Skocz do zawartości


  • Forum psychologiczne

    • takie objawy występują po wielu lekach od psychuszki. człowiek zombie. "cudowny" feeling - takie odklejenie od rzeczywistości i od samego siebie/ bycie za szybą. kolega moze jest z tych niewychodzących, chociaż ludzie na wózkach jakoś też z domów wychodzą. 
    • Cześć. Nie radzę sobie często z emocjami. Myślę że to też lęk przed odrzuceniem i potrzeba uwagi, miłości. Tkwię w relacji, która cały czas stoi w tym samym miejscu. Do tego przywiązałam się do tej osoby. Nigdy nie widzieliśmy się na żywo, komunikujemy się online przez wiadomości. Ja bym chciała się spotkać, ale on mówi że albo nie ma czasu, ogólnie nie przepada za spotkaniami z innymi, a z drugiej strony mówi że chcę się spotkać, tylko nie wie kiedy. Tak w sumie odpowiada, że nic szczególnego się nie dowiaduje na ten temat. Jestem samotna, nie mam wielu bliskich osób, w sumie też z własnej winy trochę bo po prostu nie lubię jakoś poznawać nowych ludzi za bardzo i budować takie relacje długoterminowe. Wydaje mi się, że mogę mieć podobne problemu jak w zaburzeniach osobowości borderline. Nie mówię, że mam zdiagnozowane, ale chodzi o objawy takie jak: uczucie pustki derealizacji, brak jakiś większych planów na przyszlość, bycie bardzo emocjonalnym i wrażliwym, lęk przed odrzuceniem, nakręcanie się samej negatywnymi myślami, myśli o samookaleczaniu, niechęć do własnej osoby. Ten kolega ma autyzm myślę że to trochę istotne. Zdarza się że momentami sextujemy. Niby jest to mi potrzebne i sama tego chcę, ale wiem że jeśli chodzi o psychikę to wpływa to na mnie źle, bo bardziej się przywiązuje mam większe wymagania, a on być może nie. Nie chcę go za nic winić, ale po prostu chciałabym, żeby pokazał że nie jestem mu obojętna i że faktycznie mu na mnie zależy. Sam też zrobił jakiś krok naprzód. Do tego czasem jestem zazdrosna że jestem jedną z wielu i tracę tylko czas. Do tego boję się że jestem najgorsza z wszytskich jego koleżanek, potrafię się porównywać do innych i załamywać. Czuje się głupia. Przepraszam za chaotyczny post, cięzko mi wszystko opisać tutaj, więc piszę w skrócie. Być może wydaje to się nie jakaś poważna sytuacja, ale bardzo to przeżywam emocjonalnie czasami i jest mi smutno z tego powodu, też często sobie dopowiadam jakieś rzeczy. Też nie umiem tak po prostu odejść, mimo wszystko lubię z nim pisać i mieć kontakt, ale nie ukrywam że wymagam czegoś więcej bo od własnych uczuć i potrzeb nie ucieknę. Boję się znowu poruszać z nim ten temat, boję się reakcji i nie wiem jak to delikatnie ująć w słowa i nieoskarżająco. Ale wiem że muszę nad tym popracować, bo trochę mi to niszczy psychikę. Też sama nie wiem co o tym myśleć na pewno w jakimś stopniu przesadzam i objawia się u mnie ten lęk, domówienia, ale z drugiej strony mam prawo wymagać jakiejś dojrzałej relacji, spotkania na żywo. I też strasznie to przeżywam, nawet myślę czy nie powiedzieć psychiatrze, być może dostałabym jakieś leki, ale nie wiem myślę że to głównie muszę sama przepracować, np. na terapii, ale mam czasem bardzo mocne reakcje emocjonalne i wpływa to bardzo na mój nastrój. Do tego się do niego przywiązałam trochę i nie chcę zbytnio poznawać kogoś nowego tylko chcę aby ta relacja się rozbudowała, ale no nikogo do tego zmusić nie mogę.
    • Cześć. Nie radzę sobie często z emocjami. Myślę że to też lęk przed odrzuceniem i potrzeba uwagi, miłości. Tkwię w relacji, która cały czas stoi w tym samym miejscu. Do tego przywiązałam się do tej osoby. Nigdy nie widzieliśmy się na żywo, komunikujemy się online przez wiadomości. Ja bym chciała się spotkać, ale on mówi że albo nie ma czasu, ogólnie nie przepada za spotkaniami z innymi, a z drugiej strony mówi że chcę się spotkać, tylko nie wie kiedy. Tak w sumie odpowiada, że nic szczególnego się nie dowiaduje na ten temat. Jestem samotna, nie mam wielu bliskich osób, w sumie też z własnej winy trochę bo po prostu nie lubię jakoś poznawać nowych ludzi za bardzo i budować takie relacje długoterminowe. Wydaje mi się, że mogę mieć podobne problemu jak w zaburzeniach osobowości borderline. Nie mówię, że mam zdiagnozowane, ale chodzi o objawy takie jak: uczucie pustki derealizacji, brak jakiś większych planów na przyszlość, bycie bardzo emocjonalnym i wrażliwym, lęk przed odrzuceniem, nakręcanie się samej negatywnymi myślami, myśli o samookaleczaniu, niechęć do własnej osoby. Ten kolega ma autyzm myślę że to trochę istotne. Zdarza się że momentami sextujemy. Niby jest to mi potrzebne i sama tego chcę, ale wiem że jeśli chodzi o psychikę to wpływa to na mnie źle, bo bardziej się przywiązuje mam większe wymagania, a on być może nie. Nie chcę go za nic winić, ale po prostu chciałabym, żeby pokazał że nie jestem mu obojętna i że faktycznie mu na mnie zależy. Sam też zrobił jakiś krok naprzód. Do tego czasem jestem zazdrosna że jestem jedną z wielu i tracę tylko czas. Do tego boję się że jestem najgorsza z wszytskich jego koleżanek, potrafię się porównywać do innych i załamywać. Czuje się głupia. Przepraszam za chaotyczny post, cięzko mi wszystko opisać tutaj, więc piszę w skrócie. Być może wydaje to się nie jakaś poważna sytuacja, ale bardzo to przeżywam emocjonalnie czasami i jest mi smutno z tego powodu, też często sobie dopowiadam jakieś rzeczy. Też nie umiem tak po prostu odejść, mimo wszystko lubię z nim pisać i mieć kontakt, ale nie ukrywam że wymagam czegoś więcej bo od własnych uczuć i potrzeb nie ucieknę. Boję się znowu poruszać z nim ten temat, boję się reakcji i nie wiem jak to delikatnie ująć w słowa i nieoskarżająco. Ale wiem że
  •  

  • Szkolenia dla firm

    Gabinet Ocal Siebie oferuje szkolenia dla firm poświęcone higienie psychicznej pracowników. Oferta przygotowywana jest indywidualnie w zależności od liczby uczestników, zakresu szkolenia oraz budżetu. Nasz zespół proponuje szeroki wachlarz rozwiązań. Skontaktuj się z nami poprzez e-mail, aby otrzymać więcej informacji.

  • Blogi

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.