Skocz do zawartości

kontakt z rodziną


angelika_07

Polecane posty

Witam. 
Mam 34 lata, jestem żoną, mamą, na pozór wszystko ze mną ok. Wydawałoby się ze nie mam na co narzekać i czym się przejmować. Jednak nie potrafię sobie poradzić w pewnej kwestii. Jestem najstarsza z rodzeństwa, mieszkam najdalej od rodziny i widujemy się kilka razy w roku. Za każdym razem gdy jadę do rodzinnego domu na weekend czy na kilka dni po powrocie mówię sobie „to był ostatni raz”. Jednak za namowa dzieci czy sama stwierdzam ze czas się rozerwać ponownie się tam wybieram. Zawsze to „odchoruje”. Niestety. Czuje się jakbym była gorsza, do mnie matka ma wieczne pretensje natomiast rodzeństwo a zwłaszcza jedną siostrę traktuje priorytetowo. I to siostrę, która tak naprawdę sprawiła jej najwiecej problemów i przykrości. Przez nia mama płakała itp. Ok, trudno skoro tak chce, ja tego nie zmienię. Ale kiedy jestem daleko to mam wrażenie ze tez jestem olewana. Nie odpisują czasem na moje smsy czy nie oddzwaniają. I ja to przeżywam. Nie wiem jak się odciąć. Nie ze na zawsze ale jak tego nie przezywać? Jak Dać sobie spokój? Nie zabiegać o uwagę? Niby nie chce, a zarazem się denerwuje jak czuje się znów gorsza. Mam swoją rodzine i przez te nerwy nie mogę czasem skupić się na dzieciach tylko patrzę w telefon czy ktoś odpisał albo myśle co napisać żeby się „podlizać”. 😔 meczy mnie to bardzo. Chce odpuścić a nie potrafię. Chce żeby choć raz oni myśleli czy się obraziłam czy o co mi chodzi bo ja tak mam często. Nie raz mówiłam sobie ze więcej pierwsza nie napisze a później ja odzywam się pierwsza. Wiem ze to mój problem. Tak naprawdę mam żal do nich o wiele rzeczy a jednak się nimi przejmuje. Za to siostra ma wszystko gdzieś, jej zawsze mama wybaczy pocieszy mimo ze prosto w twarz ja zwyzywała. Ja jestem inna, ciężko mi z tym. Co robić ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Wiesz, może to co powiem,nie wszystkim się spodoba,ale ja na własnej skórze odczuwam pożycie z rodziną. I powiem Ci, ciesz się,że mieszkasz daleko. Skoro Cię nie szanują i źle traktują to po prostu tam nie jedź. Rodzina zawsze będzie rodziną,ale nie musisz o nich zabiegać. Masz swoją rodzinę i tam są najważniejsze relacje. Do mnie próbowano się wtrącać, a to ja źle myślę,a to dziecko źle wychowuję i wiele innych rzeczy. Próbowano na mnie naciskać,że muszę robić to i tamto, że jak jestem na miejscu to muszę być do dyspozycji rodziców itp. Postawiłam granice. To moje życie. Koniec kropka. Na początku obraza, próby szantażu emocjonalnego, obgadywanie. I wcale  nie jest idealnie i nie będzie, ale ja czuję się lepiej,bo decyduję sama o sobie. Musisz znaleźć w sobie tę siłę,kiedy powiesz stop. Najlepiej mówić,co się nie podoba. Ja np. do notorycznie atakującej mnie bratowej powiedziałam: masz trójkę dzieci, miałaś swój czas na wychowywanie dzieci, od mojego się odczep. A jak Ci się nie podoba ,nie musisz mnie odwiedzać. Ona ma taki charakter,że by wszystkimi chciała rządzić. Ja mówię wprost: nie chcę,nie podoba mi się to,  nie zgadzam się, bo... I małymi kroczkami, taką terapią szokową wypracowałam mój sposób na rodzinę. Pewnie, że jeszcze czasami mnie wkurzają,ale wtedy nie wdaję się w dyskusje.

  • Jestem za to wdzięczny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje za odpowiedz. Dokładnie, trzeba powiedzieć w końcu stop. 
do mnie nawet się nikt nie wtrąca ale czuje się po prostu gorsza. I nieraz sobie powtarzam ze dobrze ze mieszkam daleko. Ale jednak później w głowie mam „a napisze co tam u nich”. I to niestety robię. Teraz się zawzielam i czekam pierwsza na odzew. Tylko to może być SMS od mamy „obraziłas się” . Nic więcej. 
O obgadywaniu tez coś wiem. 
jedna osoba, właśnie ta siostra zawsze mąci. Obgaduje wszystkich, dosłownie wszystkich z rodziny! A później w oczy taka miła ze aż rzygac się chce. Oni to tolerują a mnie to wkurza na maxa. Nieraz były rozmowy ze maja jej dość ze nie pomogą itp. A po czasie od nowa to samo bo u niej wiecznie problemy. Matka skupiona na niej, mimo iż usłyszała od niej takie słowa o których ja nawet nie pomyślałam. Ale później już jest ok. I tak to trwa.
a ja nie wiem czemu często myśle co u nich. Mało tego jak jest jakaś rodzinna impreza itp a ja daleko to mi się coś dzieje. I nie wiem w sumie dlaczego. Ciężko mi się odciąć choć nie raz usłyszałam od męża ze dawno powinnam to zrobić dla własnego dobra i spokoju. I ja sama o tym wiem. Ale mam taki charakter ze jeszcze nie potrafię.  
Bo chyba się boje ze jak ja przestane się odzywać to już kompletnie nikt się nie odezwie i to tylko mnie utwierdzi w przekonaniu ze maja na mnie wywalone. Wiem ze maja ale boję się jakby o tym przekonać. Wole się pierwsza odezwać 🤦‍♀️

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może nawet nie jest tak,że nie myślą o Tobie.Czasami może być tak, że matka wie, że u Ciebie wszystko dobrze, że sobie radzisz,dlatego tak często nie pisze. A z kolei mówisz, że z tą siostrą ciągłe problemy, więc może matka próbuje jakoś temu zaradzić. Jeśli czujesz potrzebę podtrzymania kontaktu to nie pisz SMS,tylko zadzwoń np. do mamy. Zapytaj  o zdrowie i co u niej. Zobaczysz jak zareaguje.

  • Jestem za to wdzięczny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, próbuje zaradzić wiecznie pomaga a zero odwdzięczenia wręcz obelgi. Z druga siostra jej mówimy ze ma w końcu przestać dupe jej ratować ale ona swoje. Jak można własną matke nazwać „kur…”. A za dwa dni prosić o pomoc? Niewyobrażalne dla mnie. Ale mamy inne charaktery. 
juz nawet nie wiem czy czuje potrzebę podtrzymania kontaktu bo mam dość ze wiecznie jestem olewana i moje dzieci tez.  
Chodziło mi o to ze oni w ogóle nie piszą. Tak jakby się utarło ze ja mam odzywać się pierwsza. Jedynie siostra (ta normalna) czasem zadzwoni pierwsza lub napisze. 
Ja mam dość narzucania się, nie jestem na miejscu, o wielu sprawach dowiaduje się po fakcie. Trochę to boli. Ze nie poinformują ze coś się stało, nie chodzi mi o błahe rzeczy. 
Sama nie wiem jak to rozwiązać. Spędza mi to sen z powiek. Denerwuje się tym, pewnie niepotrzebnie ale mam dość takiego traktowania. Dziękuje za odzew

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz się denerwować czy czuć się źle,to może rzeczywiście rozluźnij te relacje.Z siostrą,z którą masz dobry kontakt niech tak zostanie,a pozostałe osoby- na razie dajcie sobie pooddychać.Twoje zdrowie i spokój ważniejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, znawcą treści religijnych nie jestem ale gdy to czytam to mam wrażenie jakbym slyszał o synu marnotrawnym. Podtrzymam teze Feli ze Twoi rodzice chcąc dobra wszystkich swoich pociech nie dzielą swojej atencji po równo, gdyz wowczas ktoreś (najsłabsze)by odstawało. Problem nie tkwi w Twojej matce a w twojej relacji do rodzeństwa. Nie jest właściwym za to karać rodzica. Ale tak jest chyba wszedzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie tkwi w matce? No nie wiem. 
skoro zawsze ja od niej dostawałam za wszystko a reszta nie?! Byli lepsi i to od małego. Dlatego tez uciekłam najdalej jak się mi udało. A mimo to człowiek dalej ciągnie do nich. Coś w tym oczywiście nie jest ale jednak uważam ze dużo tez ona zawiniła pokazując na każdym kroku ze ktoś inny dla niej lepszy ważniejszy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocje uzależniają. Nieważne dobre czy złe ale istotą jest ich siła. Ludzie robią rzeczy dla nich złe bo są uzależnieni od ich odczuwania emocji z tym związanej. Nie jestem psychologiem, Twoj problem wydaje mi sie być kompilacją różnych tematów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, pytasz co robić i jak się zachować? Nie rób nic więcej co mogłoby bardziej Ciebie „dołować”, a przede wszystkim nie rób nic na siłę. Nie tłumacz swojemu rodzeństwu dlaczego, bo winny się z reguły tłumaczy a Ty nie czujesz się winna tylko odsunięta i pomijana. Rozumiem, ze jako mama chcesz być dla własnych dzieci dobrym przykładem w kwestii pielęgnacji więzi rodzinnych. Czytając Twoje wpisy doszłam do wniosku, ze od zawsze brakowało Ci mamy i jej uczuć. Jesteś najstarszą córką i praktycznie począwszy od dzieciństwa zapewne wymagano od Ciebie więcej aniżeli od pozostałych. Pełniłaś rolę opiekunki, pomocy domowej, najczęściej Ciebie spotykała kara bo czegoś lub kogoś nie dopilnowałaś. Mama nie poświęcała Ci wiele uwagi, bo zawsze były ważniejsze sprawy. A przecież Dziecko potrzebuje miłości, wsparcia, przytulenia, i jakże ważnych słów „kocham Cię” na każdym etapie swojego rozwoju, ale nie każdy rodzic potrafi to okazać. Sama jesteś mamą i wiesz w jaki sposób okazujesz troskę, uwagę i miłość dzieciom. Los „rzucił” Cię na pewną odległość od rodzinnych stron i nikt nie powinien w to ingerować bo to Twój wybór i Twojej „drugiej połówki”. To, ze czujesz tęsknotę, to odruch bezwarunkowy i jakże oczywisty. Myślisz, wspominasz, wyczekujesz a przede wszystkim kochasz. Sama od siebie zabiegasz o kontakt, zaczynasz jako pierwsza, usprawiedliwiasz rodzeństwo a może niepotrzebnie… Czy nie zastanawiałaś sie kiedykolwiek, ze „Ktos” z rodziny może po prostu czegoś Ci zazdrościć i stąd wlasnie mogą wynikać te niuanse? Zazdrościć można wszystkiego na przykład: wykształcenia, pracy, warunków życiowych, dzieci i ich postępów, relacji z mężem, pożycia małżeńskiego, sytuacji finansowej, doświadczenia, charyzmy, pomysłowości, dodatkowych osiągnięć, które mają wpływ na Twoją rodzinę, wakacji, samochodu, sposobu na spędzanie czasu itd itd… Nawet jedna osoba a potrafi zburzyć rodzinną harmonię i blokować dalsze relacje z bliskimi. Co ja zrobiłabym na Twoim miejscu, gdyby ta sprawa mnie dotyczyła? Na pewno zdystansowałabym się do całej sytuacji. Przede wszystkim zmieniłabym kanał komunikacji. Zaprzestała wysyłania wiadomosci SMS, a wprowadziłabym pocztę tradycyjną. Kartki na wszelakie okazje, święta, imieniny, rocznice, urodziny… Raz w miesiącu albo i rzadziej napisałabym list do mamy opisując w nim to co wydarzyło się u Was w ostatnim czasie. Jak zdrowie, jak dzieci czyli wnuki Twojej mamy, jakie postępy w szkole i poza nią, moze załączyć jakiś rysunek od dziecka. Gdy przebywacie na wakacjach ślij kartki z pozdrowieniami nawet jeśli dotrą na miejsce z zagranicy po kilku tygodniach. Po powrocie pisząc list dołącz kilka wywołanych fotek by mama mogła dobrze je obejrzeć (ale nie oglądając je na smartfonie tylko sięgać po nie z szuflady tyle razy ile będzie chciała). Mama rzadko dzwoni do Ciebie. Jeśli po takiej zmianie poczuje by chwycić za telefon to zrobi to i zapewne zada pytanie - dlaczego nie dzwonisz? Bedziesz miała okazje by wyjaśnić ze sądziłaś, ze nie chce by do niej dzwonic bo moze jest zajeta, bo wcześniej ograniczała wykonywanie telefonow. Słowa pisane w liście mają większą moc - takie jest moje zdanie niż krótka rozmowa telefoniczna a tym bardziej SMS. Twoja mama jest bardzo podatna na młodszą siostrę i jej zachowania. Obojetnie jak bedziesz się starać swojej mamy myślenia nie zmienisz chyba, ze wydarzy się coś nieoczekiwanego, ze zrozumie w czym i w kim tkwi błąd i przyczyna. Rodzeństwo jest w pewnym sensie konkurencją, podobnie jak w stadzie u zwierząt. Wygrywa lepszy, silniejszy i ten bardziej sprytny (jak Twoja siostra - wybacz za porównanie). I Tobie i mnie i na pewno Feli i Mih(owi) jak i większości ludzi zależy na uczuciach, na wzajemnych relacjach na rodzinie a drugim na korzyściach, które mogliby uzyskać kosztem innych. „Ich” wszystkich nie naprawisz i nie uleczysz. Minie jeszcze trochę czasu by zauważyć nawet maleńką zmianę. Jeśli odważysz się na zmianę, którą proponuję myślę, ze będzie odzew ze strony Mamy na której tak bardzo Ci zależy. Pozdrawiam  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.