Skocz do zawartości
  • psycholog Rafał Marcin Olszak
    psycholog Rafał Marcin Olszak

    Psychoterapia przez Skype: destrukcyjne predyspozycje

    Sigmund Freud mówił o istnieniu popędu śmierci, który określał jako Tanatos nawiązując do występującego w mitologii greckiej bóstwa uosabiającego śmierć, Karen Horney, autorka „Neurotycznej osobowości naszych czasów” przyczyn destrukcji dopatrywała się w neurotyczności, psychoterapeuci pracujący w nurcie Terapii Schematu mówią o toksycznych wzorcach zachowania, które dominują funkcjonowanie jednostki i wpędzają ją raz po raz w różnorakie tarapaty i skazują na problematyczne sytuacje. W klasyfikacjach diagnostycznych w klastrze B występują osobowości borderline i antyspołeczna, co sugeruje, że destrukcyjność wynika z niezdrowych struktur psychicznych, na które składa się charakter i temperament. W dodatku do DSM-III mówiono wręcz wprost o zaburzeniach masochistycznych i sadystycznych osobowości. Terapeuci częstokroć zwracają szczególną uwagę na krańcowo trudne doświadczenia z przeszłości, w wyniku których dochodzi na przykład do uruchomienia „syndromu DDA” (Dorosłych Dzieci Alkoholików) lub DDD (Dorosłych Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych). Istnieją także mocne dowody na to, że wyjątkowo bolesne doświadczenia z dzieciństwa i młodości, jak deprywacja emocjonalna, nadużycia czy molestowanie, mogą przełożyć się na trudności psychiczne w dorosłym życiu, wpędzające człowieka w toksyczne relacje lub skłaniające do problematycznych zachowań, jak na przykład nałogi czy przemoc. Oczywiście listę potencjalnych źródeł destrukcyjnych sposobów funkcjonowania można by jeszcze znacząco wydłużyć.

    W każdym razie wspólnym mianownikiem tych wszystkich koncepcji jest występowanie specyficznych predyspozycji człowieka do postępowania w sposób destrukcyjny, przy czym destrukcyjność należy tu rozumieć jako narażanie się na pogrążające, trudne doświadczenia bądź skłonność do kreowania kontekstów obfitujących w takie przeżycia. W praktyce mogą to być na przykład:

    - skłonność do uzależnień i trwanie w szponach wyniszczających nałogów,

    - skłonność do wchodzenia w niesatysfakcjonujące lub raniące, „toksyczne” relacje, trwanie w takich związkach pomimo świadomości, że są wyniszczające albo burzliwego i częstego zmieniania jednych relacji na równie niezdrowe inne,

    - niszczenie tego, na czym danej osobie naprawdę zależy, na rzecz doświadczeń trudnych i niszczących, ale z jakichś względów wyjątkowo kuszących i przyciągających jak magnes,

    - powtarzanie błędnych decyzji na przykład poprzez takie dobieranie kolejnych partnerów, że zawsze prowadzi to do nieuchronnego rozstania w burzliwych okolicznościach,

    - uporczywe gwarantowanie sobie „powtórki z rozrywki”, życie jak w „Dniu Świstaka” poprzez notoryczne odgrywanie tego samego scenariusza skazującego na niepowodzenie w realizacji celów i planów życiowych, niemożność wydostania się ze swoistego błędnego koła, które wciąż powiela pewien pogrążający schemat,

    - angażowanie się w to, co szkodzi, pomimo pełnej świadomości wyniszczenia, jakie temu towarzyszy, albo pogrążanie się i usprawiedliwianie tego poprzez zakłamywanie rzeczywistości, iluzje i zaprzeczenie,

    - okłamywanie samego siebie w kwestii tego, czy faktycznie kontroluje się ryzykowną bądź wyniszczającą sytuację czy też jest się tak naprawdę bezsilnym i potrzebuje się pomocy w uwolnieniu się od destrukcyjnego postępowania,

    - skazywanie się na bolesną i przygnębiającą samotność poprzez uporczywe izolowanie się od ludzi z powodu silnego przeświadczenia, że jest się innym, nieadekwatnym, niewartym zainteresowania, niegodnym miłości lub wręcz gorszej kategorii, niemożliwym do zaakceptowania i polubienia, podłym albo złym i godnym wyłącznie potępienia, ewentualnie z powodu sztywnego przekonania, że inni są wyłącznie źródłem nadużyć i krzywdy, więc kontakt z nimi jest zagrażający i należy go unikać,

    - tendencja do nadmiernej zależności względem innych i niezdolność samodzielnego decydowania o sobie z obawy przed utratą ich aprobaty bądź wsparcia,

    - stosowanie względem siebie bezlitosnych standardów, bycie chorobliwym wprost perfekcjonistą, co skazuje na życie w ciągłym napięciu, poczuciu niespełnienia i nieusatysfakcjonowania, a także ogranicza bądź wręcz wyklucza możliwość stworzenia przyjacielskiego albo intymnego związku z powodu hiperkrytycyzmu, dalece wykraczających poza normę wymagań względem tego typu relacji,

    - roszczeń i przeświadczenia o szczególnych uprawnieniach, które drastycznie utrudniają realne sukcesy na polu towarzyskim i zawodowym,

    - poczucia bezwartościowości i niechęci do samego siebie, co może skłaniać do akceptowania nieasertywnych, toksycznych zachowań innych, skazywać na bycie tzw. osobą współuzależnioną w relacji z partnerem pozostającym w szponach nałogu, albo unikania jakichkolwiek relacji z powodu przekonania, że gdy ukaże się swoją prawdziwą naturę i tak nieuchronnie zostanie się odrzuconym.

    Nie ma powszechnej zgody, co do korzeni tego typu skłonności, a raczej uznaje się, że są zdeterminowane wieloczynnikowo. Nie da się wyłonić w stu procentach pewnego związku przyczyna-skutek, ale na szczęście nie jest to absolutnie niezbędne do przepracowania destrukcyjnych predyspozycji i wprowadzenia bardziej konstruktywnego stylu funkcjonowania. Wysondowanie jakie były powody ukształtowania się nieoptymalnych sposobów radzenia sobie i destrukcyjnych predyspozycji może niekiedy stanowić ważny, choć z pewnością niejedyny istotny, cel psychoterapii. Wgląd w naturę problemu bywa po prostu nieco łatwiejszy, a jego rozumienie bardziej użyteczne, kiedy posiada się przynajmniej prawdopodobne hipotezy odnośnie jego źródeł. Przepracowywania problematycznych predyspozycji bywa formą uwolnienia się od oddziałujących z ukrycia emocji wstydu czy smutku, które nie zostały wyrażone wówczas, gdy w przeszłości miały miejsce traumatyczne doświadczenia dla danej osoby.

    Psychoterapia destrukcyjnych predyspozycji ma na celu uwolnienie pacjenta od niszczycielskich skłonności, które narażają go na cierpienie i brak możliwości spełnienia swojego potencjału, ma także zmienić jego toksyczne relacje z samym sobą i otoczeniem, by funkcjonował bardziej optymalnie, adekwatnie i konstruktywnie. Można by metaforycznie powiedzieć, że wstępnym i zarazem fundamentalnym celem terapii destrukcyjnych predyspozycji jest „ubranie problemu w słowa”, zdefiniowanie go, uwypuklenie, by móc wziąć go na warsztat i rozpracować to znaczy rozwiązać w sposób zabezpieczający przed ewentualnymi nawrotami. To bardzo ważne, by pozytywna zmiana była czymś stałym, by dana osoba przyjęła nowy styl funkcjonowania i stare, toksyczne wzorce zastąpiła trwale nowymi, bardziej adaptacyjnymi, optymalnymi sposobami radzenia sobie. Używając metafory jazdy samochodem, chodzi o to, by rozpoznać złe nawyki, a następnie opanować bezpieczny oraz ekonomiczny styl prowadzenia pojazdu, żeby osiągać kolejne cele bezproblemowo i nie stwarzając zagrożenia na drodze (nie narażać ani siebie, ani pasażerów, ani innych kierowców). Ważne, by żyć w zgodzie ze sobą, mieć dobrą, wspierająca relację z sobą samym i otoczeniem, skutecznie omijać destrukcyjne konteksty, ewentualnie w porę je opuszczać, a w każdym razie nie pogarszać sprawy, nie kreować ich.

    Potrzebujesz dodatkowych wskazówek?
    Skorzystaj z darmowej porady na forum.
    Możesz też umówić się na płatną sesję z psychologiem online przez Skype.




    Opinie użytkowników

    Rekomendowane komentarze

    Brak komentarzy do wyświetlenia.



    Join the conversation

    You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

    Gość
    Dodaj komentarz...

    ×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

      Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

    ×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

    ×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


  • Kto jest online?   0 użytkowników, 0 anonimowych, 69 gości (Zobacz pełną listę)

    • Brak zalogowanych użytkowników
  • Psycholog online

  • Polski psycholog online - Psychoterapia przez Skype Wielka Brytania, Norwegia, Niemcy, Hiszpania

  • Psycholog przez Skype  |  Darmowa porada przez forum
    Gabinet Ocal Siebie to internetowa klinika psychologiczna, w której panuje ciepła, rodzinna atmosfera. Więcej... 

    psycholog Rafał Marcin Olszak



  • Forum psychologiczne

    • Ogólnie trudne. Usamodzielnienie się szczególnie, że relacja w domu jest toksyczna. Najważniejsze  chcesz i tu można coś z tym zrobić. Najpierw odkrycie tych dobrych stron i praca nad słabymi. Ograniczenie do minimum toksycznej relacji matką, możesz stopniowo ograniczyć rozmowy. Jest wiele prac które nie wymagają bycia nie wiadomo jak zaangażowaną. Da to pewną możliwość bycia bardziej pewną siebie i zaradną. Napisz jak Tobie idzie ?
    • Nie jestem specem także z wielkim dystansem to co napiszę bo tu możesz nie doczekać się żadnej odpowiedzi. Podobno zdrada zawsze gdzieś tkwi a takie związki nie są i nie będą takie jak przedtem. Jest ten uraz, prawdopodobnie pracował nad tym żebyś wybaczyła i nadal w tym jesteś. Nie wiem czy czas to zmieni to takie czekanie na bycie gotowym do czegoś, które nigdy nie jest najlepsze. Myślę, że istnieją zwykłe urazy, nieporozumienia, i krzywdy oraz te które wywracają tkwią i nie pozwalają zrobić kroku a ta druga osoba zupełnie nie wyjaśnia swojego zachowania. Widać, że bardzo chcesz być w związku masz pewne oczekiwania i jeśli nie ma tego (a jak piszesz mówisz o tym) to czujesz się sfrustrowana mimo tego przez lata w tym jesteś. Może to być z tej potrzeby wspólnotowej chyba mam coś podobnego i chcę coś zrobić z niepasujących ludzi którzy jeśli nie chcą to się nie zmienią. Nawet jak im największą prawdę objawię. Trudna sytuacja też jestem wypaczony przez takie coś. Nie krzywdź ludzi. Ale jak oni mnie krzywdzą to co mam zrobić? Ci niby najbliżsi. Nie zna polskiego? Jest Niemcem? Rozmawiacie po niemiecku? Wspólne dziecko to i wspólne zaangażowanie a nie tylko obiecywanie. Nie wiem jaki on ma problem także ciężko powiedzieć o jego zachowaniu. Ogólnie ubłagiwanie a później robienie tego samego jest toksyczne. "Nie ważne co zrobię ona i tak zmięknie".  Toksyczne jest to, że Ty teraz chcesz ślub a on nie chce. Robi to albo w odwecie na twoje zachowanie albo nie będzie miał haka na ciebie. Bo już Cię nie ubłaga, że chce się z tobą ożenić a wie że tobie zależy na tym. Oboje jesteście jakoś zaangażowani In Vitro itd. Ludzie raczej się nie zmieniają tak na zawołanie. Także on jest inny niż ty, macie inne potrzeby i oczekiwania w związku. Ale 14 lat to mega żeby się poznać. Nawet na odległość. Sądzę to była aktywna relacja, a nie od święta czy urlopu. ? Przeprowadzka i zmiana jest trudna ogólnie i aklimatyzacja trwa dla każdego. Jeśli byłaś aktywna w swojej społeczności i masz kogoś do wsparcia to faktycznie może lepiej pozostać z nimi? Jeśli to praca zdalna ? może wykonywać ją w Polsce. A jeśli jego zachowanie jest inne gorsze niż zanim byłaś w ciąży przedtem to też bardzo dziwne. Także taka moja perspektywa na tą sprawę. Nic nie każę i niczego nie wróżę. Nie ubłaguję i nie obiecuję.  Powodzenia
    • Jeśli chodzi tylko o kontekst relacyjny między Tobą i Matką. Zachowanie co komu na czym zależy, zrozumienie nawzajem, wspólne dobro. Znam z autopsji coś podobnego. Też tego nie rozumiem. Zmarnowałem (bo zrozumienia nie było) mnóstwo czasu na dogadanie się, perspektywy, dyskusje, tłumaczenie, po czasie i tak to było odrzucone. Nawet jak coś niby było zrozumiane to za jakiś czas znowu to samo. Nie wiem co to jest jakie to zaburzenie ale mega toksyczne. Próbujesz i myślę będziesz próbować. Myślę że takie osoby funkcjonują w jakiś własnym świecie, męczą się we własnych myślach a pomocy czy zmiany nie chcą tylko czegoś swojego i wypierają to co ktoś im mówi. Może Tobie nie wierzy a ten wizerunek rodzinny jest tak dla niej ważny, że będzie wypierać nawet rzeczy które widzi. Chyba wyjściem jest odpuszczenie oczekiwań co do Matki że zmieni myślenie, albo 'usłyszy' ciebie.  Wielu ludzi nie dąży do prawdy wolą wygodne kłamstwo i nie potrafią znieść, że coś może być inaczej.  Co do molestowania jeśli to coś co wykracza poza jakieś uprzykrzanie? a podchodzi pod paragraf zgłoś to. Szczególnie jak takich osób było więcej. Uratujesz innych. Toksyczne relacje są toksycznymi i jak rozmowy nie pomagają. Trzeba działać innymi dostępnymi sposobami.   
  •  

  • Szkolenia dla firm

    Gabinet Ocal Siebie oferuje szkolenia dla firm poświęcone higienie psychicznej pracowników. Oferta przygotowywana jest indywidualnie w zależności od liczby uczestników, zakresu szkolenia oraz budżetu. Nasz zespół proponuje szeroki wachlarz rozwiązań. Skontaktuj się z nami poprzez e-mail, aby otrzymać więcej informacji.

  • Blogi

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.