Czesc, moje zdanie jest takie ze jesli nie ma dzieci to absolutnie konczyc ale jesli juz sa to musicie ( razem) walczyc inaczej one skopiuja wasze patologie i bedziesz ogladala ich schrzanione zycia z poczuciem ze skads to znasz. Jako facet cenie prosty przekaz - kartka papieru i piszesz mu co chcesz zeby robil a czego nie! (kartka bo za pierwszym razem nie zrozumie musi miec do czego wrocic zeby prztrawil). Ale w druga strone to samo -on pisze. Zlozuc kartki razem i zobaczyc czy macie wspolne kierunki czy zupelny rozjazd. Jesli malo wiele to sami ogarniecie a jak totalnie to musicie isc po pomoc. Ps. odrzuc swoje domysly, czytanie go ze zmarszczki itp. poprostu zadaj pytanie i chciej odpowiedzi. W przyszlosci ktos wam za to podziekuje i wynagrodzi.