Skocz do zawartości

Wszystko naraz


Vanilla91

Polecane posty

Ok nie urodziłam z ciężką chorobą, czy niepełnosprawnością. A jako dziecko czy nastolatka byłam nawet uważana za dość urodziwą istotę. Wychowywałam się też w bezpiecznym kraju (bo mimo wszystko na skalę światową w Polsce żyje się naprawdę dobrze) i powiedzmy że w pełnej rodzinie. Takiej która nie biła i nie wykorzystała w żaden sposób, choć do perfekcyjności nadal jej bardzo daleko. Powinna więc być więc wdzięczna losowi za to co mam. I owszem jestem. Ale nie mam nic poza tym tym...

Nie miałam życia nastolatki, bo będąc w tamtym wieku nie rozumiałam co to znaczy bawić się na imprezach, jak ośmiela alkohol i nie próbowałam też w żaden sposób 'wylatywać z gniazda'. Które mimo wszystko wydawało mi się bezpieczniejsze od świata zewnętrznego.

Jako młoda dorosła, studentka, zaczęłam próbować wchodzić w ten świat, ale bez żadnych rezultatów. Z kilku powodów zrezygnowałam ze studiów marzeń. I tak zresztą miałam na nie za niskie stopnie. Bo nauka też nigdy mi łatwo nie przychodziła. No i koniec końców poszłam na kierunek który średnio mi podpasował, ale na bycie studentką jako osoba w ogóle nie byłam jeszcze gotowa. Nie nie umiałam pić alkoholu, bawić się na imprezach, ani w ogóle dogadywać się z ludźmi. Więc nadal byłam sama.

Kiedy w końcu zaczęłam mentalnie choć trochę do tego dojrzewać wylądowałam w Anglii w smutnej fabrycznej robocie, wśród ludzi którzy mają już swoje rodziny, dzieci i świata poza nimi nie widzą. A generalne problemy komunikacyjne nie zniknęły, przez co ani przyjaciółki, ani chłopaka.

Żebym chociaż mogła oddać się pracy, albo jakiejś pasji. Zamknąć się w sobie i zapomnieć o tym smutnym zewnętrznym świecie. Bo tam spotykają mnie tylko zawody i złamane serce, które wpędziło mnie w depresje i zupełnie zabrało sens i radość życia. A najgorsze w tym to to, że jest to miłość platoniczna i nawet wyrzucić tego z sobie nie mogę bo to jakby powiedzieć że rozmawiałam z kosmitą w lesie o północy. 

Ale niestety jestem osobowością deficytową. Trochę autystyczną, introwertyczną, z opóźnionym zapłonem. Wszystko zawsze załapywałam wolniej, nigdy nie umiejąc być taka jak reszta i chyba boje się związków i mężczyzn generalnie. Dziś mam 30 lat i mieszkam z chorującym tatem, o którego codziennie się martwię. Tak jak i o mamę zresztą która przez swoje nałogi też najzdrowsza nie jest. To mnie bardzo obciąża. Mam też bardzo niską samoocenę. Źle się czuje wśród ludzi obcych, ale też i członków własnej rodziny, którzy bardzo często mnie krytykują. Nie posiadam za to stałej pracy, tylko staż który za kilka miesięcy się skończy i nie wiem co wtedy. Bardzo ciężko mi znaleźć zajęcie w którym nie będę zbyt wolna i nieudolna. Moich znajomych mogę policzyć na palcach jednej ręki, a i tak żaden nie jest takim prawdziwym przyjacielem, ani nawet kimś na kogo zawsze mogę liczyć. To raczej ludzi na przysłowiowe piwo raz na jakiś czas. Nigdy się nie nie całowałam, i z nikim nie byłam w ogóle. Za to kochałam ale to uczucie kojarzy już mi się tylko z bólem, który choć nieco mniejszy niż kiedyś ciągle we mnie tkwii - jak kolec. Na wakacjach też nie byłam od 13 lat (nie licząc tripów 3 dni max) a drzemie we mnie dusza podróżnika. Tak samo ja dusza artysty któremu brakuje, zarówno odwagi, zdolności technicznych jak i cierpliwości w rozwoju. Więc wiele marzeń niespełnionych bo albo strach przed samotną walką, albo brak kasy, albo czasu.

 

Starzeję się, uroda mija, czasy są coraz trudniejsze a ja wciąż mam w sobie pełno lęków i tak naprawdę nikogo do przytulenia i nic innego dobrego w zamian. I niestety nie umiem tego zmienić. W żaden sensowny sposób.

 

Witam i z góry dziękuję za uwagę 😘

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Cześć :)

Myślę, że przydałoby Ci się kilka maleńkich zmian. Myślę, że otworzenie się na ludzi w jakichś mniejszych kręgach i nie musisz wcale być w tym nachalna wystarczy się uśmiechnąć czasami i być dobrym człowiekiem :)Zależy w jakim miejscu mieszkasz. Jeśli w wielkim mieście to poczucie osamotnienia potrafi być naprawdę wielkie ale też są różne fora itd gdzie można poznać bliską osobę.  Wg mnie względnie Twoje życie jest fajne. Ja np. chciałbym mieć blisko rodziców a nie mam więc myślę że troszkę może spróbuj wprowadzić jakichś zmian w obszarach, które najbardziej Ci dokuczają i jesteś niezadowolona, bo piszesz ogólnie o kilku obszarach i może zacznij od tych na które najbardziej masz wpływ.  Od czego byś chciała zacząć od pracy ? :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.