Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

psycholog Rafał Marcin Olszak

Administrator
  • Zawartość

    1186
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    115

Posty napisane przez psycholog Rafał Marcin Olszak

  1. Szanowny Panie,
    jeśli doświadcza Pan silnych myśli samobójczych lub związanych z tzw. samobójstwem rozszerzonym, ma Pan prawo zatelefonować na numer alarmowy 112 by niezwłocznie otrzymać ratunek, pomoc medyczną. Być może w tej chwili doświadcza Pan tak silnego kryzysu, że nie widzi perspektyw, które w istocie istnieją. Można żyć nawet z długami, można znowu się wzbogacić, a niektórzy wyjeżdżają na koniec świata i tam żyją nowym życiem, niekiedy lepszym niż niegdyś. Żadnego zabijania się, proszę Pana!

  2. Szanowna Pani,

    pyta Pani m.in. kto kogo nakręcił. W takiej relacji następuje polaryzacja ról - jedna osoba staje się bardziej narcystyczna a druga bardziej ofiarna i skłonna do poświęceń. Wyjaśniałem to zagadnienie metaforą w tym miejscu 

    Co do pracy nad sobą - warto skonsultować się z psychoterapeutą, który przeprowadzi diagnozę i zasugeruje, co można zrobić. Jeśli chodzi o kochanie za bardzo, zazwyczaj elementem pracy jest poprawa poczucia własnej wartości, asertywność, wzorce funkcjonowania w związku (plus ewentualnie różne elementy terapii tak zwanego syndromu DDA).

    • Jestem za to wdzięczny 1
  3. @Sylwiak888 Szanowna Pani, 
    nie wiem jaki jest podział obowiązków w Państwa relacji, na co się umówiliście, kto w jakim stopniu utrzymuje budżet domowy, kto ile pracuje zawodowo, jak Pani partner to wszystko widzi, więc trudno mi trafnie odnieść się do Pani zapytania. Kwestię podziału obowiązków warto rzetelnie i uczciwie przedyskutować z partnerem, by przynajmniej ustalić konkretną wersję. Proszę pamiętać, że jeśli już ustalicie pewne sprawy, warto być asertywnym czyli wprawdzie stanowczo, ale bez agresji, krzyków wyrażać swoje oczekiwania, formułować prośby, przypominać o ustaleniach.  W długich relacjach zwykle to kropla drąży skałę – być może zatem potrzebna będzie asertywność niejednokrotnie. Za jednym zamachem zmiana być może nie dokona się. Jeśli zależy Pani na relacji proszę uzbroić się w cierpliwość. 

  4. @Dżasta Szanowna Pani,

    stosunek do partnera wyraża się między innymi w sposobie rozumienia jego zachowań. Na podstawie tego, co Pani pisze, można podejrzewać, że ten mężczyzna Pani nie imponuje, a raczej wprost przeciwnie (nazywa go Pani nieudacznikiem, co swoją drogą wydaje mi się wręcz zatrważające). Warto uwzględnić racjonalne refleksje, ale też wsłuchać się we własną intuicję, uwzględnić swoje odczucia. Wiązanie się z kimś, wobec kogo czuje się litość albo pogardę byłoby ryzykowne w tym sensie, że mogłoby w końcu doprowadzić do rozstania lub do poważnych problemów w relacji. Z drugiej strony możliwe, że partner w końcu zaimponowałby Pani czymś innymi niż sprawy, na które teraz zwraca Pani uwagę w pierwszej kolejności. Trudno przewidzieć.

    Pyta Pani, czy ten mężczyzna byłby dobrym wzorem dla Pani potomstwa. Możliwe, że w niektórych kwestiach tak. Może nie w tych, które Pani wymieniła, ale istnieją też inne aspekty funkcjonowania. Godnym odnotowania z pewnością jest to, że partnera ma gotowość wzięcia na siebie odpowiedzialności wychowywania cudzego potomstwa, co przecież stanowi duże wyzwanie pod różnymi względami. 80% mężczyzna przeglądających oferty matrymonialne z góry odrzuca oferty samodzielnych matek, więc znalezienie kolejnego kandydata może Pani przysporzyć trudności.

    Ma Pani prawo do własnych oczekiwań i standardów; życie weryfikuje na ile jesteśmy w stanie zaspokoić swoje wymagania. Może zatem Pani zaryzykować i rozejrzeć się za innym partnerem, jeśli uważa to za najlepsze dla siebie (i dzieci). Warto zrobić bilans, ale przyjrzeć się też własnemu bagażowi doświadczeń, a nie tylko wadom potencjalnego kandydata na męża. Jeśli jednak wybór tego partnera miałby Pani przypominać o własnym niepowodzeniu na rynku matrymonialnym, i gdyby miał on stanowić symbol Pani porażki, zapewne wystąpiłyby problemy z utrzymaniem zadowalającej jakości relacji i jej samej.

    Decyzja ostatecznie należy do Pani. Trzymam kciuki za optymalny wybór.

    • Podoba mi się to 1
  5. Szanowna Pani,
    wszystko zależy od dobrej woli obu stron; jeśli partner nie ma wewnętrznej gotowości oraz motywacji do pracy nad sobą i nie podejmuje działań zmierzających do trwałej zmiany, szanse na poprawę sytuacji są nikłe - w pojedynkę trudno będzie Pani cokolwiek zdziałać. 
    Jeśli w określanej przez Panią toksycznej relacji dochodzi do przemocy (np. psychicznej lub fizycznej) to bardzo poważne sygnały ostrzegawcze; w pierwszej kolejności zawsze należy zadbać o swoje bezpieczeństwo.
    Nie znając szczegółów trudno udzielić mniej ogólnych odpowiedzi; w razie potrzeby proszę o tym podyskutować ze swoim psychologiem.
     

  6. @17nataku

    W tej sytuacji zasadniczo są 3 rozwiązania:

    1. odejście od partnerki bez powiadamiania jej o prawdziwej przyczynie;
       
    2. zakomunikowanie partnerce, że odejdzie Pan, jeśli nie zadba o siebie, gdyż troska o aparycję jest dla Pana ważna i korzystnie wpływa na sferę seksualną relacji w przeciwieństwie do zaniedbywania swojego wyglądu (jest to postawienie sprawy na ostrzu noża, więc to rozwiązanie należy wdrożyć tylko przy założeniu, że faktycznie będzie Pan umiał odejść);
       
    3. radykalna akceptacja partnerki takiej jaką jest; radykalna akceptacja to nie jest jednorazowe działanie lecz raczej lekcja do stałego powtarzania, ilekroć znowu temat w Pana głowie powróci. 

    Każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety; proszę zrobić sobie bilans zysków i strat. 

    W tej chwili kwestia wyglądu urosła do rangi problemu, a skoro tak, może to odbijać się na jakość relacji, na innych jej aspektach. Może to dokuczać coraz bardziej. Ma Pan prawo do potrzeb dotyczących troski o wygląd – zwłaszcza, że sam Pan wnosi do związku to ze swojej strony. Jeśli sprawa tak prozaiczna jest dla partnerki problemem, co będzie w przyszłości, gdy w Waszym związku pojawią się poważniejsze trudności? (pytanie retoryczne)

  7. Szanowna Pani, na podstawie wiadomości na forum nie diagnozuje się. Jeśli zatem chciałaby Pani, aby specjalista przyjrzał się Pani funkcjonowaniu konieczna jest bezpośrednia rozmowa z psychoterapeutą. Może Pani także rozważyć pracę nad sobą, by lepiej funkcjonować w relacjach z innymi ludźmi (i optymalnie reagować, gdy to oni źle funkcjonują). W takim wypadku pomocne mogą okazać się rozmaite warsztaty interpersonalne, konwersacyjne, z zakresu komunikacji, asertywności. Może Pani także takie rzeczy trenować, przepracowywać w trakcie psychoterapii, by rozwijać swoje zdolności, lepiej rozumieć innych ludzi i wobec tego adekwatnie z nimi postępować. 

    Być może warto też poczytać: https://www.hellozdrowie.pl/zespol-aspergera-u-doroslych-przyczyny-objawy-i-leczenie/#diagnostyka-zespolu-aspergera-u-doroslych

     

  8. Szanowny Panie, jeśli wykonuje Pan powtarzające się czynności, pracuję niemal sam, z nikim nie rozmawia, obsesyjne myśli są bardziej prawdopodobne, bo umysł sam szuka jakiejś stymulacji. Może warto urozmaicić pracę kontaktami z ludźmi? Jeśli ten problem będzie się nasilał, powodował większy dyskomfort, warto o tym porozmawiać z psychoterapeutą albo z lekarzem psychiatrą, aby wykluczyć niefajne przyczyny tego stanu rzeczy. Lepiej dmuchać na zimne.

  9. Szanowny Panie,

    zauroczenie w osobie psychoterapeuty nie jest rzadkim zjawiskiem. Może to wynikać z różnych czynników zewnętrznych, choćby z tego powodu, że przez cały czas terapeuta jest nieosądzający, otwarty, cierpliwy, empatyczny i stanowi dobrego słuchacza a czasami bywa to pierwsza i jedyna osoba w życiu klienta, która tak go traktuje. Można więc rozmiłować się w tym położeniu. Istotne mogą być też kłopotliwe czynniki wewnętrzne – coś sprawiło, że takie odczucia zaistniały u Pana w relacji z kimś, kogo Pan w zasadzie nie zna lub co najwyżej zna w dalece ograniczonym stopniu, bo przecież psychoterapeuci są autentyczni, ale o sobie na spotkanie niewiele mówią (czas jest dla klienta). 

    Skoro taka sytuacja zaistniała, to bardzo ważny materiał do terapii, który z pewnością warto dogłębnie omówić, by w przyszłości w innych relacjach także był Pan zdolny bardziej dojrzale i inteligentnie emocjonalnie sobie radzić i gasić w zarodku symptomy zakochiwania się, gdy zjawiają się zupełnie nie w porę i w nieodpowiednim kontekście. Radzenie sobie z zauroczeniami to kompetencja, która może okazać się bardzo przydatna, kiedy nawiąże Pan partnerską relację. Wtrącę, że moim zdaniem współcześnie taka kompetencja bywa niezmiernie ważna zwłaszcza dla mężczyzn. 

    Przytoczona uwaga terapeutki nie przesądza o braku możliwości dalszej owocnej współpracy; możliwe że nadał Pan jej zbyt duże znaczenie z uwagi na Pana zauroczenie jej osobą. Temat należy poruszyć z terapeutką, wyraźnie sygnalizując, że stało się to dla Pana problematyczne.

    Wskazaniem do przerwania terapii może być sytuacja, gdy ewidentnie dostrzeże Pan, iż terapeutka unika tematu, nie chce wprost o tym rozmawiać, boi się przepracować to zagadnienie, robi z tego temat tabu. Temat może nie być łatwy, ale to przecież podczas terapii nie pierwszyzna ani dla Pana, ani z definicji dla terapeuty. Terapeuta jednak też człowiek i jeśli specjalistka przyzna, że to przerasta jej doświadczenie, przekieruje Pana do kogoś innego. 

    Co do płci terapeuty odsyłam do tekstu na ten temat:  

     

  10. Szanowna Pani,

    proszę rozważyć kontakt z odpowiednimi telefonami zaufania które podane są tutaj: http://telefonzaufania.org/telefony-zaufania-w-polsce-i-za-granica/ W ramach rozmowy na forum nie zdołamy raczej ogarnąć kłopotów, które Pani opisuje. Jest tam też numer dla osób zmagających się z problemem bezdomności. Jeśli natomiast we znaki dają się myśli samobójcze, ma Pani prawo zatelefonować na 112 by niezwłocznie otrzymać pomoc medyczną. 

    Proszę nie wyrządzać sobie krzywdy. Problemy, które obecnie jawią się jako nie do zniesienie lub nie do rozwiązania prawdopodobnie przynajmniej w pewnym stopniu da się rozwiązać lub nauczyć z nimi sobie radzić. 

  11. 2 godziny temu, savatesuperbe napisał:

    Kiedy mogę oczekiwać porady?

    Szanowny Panie, pyta Pan o coś, co jest podane na stronie, do której Pana odesłałem. W związku z tym nie udzielę Panu odpowiedzi.

    Dnia 27.02.2019 o 00:44, savatesuperbe napisał:

    Mężczyzna 39 lat,jedno dziecko [...]

    Co do Pana ogólniejszego zapytania, ujmę to tak, ma Pan uzasadnione powody do zatroskania. Pana funkcjonowanie wydaje się wymagać uwagi specjalisty. W trakcie kontaktu z lekarzem psychiatrą lub psychoterapeutą postawiona zostanie diagnoza. Dopiero na jej podstawie można sugerować rozwiązania. Rzetelna diagnostyka pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy cierpi Pan na osobowość unikającą czy zmaga się Pan z inną dolegliwością o podobnym charakterze. Problemy lękowe niejednokrotnie współwystępują z innymi - takimi jak zaburzenia nastroju. Podsumowując, zalecany jest kontakt z lekarzem psychiatrą oraz psychoterapeutą. W przypadku tego rodzaju trudności, które Pan opisuje, zdecydowanie zalecałbym kontakt na żywo, w gabinecie, a nie np. przez Skype. 

  12. Szanowna Pani,

    wskazany jest kontakt z psychoterapeutą (np. poznawczo-behawioralnym), ponieważ prawdopodobnie doskwierają Pani dolegliwości lękowe i trzeba by nad tym popracować w trakcie terapii. Kontakt ze specjalistą pozwoli też wykluczyć inne potencjalne przyczyny gorszego nastroju.

  13. 4 minuty temu, moperos napisał:

    Hm....ale rozmawiałem i mówiłem ze objawy somatyczne ustapily ale jest tak a nie inaczej.Poza tym lekarka widzi przystojnego goscia ktory potrafi się składnie i merytorycznie wypowiedzieć to może widzi że SOBIE poradzę i nie chce mnie truć tymi lekami.

    A jednak mówi Pan o sięganiu po specyfiki. Lekarz może Panu dać nie tylko receptę, ale również skierowanie na psychoterapię fundowaną przez NFZ. Oczywiście może Pan też prywatnie skorzystać z usług psychoterapeuty. Z mojej strony to tyle. Trzymam kciuki.

  14. Szanowna Pani,

    proszę skontaktować się z lekarzem psychiatrą, by ustalić przyczyny dolegliwości i dowiedzieć się, jakie są możliwości poprawy tego stanu rzeczy. Psychiatra może dać Pani skierowanie na psychoterapię na koszt NFZ (może Pani też skorzystać prywatnie z psychoterapii). Biorąc pod uwagę, że nie pierwszy raz pisze Pani na naszym forum zgłaszając dokuczliwe objawy, więc najwyraźniej one nie ustępują, a wręcz zdają się pogłębiać, należy udać się do specjalisty niezwłocznie, by uzyskać adekwatną pomoc.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.