Toksyczny związek często jest jak sekta: następują tam procesy bliźniaczo podobne do prania mózgu. Ofiara urabiana jest na wiele, często bardzo niewinnych, subtelnych sposobów, a kiedy to już nastąpi, także metodami mniej wysublimowanymi a nawet ordynarnie. Mówiąc kolokwialnie, dzień po dniu, często miesiącami lub latami robi się z człowieka wariata. Nie w sposób całościowy, lecz kontekstowo: w kontekście funkcjonowania w bliskiej relacji. Mówiłem o tym podcaście „fazy toksycznego związku” i pisałem w książce „toksyczny związek ocal siebie”.
Dzisiaj porozmawiamy o tym, jakie motywy i wzorce postępowania charakteryzują toksycznym mężczyzn i toksyczne kobiety. Zastrzegam jednak, że w jednostkowych przypadkach może zdarzyć się, że to kobieta zazna tego, czego zwykle zaznają mężczyźni od pań, i odwrotnie facet zazna tego, czego zwykle panie zaznają od mężczyzn. To tyle tytułem wstępu, przejdźmy do konkretów.
Materiał w formie podcastu:
Jak widać na załączonym obrazku, najbardziej charakterystyczne dla interakcji z toksycznym mężczyzną jest to, że próbuje on kobietę zamknąć w mentalnej klatce lub trzymać na mentalnej smyczy. Kraty w tym więzieniu to jego oczekiwania. Chce regulować w jak największym stopniu jak najwięcej obszarów jej szeroko pojmowanego funkcjonowania. Chce rządzić tym, jak wygląda, jak zachowuje się, jaka jest, co jej wolno, z czego nie. Toksyczny mężczyzna przede wszystkim chce rządzić, zdominować swoją partnerkę i podporządkować swoim wizjom. Chce móc ingerować w jej życie tak mocno, jak to tylko możliwe. Chce ją zarówno pod względem wizualnym jak i mentalnym ukształtować tak, aby spełniała jego częstokroć wydumane oczekiwania. Nie traktuje jej podmiotowo, lecz przedmiotowo – chce aby była narzędziem zaspokajania jego pragnienia dominacji i spełniała swoje funkcje doskonale dopasowując się do jego potrzeb, zachcianek, widzimisię. Mimo przeczących temu deklaracji, sprowadza ją do roli użytkowej, traktuje jak sprzęt AGD, jak narzędzie zamiast traktować jak wolną istotę ludzką o własnych wartościach, predyspozycjach, unikatowych cechach. Ma nie być indywidualnością lecz odzwierciedleniem jego męskich zachcianek. Ma być materializacją tego, co siedzi w głowie narcystycznego mężczyzny, w szufladzie pod tytułem „wymarzona wizytówka i partnerka”. Podsumowując, esencją relacji z toksycznym facetem jest prowadzone w sposób ciągły tresowanie, kształtowanie i podporządkowywanie jego woli, by kobieta stała się żywą wersją tego, czego on chce.
Jak widać na kolejnym załączonym obrazku, najbardziej typowe dla interakcji z toksyczną kobietą jest snucie przez nią takiej narracji miłosnej, która sprawia, że mężczyzna zostaje sprowadzony do roli sługusa, kogoś, kto dźwiga los kobiety na swoich barkach. Często zresztą nie tylko jej los, ale także jej rodziny, a w skrajnych wypadkach byłych partnerów czy tak zwanych przyjaciół. Ta strategia urabiania i prania mózgu mężczyźnie żeruje na męskim romantyzmie, na opacznie pojmowanej rycerskości. W imię miłości mężczyzna ma poświęcać się, dawać się eksploatować aż do wyczerpania zapasów, kiedy stanie się pod każdym względem ruiną lub zginie, a zatem zostanie zastąpiony. Facet dostaje w najlepszym razie, podkreślam, w najlepszym razie głodowe racje troski, czułości, seksu, więc przeinwestowuje w stopniu katastrofalnym. Jest żywym bankomatem, prawie niewolnikiem, parobkiem, szoferem. Uprzedmiotowienie ma zatem tutaj zasadniczo inny charakter, ale także nieuchronnie następuje. Osoba jest traktowana jak studnia, z której czerpie się korzyści, jak przedmiot do używania i to w takim stopniu, aż zatrze się silnik.
Warto obejrzeć:
SKOCZ DO:
Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.