Kobiety mawiają, iż niektórzy faceci mają ego tak napompowane, że z trudem mieszczą się w drzwiach. Z kolei mężczyźni mówią, że dziewczyny bywają zapatrzone w siebie niczym księżniczki.
Niektórzy ludzie przeszacowują swoją wartość – mają się za Bóg wie kogo, a w istocie nijak nie odstają od przeciętności. Zdarzają się też osoby, które nie docenią w pełni swojej wartości. Tak czy owak jest to problem z nieadekwatną samooceną.
W dobie szalejącego egocentryzmu, czy wręcz ubóstwiania samego siebie, często zwłaszcza w mediach społecznościowych napotyka się ludzi wprost zakochanych w sobie. Żyją w przeświadczeniu, że są absolutnie wyjątkowi, totalnie niepowtarzalni. Nie dopuszczają do siebie myśli, że w rzeczywistości są zupełnie przeciętni. Efekt jest taki, że za tym całym samouwielbieniem, nachalnym lansem, mowami motywacyjnymi i robieniem z siebie gwiazdy kryje się ogromny ból emocjonalny: osamotnienie, poczucie nieadekwatności, frustracja. A także uzależnienie od aprobaty.
Zrozumiałym jest, że ludziom podoba się to, co piękne, błyskotliwe, interesujące. Sam fakt, iż właśnie takie osoby i takie rzeczy trafiają w czyiś gust jeszcze nie znaczy, że ktoś ma nieadekwatną samoocenę. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś zupełnie przeciętny ma niebywale silne, sztywne przeświadczenie, że należy mu się ktoś wspaniały i wyjątkowy, i tylko z kimś takim stworzy satysfakcjonujący związek, bo nikt „gorszy” go nie zadowoli. Wtedy robi się niewesoło.
Człowiek za sprawą żywionych przekonań, których kurczowo się trzyma, skazuje się na poczucie osamotnienia i cierpienie. Ma poczucie, że świat go nie docenia, bywa zirytowany lub nawet wściekły, iż płeć przeciwna nie szaleje na jego punkcie. Pojawia się frustracja, a wraz z nią agresja. Ten emocjonalny ból sprawia, że człowiek robi się przewrażliwiony na punkcie odrzucenia, a także wrogo nastawiony, co tym bardziej utrudnia mu znalezienie odpowiedniej partnerki lub partnera. Wszyscy chyba znamy te agresywne kobiety skandujące raniące hasła na temat mężczyzn oraz równie wrogich facetów, którzy nie zmarnują żadnej okazji, by dopiec płci pięknej. Nie zawsze, ale czasami w pewnym stopniu u zarania takich postaw bywa właśnie nieadekwatna samoocena.
Oczywiście da się z tym coś zrobić, ale bywa to bardzo trudne. Bo mało kto z przeszacowaną samooceną jest w stanie przyjąć do wiadomości, iż nie zasługuje na księcia z bajki albo top modelkę. Dla wielu osób jest to zbyt bolesne. Rzecz w tym, że twarde stąpanie po ziemi mogłoby ułatwić tworzenie satysfakcjonującej relacji.
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.