Skocz do zawartości

Czy mogę cokolwiek jeszcze zmienić?


sentelebig23

Polecane posty

Cześć.

Mam niedawno ukończone 28 lat. Mam udane życie zawodowe, nie mam życia towarzyskiego i już raczej jestem niezdolny do zmian.

Unikam dużych zbiorowisk, przemów w towarzystwie, nie mam znajomych. Nie organizuję sobie urodzin czy imienin dla znajomych i nie chodzę na znajomych święta. Nie chodzę na imprezy, nie byłem na studniówce. Nigdy nie miałem przyjaciół, nigdy nie byłem w jakimkolwiek związku, jakkolwiek zaangażowany (brak pocałunków, przytulań). Nigdy mi na nikim nie zależało i nigdy nie byłem w sytuacji, bym był dla kogoś ważny, by ktoś się o mnie martwił, mną przejmował (poza najbliższą rodziną).

Mam ogromną pustkę emocjonalną i nie wiem, jak długo można tak żyć. Dopóki o tym nie myślę, jest ok, ale jak zajdzie jakaś sytuacja, która skłoni mnie do przemyśleń, potrafię się rozpłakać - bo jak mam zacząć życie towarzyskie od 0, w końcu i tak trzeba będzie przed kimś wyznać, jakie mam problemy.

W 7 miesięcy schudłem ponad 20 kilogramów. Jakoś tak, by po prostu pokazać, że mogę się wziąć za siebie. Ostatnio zapisałem się na siłownię, dostałem plan treningowy (taki początkowo jeszcze na schudnięcie, na sylwetkę). Pierwszy dzień był z trenerem, pokazał mi pokrótce niektóre ćwiczenia - no ok. Następna wizyta, najpierw poszedłem na bieżnię. Zrobiłem swoje (to tylko chodzenie na bieżni), miały nadejść następne ćwiczenia, ale nie potrafiłem sobie znaleźć miejsca. Każdy z kimś był, trenowali razem, a ja miałem sobie zrobić najpierw przykładowo boczną deskę. Momentalnie się zablokowałem, żadne miejsce nie było dla mnie dobre (nie wiedziałem, czy mam po prostu na podłodze to robić, gdziekolwiek, czy w określonym miejscu), bo czułem, że zabieram komuś miejsce, że już się na mnie patrzą, zaczną wyśmiewać, a w ogóle to jakbym wyglądał z takimi ćwiczeniami, gdy inni robią "poważne" ćwiczenia na maszynach (dostałem plan full body workout, trochę ćwiczeń z maszynami, trochę bez). Dłużej tam już nie mogłem być, bo udawałem w telefonie, że niby coś sprawdzam, gotowałem się coraz bardziej, nie potrafiłem zacząć ćwiczyć, w końcu się ewakuowałem.

Przykład z siłowni pokazuje, jak w większości sytuacji się zachowuję. Od razu czuję, że wychodzę na jakiegoś debila, głupka, który nie wie, co zrobić, jak się zachować, i się wycofuję, a potem unikam takich sytuacji.

Już z piąty, czy dziesiąty raz wracam na Tindera, ale nie wiem, po co. Jakieś tam pary są, bo mam profesjonalne zdjęcie wstawione, ale historia pokazała, że potrafię tylko "cześć, gdzie mieszkasz, czym się zajmujesz", itp błahostki, a potem nie mam co dalej pisać, nie startuję dalej, bo przecież żadna dziewczyna po takiej gadce nie pójdzie na randkę (były kiedyś tam próby, nastawała cisza). Od razu mam w głowie, że jak dziewczyna dowie się o mnie choć trochę więcej, to się ulotni. A poza tym w ogóle, to już nie wiem, w jaką grupę wiekową celować. 22 lata to jeszcze czasem nie za młode? Około 30letnie wydają mi się już mniej atrakcyjne, a dodatkowo to już tyle miały pewnie w życiu związków, że nie będą w ogóle startowały do starego świeżaka.

Czuję, że już mam zmarnowane życie, że mogę tylko zarabiać pieniądze, aż na starość pójść do domu starców. Życie bez większego celu, sensu.

Z siłownią spróbuję się przełamać, bo w końcu zapłaciłem za kartę multisport z pracy i nie może się przecież marnować. Ale nie wiem, czy dam tak radę samodzielnie trenować, czy nie znajdę sobie czegoś w grupie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Hej, nie jesteś taki stary, uwierz mi. Masz jeszcze życie przed sobą. Masz jakąś kase, to już plus dla Ciebie., bo możesz coś więcej. Próbuj na tej siłowni, to że zapłaciłeś widzę, że Cie motywuje. I bardzo dobrze. Na Twoje myślenie - a nazwałabym to fobią społeczną - spróbuj zająć się tym czym masz się zając bez patrzenia na innych. Gwarantuję Ci - nikt Cię tam nie wyśmiewa, nie obgaduje. Tak się tylko wydaje, trzeba to uczucie "olać" i zajmować się sobą i swoimi ćwiczeniami. Masz plan i bardzo dobrze, trzymaj się go. To jest dobry początek. Jak sie oswoisz z siłownią i tym, że nie jesteś tam sam, może trafi Ci się rozmowa z kimś. Początki zawsze są trudne, trzeba przełamać lody, zrobic kilka pierwszych kroków. Trzymaj się chłopaku, dasz rade: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię. Po treningu głównie z masą własnego ciała nadszedł czas na treningi siłowe z maszynami. Jeden trening jeszcze jakoś poszedł, na drugim nie wiedziałem, jak sobie ustawić maszynę. Podpytałem trenera z siłowni, to mnie zbył i się skupił na swoim kliencie na treningu personalnym, poddałem się i ulotniłem. Spróbuję zmienić siłownię, może tylko tak źle trafiłem, ale mam małe nadzieje.

Chciałem się przemóc, ale po pierwszej próbie, jak trener mi jednym zdaniem odpowiedział i się ode mnie odwrócił, już nie miałem siły dalej próbować. Coraz więcej osób się krzątało, chciało korzystać z maszyny, a ja bezradnie coś kombinowałem, szukałem w internecie. Poczułem się jak śmieć i wyszedłem.

Nie jestem stary, ale młody też już nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.01.2023 o 21:50, sentelebig23 napisał:

Wątpię. Po treningu głównie z masą własnego ciała nadszedł czas na treningi siłowe z maszynami. Jeden trening jeszcze jakoś poszedł, na drugim nie wiedziałem, jak sobie ustawić maszynę. Podpytałem trenera z siłowni, to mnie zbył i się skupił na swoim kliencie na treningu personalnym, poddałem się i ulotniłem. Spróbuję zmienić siłownię, może tylko tak źle trafiłem, ale mam małe nadzieje.

Chciałem się przemóc, ale po pierwszej próbie, jak trener mi jednym zdaniem odpowiedział i się ode mnie odwrócił, już nie miałem siły dalej próbować. Coraz więcej osób się krzątało, chciało korzystać z maszyny, a ja bezradnie coś kombinowałem, szukałem w internecie. Poczułem się jak śmieć i wyszedłem.

Nie jestem stary, ale młody też już nie.

Witam Cię. Z tego co czytam jesteś w totalnej rozsypce. Jednak od razu dodam, iż nie uważam tego za coś złego, chorego. Powinieneś podejść do swojego rozwoju całościowo, czyli zadbać o ducha, psychikę i ciało. Wówczas zaczniesz integrować się jako osoba, pozbierasz się w całość. Zapoznaj się z nurtem w psychologii zwanym dezintegracją pozytywną. Gdy zrozumiesz siebie i w ogóle kwestie rozwoju osobowości może szybciej zaakceptujesz siebie, zrozumiesz że pomimo obecnych braków, które słusznie u siebie zauważasz, nie jesteś skazany na totalną porażkę i bezsens istnienia. Wejdź na stronę dezintegracjapozytywna.pl i poczytaj. Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.01.2023 o 18:31, Kolezanka. napisał:

Hej, nie jesteś taki stary, uwierz mi. Masz jeszcze życie przed sobą. Masz jakąś kase, to już plus dla Ciebie., bo możesz coś więcej. Próbuj na tej siłowni, to że zapłaciłeś widzę, że Cie motywuje. I bardzo dobrze. Na Twoje myślenie - a nazwałabym to fobią społeczną - spróbuj zająć się tym czym masz się zając bez patrzenia na innych. Gwarantuję Ci - nikt Cię tam nie wyśmiewa, nie obgaduje. Tak się tylko wydaje, trzeba to uczucie "olać" i zajmować się sobą i swoimi ćwiczeniami. Masz plan i bardzo dobrze, trzymaj się go. To jest dobry początek. Jak sie oswoisz z siłownią i tym, że nie jesteś tam sam, może trafi Ci się rozmowa z kimś. Początki zawsze są trudne, trzeba przełamać lody, zrobic kilka pierwszych kroków. Trzymaj się chłopaku, dasz rade: )

Masz całkowitą rację. Ja zacząłem ogarniać siłownię dopiero ok pięćdziesiątki i robię postępy. To nie żaden sarkazm. Ostatnio polecam ćwiczenia koledze, który skończył sześćdziesiąt lat, któremu ćwiczenia również mogą pomóc przeżyć w lepszej kondycji fizycznej swoje życie. Jednak sama siłownia nie wystarczy. Trzeba się wziąć za siebie totalnie i pracować również na polu duchowym, psychicznym. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Do sentelebig 23.       

Cześć. Najpierw zastanów się,jak Ci jest dobrze. Czy lubisz być często sam ze sobą,czy chciałbyś bywać w towarzystwie. Nie musisz niczego robić na siłę. Żyj po swojemu. Znam kilkoro ludzi, którzy chodzą do pracy,ale to są ich jedyne kontakty społeczne. Oni nie wyprawiają urodzin,nie chodzą na imprezy. W domu spędzają czas tak,jak lubią. Niektórzy czytają książki, inni dłubią w samochodach,a jeszcze inni po prostu grają w gry komputerowe. W takich grach rozmawiają z innymi graczami,czasami o grze a czasami o swoich sprawach. Trzeba tylko uważać, że wszystko z umiarem ,aby się nie uzależnić. Osoby te twierdzą, że jest im tak dobrze. Ja sama przekonałam się, że jak się nie dostosowuję do innych,jest mi lepiej. Żyję po swojemu nikomu nie robiąc krzywdy. Jeśli potrzebujesz kontaktu, możesz z kimś popisać,możesz na Tinderze,o którym wspomniałeś. Na pewno nie musisz wszystkiego o sobie opowiadać,ale np. otwarcie powiedzieć, że jesteś nieśmiały. Nie wszyscy muszą być przebojowi. Ludzie czasami się uzupełniają i przez to dobrze się rozumieją. Małymi kroczkami na pewno Ci się uda osiągnąć to co chcesz. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nie wiem, czy bym chciał bywać w towarzystwie. Na pewno, jak już jestem, to czuję się wysoce głupio i niekomfortowo, bo nie mam kompletnie o czym rozmawiać. Z pracy wychodzę na jakieś wyjścia raz na jakiś czas, żeby nie było, ale pobędę z godzinę lub dwie i już muszę iść.

Do tego coraz częściej mnie ogarnia uczucie, że już przegapiłem totalnie okazję na zawieranie znajomości (czy olaboga bliższych relacji z dziewczynami). U mnie zero na koncie, więc nawet jakbym wiedział jak, to i tak przecież nie podejdę do o kilka lat młodszej dziewczyny. Z kolei te w moim wieku no niestety odbieram już jako znacznie mniej atrakcyjne - co sprawia, że sam zaczynam sobie uświadamiać, że zaraz będzie trzydziestka.

Oczywiście brak dziewczyny i znajomych oraz dość dobra praca sprawiają, że dobrze mi idzie nadpłacanie kredytu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę masz pewne symptomy spektrum autyzmu, podobnie jak moja córka. Też nie może znaleźć słowa podczas rozmowy, kontakt towarzyski ją "przebodźcowuje". Radziłbym Ci zbadać się pod kontem witaminy b12, która moim zdaniem jest współodpowiedzialna za deficyty nastroju. Ogólnie wszyscy, którzy to czytają niech się przebadają pod jej kontem, bo z tego co czytam społeczeństwo popada w jakąś czarną dupę depresji. Powinieneś zasięgnąć rady dobrego psycho dietetyka, można to zrobić online. Z tego co piszesz nie będziesz miał problemów finansowych by trochę wziąć się za siebie. Jak już zaczniesz dbać siebie, to już poprzez sam fakt troski o swoje życie poprawi Ci się nastawienie do siebie i otoczenia. Po tym pójdą następne kroki i będzie dobrze.   

Edytowano przez surikjunior
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

No i co. Oswoiłem się z siłownią, nawet mi się podoba, chodzę 2-3 razy w tygodniu, ale wciąż - zero znajomych, to jak cokolwiek ma dalej pójść? Zero pewności siebie. Jak można coś zbudować od zera? Od zera znajomych i zera życia towarzyskiego? Coraz częściej mi się przewija, że stąd już nie ma drogi wyjścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic na siłę. Może po prostu zagadaj czasem do pani ekspedientki. Zapytaj o poradę w wyborze np. proszku, albo czy krawat pasuje do koszuli,albo ten kolor do Ciebie,lub życz miłego dnia kasjerce. Czasami takie zwykłe codzienne rozmowy czy spotkania z ludźmi owocują dłuższą znajomością. Spokojnie, na pewno spotkasz jeszcze wartościowych ludzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.04.2023 o 19:20, sentelebig23 napisał:

No i co. Oswoiłem się z siłownią, nawet mi się podoba, chodzę 2-3 razy w tygodniu, ale wciąż - zero znajomych, to jak cokolwiek ma dalej pójść? Zero pewności siebie. Jak można coś zbudować od zera? Od zera znajomych i zera życia towarzyskiego? Coraz częściej mi się przewija, że stąd już nie ma drogi wyjścia.

Jest ale potrzeba gruntownie przewartościować swoje życie. Wiem, że takie rady kojarzą się z jednym nawracaniem. Poczucie wartości nabywa się najszybciej pomagając innym. Dając coś z siebie innym, miast zamykać się w świecie własnych oczekiwań, dążeń, żalów, zranień. Tobie najwyraźniej bardzo brakuje poczucia wartości właśnie i blokuje Cię to w relacjach. Owszem warto poprawiać przy tym swój wygląd i rób to dalej, jednak idź krok dalej i zadbaj też o swojego ducha. Dokonaj świadomego wyboru wartości, podłóg których chcesz się rozwijać jako osoba. Wówczas dostrzeżesz dalsze rozwiązania. Polecam nawiązanie relacji z Jezusem Chrystusem poprzez czytanie Słowa Bożego co sam stosuje i co na przestrzeni lat całkowicie odmieniło moje życie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Dnia 23.04.2023 o 21:51, fela napisał:

Nic na siłę. Może po prostu zagadaj czasem do pani ekspedientki. Zapytaj o poradę w wyborze np. proszku, albo czy krawat pasuje do koszuli,albo ten kolor do Ciebie,lub życz miłego dnia kasjerce. Czasami takie zwykłe codzienne rozmowy czy spotkania z ludźmi owocują dłuższą znajomością. Spokojnie, na pewno spotkasz jeszcze wartościowych ludzi.

No cóż, minęło kilka miesięcy, u mnie się raczej sporo poprawiło, ale wciąż nic w temacie znajomych i życia towarzyskiego. Wstaję od poniedziałku do piątku o 5:30, w sobotę i niedzielę 6:30 lub 7:00. Więcej dla mnie spać to marnowanie czasu, nawet w dni wolne. Biorę zimne prysznice, ćwiczę, biegam. Już w jednej serii robię 60 pompek i wyglądam w miarę przyzwoicie. Rzuciłem porno całkowicie i nie istnieje już dla mnie. Wydawałoby się, że pewnie dla dziewczyn powinienem być chociaż w jakimś stopniu interesujący (nawet w pracy dostałem od jednej raz komplement, że mam plecy, jakbym całe życie chodził na siłownię - no nie powiem, zrobiło mi się przyjemnie - a staż na siłowni to około pół roku :-)).

Myślę też o pójściu na MMA, żeby choć trochę nabrać pewności w stresujących sytuacjach.

Czego mi jeszcze brakuje, żeby naprawdę się odbić? Bo czuję, że nabrałem już jakiegoś sensu życia, nie zarabiam źle, jest perspektywa dalszych wzrostów. Bo fizycznie i mentalnie jest sporo lepiej, ale wciąż mnie drażni brak znajomych i obycia towarzyskiego. Na siłowni nie czuję się kimkolwiek odpowiednim, by do kogokolwiek o cokolwiek zagadać poza: "Ile ci zostało serii?"

Może to MMA? No bo tam w odróżnieniu od siłowni będę już poniekąd "zmuszony" do indywidualnych interakcji.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.