Przyjrzyjmy się kluczowym aspektom psychoterapii w znacznej mierze wpływającym na pozytywny wynik procesu.
Dobra relacja terapeuty z klientem
Szczególnie ważne jest, by między terapeutą a klientem był dobry kontakt. Sprzyja temu specyficzna postawa terapeuty: wspierająca, otwarta, empatyczna, nieosądzająca, pełna akceptacji oraz szczerego zainteresowania trudnościami pacjenta. Dzięki atmosferze wzajemnego zaufania, otwartości i nieskrępowanej komunikacji bez tabu możliwe jest poruszanie ważnych kwestii związanych z życiem osobistym, uczuciami i myślami. Terapeuta, jako indywidualna osoba, także angażuje się w taką relację – jest szczery, autentyczny, a także we właściwy sposób ujawnia swoje odczucia i refleksje na temat tego, o czym jest mowa podczas sesji. Gdyby terapeuta udawał kogoś, kim nie jest, na przykład kreował się na eksperta, fachowca, wszystkowiedzącego doradcę, relacja nie byłaby prawdziwa, lecz pozorna, dlatego wskazane jest, by osoba udzielająca takiej formy pomocy psychologicznej była rzeczywiście obecna całym sobą, w takim samym stopniu jak pacjent. Oczywiście konsekwencją tego wymogu autentyczności jest to, że nie zawsze klient trafia na terapeutę, z którym jest „kompatybilny”. Nie należy się tym zrażać lecz próbować znaleźć kogoś z kim dobrze nam się pracuje. To zupełnie normalne, że tylko niektóre osoby działają na nas bardziej zachęcająco do współpracy i otwarcia się, mimo że przecież każdy psychoterapeuta ma za sobą rozległe szkolenia.
Współpraca
Istotne, że skuteczna psychoterapia jest czymś w rodzaju pracy zespołowej. Klient, broń Boże, nie przychodzi do gabinetu by biernie poddać się jakimś zabiegom leczniczym jak chociażby u bioenergoterapeuty czy dentysty! To tak nie działa. Konieczny jest aktywny udział w sesji, uwzględnianie wskazówek terapeuty, trudne niekiedy drążenie tematów wywołujących przykre emocje, omawianie bolesnych wątków, silenie się na znalezienie alternatywnych perspektyw i wytężone koncentrowanie się na tych treściach psychicznych lub aspektach funkcjonowania, na które naprowadza terapeuta, konsekwentne i obfitujące w refleksje zgłębianie tego, co niezgłębione. Ważne jest też, by klient wykonywał tak dobrze jak jest w stanie prace osobiste zlecane przez psychoterapeutę, szczerze angażował się w proponowane przez niego działania podczas sesji i między sesjami, był szczery, uczciwy, prawdomówny, bo po prostu jest to w jego interesie. Nie da się pomóc komuś, kto sam nie chce brać czynnego, prawdziwego udziału w tym procesie.
Katharsis oraz samopoznanie
Podczas psychoterapii niejednokrotnie pacjent omawia swoje przeżycia towarzyszące różnorakim trudnym momentom z przeszłości oraz bieżącej sytuacji. Ponieważ terapeuta naprowadza klienta wskazując mu obszary, które warto poddać refleksji i „bliższym oględzinom”, następuje lepsze poznanie i zrozumienie samego siebie. W tym sensie psychoterapia jest zatem procesem zgłębiania własnej natury przez pacjenta. To ważne, gdyż tylko ujrzawszy trudności takimi, jakie są, z uwzględnieniem kontekstu, w jakim się objawiają, możliwe jest niepozorne rozprawienie się z nimi. Ludzie niekiedy skrzętnie ukrywają przed sobą pewne doświadczenia i przeżycia, bo konfrontowanie się z nimi jawi się jako zbyt bolesne lub trudne – wyciągnięcie tych motywów „na światło dzienne” i rozpracowanie ich w obecności wspierającego, dającego pomoc psychoterapeuty bywa niezwykle oczyszczające, ma kojący charakter. Człowiek, który pozbędzie się takiego balastu, już bez tego obciążenia, ma więcej siły na radzenie sobie z trudnościami, które dotychczas uznawał za zbyt duże wyzwanie. Katharsis (z greckiego – oczyszczenie) polega zwykle na tym, że: wzmagają się silne emocje, następuje pobudzenie wskutek intensywnej konfrontacji z jakimś problemowym aspektem życia, ma miejsce pełne uzmysłowienie sobie tak dobitnie wydobytych uczuć i myśli, kiedy okazuje się, że udało się przez to przejść następuje rozładowanie napięcia, ulga, odczucie wyrzucenia czegoś z siebie, oczyszczenia, a ponadto zmienia się ocena samego siebie w związku z tym, że terapeuta nie krytykuje i nie osądza lecz udziela wsparcia i daje zrozumienie, okazuje życzliwą troskę. Daje to klientowi poczucie, że jest w stanie stawić czoła kolejnym trudnościom i dzięki temu konsekwentnie poprawiać swój stan, wyzwalając się z obarczających go i eksploatujących motywów.
Nauka
Nawykowe czynności bywają bardzo pomocne – dzięki nawykowi odruchowo naciskamy hamulec w porę, naciskamy klamkę by sprawdzić (i zapamiętać dla spokojności), że zamknęliśmy drzwi, wrzucamy kierunkowskaz, by zakomunikować innym, że zamierzamy wykonać manewr zmiany pasa ruchu. Nauczywszy się pewnych zachowań dla własnego komfortu włączamy „automatycznego pilota” i idziemy przez życie nie zajmując się niektórymi kwestiami – błahymi, ale nie tylko. Niestety nie zawsze nawyk jest czymś dobrym. Czasem powtarzamy pewne wyuczone schematy wpadając raz po raz w podobne tarapaty, niejako zapętlamy się, kluczymy, pogrążając się w złym nastroju lub angażując w niesatysfakcjonujące związki. Innym razem stosujemy pewne strategie bez namysłu lub dlatego, że brakuje nam alternatywnych opcji – nasz repertuar umiejętności okazuje się w pewnych okolicznościach niewystarczający. W każdym z tych wypadków rozwiązaniem jest nauka – wykształcenie nowych umiejętności, zastąpienie niekorzystnych nawyków bardziej sprzyjającymi zachowaniami i sposobami myślenia. W tym ujęciu psychoterapia jest procesem, podczas którego wykrywane są pewne nawyki, schematy, powielane sposoby postępowania i myślenia, oraz ma miejsce weryfikacja czy są one adekwatne, a jeśli nie, to zastępuje się je bardziej przystosowawczymi, co oczywiście wydatnie poprawia funkcjonowanie pacjenta, a przez to poprawia jego jakość życia.
Przywracanie wiary i dawanie nadziei
Wszystko to, o czym była mowa dotychczas, wymaga motywacji do działania. Rzecz w tym, że wielu osobom brak tej energii powoduje, że nawet nie mają siły, by umówić się na psychoterapię. Założywszy jednak, że już to mimo wszystko nastąpi, częstokroć jednym z kluczowych aspektów terapii jest wzmacnianie nadziei. Psychoterapia dodaje otuchy, mobilizuje do pracy nad problemami, terapeuta natomiast stale wspomaga i towarzyszy klientowi, by ten nie wycofał się, nie zaniechał leczenia, nie zrezygnował, lecz konsekwentnie realizował cel wyznaczony na początku współpracy. Terapeuci w różny sposób wzmacniają wiarę w sukces u swoich klientów, w każdym razie odgrywa to niebagatelną rolę, bo praca nad sobą jest z reguły zadaniem wymagającym.
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.