Skocz do zawartości

Problemy emocjonalne w związku.


juulczaak

Polecane posty

Cześć, pisze tutaj ponieważ nie wiem już co mam o sobie myśleć. Jestem w związku ponad 3 lata, jest to związek szczęśliwy, kłótni praktycznie nie ma jednak jest jeden problem…. ja. 
Mam problem z emocjami i ogólnie ze sobą, strasznie boje się porzucenia i tego ze mój chłopak znajdzie sobie kogoś na moje miejsce. Każdy dzień to jest walka z moimi myślami, które są straszne. Ciagle myśle o tym, ze mój chłopak pisze z innymi dziewczynami, umawia się z nimi, ze każda dziewczyna która przejdzie obok nas, to jest w jego typie i myśli o niej nie wiem co. Kocham go najmocniej jak tylko potrafię, ale jak zrobi coś co mnie zaboli lub zdenerwuje, to od razu myśle o nim same najgorsze rzeczy, ze go nienawidzę, ze niszczy mi życie, ze chce to wszystko skonczyc. Pierwsza rzecz po ogrodzeniu oczu rano to jest sprawdzenie czy nie zaobserwował jakiejś nowej dziewczyny na instagramie, jeśli tak to nawet nie chce mi się z nim rozmawiać i czuje do niego wręcz jakby obrzydzenie. Potrzebuje stałego zapewnienia ze mnie kocha, potrafię się go pytać kill razy dziennie czy nadal i czy na pewno mnie kocha. Często czuje ogromny smutek i pustkę, w sumie to ciagle. Praktycznie nic mnie nie cieszy, a jeśli cieszy to przez dzień może dwa i jak pije alkohol na imprezach. Mam ciagle zmiany nastroju, jestem w stanie płakać i wić się na podłodze z bólu psychicznego, a za godzinę wstać i iść na piwo z koleżanka. Do tego jestem bardzo wrażliwa, mam wrażenie ze nigdzie nie psuje i każdy mnie nienawidzi, kiedy z kimś rozmawiam i ta osoba powie na zarty „spierdal…” to od razu mam w głowie ze mnie tu nie chce, ze nie pasuje do tego towarzystwa i jestem bezużyteczna i powinnam iść do domu. To męczące, dla mnie i dla mojego chłopaka, nie radzę sobie z tym. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Honrado napisał:

Cześć, rzeczywiście wygląda to dosyć poważnie. Niewątpliwie kwalifikujesz się na psychoterapię. Myślałaś może o tym?

Zaczynam myśleć, w sumie umówiłam się na pierwsze w życiu spotkanie z psychologiem, ale trochę się boje tego co mi powie i mam mętlik w głowie, czy iść. Nie wiem… trudne to wszystko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzenie się ze swoimi bolesnymi, od dawna skrywanymi emocjami i mówienie o nich obcej osobie na pewno nie jest łatwe i przyjemne. Ale czy wyobrażasz sobie życie z tymi lękami, pustką i smutkiem? Przecież to straszne męczarnie.

Poświęciłaś trochę czasu na znalezienie dobrego psychologa? To bardzo ważne, żeby trafić do odpowiedniej osoby, z którą złapiemy dobry kontakt. Niestety często można się naciąć na kogoś, kto sam ma ze sobą problemy, a jednak próbuje pomagać innym i wciska jakieś krzywe "mądrości", po których odechciewa się chodzenia po psychologach. W ogóle jest spora różnica między psychologiem a psychoterapeutą. Psycholog to tylko ktoś po studiach psychologicznych, do kogo można iść na konsultację i po jakieś porady. Psychoterapeuta przeszkolony jest w terapii, czyli leczeniu różnych zaburzeń. Do niego chodzi się regularnie, przynajmniej raz w tygodniu, i grzebie się w poszukiwaniu źródeł problemów, szuka się skutecznych, skrojonych na miarę konkretnej osoby rozwiązań. Tak czy inaczej pierwsze wizyty są zawsze zapoznawcze. Opowiada się o sobie i tym wszystkim co nas dręczy. Raczej nie dowiesz się niczego przełomowego na początku.

Boisz się, że psycholog czy psychoterapeuta potraktuje Cię zgodnie z tym jak się czujesz, że w jakiś sposób Cię odrzuci, bo masz wrażenie, że jesteś beznadziejna, bezużyteczna i znienawidzona? To tylko część Twojej choroby i jest nieprawdą, ale póki te myśli zatruwają Twoją głowę trzeba będzie chyba zacisnąć zęby i się przemóc siłą woli. Na pewno warto próbować i ciężko pracować, bo spokój duszy jest w życiu najważniejszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Dnia 9.06.2022 o 16:42, juulczaak napisał:

Cześć, pisze tutaj ponieważ nie wiem już co mam o sobie myśleć. Jestem w związku ponad 3 lata, jest to związek szczęśliwy, kłótni praktycznie nie ma jednak jest jeden problem…. ja. 
Mam problem z emocjami i ogólnie ze sobą, strasznie boje się porzucenia i tego ze mój chłopak znajdzie sobie kogoś na moje miejsce. Każdy dzień to jest walka z moimi myślami, które są straszne. Ciagle myśle o tym, ze mój chłopak pisze z innymi dziewczynami, umawia się z nimi, ze każda dziewczyna która przejdzie obok nas, to jest w jego typie i myśli o niej nie wiem co. Kocham go najmocniej jak tylko potrafię, ale jak zrobi coś co mnie zaboli lub zdenerwuje, to od razu myśle o nim same najgorsze rzeczy, ze go nienawidzę, ze niszczy mi życie, ze chce to wszystko skonczyc. Pierwsza rzecz po ogrodzeniu oczu rano to jest sprawdzenie czy nie zaobserwował jakiejś nowej dziewczyny na instagramie, jeśli tak to nawet nie chce mi się z nim rozmawiać i czuje do niego wręcz jakby obrzydzenie. Potrzebuje stałego zapewnienia ze mnie kocha, potrafię się go pytać kill razy dziennie czy nadal i czy na pewno mnie kocha. Często czuje ogromny smutek i pustkę, w sumie to ciagle. Praktycznie nic mnie nie cieszy, a jeśli cieszy to przez dzień może dwa i jak pije alkohol na imprezach. Mam ciagle zmiany nastroju, jestem w stanie płakać i wić się na podłodze z bólu psychicznego, a za godzinę wstać i iść na piwo z koleżanka. Do tego jestem bardzo wrażliwa, mam wrażenie ze nigdzie nie psuje i każdy mnie nienawidzi, kiedy z kimś rozmawiam i ta osoba powie na zarty „spierdal…” to od razu mam w głowie ze mnie tu nie chce, ze nie pasuje do tego towarzystwa i jestem bezużyteczna i powinnam iść do domu. To męczące, dla mnie i dla mojego chłopaka, nie radzę sobie z tym. 

Qrcze! Mam podobnie. A raczej baaaaardzooo podobnie. Jestem w związku i tez mam takie myślenie. Ze ciagle z kimś pisze, ze każda kobieta to zagrożenie. Tez potrzebuje, żeby ciagle mówił, ze mnie kocha. I boje się, ze go stracę. A stracę, bo czuje…. Czuje, ze wyniszczam nasza miłość….

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Mam podobnie, chorobliwa zazdrosc, zwłaszcza o szczuple dziewczyny, nastolatki. Partner nie daje mi odczuć że jestem dla niego atrakcyjna, seks jest rzadko a dodatkowo oglada pornografie i klamie (wejdź w moj wątek to zobaczysz). Ten lek przed porzuceniem tracą mi trochę borderline. Jak nie znasz tego zaburzenia to poczytaj sobie i udaj się do psychiatry/psychologa lepiej tego 1 ,może Ci da leki na wyciszenie emocji. Ja biorę SSRI I jest trochę lepiej. Ale to mój partner wszystko niszczy. Zacznij się leczyć bo go wykończysz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Hej. Psychoterapia to naprawdę dobry pomysł, można naprawdę masę rzeczy przepracować i zacząć żyć szczęśliwie, spokojnie i świadomie. Z doświadczenia rzeczywiście nie każdy terapeuta będzie dla każdego odpowiedni. Ale to się dość szybko wyczuwa, zaufaj intuicji.

Druga sprawa - poczytaj o lękowym stylu przywiązania (anxious attachement style). I o stylach przywiązania w ogóle. To naprawdę dużo rozjaśnia. Ja mimo wcześniejszej terapii dopiero po rozgryzieniu powyższego, tak do końca byłam w stanie zaufać sobie, swojej intuicji i nauczyć się jak lepiej zarządzać tymi swoimi emocjami, szczególnie lękiem przed odrzuceniem. Pomaga to też pomóc zrozumieć partnerowi czego potrzebujesz i nauczyć go, jakie wsparcie z jego strony może Cię uspokoić. Jeśli nie jest w stanie Cię w tym wesprzeć, no to też wiele powie samo w sobie.

Trzymam kciuki :)

Edytowano przez bobownik1919
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.