Skocz do zawartości

Nieszczęśliwe macierzyństwo


mimi.ma22

Polecane posty

Jestem mamą 5 miesięcznego chłopca. Mieszkam z synkiem u moich rodziców.  Mam 22 lata, moja ciąża była nieplanowana, tak jak wiążące się z tym zamążpójście " bo tak wypada" usłyszałam od rodziców. Nie był to mój wymarzony partner do końca życia, jednak za niego wyszłam, miałam na myśli dobro tego nienarodzonego dziecka w tamtym czasie. Teraz nie jestem szczęśliwa, cały czas myślami jestem w dniu kiedy byłam beztroską nastolatką, nie mając takich problemów jak dzisiaj. Chciałam dalej móc robić te rzeczy na które teraz nie mam zwyczajnie czasu. Bo kto zostanie z dzieckiem? Mimo iż mam to wsparcie u rodziców, mam wrażenie że jestem z tym wszystkim sama. Całe dnie przesiaduje w domu, jedyną odskocznią są studia, weekendowe. Ale i tak spędzam na nich czas od rana do wieczora. Zero czasu dla siebie. Często sobie wyobrażam mój dzień jakby tego wszystkiego nie było. Mój mąż ze mną nie mieszka i pracuje w innym mieście, przyjeżdża zazwyczaj na dwa dni w tygodniu, pracuje na trzy zmiany. Nie mam u niego też żadnego wsparcia. Zazwyczaj słyszę od niego że dam radę lub żebym nie przesadzała, albo że jak zawsze to jego wina jak coś dzieje się nie tak. Przeważnie to ja zajmuję się synkiem, często pomaga mi moja mama. Jednak i tu relacja nie jest do końca najlepsza. Owszem ona tak jakby zastępuje ojca dziecka, w przenośni. Pomaga i to bardzo dużo, jestem jej wdzięczna za tą pomoc. Jednak często słyszę od niej że "trzeba było nie zachodzić w ciążę", " jesteś najgorszą matką", " gdyby nie ja nie dałabyś rady" i wiele innych komentarzy uderzających. Są sytuacje np. że chce wziąć prysznic, to słyszę że nie miałam kiedy albo kiedy już wychodzę spod prysznica to widzę zażenowanie, że czemu tak długo, albo że powinnam była się nie myć tylko cały czas z dzieckiem siedzieć. Mimo że nawet się pytam czy może zostać z małym to się zgadza i mówi że nie ma problemu to i tak widzę że nie do końca jest chętna. Niewiem może przesadzam z tym wszystkim i że inni mają gorzej. Ale nie widzę żadnych przebłysków szczęścia, lepszych perspektyw na to że będzie lepiej, że będę się cieszyć z macierzyństwa. Puki co wogle się nie cieszę, widzę same negatywne strony, te same czynności które z każdym dniem coraz bardziej mnie irytują, codzienne robienie mleka, przewijanie, karmienie,. Nic mi nie przynosi radości. Największą radość przynosi mi czas kiedy dziecko zaśnie. Często mnie wzbiera na płacz bez wyraźnych powodów. Jestem nerwowa i często się irytuje. Ciężko mi się zebrać na cokolwiek, z trudem wykonuje swoje obowiązki. Bez przerwy chodzę niewyspana, w ciągu dnia chce mi się spać. Widzę same negatywne strony. Przeglądają socjal media, tylko bardziej się dołuje bo widzę idealne życie innych ludzi. Studentek, których największym zmartwieniem jest sesja, lub to w co się ubiorą. Chciałabym się z nimi zamienić i być na ich miejscu. Przez to że tak myślę jednocześnie obwiniam się że jestem złą matką. Nie umiem się pogodzić z moim teraźniejszym życiem, co mam robić ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię serdecznie. Na sam początek napiszę,że to co teraz czujesz jest wszystko naturalne,nie jesteś złą matką i nie wstydź się mówić o swych uczuciach,bo masz do tego prawo. Każdy Ci powie,że życie po urodzeniu dziecka zmieni się o 180 stopni i to jest prawda,lecz większość się nie przyzna do tego,że zajmowanie się niemowlakiem to jest często męka i całkowita rezygnacja z siebie samego. Nikt nie jest przystosowany do tego,aby zajmować się kimś lub czymś przez 24h na dobę. Człowiek ma prawo odpocząć i się zregenerować. A Ty kiedy odpoczywasz? Pewnie wcale,bo przecież w nocy trzeba wstawać milion razy do dziecka i jeszcze udawać jaką się jest szczęśliwą mamusią. Na krótką metę,może by się udało,ale matka musi się nastawić na to,że pierwsze 3 lata jest wyjęte z jej życia. Tak wiec nie odpoczywasz(bo nie ma jak) i dlatego masz takie czarne myśli i to uczucie,że się popełniło błąd. To uczucie z czasem minie,ale musisz wiedzieć,że każda matka ma takie myśli,tylko o tym się nie mówi głośno bo by zaraz została zhejtowana i uznana za złego człowieka. To jest temat tabu,temat wstydliwy i dlatego każda dusi to w sobie. Jesteśmy tak nauczone i wychowane,że musimy się cieszyć z macierzyństwa. Jak pokazują nam w reklamach lub w filmach,że dziecko tylko śpi i je,a matka tylko wypoczywa. To jest celowy proces,aby jak najwięcej dzieci się rodziło. Tak samo jak kobieta jest w ciąży ,to uznaje się,że jest to stan błogosławiony😅gdzie często tak na prawdę to są najgorsze miesiące w życiu. A potem przez to ukrywawanie negatywnych cech ciąży i macierzyństwa taka kobieta dostaje depresji poporodowej,bo była nastawiona,że ma być cudownie. Kobieta wtedy myśli,że jest gorszą matką od tych ze zdjęć w mediach społecznościowych.  A tak na prawdę,te wszystkie matki które pokazują w sieci jakie to życie z maluszkiem jest "słodko pierdzące", to po prostu kłamią,a zdjęcia dodają,aby te bezdzietne były zazdrosne. Na szczęście coraz więcej pojawia się artykułów, o tym jak na prawdę wygląda życie po urodzeniu dziecka i jakie odczuwa się wtedy emocje. Raz gdzieś czytałam,że robili anonimowe ankiety na matkach i okazało się ,że większość matek dzieci do 6 roku życia po prostu żałują,ze zostały matkami. Oczywiście to co ja pisze, jest tylko moje skromne  zdanie,nikt nie musi się z tym zgadzać🙂.

Piszę Ci to ,abyś zobaczyła,że jest z Tobą wszystko w porządku i po prostu jesteś przemęczona. Fakt,ślub bez miłości,dla dobra dziecka nie jest dobrym pomysłem,ale stało się i tego nie da się cofnąć i musimy teraz pomyśleć,co zrobić,abyś poczuła się dobrze. Może udałoby się zostawić komuś dziecko i mogłabyś się gdzieś wybrać,gdzieś gdzie lubisz sama lub z mężem? Takie najzwyklejsze wyjście bardzo pomaga. Nie bój się prosić o pomoc,bo masz do tego prawo,a nikt się nie domyśli,że jej potrzebujesz. Dobrym rozwiązaniem jest posiadanie lub poznanie koleżanki z dzieckiem w podobnym wieku. Wtedy mogłabyś podzielić się z nią swoimi obawami i prawdopodobnie otrzymałabyś jakieś rady i wsparcie. Przy niej mogłabyś mówić jak jest na prawdę. Wygadanie się komuś też przynosi ulgę. Ja miałam taką koleżankę i bardzo mi pomogła przejść najgorszy okres w macierzyństwie. Także polecam. Natomiast jeśli czujesz,że jest z Tobą bardzo źle,to może spróbuj znaleźć psychologa,bo to może też być początek depresji poporodowej. Na pewno trzeba do niego się udać,jeśli pojawią się myśli samobójcze. To jest wtedy konieczność. 

Najgorszy jest pierwszy rok,bo kolki,ząbkowanie,choroby i ciągłe karmienie  daje w kość...sama wiesz,ale to minie 🙂. Jak dziecko podrośnie,zacznie chodzić i mówić,to  to zobaczysz jakie jest fajne i wtedy pomyślisz sobie,że było warto. A jak już pójdzie do przedszkola to dopiero jest wspaniały czas,bo dziecko ma opiekę,rozwija się ,a Ty zajmujesz się sobą i wtedy powoli wracasz do życia z przed urodzeniem dziecka🙂

Mam nadzieję,że pomogłam i jeśli będziesz miała jakieś pytania,to chętnie odpowiem. Ja jestem mamą 3 i 6 latków,wiec co nie co wiem 🙂. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko,co pisze AnnaMaja to prawda. Ja mogę tylko dodać, że jak dziecko zasypiało w dzień,to ja też kładłam się spać. W ten sposób trochę odpoczywałam. W mediach społecznościowych to w ogóle bzdury ludzie piszą. Na to nie patrz. To popisówki. Jak masz możliwość to jeszcze teściowa niech Ci pomaga. Trzymaj się.🌞

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj mimi.ma22 i ja z drobnym wsparciem do Ciebie piszę. Masz wiele mądrych rad od Anny Maji i od Feli. Chciałabym abyś z dużą rezerwą podchodziła do tego co widzisz w mediach społecznościowych i w kolorowych magazynach. Zdjęcia zadbanych i szczęśliwych mam patrzących na Ciebie ze smartfona, telewizora czy gazet to efekt pracy stylistów. Nie porównuj się do celebrytek, które stać na sztab wizażystów. Bądź sobą! Jesteś młoda i piękna a w dodatku masz synka, małą istotkę tak bardzo związaną z Tobą. Przede wszystkim nie zamykaj sie w 4 ścianach. W miarę możliwości pory dnia i pogody wychodź na powietrze z dzieckiem. Spacer dotlenia i korzystnie wpływa na stan zdrowia nie tylko Twojego dziecka. Razem z dzieckiem wybierz się na zakupy, do parku na skwer, plac zabaw, do bawialni (wiem ze to za wcześnie ale wlasnie w takim miejscu spotkasz inne mamy a dziecko swoje zainteresujesz nowymi kształtami i kolorami). Nic nie cieszy kobiety jak „coś” nowego. Jeśli tylko domowy budżet na to pozwoli spraw sobie nową spódniczkę bluzkę torebkę czy spodnie. Gdy nie lubisz chodzić po sklepach skorzystaj z sieciowek w internecie. Fela ma racje, wypoczywaj, spij z dzieckiem. Prace domowe nie uciekną. Nie musisz każdego dnia odkurzać, prasować, sprzątać łazienki etc. Jeśli nie mozesz spać o tej samej porze z maluszkiem pomysł o innej formie relaksu. Dobrze sprawdzają sie kolorowanki relaksacyjne z użyciem kredek, łamigłówki, puzzle, a nawet yoga w domowym zaciszu lub ćwiczenia z płyty. Czasem warto odpuścić i zaufać intuicji i cieszyć się bliskością dziecka. Te chwile nie wrócą a dzieci zbyt szybko rosną. Pamiętaj ze łączy Cie mocna wież z synkiem i każde Twoje poddenerwowanie, lub niepokój a przede wszystkim zmęczenie on wyczuwa. Zdrowa mama to zdrowe dziecko. Dasz radę, wiem, ze jesteś dzielna. Pewnego dnia Twój synek powie pierwsze słowo „mama” a później „kocham Cię”. Pomyśl co będziesz wtedy czuć? Trzymam za Ciebie kciuki! 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.