Zdrowie, to cenny nabytek – zdobywany ciężka pracą, stan równowagi ciała i umysłu.
Niemal każdy „parający” się dziedzinami medycyny na co dzień naocznie się przekonuje, iż umysł, emocje i ciało odgrywają główną rolę w zmaganiu się z problemami natury psychicznej, a prawdopodobnie we wszystkich chorobach w ogóle.
Jednakże nadal jeszcze nie istnieje wystarczająca liczba miejsc, żeby takie „odkrycia” wykorzystywać.
Znajdujemy się aktualnie na etapie przejściowym, lekarze próbują powoli łączyć rzeczywistość psychosomatyczną z którą maja do czynienia w swojej pracy klinicznej. Leczenie „całego człowieka” czyli nie tylko jego ciała, ale też umysłu jako całości, wciąż pozostaje w wielu przypadkach kwestią przyszłości dla medycyny molekularnej, fizykalnej.
Pewne ślady, przeżycia, doświadczenia życiowe, wpisane i zapamiętane przez ciało i umysł odgrywają kluczową rolę w zdrowiu i chorobie. Na poziomie komórkowym, nerwowym i nieświadomym, są zapisem doświadczeń, które stają się istotną częścią nawet ludzkich tkanek. Są to na ogół traumatyczne historie, rozczarowania etc.
Radosne i przynoszące satysfakcję doświadczenia życiowe również oddziałują i są utrwalone w ciele człowieka, w jego pamięci, wspomnieniach, przynosząc poprawę samopoczucia, uznane są przez procesy świadome ludzkiego umysłu jako naturalny stan, nie powodują zazwyczaj stanów chorobowych.
Jednak często bywa tak, że osoba, jej losy, środowisko, historia pochodzenia, aktualna sytuacja życiowa nie „tworzy jakby” tych potencjalnie prozdrowotnych zasobów z uwagi na pojawiające się indywidualne życiowe zmagania o konotacji i energii nie sprzyjającej zdrowiu.
Dlatego by stworzyć pozytywne i dobre wzorce w swoim ciele i umyśle należy je wykreować z pomocą psychoterapeuty w postaci zasobów, z których i do których będzie możliwy dostęp przez cały czas. To taka przestrzeń siły, z której można następnie korzystać i czerpać w momentach kłopotów, nagłych, nieoczekiwanych zmian, silnych emocji. I tutaj pomocą służy psychoterapia.
Poprzez odpowiednie ćwiczenia oddechowe, pracę z ciałem, z emocjami, umysłem, które to zapiszą się jak nawyk, jak rutyna, jak przyzwyczajenie, automatycznie i prozdrowotnie będą oddziaływać i uzupełniać ciało i umysł w optymistyczną, pogodną, radosną, rozluźniającą, korzystną dla zdrowia żywotność, usuwając skutecznie zaistniałe objawy, czy zmiany chorobowe.
Całościowa terapeutyczna „praca nad sobą” wymaga wysiłku, praktyki, pracy i regularności, treningów, tak jak w przypadku każdej aktywności związanej z rozwojem ciała. Co więcej siła i trwałość wypracowanych samodzielnie pożądanych, dobrych i korzystnych dla zdrowia ciała i umysłu wzorców jest zazwyczaj długotrwała i stabilna.
Nie jest to fragmentaryczny proces leczenia, lecz całościowy.
Strategię tą można porównać w metaforycznym aspekcie jako usunięcie problemu z korzeniami, a nie jedynie doraźne zaleczenie najwidoczniejszych objawów, które z czasem zaczynają zazwyczaj odrastać.
„Blizna” na ciele, czy w pamięci pozbawiona wszelkich sił witalnych, nie wpływa już szkodliwie na codzienne życie i funkcjonowanie człowieka.
Uwolnienie się od niemocy fizycznej, psychicznej i rozproszenia umysłowego jest zdrowiem.
Agnieszka Janczewska
psychoterapeuta, psycholog
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.