Skocz do zawartości

Polecane posty

Cześć wszystkim, pisze do Was praktycznie od 4 lat, w końcu życie ponownie wywróciło mi się do góry nogami i chciałbym cos napisać.

Nie będę opowiadał historii bo na posta to nie wejdzie, gdzieś tam ją tworzę i się podzielę kiedyś, więc będę pisał konkretnie.

W mikołaja wyprowadziłem się od żony, po prostu nie dałem już rady. Zdradzała mnie ponad 4 lata temu przez rok czasu, z większych kwestii która mnie boli to ta, że twierdzi iż ratowała nasz związek w najgorszy możliwy sposób...... twierdzi tak do dziś, skrucha to do niej pojęcie obce. Jeszcze na domiar złego podczas tego okresu zdradzania umawiała mnie z swoim kolegą na piwo bym został jego przyjacielem. To było piekło. Uwierzcie mi te piekło było jeszcze gorsze.

Mam 32 lata i dwoje maleńkich dzieci oraz mam wiele zainteresowań i dobrą posadę jestem technologiem, konstruktorem i z hobby to taki uliczny grajek. Moja żona jest terapeutką w szpitalu psychiatrycznym i tu wydaje mi się, że całkowicie dlatego się jej odkleiło. Żona od lat niesie 'pomoc innym' jej kochanek na litość brał ją ostro jak to w życiu mu nie ciężko.

Gdy wszystko odkryłem, postanowiłem zawalczyć, jednak brak jakiejś więcej skruchy przez ostatnie parę lat u żony, mnie męczył ( coś typu głupi foch " ja do tego nie będę wracać bo to już było " , "jestem inna" itp itd. - to tak trwało od samego początku). Coraz więcej piłem i nie tylko. Na żone nigdy ręki nie podniosłem i nigdy się nie kłóciliśmy, tez z tego względu, że gdy pokazywałem swoje oczekiwania wobec niej ona po prostu w płacz. Ja potrafiłem dużo dowalić jestem osobą, która operuje sarkazmem, metaforami każdego dnia. Dla niej leciały raczej te gorsze, gdyż nie potrafiłem nie raz zrozumieć jej podejścia.

Dlaczego teraz odszedłem mimo prawie 4 lat walki? Żona dała mi ultimatum w październiku, że jak coś z gadką nie zrobię to się rozwodzimy. Ok, spanie na kanapie itp itd. ale widziałem że znowu się zmienia..... tak jak to juz kiedys widziałem - to takie coś czuć, widać. Jestem tez informatykiem i mam pewne zdolności. Cały jej telefon przekopałem w sposób jak to już kiedyś zrobiłem. Wystarczyły mi jej nowe nagie zdjęcia. Nie wiem do kogo je robiła skoro ja i tak miałem już 'Ultimatum" . Co najlepsze to ze zastraszyłem detektywem i powiedziałem że chce rozwodu, właśnie 6 grudnia. Wiecie gdzie akurat była? U pewnego gościa, asystenta w szpitalu którego mi od ponad pół roku co chwile zachwalała jak to on z nałogu wyszedł że ma 3 etaty itp itd. Kase mu pożyczała, zakupy do domu robiła, rowery nasze pożyczała. Dla mnie to chore! Coś ze mną nie tak? Ciekawy jestem Waszej opinii no ja stwierdziłem, że juz wole łatkę faceta co zostawia babe z dwójką dzieci nim znowu piekło przechodzić, bo ta oczywisice twierdzi, że to normalne nawiązywanie realcjii ( jej psycholog też tak twiedzii, z tym że moja żona potrafi pięknie opowiadać o tym co chce pomijać szczegóły)no i twierdzi że zdjęcia były dla niej.

 

Ostatnia rzecz co mnie bardzo męczy to będzie teraz dla Was ciekawe. Byliśmy u psychologa, pierw ona parę spotkań, a później telefon do mnie od psychologa, że chce mnie poznać bo nie wie jak mojej żonie pomóc bo wszystko jest okej.

Wchodząc do psychologa jej pierwsze zdanie brzmiało: " ona już tego nigdy więcej nie zrobi"  od kiedy psycholog może zapewniać ? Przecież to chyba chodzi o to by coś wypracować co nie?

Kolejny dobry tekst " w małżeństwie to chodzi by robić tak 50/50. Serio? przecież to ewidentnie już wyglądało jakby to ona tam na kawę chodziła, a ze mnie oprawcę robią z rogami XD!

I jeszcze jedno co zapamiętałem ale nie zrozumiałem bo wypaliła tak nagle "sex w małżeństwie nie jest taki sam, jak ja jestem zmęczona to mówię mojemu jak cos chcesz to teraz bo później mi się nie będzie chciało"  - dla mnie to było bardzo słabe, suche i szkoda mi się chłopa zrobiło.

 

Moi drodzy wybaczcie za ten chaos ale jak ładnie opiszę historie a to będzie nie mała książeczka to chętnie się podzielę. 

Z czym mam problem.

Nie wiem jak rozwód ma wyglądać bo chcemy ugodę by dzieciom nie zaszkodzić. By miały mamę i tatę. Nie wiem jak sobie radzić z jeszcze aktualną żoną czasem mi tak ciśnienie skacze, jak mówi że jestem manipulantem itp itd. że to głowa mała. Kobieta ma niesamowicie dużo problemów, dużo się chyba zaczęło jak przez jej własną matkę został niefortunnie trafiony jej ojciec nożem ( jej standardowa opowieść by się popłakać o  "wywodzeniu się z patologii" a ma dziewczyna naprawdę normalną i super rodzinne ( poza teściową XD).  Mi to dało tyle w końcu do zrozumienia, że jak matka pusta to z córką bardzo podobnie się dzieje, obie mają swój świat i brak skruchy za swe czyny.  

Aktualnie najbardziej doskwiera mi samotność, jest bardzo dziwnie, świeżo wynajęte mieszkanie.... pusto... człowiek by się napił najchętniej.... . 

Mam dużo zainteresowań, wędkarstwo, szachy, gitary, projektowanie, programowanie, druk 3d, siłownia itp itd...... dużo ruszyłem z tematem i każdym z nich mi wychodzi, angażuję też w te wszystkie rzeczy dzieci.

 

Mimo wszystko czuję się bardzo nieszczęśliwy, podłamany. Jak można sobie pomóc. Może to zabrzmi trochę brutalnie ale mam trochę awersje do różnego rodzaju terapii itp itd, dużo z nich było na mnie stosowanych przez lata w związku, kiedyś była to zabawa.

 

Jednak dziś już wiem, że gdy poznam kogoś i zakocham się jak młody lokalny latynos, to pierw przedstawię wszystko tej dziewczynie i oznajmię, że zaczynam terapię.
Będzie mi ciężko zaufać i po tylu historiach, kłamstw będzie to trudne.   Tymczasem, siedzi mi w głowie moja żona ale nie wiem czy z tęsknoty czy z  lekkiej nienawiści, bo mimo wszystko ma dobre serce, ale nie widzi, że w szczególności chłopy przy jej elaboratach, niesieniu pomocy to patrzą jej już w majtki. Naiwna kobita.

 

Chciałbym jeszcze popracować nad samooceną i pewnością siebie, jak to osiągnąć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko opinia użytkownika ale pierwszy krok to nie być z żoną która cię zdradza. Jak jest się lub przebywa z kimś kto cię nie szanuje to problemy z pewnością siebie masz gwarantowane. Myślę też że za dużo ja usprawiedliwiasz. Zdrada na litość? Dobre serce, naiwna? Masz chyba złe soczewki. To już 4 lata temu trzeba było walizki za drzwi wystawiać. Jak ona czuje że ty możesz zdradę zaakceptować to będzie bardziej skłonna zaryzykować. A nic z tym nie robiąc i tak sam doświadczyłeś do czego to prowadzi. Do niczego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi forumowiczu dziękuję bardzo za udzielenie się w moich wypocinach. Miałem dziś mały pisemny zatarg z małżonką i było mi ciężko, super się to czytało. Mam taką naturę usprawiedliwiania innych, wiem o tym. Okulary mam nowe i dobre, ale mogę obiecać ze szerzej będę spoglądać.

Wiesz co jest chore? Że dużo też czytałem wgłębiałem się itp. Itd. Że zdrada to skutek, że medal ma dwie strony no i bla bla bla. Jest tu dużo prawdy, jednak podczas tego wszystkiego stałem praktycznie na głowie, złapałem ją prawie 3 razy za rękę, jednak zawsze sobie dałem makaron na uszy nawinąć.
Nocami robiłem domowe śledztwo archiwizowałem wiadomości i tak dalej. Mam bardzo dużo pamiątek z tego, trzymałem to do dzisiaj, tak jakbym podświadomie wiedział, że się to nie uda. Ciężko mi to napisać, ale w jednej wiadomości moja zwierzała się ‘przyjaciółce’ napisała jej, że „ on we wszystko uwierzy  zawsze dam radę urobić”

Ciężko w to uwierzyć, jak osoba płacze Ci do ramienia, skończyła Uniwersytet Jagielloński, ma niby pełne pojęcie.

 

Podsumowałeś mnie krótko, uważam, że poprawnie. Najgorsze jest to, że tego złego rozdziału nie da się zamknąć w całości, zawsze będzie ten kontakt z byłą partnerką, chodzi o dzieci. Już mi to lotto kto jej i gdzie mieszał ale nie będę ukrywał, będzie to z początku najcięższe wyzwanie w moim życiu.

Mimo co mam jaja jak na prawdziwego ch… przystało i na pewno głowę jeszcze wysoko będę nosił, dam radę. Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w tym jest problem że za dużo wierzysz w słowa. Zamiast oceniać ja po działaniach. Dokładnie tak jak ona napisała. Powinienes się raczej zastanowić skąd to masz i jak z tego wyjść. Wybielasz kogoś kto ukrywa się za miłymi słowami a potajemnie robi to z premedytacją.  Takie działanie da się w miarę łatwo przejrzeć. 

Edytowano przez ABC
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisałeś kobietę, która w swoim przekonaniu jest mistrzem podstępu i manipulacji. Tak wszystkim zakręciła że ofiara szuka winy w sobie.

Miałem okazję przyjrzeć się w życiu takim małżeństwom. Jedyny ratunek to był rozwód, później kilka lat dochodzenia do siebie i nowe lepsze życie.

Rozwodami fachowo zajmuje się np Roman Warszawski, warto się do tego bdb przegotować zw na dzieci i umiejętności „żony”.

Lepiej się też prawnie zaznajomić co jest legalne a co nie w dostępach do prywatnych urządzeń, kont itp. gdy poleci materiał dowodowy.

Powodzenia

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, kolego masz co najmniej jeden bardzo duży brak (wiekszość facetów go do pewnego momentu w życiu miało i ja również) ...brak podstawowej wiedzy o psychologii relacji. Uważam że kazdy młody facet powinien przeczytac co najmniej Psychologie ewolucyjną Dawida Bassa. Ty po przejściach odszukasz tam wiele z tego co masz za sobą. Tematu w necie jest pełno wystarczy poszukać. Hobby sobie odpóść zupełnie masz problem i na nim sie skup zamiast uciekać. Druga sprawa to żona, jeśli to ona zdradzila to pozwól jej na poniesienie konsekwencji. Pozew z orzeczeniem o winie, ewentualne układy tylko po wygraniu. Najważniejsze, nie zostawiaj dzieci one nikomu nic nie zrobiły złego. Jako ojciec zrób wszystko by jak najmniej to ich dotknęło. Zamiast hobby poświeć im czas one tego potrzebują teraz dużo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       
    • 0 komentarzy
      Nie mam czasu na niemiłość, a ty? To nie są dobre czasy dla związków. Socjolodzy mówią o epidemii samotności. Psycholodzy alarmują, że żyjemy w kulturze narcyzmu i tym samym toksycznych relacji, w których królują nadużycia, egoizm, kłamstwa i manipulacje. Sytuację pogarsza fakt, że różne środowiska obwiniają się wzajemnie. Jak znaleźć miłość we współczesnym zagmatwanym, zagonionym świecie, w dobie szalejących zmian społecznych - na rynku towarzyskim popsutym przez aplikacje randkowe? Dowiedz się w kursie online: https://ocalsiebie.pl/kurs/ 
       

      Sprawdź kurs online - jak znaleźć miłość: https://ocalsiebie.pl/kurs/
       
      Cierpliwość w poszukiwaniu miłości jest kluczem do znalezienia prawdziwej, głębokiej więzi z drugą osobą. W życiu pełnym pośpiechu i natłoku bodźców łatwo stracić z oczu istotę budowania trwałych relacji. Szukając partnera, który będzie naszym dopełnieniem, warto dać sobie czas na poznanie różnych osób i odkrycie ich prawdziwych wartości. Czasem miłość przychodzi, gdy najmniej się tego spodziewamy, dlatego warto zachować otwarty umysł i serce na każdym etapie tego fascynującego procesu.
      Znalezienie odpowiedniego partnera do związku to nie tylko kwestia przypodobania się komuś czy podobnych zainteresowań. To także zdolność do wzajemnego zrozumienia, akceptacji i wsparcia w trudnych chwilach. Wybierając swojego towarzysza życiowego, warto kierować się nie tylko emocjami, ale także refleksją nad tym, czy nasze wartości, cele i plany życiowe są zgodne. Dobrze dobrany partner potrafi nie tylko uświetnić nasze najlepsze momenty, ale także być oparciem w ciężkich sytuacjach, co czyni naszą relację jeszcze bardziej wartościową.
      Kluczową kwestią w budowaniu udanej relacji jest troska o to każdego dnia. Niezależnie od tego, czy jesteśmy razem od kilku miesięcy czy kilkudziesięciu lat, ważne jest, aby stale pielęgnować więź, rozwijać się razem i szanować potrzeby partnera. Komunikacja, empatia i gotowość do kompromisu to fundamenty trwałego związku, który przetrwa nawet największe burze życiowe. Inwestowanie czasu i wysiłku w budowanie dobrej relacji z partnerem przynosi nie tylko wzajemną satysfakcję, ale także owoce w postaci głębokiej więzi i wspólnego szczęścia dzięki zaspokojeniu ważnych potrzeb psychologicznych. 
       
      Słowa kluczowe: jak stworzyć związek, dobór partnerski, relacje, związki, związek uczuciowy, relacja, gdzie i jak znaleźć partnera, jakiego szukać partnera, jak znaleźć mężczyznę do związku, w jaki sposób znaleźć kobietę do związku, kryteria doboru partnera, poszukiwanie miłości, małżeństwo, narzeczeństwo, relacja partnerka, miłość z prawdziwego zdarzenia, wysokojakościowa relacja, psychologia doboru partnerskiego, psychologia relacji, porady psychologiczne, psycholog online, porady psychologa.
    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.