Skocz do zawartości

Polecane posty

Cześć, mam 25 lat i jestem w dosyć dziwnej sytuacji. 

Niedawno wyprowadziłem się z domu do dziewczyny i jej rodziców ponieważ spodziewamy się dziecka. Jest to pierwszy trymestr. Z dziewczyną znam się od lutego  i mieliśmy wpadkę. Ogólnie dogadywaliśmy się super ale od początku ma problemy z moją rodziną ponieważ uważa, że nie okazuje jej szacunku. O ciąży dowiedzieliśmy się w czerwcu i od razu została podjęta decyzja, że mam się przeprowadzić. Rodziców poinformowałem sam i padło kilka nieprzyjemnych słów (moi rodzice są starej daty i uważają, że nocowanie u kogoś jest nie za fajne i od początku mnie prosili, żebym skończył nocować) między innymi powiedzieli, że jestem nieodpowiedzialny i chcieli żebym wstrzymał się z wyprowadzką jeszcze trochę bo przecież to początek ciąży. Postawiłem na swoim. Aktualnie moja dziewczyna nie chce tam jeździć od wyprowadzki minął miesiąc i pojechaliśmy tam na godzinę chociaż było ustalone, że będziemy tam dłużej. Moja mama trochę za bardzo cisnęła o ślub i pytała mojej dziewczyny "co nagadałem, że nie chce przyjeżdżać". Wszystkie te tematy ja ciągnąłem i ucinałem ponieważ moja dziewczyna powiedziała, że nie będzie się odzywać bo nie chce ich urazić ze względu na mnie. Od paru dni są ciągłe kłótnie i cały czas ma do mnie problem bo "mam nieodciętą pępowinę", a ja po prostu chce mieć dobry kontakt z rodzicami. Nieodcięta pępowina według niej objawia się tym, że rozmawiam raz w tygodniu przez telefon oraz, że jeżdżę tam raz na tydzień na 2-3 godziny. Dziewczyna stała się nie do wytrzymania cały czas ma do mnie problemy bo źle posprzątam, nie tak złożę koszulkę, nie zniosę talerzyka. Rozumiem fakt, że ciężko przechodzi ciążę i wymiotowała prawie 3 tygodnie i dopiero leki na receptę pomogły. Wspieram ją finansowo i wydaje mi się, że psychicznie też ale już powoli nie wytrzymuję. Pracuje codziennie od 7 do 15 i też czasami jestem padnięty bo siedzę po 8 godzin przy komputerze w pracy. Od paru dni nie mogę jeść i spać. Aktualnie jesteśmy na etapie, że "daje mi miesiąc na odcięcie pępowiny", a jak nie to mam się wyprowadzić. Kocham ją i zrezygnowałem z wielu rzeczy ze względu na nią i ciążę. Po krótce też przytoczę sprawę z rodziną. Moi rodzice są jak wspomniałem staromodnego myślenia, nigdy nie chcieli mojej krzywdy i starali się mnie wspierać całe życie. Aktualnie jestem z nimi pokłócony właśnie o ostatnią wizytę. Ich myślenie przejawia się tym, że najpierw powinienem się zaręczyć dopiero mieszkać z parterkom, że powinienem wziąć ślub w aktualnej sytuacji, że to powinien być ślub kościelny itd. Mają czasem za dużo do powiedzenia i np przy wyprowadzce powiedzieli "złapała cię na dupę", "jej rodzice są nieodpowiedzialni" itd. Sam już nie wiem co mam robić, przez aktualną sytuację mam mętlik w głowie i nie chcę wybierać. Kocham swoją dziewczynę ale to co ostatnio wyprawia spędza mi sen z powiek, rodzice wcale nie ułatwiają, brat z którym czasem rozmawiam nie stoi po żadnej stronie. Wydaje mi się, że zostałem sam z tym wszystkim i mam bardzo głupie myśli bo odechciewa się żyć momentami. Potrzebuję pomocy ale nigdzie nie mogę znaleźć darmowej bo wszystkie terminy są zajęte, a pieniądze, które mam idą na badania dziewczyny, jej potrzeby, zakupy i opłaty. Proszę o pomoc, chciałbym z kimś porozmawiać na temat póki nie jest za późno, a wiadomo łatwiej jest opisać niż powiedzieć, a to zaledwie część tej historii z najważniejszymi faktami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie odniosę się może do Twoich rodziców. Uwierz, ze słuszne mają podejście do zaistniałej sytuacji i wcale nie są „staro modni” lecz przestrzegają wartości, które wynieśli oboje ze swoich domów rodzinnych i na pewno chcieliby abyś jako ich syn stworzył tez  „prawdziwą” rodzinę i był w niej szczęśliwy. Fakt, ze za szybko padła tutaj propozycja ze strony dziewczyny czy tez jej rodziców o Twojej przeprowadzce do ich domu. Z drugiej strony może jej rodzice chcieli uwolnić się od dodatkowych kosztów córki a jak zdążyłeś się zorientować finanse są niezbędne i mam na myśli tutaj tylko usługi medyczne w ramach lekarza prowadzącego czy przeprowadzanie poszczególnych badań. Twoja „wprowadzka” ich zapewne odciążyła i dodatkowo zasila wspólny budżet. Ty znasz sytuację najlepiej, ale już zaczynasz czuć się zmęczony relacjami a to dopiero początek. Przykre jest natomiast to, ze dziewczyna za wszelką cenę chce odciąć Cię od rodziców a co w dalszym planie będzie od reszty rodziny a moze i znajomych. Liczy się tylko Ona i jej stan a to nie fair. Złe samopoczucie w pierwszym trymestrze to nie usprawiedliwienie bo zapewne już wcześniej nie dażyła sympatią Twoich rodziców, stad łatwiej jej wymuszać na Tobie ograniczenie kontaktu. Jeśli mogę Ci cokolwiek doradzić to nie pozwól prosze by stawiała Ci ultimatum i jakiekolwiek warunki. Nie tędy droga. Nie jesteś pieskiem na smyczy by Cie prowadzic, masz swoje prawa by Twoje zdanie czy opinia tez się liczyły. A poza tym za kilka miesięcy sama zostanie matką i czy w ogóle jest świadoma czego od Ciebie żąda? Próbowałeś wyjaśnić jej, ze Twoi rodzice to tez będą dziadkowie Waszego dziecka, tak samo jak jej rodzice? Kto w przyszłości będzie dla Was podporą/ wsparciem, gdy Wy będziecie chcieli cokolwiek załatwić, wyjechać lub po prosty spędzić ze sobą trochę wolnego czasu? Czy wie ze jeśli teraz relacje będą ograniczone trudno będzie odbudować je na nowo?  Ustal z dziewczyną, ze nie może wymagać od Ciebie zerwania kontaktu z rodzicami bo nie zasługują na to - jesteś ich dzieckiem tak damo jak to które się wkrótce Wam urodzi a poza tym wychowali Cię na wartościach rodzinnych i dla Ciebie jest to ważne tak jak i dla Waszej przyszłości. Nie musi ich kochać, ale powinna szanować tak jak Ty szanujesz jej rodziców i tolerujesz ich zachowania. Z czasem przekona się i sama wyciągnie wnioski. Jesteście oboje mlodzi i często emocje górują, ale stopniowo nabędziecie doświadczeń życiowych. Moim zdaniem decyzja by wrócić do domu rodzinnego nie byłaby zła pod warunkiem, ze nie dzielą Was duże odległości i jesteś pogodzić regularne wizyty u dziewczyny i sprawy, które wspólnie będziecie załatwiać. Zawsze bedziesz wspierał dziewczyne, rodzice tez pomogą a może nawet do momentu rozwiązania uda się wynająć jakieś mieszkanie? Mloda para powinna mieszkać oddzielnie a nie wspólnie z którąś ze stron bo często wynikają konflikty rodzinne jak nie na starcie to z upływem czasu. Ty masz wsparcie rodziców i wierze ze chcą jak najlepiej.  Porozmawiaj z nimi, moze na początek wyjdź z inicjatywą zaręczyn, uzbierania środków finansowych bo one będą potrzebne. Ślub zawsze możecie wziasc nawet wtedy, gdy pojawi się dziecko. Z dziewczyną czeka Cię rozmowa, jesli nie jedna to kilka, ale nie daj sobą manipulować i zastraszać. Chcesz na prawdę spędzić resztę życia z tak dominującą osobą? Myślę, ze nie. Pokochaliście się a los trochę przyspieszył wejście w dojrzałe życie. Dużo siły Ci życzę, nie jesteś sam. Spadła na Ciebie odpowiedzialność, tym bardziej męska, ale dasz radę, rodzice Cię wesprą, zresztą nie tylko oni. 

  • Jestem za to wdzięczny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.