Niekiedy człowiekowi bardzo trudno przyjąć do wiadomości, iż jest częścią sytuacji, w której się znajduje. Trudno mu uznać, że jego położenie wynika poniekąd z pozycji, jaką przyjmuje wobec pozostałych elementów składowych danego stanu rzeczy. Chce zmienić wszystko dookoła i poczuć się lepiej, ale zapomina, że proces zmiany nie może pomijać jego samego.
Na przykład przeżywając depresję człowiek czuje się osaczony przez negatywny nastrój, ponure myśli i problemy życiowe. Przytłoczenie sprawia, że jeszcze bardziej kuli się przed tymi zagrażającymi czynnikami. Niestety, przyjmując bierną, wycofaną pozycję pogarsza sytuację, gdyż odczuwa jeszcze większe przytłoczenie oraz bezradność, a trudności nawarstwiają się, stają coraz silniejsze. W dodatku spoglądanie na świat z takiej pozycji, patrzenie na wszystko przez pryzmat negatywnej postawy utrudnia trzeźwą ocenę.
Dlatego tak ważne jest, by nie popaść w błędne koło, które wzmaga trudne odczucia i nierzadko dokłada zmartwień. Im bardziej się wycofujemy tym gorszy staje się nasz stan, a skoro stan się pogarsza, próbujemy jeszcze bardziej wycofać się i tak w kółko. W rezultacie grzęźniemy coraz głębiej. Alternatywa polega na zmianie pozycji wobec reszty czynników składowych naszego życia.
Zmiana pozycji modyfikuje stan rzeczy, ponieważ człowiek, jako element danej sytuacji, zmienia swoje położenie. Z pozycji uniżoności i bierności wobec problemów podnosi się do pozycji aktywnej i mierzy się z nimi. Łatwiej zwyciężyć, gdy spogląda się przeciwnościom w twarz lub wręcz spogląda na wszystko z góry, jak na mapę, na której trzeba narysować drogę wyjścia z bieżącego kontekstu.
Kolejnym krokiem jest czynne oddziaływanie na pozostałe czynniki w możliwe największym zakresie. Oczywiście do każdej z takich prac wykorzystuje się adekwatne narzędzia i nie wszystko bierze się na warsztat od razu. Wszystko ma swoje miejsce i swój czas. Ryzyko potknięć, niepowodzeń lub kompletnych porażek jest wkalkulowane w całościowy plan, który jednakże w takich wypadkach zakłada kolejne, nowe próby, a nie wycofanie.
Metodą prób i błędów opracowuje się nową taktykę, by osiągnąć jak najwyższy stopień skuteczności. Stopniowo modyfikuje się swój sposób myślenia, uwzględnia inne niż dotychczas interpretacje zdarzeń, dopuszcza nowe punkty widzenia i rozpatruje wszystko z innej perspektywy (perspektywy po zmianie pozycji). Znaczenie nie jest czymś, co zostało różnym zdarzeniom i sytuacjom przypisane na stałe, nie stanowi ich definitywnej właściwości. Rzadko też poszczególne epizody i incydenty mają tylko jedno znaczenie. Niejedno może być koszmarem i źródłem negatywnych wrażeń chyba że przypiszemy temu inne znaczenia niż te charakterystyczne dla zmory. Rzeźbimy dotąd i drążymy dopóki nie zyskamy jak najbardziej wiarygodnego i pomocnego wglądu, bo to właśnie jest formą pozycjonowania siebie w określonej sytuacji.
Kuląc się człowiek mógł odczuwać wzmożony smutek i lęk, gdyż po prostu czekał na kolejne ciosy niesprzyjającego losu. Stojąc wciąż jeszcze może być przygnębiony, ale przynajmniej zmniejsza swój lęk, ponieważ jest gotów do odpierania ataków, pracuje nad strategiami samoobrony niezależnie od tego, skąd nadejdzie ofensywa – ze strony negatywnych przekonań, czynników zewnętrznych, pochopnych interpretacji reakcji fizjologicznych. Stojąc może oddziaływać, zmieniać pozycję sprawniej, unikać niesprzyjających zapatrywań... Jest w ruchu, nie grozi mu więc stan utknięcia oraz towarzyszące mu odczucia zwątpienia i braku perspektyw.
To początek drogi ku pełnemu ozdrowieniu – powstanie z popiołów niczym Phoenix, by odmienić znaczenia tego, co doprowadziło do ugrzęźnięcia, i ruszyć śladem nowego. Jesteśmy powołani do tego, by podnosić się po potknięciach, za każdym razem stając o stopień wyżej. Tak się rozwijamy, wzrastamy ponad siebie.
Recommended Comments
There are no comments to display.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.