. Gracz ma większą motywację do zakończenia rozgrywki, gdy dużo wygra, niż gdy wygra stosunkowo niewielką kwotę – w tym drugim wypadku ma raczej motywację, by grać dalej. Wygrane są przyznawane w punktach, więc na dobrą sprawę gotówka wypłacana jest jeszcze znacznie rzadziej, bo człowiek na ogół pozostaje w grze (aż traci niewielką ilość wygranych oraz wkład własny).
Iluzja losowości
Maszyna tak steruje rozgrywką, by dopasować poziom wygranych do stawki. Osoby grające za wyjątkowo niskie kwoty będą dostawać względnie więcej darmowych losowań o wygranych stanowiących większą krotność stawki. Na ekranie będą się też pojawiać bardziej spektakularne układy symboli. Dzieje się tak po to, by z jednej strony wzbudzić w człowieku poczucie winy, że grał na zbyt małej stawce, bo gdyby tylko grał na wyższej uzyskałby naprawdę wysoką wygraną (może nawet stałby się zamożny). Z drugiej strony efektowne układy działają na wyobraźnię. Maszyna w ten sposób prowokuje i kusi do gry za większe pieniądze. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej kiedy faktycznie osoba zaczyna grać na wyższych stawkach, wtedy strategia maszyny zmienia się diametralnie – premie są rzadziej, krotność stawki w wygranych wyraźnie niższa. Znamienne jest także, że maszyna generuje wyjątkowo atrakcyjne darmowe/premiowe gry zaraz po tym, gdy spłukany już gracz zostaje zmuszony do drastycznego obniżenia stawki. Człowiek żałuje wówczas, że zmienił strategię i nie włożył kolejnego banknotu lecz zaczął grać na niższych stawkach. W istocie oprogramowanie nie wygenerowałoby wcale lub wygenerowałoby mniej atrakcyjne bonusowe losowania, gdyby gracz kontynuował rozgrywkę na wyższej stawce. Te sytuacje bynajmniej nie są przypadkowe – to starannie opracowane psychologiczne oddziaływanie na gracza, by wpadł w pułapkę hazardu i oddał kasynu jak najwięcej pieniędzy. W rezultacie gracz niedoszacowuje ryzyko i przeszacowuje szansę wygranych. Tymczasem głównym argumentem kasyna za losowością jest to, że żaden układ symboli nie jest niemożliwy.
Rzekome szanse / pseudo-sukcesy
Odrębną kategorią oddziałujących na psychikę gracza aspektów funkcjonowania automatów do gry jest generowanie takich animacji, które sugerują, że nieomal doszło do wielkiej wygranej. Człowiek czuje wówczas, że był „tak blisko” i ma ogromną motywację, żeby próbować raz jeszcze. W rzeczywistości układ symboli był nieprzypadkowy i nie miał nic wspólnego z wygraną – automat zaprezentował go tylko po to, by zwiększyć motywację gracza, sprowokować go do zwiększenia stawki lub zachęcić do kolejnych „prób”. Jeden symbol o jedno pole za nisko lub za wysoko względem wygrywającej linii, brak jednego obiektu na ekranie, ale pojawienie się go bezpośrednio w kolejnym losowaniu – to nie tyle element rozgrywki, co manipulacji emocjami gracza, która ma na celu skłonienie go do dalszej i możliwie jak najbardziej ryzykownej gry. Człowiek, który „prawie” wygrał w rzeczywistości w ogóle nie był bliski zwycięstwa – to tylko iluzja specjalnie wzmagana przez program sterujący urządzeniem.
Warto podkreślić, że wynik gry jest już urządzeniu znany zaraz po naciśnięciu przycisku rozpoczynającego. To, co dzieje się na ekranie ma wyłącznie wpływać na gracza. Nie ma też żadnego znaczenia, czy gracz użyje przycisku stopującego losowanie. Przyśpiesza to prezentację ostatecznego wyniku, ale nijak nie wpływa na efekt. Gracz dzięki temu przyciskowi doświadcza poczucia kontroli, panowania nad sytuacją, ale w istocie jest ono całkowicie sztuczne (przeświadczenie o możliwości zatrzymania, „złapania” oczekiwanych symboli przesuwających się na ekranie to wyłącznie złudzenie, wynik był przesądzony zaraz po naciśnięciu klawisza START). Ten mechanizm omówiono na filmie:
Złudzenie ciągłości
Maszyny niejednokrotnie generują nieprzypadkowy ciąg losowań. Następujące zaraz po sobie specyficzne układy wzbudzają w graczu poczucie, że bębny układają się w określony sposób i że w końcu doprowadzi to do oczekiwanego rozstrzygnięcia. Symbole w poszczególnych grach zdają się mijać o włos – tak jakby zaraz miały wspólnie pojawić się na ekranie. Inny trik polega na tym, że gdy gracz decyduje się obstawiać linie od 1 do 5, niespodziewanie często wygrywające układy pojawiają się akurat na liniach 6 do 9. Te nieuczciwe zagrania mają zmobilizować do gry na wyższych stawkach albo rozniecić myślenie życzeniowe i magiczne – badania jednoznacznie wskazują, że opisywane sytuacje, osobliwe zbiegi okoliczności na videoslotach zdarzają się statystycznie zbyt często, by można je uznać za przypadkowe. Innymi słowy to musi być dzieło perfidnego programu. Podobnie jak inne opisywane tu okoliczności, także to nie wynika ze specyfiki gry, lecz ze specyfiki funkcjonowania automatów do gier / videoslotów i jest formą wpływu na psychikę gracza oraz manipulowania jego emocjami.
Kredyty zamiast waluty
Kiedy człowiek wkłada banknot do automatu na ekranie pojawiają się punkty na grę. Taka „wirtualna waluta” (często przeliczona tak, by dodatkowo odrealnić swoją wartość lub wywołać dysonans poznawczy) jest mniej namacalna, a przez to człowiek jest bardziej skłonny do jej wydatkowania. Nieco inaczej sytuacja wyglądałaby gdyby trzeba było za każdym razem konkretne, namacalne, realne pieniądze przekazywać na następujące po sobie zakłady. Gra trwałaby jednak zbyt długo, a poza tym człowiek miałby pełniejszą świadomość, ile przeznacza na grę, więc jego motywacja do rozgrywki byłaby zdecydowanie mniejsza.
Fakt „zmiany” pieniędzy na punkty / kredyty sprawia także, że człowiek ma do pewnego stopnia poczucie wirtualności rozgrywki, jakby brał udział w jakiejś nierealistycznej grze. Będąc w takim stanie jest skłonny podejmować większe ryzyko, jakby jedną nogą był w grze komputerowej i mógł w dowolnym momencie ją wyłączyć lub wczytać wcześniejszy stan rozgrywki, by powtórzyć wyzwanie. Pieniądze jednak znikają bezpowrotnie, a apetyt maszyny nigdy nie zostaje zaspokojony i nie da się z nią wygrać. Zawsze jest gotowa, by przyjąć więcej i oferować rozgrywkę. Nigdy nie odmawia.
Wzbudzanie emocji
Gry losowe nie byłyby tak pociągające, gdyby nie wzbudzały emocji. W zasadzie sama rozgrywka często jest bardzo nudna. Żeby się o tym przekonać wystarczy wziąć kilka kostek do gry i rzucać nimi z nadzieją na uzyskanie takiej samej liczby oczek na wszystkich. Stosunkowo szybko przychodzi znużenie i człowiekowi odechciewa się dalszych prób. Z dopasowywaniem symboli na automatach do gry byłoby całkiem podobnie. Dlatego właśnie maszyny te są stworzone i zaprogramowane w taki sposób, by ekscytować, wzniecać nadzieję, stymulować i rozbudzać emocje. Stąd różnorakie bonusy, niby przypadkowe ciągi specyficznych układów, fantastyczna oprawa audiowizualna. „Najlepszy gracz to gracz na haju” – maszyny robią wszystko, co mogą, by taki stan wywołać. Gracz goniący galopem za zwycięstwem spostrzeganym jako „już prawie” osiągnięte jest skłonny do podejmowania wysokiego ryzyka przez długi czas, a kasyno w takich przypadkach zarabia najwięcej.
Podsumowanie
Zdrowiejący hazardziści mawiają, że przegrywanie jest złe, ale wygrywanie jest jeszcze gorsze (bo bardziej wciąga w granie, a w ostatecznym rozrachunku i tak w końcu wszystko się przegrywa, nawet jeśli mowa o naprawdę wysokich wygranych, tzw. Jackpot’ach).
Automaty do gier i videosloty dostępne przez Internet w kasynach online są źródłem gigantycznych dochodów dla ich właścicieli. Funkcje slotów są zaprojektowane tak, by manipulować graczem, wywierając specyficzny wpływ na jego psychikę, wzbudzając emocje i powodując pozbawiający rozsądku i trzeźwej oceny sposób myślenia (myślenie życzeniowe i magiczne). Nierzadkim zjawiskiem są nieczyste zagrywki pozostające w granicach przepisów prawa, ale ewidentnie nieuczciwe.
Wracając do pytania postawionego na wstępie... Jak wygrać na automatach do gry? Odpowiedź brzmi: nie grać. To jedyny sposób. Videosloty są losowe tylko w tym sensie, że nigdy nie wiadomo, kto kiedy przegra. Wiadomo natomiast ponad wszelką wątpliwość, kto w ostatecznym rozrachunku wygra. Zawsze będzie to kasyno. Nawet jeśli gracz w jakimś momencie wypłaca gotówkę. Kasyno przegrywa tylko i wyłącznie wtedy, gdy się w nim nie gra.
Podziękowanie
Podziękowania dla Kevina Harrigan, PhD, z University of Waterloo. Niniejszy artykuł został w dużej mierze oparty na wynikach jego badań gier losowych, automatów, gier. Jego zespół wyprodukował także filmy zaprezentowane w tym tekście.
Ważna informacja
Osoby mające problem z hazardem (nadużywające hazardu lub uzależnione) mogą skorzystać z pomocy o charakterze psychoterapii. Wskazany jest kontakt z terapeutą uzależnień.
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.