Siema. Co kolega może ćpać? Jakieś stymulanty: amfetaminka, metaamfetaminka, mefedron, mdma... w sumie niewielka różnica, bo cokolwiek by to nie było, lepiej żyć bez tego. A oglądania pornografii nie ma się co wstydzić jakoś szczególnie, nałóg jak każdy inny - sprawia przyjemność, więc się to powtarza, i powtarza, i powtarza... aż się mózg lasuje. Po czasie organizm przyzwyczaja się do konkretnych bodźców, hormony radości nie działają jak na początku i się człowiek budzi z ręką w nocniku. Zamiast seksuologa bardziej by chyba pasował terapeuta uzależnień, choć i zwykły psychoterapeuta też będzie w porządku.  Gdzie Ty widzisz tych nieskazitelnych ludzi? Ja nie kojarzę ani jednej takiej osoby. Wielu ludzi powierzchownie kreuje się na takich, ale co się dzieje na zapleczu nie masz pojęcia. Moim zdaniem dzisiaj każdy jest mniej lub bardziej chory, każdy ma jakieś prywatne problemy emocjonalne, obawy, lęki, konflikty wewnętrzne. Nie jesteś pod tym względem wyjątkowy. Wstydzić się przed kimś, kto na co dzień zajmuję się problemami ludzi nie ma sensu, bo specjalista, jeśli jest wart złamanego grosza, nie będzie Cię oceniał, wyśmiewał czy jakkolwiek piętnował, tylko okaże zrozumienie i wsparcie. 

Co ćpiesz? Jak nie masz w realu  sposobności to wtedy normalne że oglądasz porno.

Witam Wszystkich Doświadczonych przez Dysfunkcyjne Rodziny  Zamieszczam tutaj post ponieważ nie jestem do końca pewien na czym u mnie polega problem choć wstepnie podejrzewam kwestie niskiej Pewności Siebie.  Problem objawia się przede wszystkim stresem i niepewnością w sytuacjach wymagających odpowiedzialności. Obawa przed podjęciem wyzwania. Brak wiary  we własne możliwości. Prześladuje mnie to niestety od zawsze przede wszystkim w kwestiach zawodowych.  Sam kontakt bezpośredni z klientem sprzedawca/przedstawiciel to duże wyzwanie. Przede wszystkim widzę, że najbardziej obawiam się braku wiedzy na dany temat/ umiejętności obsłużenia czegoś.  Częsta krytyka i brak pochwał wydaje mi sie mocno się do tego przyczynił.  Nieco pewniej czuje się w kwestiach technicznych, ale może dlatego, że pewien zasób wiedzy mam. W przyszłości jako osobę widzę siebie dość wysoko.  Chciałbym być bardziej odpowiedzialny, ale nie wiem co prócz literatury może mi tutaj pomóc.  Mam nadzieje, że ten krótki opis pozwoli określić czy mam rację czy nie do końca dobrze trafiłem.  Pozdrawiam