Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam serdecznie.

Do nie dawna myślałem że jestem normalnym człowiekiem, niby z żoną średnio się układało ale jakoś żyliśmy wspólnie.

Od końca....żona po raz setny powiedziała mi że stosuje wobec niej przemoc psychiczną, nie szanuje ją i okłamuje, mimo że dawała mi wiele szans już ma dość i odchodzi.

Od początku, mam 8 lat młodsza żonę ja 44 żona 36 lat i jesteśmy 15 lat po ślubie.Na początku małżeństwa jakoś się dogadywaliśmy, po urodzeniu dziecka ja uciekałem z domu aby nie pomagać w domu, zdarzało się że kłamałem, kasy nie było a ja i tak " oddawałem " się pasji która była droga.Tsk się zaczęło, potem wyjazd za granicę z żoną, nie wytrzymała wróciła ale po roku znaleźliśmy wspólną drogę, niestety ja dalej czasami coś kupiłem za jej plecami, to wymyślałem powody żeby wychodzić z domu.Nie, nie piłem do tej pory nie lubię alkoholu ani nie mam znajomych.

Żona podejrzewałem że ma depresję po porodową a potem depresję której nie chciała leczyc i dalej nie chce, do nie dawna wydawało mi się że jestem idealnym mężem a żona potrzebuje pomocy, niestety po wielu latach milczenia żona, jej przyjaciel i jej rodzina uświadomili mi że to ja jestem winny, teraz to "trochę" widzę ale nie rozumiem.

Nigdy nie podniosłem ręki na żonę ani nawet jej nie ubliźyłem, czasami zazartowalem coś głupiego, raz powiedziałem modny tekst że z gówna pomarańczy nie będzie, i raz jak żona pracowała jako sprzątaczka to gdy zapytała mnie czy bym jej pracy nie załatwił u siebie w firmie to powiedziałem że sprzątaczki nie potrzebujemy ....wiem było to okrutne, wtedy zrezygnowała z pracy bo chciała mi zrobić na złość.

Nie czuję żebym robił cokolwiek przeciwko żonie, uwielbiam ją, kocham, za razem nie umiem z nią rozmawiać, nie pozwala mi od wieku lat się dotknąć co dopiero myśleć o jakiś zbliżeniach.

Ostatnio powiedziała mi że mnie nie nawiedzi i że odejdzie jak znajdzie pracę, a jak zapytałem co mogę zrobić aby naprawić nasz problem to usłyszałem że umrzeć bo zmarnowałem jej życie.

Dowiedziałem się że dostawałem kilka szans i każda zmarnowałem, że nigdy mi już nie uwierzy i że nie może na mnie patrzeć, mimo iż wiem że w środku jest jeszcze uczucie bo gdyby nie było dawno by odeszła.Zaluje że za późno to zrozumiałem.Choć prawdę mówiąc nie rozumiem co robiłem źle, tak oszukiwanie i kupowanie po kryjomu to brak szacunku, ale to silniejsze ode mnie.

Wiem że tutaj pomocy szukają osoby skrzywdzone a to ja jestem katem.Tyle osób nie może się mylić.

Niestety na dzień dzisiejszy wpakowałem się w problemy finansowe które również pobudziły emocje w żonie i nie stać mnie na prywatnego psychologa a na NFZ termin dopiero na koniec kwietnia.I tak idę może ktoś obcy powie mi prawdę w oczy kim jestem.....

Podpowiedźcie co robić....Nie wyobrażam sobie życia bez mojej rodziny....tylko że zawsze myślę o sobie bo ja jestem najważniejszy.Może pozwolenie odejść żonie przyniesie jej ulge i będzie szczęśliwa , może nie od razu ale za jakiś czas.....

Posted

Miałeś wiele szans a z nich nie skorzystałeś… widziałeś zawsze czubek własnego nosa, własne ego i jakże drogie hobby na które przeznaczałeś środki a nawet nie starczyło na kwiaty, maleńki flakonik perfum czy bilety do kina dla dwojga… Zadaj sobie pytanie: Czym dla Ciebie jest rodzina, kim jest żona, Wasze dziecko? Czyż nie traktujesz tego wszystkiego jak port do którego się zazwyczaj cumuje bo jest tam dobrze, bo jest obiad, bo posprzątane, bo zapełniona lodówka, bo zadbane dziecko? Jeśli dobrze rozumiem to często Cię tam brakowało, wracałeś, ale częściej jak gość. Wybacz to pojęcie ale działa coś takiego na mnie jak płachta na byka. Czy my kobiety na prawdę jesteśmy tak machinalnie spostrzegane? Do gotowania, sprzątania, sprawunków, wychowywania dzieci i opiekowania się nimi ? Nie dziwie się postawy Twojej żony, przyjaciela czy rodziny. Zgubiłeś najlepsze lata gdzie młodzi ludzie się docierają a przede wszystkim uzupełniają po to by pewnego dnia usiąść jako 60/70 + i wspominać ile razem przeżyliście. Nie podważam tego ze kochasz żonę i ze nie wyobrażasz sobie bez nie dalszego życia, ale przypomnij sobie ile słów skierowałeś do niej podczas tych 15 lat. Słowa bolesne zostają w głowach na długo, nawet te wypowiedziane żartobliwie. Czy odważyłem się na przeprosiny, na poprawę i zahamowania ze więcej tak nie będzie? Z tego co piszesz żona chce odejść. Zanim to zrealizuje próbuj rozmawiać, próbuj naprawić, spytaj czy jest jeszcze szansa, czy widzi promyk nadzieji by wybaczyć przykre słowa, a może poradnia dla Was obojga dla ratowania związku… Bądź dobrej myśli i zmień sposób myślenia i postępowania. Hobby to nie wszystko, zawsze je można zamienić na trochę mniej kosztowne a rodzine można stracic. 

  • Podoba mi się to 1
Posted

Dziękuję za odpowiedź, nie oszczędzałaś mnie to dobrze.....należy mi się.

Niestety całego życia nie da się opisać w kilku zdaniach, kwiaty nie kupowałem bo żona nie lubiła ciętych, od roku się odmieniło i lubi więc często kupuje w Biedronce czy Lidlu bukiet bo nie jest drogi a sprawia jej przyjemność tak bez okazji, perfum kupuje sporo na tym nie oszczędzam, do kina chodzimy ostatnio często, wcześniej rzadko bo nie miał kto z dzieckiem zostać.Ale uciekałem z domu to fakt.Zona potrzebowała pomocy i wsparcia a ja jej tego nie dałem.

Przepraszać nie umiem, choć robiłem to wiele razy, sprawia mi to dużą trudność.Moze dla tego że nie widziałem swojej winy i nie miałem za co przepraszać.Od kilku lat wspieram żonę ile mogę, pomagam w sprzątaniu, w gotowaniu, proponuje pomoc czy staram się robić śniadania czy kolację aby była zadowolona.Poddalem się z wszystkim co ją denerwowało, zwolniłem się z pracy bo podejrzewała mnie niesłusznie o romans z pracownicą, wolałem zmienić pracę niż się kłócić, po jakimś czasie powiedziała że wie że romansu nie było ale jej nie lubi więc mam tam nie pracować, zerwałem kontakt z wszystkimi znajomymi bo jej nie pasowali.Od praktycznie roku pracowałem z domu, spędzaliśmy większość czasu razem i dalej było źle.

Z hobby zrezygnowałem bo widziałem ile ja to kosztuje, nowe hobby to takie które wykonuje w domu i często pytam czy chce pomóc alby razem spędzić czas, przeważnie się jej nie chce więc staram się mało poświęcać temu czasu.

Na razie idę do psychologa, może mi naświetli temat z drugiej strony.

 

Posted

Nie oceniam i nie krytykuje a staram się zrozumieć zagadnienie od strony kobiety … I stąd była wlasnie taka forma przekazu. W drugim wpisie więcej nakreśliłeś już o związku. To dobry pomysł by skorzystać z pomocy psychologa. Może uda się tam pojsc Wam obojgu i w obecności specjalisty zrzucić ciężar, który przytłacza i psuje codzienność. Pamiętaj, ze jeszcze nic stracone nie jest. Życzę szczęścia !

Posted (edited)

Sytuacja trochę się zmieniła.Za 2 tygodnie mam psychologa, w zeszłym tygodniu przyjechała rodzina mojej żony i się zaczęło .....nadawanie na mnie przez żonę jaki to jestem okropny, że do niczego się nie nadaje, że zrobiłbym najlepiej jakbym się powiesił.....Wymiana zdan trwała dobre 5 godzin, ja nie wiele mówiłem .....

W poniedziałek brat żony zadzwonił że jest mu żal mnie i żebym przyjechał pogadać, pojechałem dziś licząc że będzie na mnie nadawał a tu usiadł ze swoją żoną i na spokojnie wytłumaczył mi że mam paskudny charakter, dość specyficzny ale ani on ani jego żona czy mama nie widzą że ja w jakiekolwiek stosowałbym przemoc psychiczną, może czasami coś palne nie przemyślanie i zjebka by się należała ale wszyscy uważają że dbam o żonę bardziej niż o siebie i ma wszystko o czym oni tylko mogą pomarzyć. I okazało się że to żona przekazała mi informację że oni uważają mnie za tyrana a ja jej uwierzyłem, a oni nic takiego nie powiedzieli.

I w sumie stwierdzili że wydaje się że jest odwrotnie to żona stosuje wobec mnie przemoc psychiczną.

Później pojechałem do teściowej i znów usłyszałem że nie wiedzą jak z nią już rozmawiać bo cokolwiek jej mówią to od razu jest atak że mnie bronią.Tesciowa też uważa że jej córka ma wszystko co sobie umyśli i że za bardzo się staram i to wykorzystuje.Oczywiscie czasami powinienem się zastanowić co mówię ale nigdy nic nie powiedziałem o co mogli by oni albo moja żona obrazić , po prostu mam specyficzne poczucie humoru i oni to wiedzą i ignorują.A jej córka z każdej drobnicy robi ogromny problem wyolbrzymiając go do rozmiarów katastrofy.

I teraz jest problem bo żona twierdzi że jej nic nie jest i jeśli cokolwiek mogło by być to moja wina i ona nie ma zamiaru nic z tym robić a do psychologa to ona nie pójdzie bo z obcym nie będzie o swoim życiu rozmawiać.Ma jakiś uraz bo w wieku 13 lat po śmierci ojca mama ja zaprowadziła do psychologa to poszła żeby w oczy powiedzieć że ma gdzieś czyjeś zdanie i przyszła tu to głośno powiedzieć.Nic się od tego czasu nie zmieniło.

Już mi się pomysły skończyły jak ratować małżeństwo.....

 

 

 

 

 

 

 

Edited by marcineke
Posted

Hej

Napisałeś że "tyle osób nie może się mylić". Wymieniłeś osoby "z jej strony". One trzymają jej stronę, to oczywiste. Być może ktoś z Twojej rodziny wypowiedziałby się zupełnie inaczej. Żona ma przyjaciela który Ciebie krytykuje? A może on nie chce widzieć Ciebie przy jej boku?

Posted
20 godzin temu, słońce napisał:

Hej

Napisałeś że "tyle osób nie może się mylić". Wymieniłeś osoby "z jej strony". One trzymają jej stronę, to oczywiste. Być może ktoś z Twojej rodziny wypowiedziałby się zupełnie inaczej. Żona ma przyjaciela który Ciebie krytykuje? A może on nie chce widzieć Ciebie przy jej boku?

Rodzina po stronie żony okazało się że trzyma moja stronę tylko boi się powiedzieć to córce/siostrze bo odbiera to za atak na nią i trzymanie mojej strony.Moja rodzina praktycznie nie istnieje .

Przyjaciel mojej żony jest gejem i zna moja żonę kilka lat dłużej niż ja, od lat broni mnie ale nigdy nie powiedział mojej żonie że jest chora, po prostu dużo z nią rozmawia w przeciwieństwie ode mnie.Ostatnio poprosiłem go o spotkanie czy on jako jej przyjaciel uważa że znęcam się psychicznie nad żoną to powtarzał tylko że muszę z nią dużo rozmawiać a potem wkroczyła moja żona że ona lepiej wie co próbuje na nim wymusić  i że go nakierowuje na odpowiedź jaka ma udzielić.Tesciowa stwierdziła że nie powinienem z nim o tym rozmawiać bo on nie jest obiektywny.

Po wielogodzinnych rozmowach z rodzina mojej żony twierdzimy że żona ma od 13 roku życia depresję i od kilku lat mocno się ona powiększyła.Jako główne powody żeby tak sądzić jest:

- niska samoocena 

- brak wiary w siebie 

- brak potrzeby utrzymywania kontaktu z ludźmi 

- od wielu lat w trakcie ostrych ataków tnie się po nogach, brzuchu 

- w ostatnim roku doszły kontrolowane próby samobójcze dla zwrócenia uwagi na siebie.

Niestety za nic nie pójdzie do psychologa czy psychiatry, raz twierdzi że ma depresję raz że nie ale leczyć tego nie będzie.Wiem że miałem o sobie i zamiast lata temu zauważyć problem zajęło mi to 15 lat.

Wpadliśmy na pomysł bo z dziecięcych lat żona miała koleżankę która jest psychologiem i psychoterapeutą, kiedyś już blisko było żeby z własnej woli do niej poszła ale się zacięła, teraz ta psycholog  przyjeżdża do rodziców w weekendy i może zorganizował bym przypadkowe zaaranżowane spotkanie w domu rodzinnym żony, może udało by się to jakoś ustawić wiem że żona się zorientuje w sytuacji ale może to by jakoś załapało.

Od kilkunastu dni staram się skakać koło niej i sprawia jej to satysfakcję faktu że mnie zniszczy, za radą teściowej gdy stwierdziła że nie chce mieszkać w nowym wymarzonym domu i chce kupić starą drewnianą chałupkę gdzie indziej to powiedziałem że skoro nie jest ze mną szczęśliwa i nigdy nie będzie to lepiej żebyśmy się rozstali to wtedy będzie szczęśliwa , dom sprzedamy podzielimy na pół wystarczy jej na mniejszy dom to wpadła w szał bo to nie było po jej myśli i zorientowała się że to nie zabolało mnie tak jak się spodziewała.

Mimo wszystko jestem dobrej myśli....

 

 

 

 

 

 

Posted

Podziwiam Twoją determinację i chęć walki o ten związek, ale... No jest jedno ale ☹ To bardzo smutne, że skaczesz nad nią, a ona 

45 minut temu, marcineke napisał:

Rodzina po stronie żony okazało się że trzyma moja stronę tylko boi się powiedzieć to córce/siostrze bo odbiera to za atak na nią i trzymanie mojej strony.Moja rodzina praktycznie nie istnieje .

Przyjaciel mojej żony jest gejem i zna moja żonę kilka lat dłużej niż ja, od lat broni mnie ale nigdy nie powiedział mojej żonie że jest chora, po prostu dużo z nią rozmawia w przeciwieństwie ode mnie.Ostatnio poprosiłem go o spotkanie czy on jako jej przyjaciel uważa że znęcam się psychicznie nad żoną to powtarzał tylko że muszę z nią dużo rozmawiać a potem wkroczyła moja żona że ona lepiej wie co próbuje na nim wymusić  i że go nakierowuje na odpowiedź jaka ma udzielić.Tesciowa stwierdziła że nie powinienem z nim o tym rozmawiać bo on nie jest obiektywny.

Po wielogodzinnych rozmowach z rodzina mojej żony twierdzimy że żona ma od 13 roku życia depresję i od kilku lat mocno się ona powiększyła.Jako główne powody żeby tak sądzić jest:

- niska samoocena 

- brak wiary w siebie 

- brak potrzeby utrzymywania kontaktu z ludźmi 

- od wielu lat w trakcie ostrych ataków tnie się po nogach, brzuchu 

- w ostatnim roku doszły kontrolowane próby samobójcze dla zwrócenia uwagi na siebie.

Niestety za nic nie pójdzie do psychologa czy psychiatry, raz twierdzi że ma depresję raz że nie ale leczyć tego nie będzie.Wiem że miałem o sobie i zamiast lata temu zauważyć problem zajęło mi to 15 lat.

Wpadliśmy na pomysł bo z dziecięcych lat żona miała koleżankę która jest psychologiem i psychoterapeutą, kiedyś już blisko było żeby z własnej woli do niej poszła ale się zacięła, teraz ta psycholog  przyjeżdża do rodziców w weekendy i może zorganizował bym przypadkowe zaaranżowane spotkanie w domu rodzinnym żony, może udało by się to jakoś ustawić wiem radą teściowej gdy stwierdziła że nie chce mieszkać w nowym wymarzonym domu i chce kupić starą drewnianą chałupkę gdzie indziej to powiedziałem że skoro nie jest ze mną szczęśliwa i nigdy nie będzie to lepiej żebyśmy się rozstali to wtedy będzie szczęśliwa , dom sprzedamy podzielimy na pół wystarczy jej na mniejszy dom to wpadła w szał bo to nie było po jej myśli i zorientowała się że to nie zabolało mnie tak jak się spodziewała.

Mimo wszystko jestem dobrej myśli....

 

 

 

 

 

 

 

  • 2 weeks later...
Posted

Mimo jako takiego małego odzewu, wrzucę relacje po wizycie u psychologa.

Niestety aby określić mój problem potrzeba kilku wizyt, coś jest do poprawy lub zmiany ale za wcześnie na analizy, niestety na 90% psycholog stwierdził z rozmowy ze mną że żona ma zaburzenia osobowości Borderline, niestety bez współpracy z nią nic się nie zrobi.

Po powrocie do domu wyraziła ogromne zainteresowanie co tam było i czy psycholog potwierdził że jestem oszust i kłamca.Niestety stwierdziła że ona ma depresję z mojego powodu ale do lekarza nie pójdzie za nic bo nie widzi potrzeby.

Cóż czas pokaże czy warto walczyć 

  • 9 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      "Paradoksalna" to świeży, intensywny utwór polskiej sceny rockowej, który łączy mocne brzmienie z poetyckim i metaforycznym tekstem. Ta piosenka to eksplozja emocji – od gniewu, przez żal, aż po triumfalne poczucie wolności. Silny kobiecy wokal prowadzi słuchacza przez świat pełen kontrastów i paradoksów, wyrażając wewnętrzne rozdarcie między siłą a wrażliwością, ogniem a lodem.
      Kluczowe aspekty utworu
      "Paradoksalna" to opowieść o walce z samą sobą i otaczającym światem. Mocne frazy takie jak „serce w pękniętym szkle” czy „sny z tobą płoną pod wodą” symbolizują sprzeczności, które definiują zarówno tekst, jak i bohaterkę utworu. To pieśń o godności, odwadze i odrzuceniu toksycznych relacji, z wyróżniającym się refrenem, który zapada w pamięć.
       
       
      Brzmienie
      Utwór bazuje na klasycznym, mocnym rockowym brzmieniu z dynamicznymi gitarami, wyrazistym basem i perkusją, które budują dramatyzm i nadają całości niesamowitą energię. Kompozycja jest pełna napięcia, które eksploduje w refrenie, wciągając słuchacza w świat ognia i lodu. Wokal jest krystaliczny, lecz surowy – idealnie współgra z warstwą instrumentalną.
      Przesłanie
      "Paradoksalna" to hymn dla tych, którzy odnajdują siłę w swoich słabościach. Opowiada o odrzuceniu bólu, toksycznych wpływów i o dążeniu do wolności. To manifest samoświadomości, gdzie paradoksy bohaterki – delikatność i gniew, chłód i ogień – stają się jej największą siłą.
      Dla kogo?
      Piosenka jest idealna dla fanów mocnych, emocjonalnych kawałków z głębokim przesłaniem. Jeśli lubisz rock, który nie boi się poetyki i metafor, a jednocześnie wprawia w ruch, "Paradoksalna" jest dla Ciebie.
      Zapamiętaj refren
      „To cała ja – paradoksalna!
      Od chłodu bywam łatwopalna!
      Sny z tobą płoną pod wodą,
      Diabeł anioła napawa mocą!”
      Ta piosenka to wybuchowa mieszanka emocji i siły, która zapada w pamięć i inspiruje do odkrywania własnych paradoksów.
    • 0 comments
      Zapomnij o tym, co wiesz o klasycznym disco polo – nadeszła era Neo Disco Polo, nowej odmiany, która rewolucjonizuje polską scenę muzyczną! Ta nowoczesna interpretacja gatunku łączy chwytliwe melodie z unikalnymi tekstami, świeżym brzmieniem i odważnym podejściem do produkcji. To połączenie romantyzmu, energii i tanecznej magii, które sprawia, że każda nuta zapada w pamięć.
       
       
       
       
      Czym jest Neo Disco Polo?
      Nowoczesne brzmienia: Neo Disco Polo czerpie inspirację z gatunków takich jak pop, EDM, a nawet darkwave, dodając głębi klasycznym tanecznym rytmom. Intrygujące teksty: Utwory, takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi”, udowadniają, że Neo Disco Polo może być jednocześnie lekkie i pełne emocji, opowiadając historie o miłości, zabawie i codziennych rozterkach. Wysoka jakość produkcji: To już nie tylko melodia i prosty rytm – Neo Disco Polo wprowadza bogatą aranżację, nowoczesne syntezatory i dynamiczne wokale. Styl i klasa: Neonowe kolory, taneczne klipy i artystyczne podejście do wizualizacji – Neo Disco Polo to uczta zarówno dla uszu, jak i oczu. Dlaczego Neo Disco Polo to przyszłość polskiej muzyki?
      Ewolucja gatunku: Disco polo przechodzi transformację, stając się bardziej uniwersalne i atrakcyjne dla młodszych pokoleń. Globalne ambicje: Neo Disco Polo ma potencjał, by podbić nie tylko polskie parkiety, ale i międzynarodową scenę dzięki swojej świeżości i dynamice. Łączy pokolenia: W Neo Disco Polo każdy znajdzie coś dla siebie – chwytliwe refreny dla fanów tradycyjnego disco polo i nowoczesne brzmienia dla miłośników popu i elektroniki. Muzyka na każdą okazję: To gatunek idealny zarówno na imprezy, jak i na romantyczne wieczory we dwoje – uniwersalność to klucz do jego sukcesu. Co wyróżnia Neo Disco Polo?
      Refreny takie jak „moja lejdi taka krejzi” zapadają w pamięć od pierwszego przesłuchania. Taneczny klimat łączy się z romantycznym przesłaniem: „bądź blisko, aby to nie prysło”. Wysoka energia i nowoczesna produkcja – coś więcej niż zwykła muzyka do tańca! Dołącz do rewolucji muzycznej!
      Neo Disco Polo to odpowiedź na potrzeby dzisiejszych słuchaczy – nowoczesne, taneczne, ale jednocześnie pełne emocji. Piosenki takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi” pokazują, że polska muzyka taneczna wkracza w zupełnie nowy wymiar. To przyszłość, którą warto odkryć – idealna mieszanka energii, zabawy i uczucia.
    • 0 comments
      "PANIKUJĘ GDY KOCHAM" – piosenka, która trafia prosto w serce 💔🎶
      Czasem trudno znaleźć słowa, by wyrazić żal, przeprosić i naprawić błędy. "PANIKUJĘ GDY KOCHAM" to wyjątkowa polska piosenka, która porusza te najtrudniejsze emocje. W tle subtelna elektronika, która nie przytłacza, lecz podkreśla wagę każdego wersu, każdego uczucia.
       
       
      🔑 Dlaczego warto posłuchać?
      Przejmujący tekst: To coś więcej niż słowa – to prośba o wybaczenie, szczere wyznanie strachu i chęci naprawienia tego, co zostało zniszczone.
      Autentyczność: Każdy, kto kiedykolwiek błądził w miłości, odnajdzie w tej piosence cząstkę siebie.
      Uniwersalność: Dotyka tematów, które dotyczą nas wszystkich – błędów, lęku, nadziei na drugą szansę.

      🎧 Dla kogo?
      Dla tych, którzy kochają polską muzykę z głębokim przekazem. Dla fanów emocjonalnych ballad w nowoczesnym elektronicznym brzmieniu. I dla każdego, kto chce poczuć, że nie jest sam w swoich zmaganiach.
      🌟 Najmocniejsze fragmenty:
      „Kiedy kocham, wpadam w panikę, słów nie ważę, bo tylko liczę” – szczere wyznanie strachu przed miłością.
      „Oby śpiew nas czule pogodził, chcę stracony czas nadgonić” – nadzieja, która przebija się przez ból.
      🔔 Posłuchaj teraz i podziel się swoimi emocjami!
      "PANIKUJĘ GDY KOCHAM" to piosenka, która nie tylko wzrusza, ale także daje siłę, by stawić czoła własnym błędom. Kliknij, słuchaj, poczuj.
      PANIKUJĘ GDY KOCHAM - tekst piosenki
      Przepraszam za wszystko
      Błądzę gdy jestem blisko
      Kąsam wtedy ze strachu
      Próbuję uciec od razu
      Kiedy kocham wpadam w panikę
      Słów nie ważę bo tylko liczę
      Wyrażam emocje mijając sedno
      Zamiast raju otwieram piekło
      Warto byś we mnie uwierzył
      Nie chcę planów niweczyć
      Jestem po naszej stronie
      Czuję to gdy ochłonę
      Nie umiem tego ubrać w słowa
      Nie wiem jak czary stosować
      Mącą mi w głowie złe domysły
      Trudny bywa przekaz oczywisty
      Oby łzy za daleko nie zaszły
      Oby gest wszystko wyjaśnił
      Oby śpiew nas czule pogodził
      Chcę stracony czas nadgonić
      Kiedy kocham wpadam w panikę
      Słów nie ważę bo tylko liczę
      Wyrażam emocje mijając sedno
      Zamiast raju otwieram piekło
      Oby śpiew nas czule pogodził
      Chcę stracony czas nadgonić
      -----
      W skrócie: Przepraszam za wszystko piosenka, Polska muzyka elektroniczna, Piosenka o wybaczeniu, Piosenka z mocnym tekstem, Nowa polska piosenka 2024, Muzyka emocjonalna, Piosenka o przeprosinach, Polskie ballady elektroniczne, Wzruszająca polska piosenka, Elektroniczne brzmienia, Piosenka z głębokim przekazem o miłości i wybaczeniu, Polska muzyka elektroniczna z emocjonalnym tekstem, Utwór o naprawianiu relacji i prośbie o wybaczenie, Nowoczesna piosenka elektroniczna z mocnym wokalem, Piosenka o radzeniu sobie z błędami w miłości, Wzruszający utwór o drugiej szansie w związku, Przepraszam piosenka z wyjątkowym przesłaniem, Nowa polska ballada z elektronicznym akompaniamentem, Piosenka na trudne chwile w relacjach, Muzyka która łączy emocje i nowoczesne brzmienia
    • 0 comments
      "Paradoksalna" - nowy, elektroniczny hit z mocnym kobiecym wokalem 💎❄️
      Ta piosenka to połączenie krystalicznego wokalu, mroźnych pejzaży i płomiennej energii. Dynamiczne brzmienie elektroniki i fotorealistyczny teledysk przenoszą widza w surrealistyczny świat emocji, gdzie lodowe pustkowia płoną ogniem, a kobieta idąca przez to spustoszenie sama staje się żywym ogniem.
       
       
      🔑 Aspekty kluczowe:
      elektroniczna muzyka z mocnym wokalem krystaliczny kobiecy głos piosenka o paradoksach emocji teledysk surrealistyczny płonące lodowe pustkowia metaforyczne obrazy ognia i lodu silna kobieta w płomieniach ✨ Fabuła teledysku:
      W animowanym świecie, pełnym surowego piękna, bohaterka zmaga się z przeciwnościami – przemierza lodowy krajobraz, który płonie jak żywy ogień. Symbolika wideo oddaje paradoksy emocji – siłę i delikatność, chłód i ogień. Jej postać, czasem cała w płomieniach, symbolizuje odrodzenie, determinację i nieustępliwość.
      🎵 Dla fanów:
      Idealne dla miłośników klimatycznej elektroniki, unikalnych kobiecych wokali i piosenek pełnych metafor. Jeśli podoba Ci się połączenie nowoczesnych brzmień z głębokimi emocjami – ta piosenka jest dla Ciebie!
      🔔 Oglądaj teledysk i daj się porwać w świat ognia i lodu! Subskrybuj, polub i podziel się swoimi wrażeniami!
       
      PARADOKSALNA - tekst piosenki
      O! Oo!
      serce w pękniętym szkle
      gdy ogień zamraża łzę
      to cała ja - paradoksalna!
      od chłodu bywam łatwopalna!
      sny z tobą płoną pod wodą
      diabeł anioła napawa mocą!
      obrałeś kurs donikąd
      wolę lepszy horyzont
      porzucam zimne pejzaże
      ja godności nie tracę
      błękitną iskrą róże kwitną
      mroźny dym chce byś zniknął 
      przekraczam wysoki śnieg
      o miłość nigdy nie proszę
      oto ja - nieobliczalna!
      demon zimy niby petarda!
      sny z tobą płoną pod wodą
      diabeł anioła napawa mocą!
      gdy grad pochłania popiół
      góry lodu oddają spokój
      tam nie ma mnie gdzie mgła
      wolność mi niesie wiatr
      serce w pękniętym szkle
      gdy ogień zamraża łzę
      to cała ja - paradoksalna!
      od chłodu bywam łatwopalna!
      sny z tobą płoną pod wodą
      diabeł anioła napawa mocą!
      sny z tobą płoną pod wodą
    • 0 comments
      „Zło było, ale minęło” to piosenka wykonana przez wokalistę mężczyznę, która w miłym brzmieniu zachwyca lekkością i optymistycznym przesłaniem. Utwór łączy prostotę muzyki z głębokim tekstem, który opowiada o pokonywaniu trudności, dystansie do siebie i radości płynącej z codziennych chwil.
      Refren „Hej, to ja, obcy mi popiół i obca łza, tańczę radośnie kiedy deszcz i mgła” jest motywem przewodnim, który niesie pozytywną energię i przypomina, że nawet w najtrudniejszych chwilach można odnaleźć światło i uśmiech. Piosenka pełna jest poetyckich metafor i humorystycznych akcentów, takich jak „Kiedy pęka serce to jakby łaskotki”, które dodają jej oryginalności i ciepła.
      Akustyczne wykonanie z wykorzystaniem gitary i delikatnych aranżacji podkreśla szczerość i autentyczność utworu. Głos wokalisty nadaje tekstowi głębi i emocji, sprawiając, że piosenka staje się intymną opowieścią o akceptacji i czerpaniu radości z życia mimo przeciwności losu.
      „Zło było, ale minęło” to propozycja idealna dla fanów dobrej muzyki, która motywuje, wzrusza i przypomina o sile prostych chwil.
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.