Jump to content

Recommended Posts

Posted (edited)

Witam

Jestem samotna matka nastoletniego syna oraz rocznego. Mam 35lat

Od lutego spotykam sie z panem mlodszym ode mnie o 5lat. Jest to osoba malo zaradna, nie zarabia duzo ale twierdzi ze hest zadowolony z tej pracy, mieszka u rodzicow, jesli chodzi o zaradnosc w jakis domowych naprawach itp to zdecydowania ma dwie lewe rece... Nie ma zadnych ambicji , nie widzi potrzeby dbania o siebie czyli stomatolog itp.

Z drugiej strony - po zwroceniu uwagi zapisal sie do dentysty jak i wyrazil chec zadbania o sylwetkę. Wykazuje chec stworzenia rodziny z nami, wydaje sie byc osoba raczej cierpliwa i ugodowa.

Jednak mnie martwi ta jego niezaradnosc zyciowa i totalny brak ambicji, czy taka osoba nadaje sie na meza i wzor do nasladowania dla moich dzieci? Zwlaszcza mlodszego?

Nie udalo mi sie do tej pory stworzyc zadnej dojrzalej i partnerskiej relacji dlatego nie ufam swoim odczuciom pogladom w tej sferze.. Bardzo prosze o ocene takiego typu czlowieka czy jest sens tracic czas na byc moze relacje bez przyszlosci i niekorzystna glownie dla prawidlowego rozwoju synka, w koncu byl by to meski wzorzec do nasladowania.

Edited by Dżasta
Posted

Z mojego doświadczenia wiem tyle, że dopóki ten mężczyzna nie będzie postawiony pod ścianą to niczego się nie nauczy. 

Ja mieszkając u rodziców też zbyt wiele nie robiłem, mama prała, sprzątała, gotowała itp. Czasem wynosiłem śmieci i robiłem zakupy. Gdy w wieku 23 lat wyprowadziłem się do kawalerki nie potrafiłem zbyt wiele, lecz czułem że to najwyższy czas nauczyć się życia. Dziś mieszkam w tym samym mieszkaniu, zmieniłem nawyki żywieniowe, dbam o mieszkanie, piore, gotuje, sprzątam.

Myślę, że u tego Pana jest podobnie, pytanie co możesz zrobić czy wywołać u niego chęć do działania, bo wspólne mieszkanie jest dość odważnym i chyba zbyt szybkim krokiem patrząc na to ile się znacie. Może doradziłabyś mu by wynajął jakiś pokój, albo porozmawiaj z nim tak żeby sam do tego doszedl że już najwyższy czas się usamodzielnić.

Patrząc na to, że po Twoim zwróceniu uwagi wykazał chęci dobrze wróży, warto chociaż dać mu szanse. 

:)

Posted

No właśnie zasugerowałam że dobrym krokiem byłoby aby wynajął coś sobie, on na to że go nie stać.. ale nie myśli o zmianie pracy. 

Ja nie planuje wspólnego zamieszkania z nim , napewno nie w tym roku. Muszę go poznać i zobaczyć co on zamierza ze sobą zrobić ale też szkoda mi znowu marnować czas na kolejnego niedojrzałego osobnika. Stąd moje dylematy 🤔

Posted

Hmm, boję się że może być tym najgorszym typem. Mieszka u mamy, pracuje i tak mu wygodnie.

(mam prawie 40letniego brata, ktory do dziś mieszka u mamy, coś tam daje na szynsz ale nie pomaga w domu tylko ciągle narzeka i nie ma w planach się nigdy wyprowadzić bo jak mówi musi opiekować się mamą...uważaj bo to może być ten sam motyw)

Tak jak mówisz nie ma ambicji na rozwój osobisty, lepsza prace, wyprowadzkę.

Ciężki temat, jeśli charakterem nadrobia to może z czasem przy Twojej pomocy dojdzie do wniosku, ze najwyższy czas coś zmienić chociażby dlatego żeby zapewnić Tobie i Twojemu dziecku odpowiednią opiekę i wzór do naśladowania. 

Posted

Wybacz szczerość, ale...

Samotna matka z dwójką dzieci nie jest szczytem matrymonialnych marzeń mężczyzn, więc nie spodziewaj się, że znajdziesz Jamesa Bonda. Twoja pula, to faceci, których inne kobiety nie chcą. To raz.

Dwa: ledwie się znacie, a Ty już chcesz go zmieniać i przerabiać podług swoich upodobań. W tym tkwi sedno Twoich nieudanych relacji najpewniej. Facet jest jaki jest i inny nie będzie- nie łudź się. Jeśli czegoś nie robi sam z siebie, to nie będzie tego robił. Jezu, czemu baby tego nie rozumieją. Jak mu potrujesz i pomarudzisz, to na odwal się coś tam zrobi. Raz, drugi. A potem wszystko wróci do jego normy. Ludzie nie zmieniają się na czyjeś polecenie!!!

To jest krótka piłka: bierzesz go takim jaki jest, albo nie. A w podjęciu decyzji musi Ci pomóc uczciwe rozważenie, czy stać Cię na lepszego.

Tak to wygląda.

Pozdrawiam

Posted

@masakra

Dziękuję za szczerość, doceniam 😉

Kwestia zmieniania nie do końca wyszła ode mnie, przeciwnie.. to on mówił że kobiety po paru spotkaniach urywają z nim kontakt a on nie wie dlaczego i że gdyby wiedział to by to zmienił. Umówiliśmy się więc, że będe mu szczerze mówić co widzę w nim nie tak i co to takiego może być przez co nie może stworzyć stałego związku. No więc tym czymś jest wszystko to co opisałam, on sam wyraził chęć zmiany. Problem w tym że opornie to idzie no i ja czuję się jak przy niedojrzałym dziecku a nie mężczyznie.

Posted

Tylko pytanie, czy to Twoja rola, pełnić rolę takiego doradcy. Przyjmując rolę kolegi abdykujesz automatycznie z funkcji kobiety (w jego oczach).

Z tego co piszesz domyślam się też, że masz mocno problematyczną perspektywę postrzegania Waszej znajomości. Ty szukasz faceta dla siebie czy ojca dla dzieci?

Posted

Partnera dla siebie i dzieci, nie oczekuję że będzie ich tatą ale ja nie jestem z kolei w stanie zaakceptować kogoś kto chciałby być ze mną nie uznajac jednocześnie moich dzieci.

Posted

Moja droga moze lepiej skupic sie na dzieciach i sobie a nie na partnerze,tym lub jakimkolwiek.Czasem zycie w pojedynke mimo trudnosci jest lepsze niz uzeranie sie z druga osoba.

Posted

@mateusz86

Jestem skupiona na dzieciach i sobie ale też czasem potrzebuje towarzystwa drugiego człowieka, do przytulenia , do wspólnych wyjazdów i dzielenia codziennych radości oraz trosk.. 

Tak po prostu..

Posted (edited)
Cytat

Jestem skupiona na dzieciach i sobie ale też czasem potrzebuje towarzystwa drugiego człowieka

ja,ja,ja 

Cytat

nie zarabia duzo ale twierdzi ze hest zadowolony

Cytat

 totalny brak ambicji

wybieraj kasa czy alkoholizm

Cytat

Jestem samotna matka nastoletniego syna oraz rocznego

targetem dla facetów nie jesteś... nawet kobiety mają takie standardy 

Cytat

Ja nie planuje wspólnego zamieszkania z nim

facet to nie koło zapasowa ale człowiek przemyśl to 

Cytat

Moja droga moze lepiej skupic sie na dzieciach i sobie

@mateusz86

już to robi ?

@17nataku

Cytat

Z mojego doświadczenia wiem tyle, że dopóki ten mężczyzna nie będzie postawiony pod ścianą to niczego się nie nauczy. 

Raczej tylko sprawi że ucieknie, a przecież jest inna opcja jest szczęśliwy i zadowolony z pracy przynajmniej bardziej niż kropo szczur. Powinna raczej kierować go w stronę samo zatrudnienia otwarcia firmy itd.  bo raczej z postów wynika że on ma być dla niej (brak partnerstwa) bo znamy tylko 1 stronę 

ostatnia edycja, a przynajmniej tak myślę 

kim od dla pani ma być 

Edited by Qzes
dodanie
Posted
10 minut temu, Qzes napisał:

Powinna raczej kierować go w stronę

Kierować to powinna swoich synów a nie starego chłopa, który żyje po swojemu. A to życie jest wynikiem jego świadomych wyborów, decyzji i upodobań.

Ja osobiście też uważam, że mieszkanie z mamą jest słabe, ale to ja tak uważam. On uważa inaczej. Więcej- mieszkanie z mamą zapewne wyrobiło w nim nawyk przytakiwania 'dobrym radom' dla świętego spokoju przy jednoczesnym mieniu ich głęboko w dupie.

Jakiekolwiek próby zmieniania faceta pod swoje wyobrażenia długofalowo ZAWSZE skończą się grubym rozczarowaniem i klapą.

Posted (edited)
8 minut temu, masakra napisał:

Ja osobiście też uważam, że mieszkanie z mamą jest słabe

bo jest (jestem przegrywem) :^) Mieszkanie z rodzicami ma też dobre strony finansowe, ekonomiczne przy kupnie samochodu etc. weź kredyt na mieszkanie jako singiel 

Cytat

mieszkanie z mamą zapewne wyrobiło w nim nawyk przytakiwania 'dobrym radom' dla świętego spokojuprzy jednoczesnym mieniu ich głęboko w dupie.

i tu jest pierwsze pytanie to "zapewne", moja świętej pamięci babcia zawsze mówiła że są 3 prawdy.

Cytat

Jakiekolwiek próby zmieniania faceta pod swoje wyobrażenia długofalowo

może nie taka klapa ale zawsze jedna osoba jest uciśniona, spełniając warunki dobra praca etc. facet mógłby pomyśleć też że stać go na coś więcej niż kobieta z dziećmi 

Edited by Qzes
uzupełnienie
Posted
18 minut temu, Qzes napisał:

 facet mógłby pomyśleć też że stać go na coś więcej niż kobieta z dziećmi 

No, to jest chyba memento tego wątku...

Brutalne ale prawdziwe.

Posted

Najwyrazniej obdarzył mnie szczerym uczuciem jeśli dzieci nie stanowią dla niego problemu. 

Dla mnie facet z dziecmi tez problemu nie stanowi ,tworzylam z takim zwiazek.

Jesli na kims czlowiekowi zalezy to wszystko co dotyczy tej osoby staje się bliskie i w pełni akceptowalne.. jeśli ktoś rezygnuje z uczucia do kogoś bo ktoś ma dzieci to z takim osobnikiem jest coś nie tak bo najwyrazniej sxuka kogoś kto będzie spełniał tylko jego kryteria. Ja jestem w rakim wieku że bardziej dziwne jest kiedy ktoś nie ma dziecka niż że ma..

Posted
9 godzin temu, Dżasta napisał:

 

Jesli na kims czlowiekowi zalezy to wszystko co dotyczy tej osoby staje się bliskie i w pełni akceptowalne

To powiedz proszę, dlaczego założyłaś ten wątek i skąd jego tytuł..?

Dżasta, masz bardzo małodziewczynkowe podejście do życia.

Dzieci stanowią problem, a mówiąc ściślej- zniechęcacz. Uwierz mi- jak facet dowiaduje się, że kobieta która go zainteresowała, ma dziecko, albo dzieci, to nie krzyczy w duchu 'ale fajnie'. Ani nawet 'to bez znaczenia'. On sobie w myślach klnie i albo rezygnuje ze znajomości, albo opatruje ją adnotacją- 'znajomość warunkowa, mniej ciekawa od innych'. Odłóż na chwilę swoje wizje świata z gatunku 'chciałabym', i pomyśl całkowicie racjonalnie:

-jakie korzyści może mieć facet z tego że spotyka się z dzieciatą kobietą?

-jakie utrudnienia czekają go z tego samego powodu?

Nie da się nie zauważyć, że z tej sytuacji nie wynika dla mężczyzny ani jeden pozytyw, natomiast cała masa negatywów. I nie ma się co oburzać, bo Ty też analizujesz i kalkulujesz czy 'opłaci' się wiązać kimś, kto mieszka z mamą i mało zarabia. Ta kalkulacja niekoniecznie musi mieć wymiar finansowy, przeważnie zresztą nie ma, bo dla Ciebie na przykład jednym z jej elementów jest, czy gość będzie stanowił dobry wzór dla dziecka.

To, że mężczyzna udaje, jakoby Twoje dzieci nie były dlań przeszkodą, wynika z konwencji i dobrych manier, a nie z przekonania. Uwierz, przerabiałem kilka samotnych matek...

Qzes niestety ma rację sugerując, że bohater tego wątku, ów 'nieudacznik' spotyka się z samotną matką, właśnie dlatego, że dla kobiet bez 'felerów' matrymonialnych nie jest dość interesujący. W chwili, gdy przestanie być nieudacznikiem, spectrum jego wyboru się rozszerzy i (najprawdopodobniej) znajdzie sobie kobietę bez doszytego przedszkola.

Można oczywiście uznać, że to wszystko co napisałem to bzdury, bo miłość nie kieruje się takimi przyziemnymi analizami, ale Twoje wpisy w tym wątku i ten wątek w ogóle, świadczą, że jednak się kieruje...

 

 

 

Posted

Oboje macie dużo racji. Mężczyzna może pokochać kobietę z dziećmi, jednak zawsze w głowie pozostanie myśl, że nie jest to w szczyt jego możliwości, wychowywać cudze dzieci i byś ich opiekunem.

Jak "masakra" dobrze stwierdził, oboje macie pewne społeczne minusy, Ty masz dzieci z innym mężczyzną a on mieszka u mamy i nie jest ambitny na tyle, by wziąć swoje życie za rogi i zacząć działać.

Myślę, że jest duża szansa na to , że stworzycie zdrową relacje jeśli oboje będziecie akceptować drugą osobę i jej przeszłość. Polecam dużo rozmawiać, powinnaś mu powiedzieć co sądzisz o jego życiu, o nim, i może to sprawi że sam zechce coś w nim zmienić by stać się lepszym dla Ciebie ale przede wszystkim dla siebie. 

Powodzenia :)

Posted

Oj panowie panowie, może i Wy rację macie... Ale ja swojej sytuacji nie jestem w stanie zmienic, nie pozbede sie przeciez dxieci na litość boską! A on może zmienić pracę na lepsza tym bardziej jeśli zainteresował się mamusią i jej przedszkolem 😉 

Posted

@Dżasta Szanowna Pani,

stosunek do partnera wyraża się między innymi w sposobie rozumienia jego zachowań. Na podstawie tego, co Pani pisze, można podejrzewać, że ten mężczyzna Pani nie imponuje, a raczej wprost przeciwnie (nazywa go Pani nieudacznikiem, co swoją drogą wydaje mi się wręcz zatrważające). Warto uwzględnić racjonalne refleksje, ale też wsłuchać się we własną intuicję, uwzględnić swoje odczucia. Wiązanie się z kimś, wobec kogo czuje się litość albo pogardę byłoby ryzykowne w tym sensie, że mogłoby w końcu doprowadzić do rozstania lub do poważnych problemów w relacji. Z drugiej strony możliwe, że partner w końcu zaimponowałby Pani czymś innymi niż sprawy, na które teraz zwraca Pani uwagę w pierwszej kolejności. Trudno przewidzieć.

Pyta Pani, czy ten mężczyzna byłby dobrym wzorem dla Pani potomstwa. Możliwe, że w niektórych kwestiach tak. Może nie w tych, które Pani wymieniła, ale istnieją też inne aspekty funkcjonowania. Godnym odnotowania z pewnością jest to, że partnera ma gotowość wzięcia na siebie odpowiedzialności wychowywania cudzego potomstwa, co przecież stanowi duże wyzwanie pod różnymi względami. 80% mężczyzna przeglądających oferty matrymonialne z góry odrzuca oferty samodzielnych matek, więc znalezienie kolejnego kandydata może Pani przysporzyć trudności.

Ma Pani prawo do własnych oczekiwań i standardów; życie weryfikuje na ile jesteśmy w stanie zaspokoić swoje wymagania. Może zatem Pani zaryzykować i rozejrzeć się za innym partnerem, jeśli uważa to za najlepsze dla siebie (i dzieci). Warto zrobić bilans, ale przyjrzeć się też własnemu bagażowi doświadczeń, a nie tylko wadom potencjalnego kandydata na męża. Jeśli jednak wybór tego partnera miałby Pani przypominać o własnym niepowodzeniu na rynku matrymonialnym, i gdyby miał on stanowić symbol Pani porażki, zapewne wystąpiłyby problemy z utrzymaniem zadowalającej jakości relacji i jej samej.

Decyzja ostatecznie należy do Pani. Trzymam kciuki za optymalny wybór.

  • Podoba mi się to 1
Posted
23 godziny temu, Dżasta napisał:

... Ale ja swojej sytuacji nie jestem w stanie zmienic, nie pozbede sie przeciez dxieci 

Możesz minimalizować 'przykre' -z punktu widzenia faceta- konsekwencje posiadania dzieci, nie epatując swoim samotnym macierzyństwem i nie podtykając mężczyźnie dzieci pod nos. Nie wiem czy Ty tak robisz, ale większość matek tak postępuje właśnie i od drugiego spotkania na siłę wciska dziecko do kiełkującej znajomości.

Możesz też pilnować tematów finansowych, żeby facet nie uznał, że szukasz frajera który będzie bulił na cudze dzieci; niestety poruszanie tematu lepszej pracy słabo wygląda w tym kontekście.

Myślę, że zamiast wspaniałomyślnie doradzać mu co powinien zmienić, sama powinnaś zmienić w sobie jak najwięcej, zwiększyć swoją 'związkową atrakcyjność' na maksa bazując na tym co napisałem. Wtedy albo on zacznie pracować nad sobą- aby Ci dorównać; albo znajdziesz faceta który już jest na wyższym poziomie atrakcyjności, na który Ty się wzniesiesz.

 

Posted

@psycholog Rafał Olszak

Dokładnie tak, on mi.kompletnie nie imponuje, jego nieporadność powoduje że nie odczuwam do niego żadnych uczuć jakimi mogłaby kobieta obdarzyć mężczyznę. Przeciwnie coraz częściej mnie irytuje nawet podczas zwykłej rozmowy. Nie bardzo rozumiem skąd ta irytacja u mnie? Obserwuję go i jak wcześniej pisałam że wykazuje chęć zmian w swoim życiu tak teraz widzę że to najpewniej były tylko słowne chęci bez dalszego rozwoju.. Wygląda na to że @masakra miał rację pisząc, że "zapewne przywykł do przytakiwania matce dla świętego spokoju" i tą samą taktykę próbuje stosować na mnie..

Nie zna się kompletnie na domowych naprawach, nie interesuje go majsterkowanie i tym podobne męskie rzeczy - jego dzien wygląda następująco z tego co się dowiedziałam przeprowadzają z nim luźne rozmowy: po pracy lezy przed tv i tam mijaja mu dni, powiedzial tez ze kiedys przepalilo mu się coś w żyrandolu w pokoju i półtora roku był bez światła bo mu się nie chciało tego zrobić. 

Przeraża mnoe to że najpewniej usłyszę zaraz że niepotrzebnie tracęna niego czas.. tylko dlaczego ja sama nie potrafię dojść do takiego wniosku i muszę szukać potwierdzenia ??

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Korzystanie z usług biur matrymonialnych to atrakcyjna opcja dla osób, które poszukują poważnego, stabilnego związku, zwłaszcza w czasach, gdy coraz trudniej o autentyczność i szczerość relacji. W dobie szybkich randek, powierzchownych spotkań online i ciągłego pośpiechu, profesjonalne biura matrymonialne oferują spersonalizowane podejście oraz możliwość spotkania kogoś, kto rzeczywiście odpowiada naszym potrzebom i wartościom.
      Zasadniczą korzyścią jest fakt, że osoby korzystające z biur matrymonialnych jasno komunikują swoje intencje, unikając sytuacji nieporozumień wynikających z różnicy oczekiwań. Wiele osób zgłasza się do takich miejsc właśnie dlatego, że pragną poważnej, długoterminowej relacji, często z perspektywą małżeństwa lub stworzenia wspólnego życia opartego na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Dzięki temu klienci biur matrymonialnych unikają rozczarowań charakterystycznych dla randkowania przypadkowego czy online, gdzie zamiary potencjalnych partnerów nie zawsze są jasne.
       

      Biura matrymonialne zatrudniają ekspertów zajmujących się dobieraniem partnerów, takich jak psychologowie czy trenerzy relacji, którzy prowadzą szczegółowe rozmowy z klientami, poznają ich potrzeby, preferencje oraz charakter. Na tej podstawie przedstawiane są osoby o podobnych zainteresowaniach, wartościach i planach życiowych. Tak precyzyjna selekcja sprawia, że spotkania są wartościowe, dopasowane i mają znacznie większą szansę powodzenia.
      Istotną zaletą biur matrymonialnych jest również oszczędność czasu. Poszukiwanie partnera w sposób tradycyjny, samodzielny lub poprzez aplikacje randkowe często wiąże się z dużym nakładem energii i czasu, a także z licznymi nieudanymi spotkaniami. Profesjonalne biuro matrymonialne prowadzi dokładną selekcję potencjalnych partnerów, co pozwala uniknąć niepotrzebnych rozczarowań i umożliwia koncentrację wyłącznie na osobach, które realnie odpowiadają naszym oczekiwaniom.
      Ważnym atutem biur matrymonialnych jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i poufności. W przeciwieństwie do portali internetowych, gdzie użytkownicy często ryzykują trafienie na osoby nieuczciwe lub nieodpowiedzialne, renomowane biura matrymonialne prowadzą dokładną weryfikację klientów, co daje klientom pewność, że rozmawiają z osobami godnymi zaufania. Dane osobowe i szczegóły z życia klientów są chronione, a cały proces odbywa się w sposób dyskretny i profesjonalny.
      Nie bez znaczenia jest również komfort psychiczny, jaki zapewnia współpraca z biurem matrymonialnym. Osoby korzystające z tej formy wsparcia czują się docenione, zrozumiane i otoczone opieką specjalistów, którzy oprócz doboru odpowiednich partnerów często służą także wsparciem emocjonalnym. Dla osób doświadczających trudności w relacjach, poczucia niepewności czy samotności, taka forma pomocy może być niezwykle cenna i wspierająca.
      Biura matrymonialne są szczególnie przydatne dla osób o specyficznych wymaganiach dotyczących przyszłego partnera – na przykład ze względu na wykształcenie, wiek, religię, przekonania czy styl życia. Dzięki możliwości szczegółowego określenia swoich oczekiwań klienci mają szansę spotkać osoby podobne do siebie, co przekłada się na trwałość oraz satysfakcję z tworzonych relacji.
      Warto zaznaczyć, że związki zawarte z pomocą biur matrymonialnych często charakteryzuje większa dojrzałość oraz trwałość. Osoby decydujące się na tę formę poszukiwania partnera mają jasno sprecyzowane oczekiwania, a co za tym idzie, ich związki od początku bazują na solidnych fundamentach, takich jak szczerość, zaufanie oraz wspólne cele życiowe. Dzięki temu łatwiej jest budować trwałe, szczęśliwe relacje, które opierają się nie tylko na zauroczeniu, ale także na głębokim wzajemnym zrozumieniu.
      Biura matrymonialne to doskonała opcja dla wszystkich, którzy cenią swój czas, pragną prawdziwego i trwałego związku, a jednocześnie potrzebują wsparcia profesjonalistów. Indywidualne podejście, bezpieczeństwo, dyskrecja i realna szansa spotkania odpowiedniego partnera to elementy, które sprawiają, że korzystanie z usług biura matrymonialnego może okazać się jednym z najlepszych wyborów życiowych.
      Wybierając biuro matrymonialne warto zwrócić uwagę nie tylko na zróżnicowany cennik, ale też podstawę obiecywanej dyskrecji. Jeśli zapewnia się ją tylko na słowo honoru, podjęcie współpracy może być ryzykowne. Biuro OcalSiebie zapewnia dyskrecję dzięki ustawowemu obowiązkowi tajemnicy zawodowej psychologa, który swatał pary w jednej z minionych edycji programu telewizyjnego "Ślub od pierwszego wejrzenia". Więcej informacji o naszych usługach można znaleźć na stronie: Biuro matrymonialne Szczęście w miłości.
    • 0 comments
      Uśmiech w słuchawkach – dlaczego żartobliwe piosenki potrafią dźwigać nastrój? Czy kiedykolwiek po ciężkim dniu włączyłeś lekko absurdalny hit i nagle poczułeś, że życie znów ma kolory? To nie przypadek. Muzyka działa na mózg jak emocjonalny „przełącznik”, a utwory z domieszką humoru mają szczególnie silną moc regulowania nastroju. Po pierwsze – biochemia. Radosne melodie i dowcipne teksty pobudzają układ nagrody. Badania neuroobrazowe pokazują, że w trakcie słuchania energicznej muzyki rośnie aktywność w jądrze półleżącym, gdzie uwalnia się dopamina – ten sam neuroprzekaźnik, który odpowiada za uczucie zadowolenia po zjedzeniu ulubionej czekolady. Gdy dodatkowo pojawia się żart, mózg traktuje go jak małą łamigłówkę: szybką dawkę pozytywnego zaskoczenia, która wyzwala endorfiny. To biochemiczny odpowiednik szerokiego uśmiechu.
       
       
      Po drugie – efekt kontrastu poznawczego. Kiedy słuchamy utworu, który żongluje dowcipem i melodyjnością, nasza uwaga odrywa się od ruminacji („mielących się” w głowie negatywnych myśli). Humor, zwłaszcza słowny, wymusza krótkotrwałe poznawcze „przełączenie” – trzeba zrozumieć grę słów czy absurd sytuacji. To wystarczy, by przerwać spiralę zmartwień i dać psychice oddech.
      Po trzecie – lustro społeczne. Wesołe piosenki często niosą element wspólnotowy: refren, który aż prosi się o podśpiewywanie, albo fragment, z którego śmieją się znajomi. Wspólne nucenie wzmacnia poczucie więzi, a te – jak przypomina teoria samookreślenia Deciego i Ryana – są fundamentem dobrostanu. Nawet jeśli śpiewasz solo w kuchni, sama świadomość, że inni podczas koncertu zareagowaliby podobnym śmiechem, buduje emocjonalne poczucie „razem”.
       
       
      Jak wykorzystać tę wiedzę w praktyce? Spróbuj stworzyć „playlistę poprawiaczy nastroju”. Wybierz 10–12 piosenek, które spełniają trzy kryteria: rytm powyżej 100 BPM, tekst zawierający humor (nawet delikatny pastisz) i osobiste skojarzenie z miłym wspomnieniem. Puść ją rano przed pracą albo w przerwie między zadaniami. Już po kilkunastu minutach zauważysz wzrost energii i spadek napięcia mięśniowego.
      Pamiętaj jednak, że muzyka to nie lek na wszystko. Jeśli spadek nastroju utrzymuje się tygodniami, warto porozmawiać ze specjalistą. Ale na co dzień – odpal ulubiony, lekko absurdalny numer i pozwól, by żartobliwe wersy wykonały na Twoim mózgu małą, radosną reanimację.
    • 0 comments
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. 
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 comments
      Tekst napisany po polsku, znajduje się poniżej.
      “Smoke of my dreams – Joker’s Anthem” is a composition whose power lies in the dramatic voice of a mature soul singer blessed with a full, almost operatic range. From the very first seconds the artist assaults the listener with a tone that slides from velvety baritone to tearing, theatrical scream, giving the analysis of My Dreams’ Smoke lyrics the emotional punch of a live opera scene. Percussion, acting as the sole dominant instrument, beats like Gotham’s unsettling heartbeat; its minimalist, steady pulse leaves room for a crazed vocal line that explodes beyond the usual soul-ballad form.
       
       
      This musical review highlights the growing crescendo: three choruses – the first merely provocative, the second spine-chilling, the third utterly unhinged – turn the track into a full-throttle roller-coaster. In the third refrain the singer unleashes virtuosic glissandi, throat-ripping growls and surprise falsettos, forging one of the boldest fusions of soul and absurdist theatre on record. The lyric, packed with images of a fallen angel, melting dream-smoke and relentless fever, anchors itself in the dark tradition of the Joker character, which is why phrases like Joker anthem analysis appear naturally: the song probes the edge between comedy and tragedy, between a dream of redemption and the certainty of downfall. The meaning of the song’s words connects individual failure with the universal motif of a mask adopted to hide a crumbling self; little wonder that fans of the “Joker” movie search for it under keywords Joker in music interpretation or hymn Joker song meaning.
      The music video amplifies the message through two distinct incarnations of the iconic villain. Before the second chorus ends, we watch a thirty-year-old Joker; with every scene his grin widens and his makeup smears, signaling deepening obsession. As the second refrain’s last notes fade, a violent cut introduces an older Joker – aged, cracked-skinned, his gaze mixing pure grotesque with triumphant madness. This spectacular visual perfectly echoes the melody line: the camera jitters to the drum hits, strobing light mimics rising smoke, and Joker video analysis becomes an organic extension of the track itself. All five plus minutes of sound thus form not just a song but a full-blown audiovisual experience deserving top search results for phrases like operatic-range soul vocal, crazy artistic Joker performance.
      -----------
      „Mych marzeń dym – hymn Jokera” to kompozycja, której siła tkwi w dramatycznym wokalu dojrzałego soulowego śpiewaka obdarzonego pełną, wręcz operową skalą. Już od pierwszych sekund artysta atakuje słuchacza głosem rozpiętym między aksamitnym barytonem a rozdzierającym, teatralnym krzykiem, dzięki czemu interpretacja tekstu piosenki Mych marzeń dym nabiera intensywności porównywalnej z występem scenicznym w operze. Perkusja, jako jedyny zasadniczy instrument, pulsuje niczym niepokojące tło miasta Gotham; jej minimalistyczny, miarowy rytm zostawia całą przestrzeń dla szaleńczej frazy wokalnej, która w kolejnych wersach rozsadza schemat klasycznej ballady soul. Ta recenzja muzyczna podkreśla przede wszystkim narastające crescendo: trzy refreny – za pierwszym razem tylko prowokujące, za drugim przyprawiające o dreszcze, za trzecim całkowicie rozszalałe – sprawiają, że całość staje się ostrą jazdą bez trzymanki. W trzecim refrenie piosenkarz pozwala sobie na wirtuozerskie glissanda, gardłowe growle i zaskakujące falsety, czyniąc z utworu jedno z najbardziej wyrazistych połączeń soul i teatru absurdu. Sam tekst – nasycony obrazami upadłego anioła, rozpływającego się dymu marzeń i niekończącej się gorączki – wpisuje się w mroczną tradycję postaci Jokera, stąd fraza analiza hymnu Jokera pojawia się tu nieprzypadkowo: piosenka bada granice między komizmem a tragedią, między snem o odkupieniu a świadomością nieuchronnego upadku. Znaczenie słów utworu łączy osobistą klęskę z uniwersalnym motywem maski, którą bohater przybiera, by ukryć rozpadającą się tożsamość; nic dziwnego, że fani filmu „Joker” wyszukują to nagranie, wpisując frazy interpretacja Jokera w muzyce czy znaczenie słów utworu hymn Jokera.
      Teledysk wzmacnia przekaz dzięki dwóm odmiennym wcieleniom kultowego antagonisty. Przed końcem drugiego refrenu widzimy trzydziestoletniego Jokera; w każdej kolejnej scenie jego uśmiech staje się szerszy, a makijaż coraz bardziej rozmazany, co podkreśla pogłębiającą się obsesję. Gdy drugi refren wybrzmiewa ostatnimi nutami, następuje gwałtowny montaż i na ekranie pojawia się Joker dojrzały – postarzały, z popękaną cerą i spojrzeniem, w którym miesza się czysta groteska i triumf szaleństwa. Ta spektakularna wizualizacja znakomicie ilustruje linię melodyczną: kamera drży w rytm perkusyjnych uderzeń, migotliwe światło przypomina unoszący się dym, a interpretacja teledysku Joker analiza staje się naturalnym przedłużeniem samego utworu. Całe pięć minut i kilka sekund brzmienia to więc nie tylko piosenka, lecz pełnoprawne widowisko audiowizualne, które zasługuje, by znaleźć się w wynikach wyszukiwania pod hasłami soulowy wokal o operowej skali, szaleńczy performance z filmu Joker.
    • 0 comments
      Wiara religijna od wieków pełni dla człowieka rolę kompasu egzystencjalnego, a współczesna psychologia coraz wyraźniej pokazuje, że jej znaczenie nie ogranicza się jedynie do sfery duchowej. Badania nad rezyliencją, czyli zdolnością radzenia sobie z przeciwnościami, wskazują, że osoby deklarujące stabilną religijność częściej utrzymują optymistyczne nastawienie, łatwiej odnajdują sens w cierpieniu i szybciej wracają do równowagi po kryzysach życiowych. W nurcie psychologii pozytywnej Frankl uznał już w połowie XX wieku, że poszukiwanie sensu jest podstawową motywacją człowieka; religia dostarcza gotowych narracji, które podtrzymują to poczucie i wzmacniają psychiczną wytrzymałość.
      Kluczowy mechanizm ochronny leży w poczuciu sprawczości rozumianym w duchowym wymiarze. Modlitwa, medytacja czy uczestnictwo w liturgii umożliwiają symboliczne oddanie kontroli siłom wyższym, co w sytuacjach obiektycznie bezsilnych redukuje napięcie i chroni przed uczuciem przytłoczenia. Neuroobrazowanie pokazuje, że praktyki kontemplacyjne charakterystyczne dla wielu tradycji religijnych uspokajają układ limbiczny i uruchamiają korę przedczołową odpowiedzialną za refleksję i regulację emocji, podobnie jak świeckie techniki mindfulness. Różnica polega na tym, że doświadczenia religijne są osadzone w bogatszym kontekście mitów, rytuałów i społeczności, co jeszcze bardziej utrwala ich efekt.
       
       
      Nie można pominąć wymiaru relacyjnego. Wspólnota parafialna, grupa modlitewna czy rytuały świąteczne budują poczucie przynależności, a zgodnie z teorią przywiązania bezpieczeństwo więzi sprzyja rozwojowi zdrowych strategii regulacji afektu. Kontakt z innymi wierzącymi działa jak amortyzator samotności, a wspólne przeżywanie liturgii wzmacnia tzw. emocje moralne – wdzięczność, współczucie, pokorę – które korelują z dobrostanem psychicznym. Ponadto praktykowanie altruizmu zalecanego przez większość religii często przekłada się na realne działania prospołeczne, a pomaganie innym obniża poziom kortyzolu i sprzyja wzrostowi poczucia własnej wartości.
      Aspekt nadziei pojawia się zwłaszcza przy konfrontacji z nieuchronnością śmierci. Badania nad lękiem tanatycznym wskazują, że silna wiara w życie wieczne lub reinkarnację zmniejsza strach przed końcem istnienia i obniża skłonność do depresyjnych ruminacji. Wizja transcendencji pozwala interpretować trudne doświadczenia jako część większego planu, co sprzyja akceptacji i ułatwia pracę żałoby.
      Nie można jednak zapominać o możliwych cieniach – fundamentalizm, poczucie winy czy lęk przed potępieniem mogą stać się źródłem cierpienia psychicznego. Korzystny wpływ widoczny jest przede wszystkim wtedy, gdy religijność ma charakter dojrzały, otwarty i zintegrowany z innymi sferami osobowości, a zamiast wymuszonego posłuszeństwa dominuje wewnętrzna motywacja oraz autentyczna relacja z tym, co wierzący nazywa Bogiem.
      Podsumowując, wiara religijna działa jak wielowarstwowa sieć bezpieczeństwa: dostarcza mapy sensu, oferuje skuteczne strategie radzenia sobie ze stresem, zapewnia wsparcie społeczne i kultywuje emocje sprzyjające dobrostanowi. W praktyce oznacza to, że osoby wierzące mają do dyspozycji bogaty zestaw narzędzi psychologicznych, które – jeśli używane elastycznie i bez fanatyzmu – mogą znacząco poprawić jakość życia psychicznego.
  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.