Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

SzybkiMarcin

Użytkownik
  • Zawartość

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez SzybkiMarcin

  1. Trudno jest mi przez dłuższy czas utrzymać prace ,wcale mnie to nie dziwi bo jak można tłumaczyć nie przytomnoscia to ze lekarz zamiast nogi amputowal rękę, chce coś osiągnąć w życiu lecz wciąż czuje się jakbym miał kule u nogi. Przyczyny są różne albo się wyłączam albo zadręczam albo odpływam w świat marzeń w ktora stronę szala przeważa to już zależy od dnia.
  2. Problem jest w jego przejściach, musi pracować nad sobą żeby to się udało
  3. Wciąż nie rozumiem twoich motywów, skoro jest dobrze to po co to puść
  4. Kupie ci na urodziny kiflof bo tak dobrze kopiesz w przeszłości. Wybacz ale jak możesz go obwiniać za coś co robił kiedy jeszcze się nie znaliscie? Przeszłości nie da się zmienić,wcale się nie dziwię ze tak zareagował miał ci opowiedzieć ze wszystkimi szczegółami co robił z twoją koleżanka kiedy nie byliście w związku? żebyś za każdym razem zygala mu to na stol gdy ma krzywo założona skarpetke? Lepiej zapomnij o tym bo to droga do nikąd
  5. Przyglądałas się tym dziewczyna? W większości są tak sztuczne ze po śmierci wrzucisz jest do żółtego kosza "plastik" ,nie powinnaś czuć się gorzej tym bardziej ze tego co piszesz jesteś atrakcyjna
  6. Jak z mema "podobno jesteś zazdrosna suka ;tak to prawda; a powiedz coś po zazdrosno sukowemu ; a niech ci to kur*a ta twoja szmata powie " jakbym z eks rozmawiał. Nie da się się żyć w tak chorej atmosferze napięcia gdy partnerka jest niczym tykajaca bomba zegarowa , dopóki coś się nie zmieni to nie przewiduje scenariuszu rodem z Hollywood.
  7. Rozmowy nie pomogą tylko czyny, tkwił em w takim związku półtora roku i wierz ze z biegiem czasu jeśli nic nie zmienisz facet straci zainteresowanie twoja osobą a związek się rozpadnie. Każdy kolejny tez bo chyba tylko mały procent chłopców sobie pozwoli na tak dan dantejskie sceny. Myślę że tylko psycholog pomoże rozwiać ci twoje problemy nie ważne czy wynikają one z podłoża kompleksów czy czegoś innego. Pomysł o tym ze cie kocha gdy znów będziesz chciała na nim rozbic wazon
  8. Witam mam 27 lat na wstępie chciałem zaznaczyć że moja osobowość kwalifikuje się do kilku kategorii wiec wybrałem ta. Pochodzę z biednej patologicznej rodziny gdzie ojciec zamiast pomagać jest pasożytem i katem dla rodziny, psychicznym i fizycznym, czułem się dzieckiem gorszego sortu przez to ze starszy brat był lepiej traktowany oddemnie tzw. Dostawał mniejsze kary za te same przewinienia lub dużo lepsze prezenty lecz do sedna. Od zawsze byłem marzycielem ktory często wdawal się w bójki przeżywałem napady gniewu jestem dyslektykiem który jest targany hustawkami emocjonalnymi tym co często ma problem z bronieniem swoich racji. Mam trudny charakter nie jednokrotnie bywałem na bakier z prawem ,nie uczę się na własnych błędach trafiłem do więzienia wyszedłem w dałem się w toksyczna relacje która cudem udało mi się zakończyć bo kiedy na przykład próbowałem odejść partnerka dostawała histerii niszczył moje rzeczy jak samochód telefony targala się na własne życie a i potrafiła z rana gdy spałem uderzyć mnie łokciem w nos na pobudke (poznaliśmy się na tajski boksie) czy też wykonać scenę filmowa chłopców z ferajny (nie mam pojęcia czy oglądała ten film lecz zagra to) mając mnie w dosiadzie wymachujac mi żyletka przed okiem domagając się dowodów miłości (powiedz ze mnie kochasz lub potne ci twarz albo nie utne ci penisa i juz nigdy żadna cie nie zechce ). Tak czy inaczej przez te lata sporo problemów się nawarstwilo ,mniewałem gorsze stany z myślami samobójczymi wtedy właśnie zaczęłam interesować się sportem co chodź trochę usniezylo niektóre dolegliwości lecz z jedną nie umiem sobie poradzić a stoi na przeszkodzie do lepszego życia. Mam chroniczne problemy z koncentracja. Kiedy próbujesz poraz enty zrobic coś dobrze ale ci to nie wychodzi bo mózg odwarza ci przykre wspomnienia niczym cholerny magnetowid albo po prostu jesteś nie przytomny to nie dziwie się ze szef w pracy ma prawo do pretensji. Do tego nie jednokrotnie w sytuacjach zagrożenia jestem rozchwiany emocjonalnie, nie potrafię wyprowadzić celnej riposty a gdy gdy zagrożenie mija i nie czuje juz ze każdy mięsień jest spiety do granic możliwości nagle przychodzi mi kilka możliwości dobrej odpowiedzi. Trudno jest mi być asertywnym, popadam w skrajności każde zwrócenie komuś uwagi by dostrzegł moja racje to dla mnie wysiłek przez co mam kłopoty w kontaktach z rówieśnikami. Proszę o pomoc
  9. Cześć wszystkim ,trafiłem na forum ponieważ trafiły do mnie tezy wypowiedziane przez psychologa na kanale yt, tych kilka słów zainteresowało mnie i mam nadzieje że zostaną poruszone na forum kwestia które w jakiś sposób mogą mnie oświecić.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.