Skocz do zawartości

Strach przed kobietami?


samot

Polecane posty

Witam,

Dostałem zaproszenie na imprezę do nowego towarzystwa, dokładniej mój dobry kolega którego poznałem trzy lata temu w pracy zaprosił mnie na imprezę do swoich znajomych gdzie będzie sporo wolnych koleżanek. Od początku jestem singlem, zero związków, generalnie chyba boję się kobiet, a na pewno odczuwam strach w ich towarzystwie i kontroluję się jak na rozmowie kwalifikacyjnej o pracę. Swobodna rozmowa jest wtedy kiedy kogoś znam na tyle dobrze, kiedy jemu/jej ufam. Z nawiązywaniem nowych kontaktów z facetami nie mam problemów.

Otóż po tej informacji że dostałem zaproszenie, szukam wymówki żeby nie iść, emocje jakie odczułem to lęk plus kołatanie serca - waliło jak podczas sytuacji stresowych na egzaminie ustnym albo na obronie pracy magisterskiej oraz co śmieszne to moje nogi zrobiły się z gumy. Mam 28 lat, zastanawiam się nad terapią, staram się jakoś z tym walczyć ale od czytania książek i słuchania podcastów nic się nie poprawiło.

W sytuacjach codziennych moje relacje są takie minimalne, wchodzę do sklepu, kupuję i wychodzę/uciekam gdy są jakieś kobiety (szczególnie bardzo atrakcyjne), nie umiem prowadzić jakieś gadki w stylu small talk. Często mam żal do siebie, że zachowuje się jakbym zrobił coś złego czego w rzeczywistości nie zrobiłem. Moje social media to kompletne minimum, zanim wrzucę jakieś zdjęcie to dużo się zastanawiam i po jakimś czasie swoje posty usuwam. Ogólnie odczuwam poczucie winy za to że po prostu jestem w czyimś otoczeniu. Z tego co pamiętam to nie byłem taki jako dziecko dopiero okres gimnazjum, szkoły średniej i studiów mocno obniżył moją samoocenę i wyniósł wady na piedestał, a szczególnie te dotyczące wyglądu. 

Mam dobre relacje z kilkoma kumplami bo wyznaję zasadę że lepiej mieć trzech prawdziwych niż stu fałszywych przyjaciół, nowe relacje w pracy(męskie hermetyczne środowisko). Generalnie nawiązywanie kontaktów z innymi ludźmi dla mnie to długi proces zanim z kimś się zaprzyjaźnię. Koleżanek nie mam wcale nie licząc siostry i dwóch kuzynek nota bene starszych ode mnie. Generalnie nie czuję się szczęśliwy, nie umiem się cieszyć. Cały czas gonię za dobrami materialnymi jak większe mieszkanie, nowe auto itd.

Proszę o pomoc gdzie powinienem się udać; psycholog czy psychiatra? Oraz proszę w miarę możliwości o jakiś opis co mi jest

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Cześć. Powiem Ci że nie powinieneś czuć leku przed kobietami to jest błąd i to duży. Gdyby nie kobiety bardzo mi bliskie jak i te których nie znam pokazują sens mojego istnienia tu na ziemi. Opowiem Ci moja historię A później spróbuj porozmawiać z siostrą i kuzynkami na pewno Ci pomogą nie zaszkodza nie bój się tego. Wiet tak od małego mama zawsze mówiła mi że kobieta ma nieograniczoną władzę oraz rządy należą tylko do nich A mężczyzna jest kobiety własnością i ona decyduje o jego bytowaniu. Każdego ranka moja mama i dwie starsze siostry przypominały mi ze należę do nich(z czego się cieszylem) i mam dziękować za to ze chcą mnie. Mama każdego ranka za to ze mnie w ogóle  chciala życzyła sobie pobudkę od pocałunków i masażu jej stópek po czym wstawala mówiąc że moje podziękowania są ok ale muszę również ujrzeć codziennie rano ich wyższość i nie ograniczona władzę kładąc mi stopę dość odczuwalnie na twarzy mówiąc podziwiaj damę i dziekuj że możesz być pod moja stopa. Siostry również oczekiwaly podziękowań i uwielbienia. Czulem motylki w brzuchu że jestem ich. Mama jako doświadczona dama uczyła siostry jak obchodzić się ze mna. Podczas śniadań które ja robiłem czując się potrzebny im z uśmiechem podawałem do stołu będąc chwalony pozwalały mi wymasowac stópki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uswiadamialem sobie że rzeczywiście kobieta musi sterowac facetem bo tak jest nic nie wartym zwyklym śniegiem. Przedmiotem bezużytecznym, a dzięki nim jestem ich wartościową zabawką czy tez przedmiotem jaki chcą abym dla nich się stał mającym duszę i charakter to wszystko dzięki nim moim damom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama zrezygnowała ze mnie ale siostry oraz ich kolezanki mają mnie do dyspozycji. Siostry będąc moimi wlascicielkami pożyczaja mnie koleżanką bądź wynajmują innym kobietą mówiąc ze przedmiot nie używany się marnuje więc cieszę się ze mogę sprawiać im radość. Że były tak dobre pokazując kim naprawdę jestem, coś pięknego widzieć uśmiech i zadowolenie na ich twarzach. MOZE SIE ROZPISALEM SIE TROCHE, ALE JESLI CHCESZ WIEDZIEC JAK SPRAWIAJA SOBIE MNA PRZYJEMNOŚĆ NAPISZ. SIOSTRA SIE ZGODZI CI POMOC JESTEM TEGO PEWNY. KOBIETY NIE GRYZĄ POKAZUJA NAM JAK BYC SZCZESLIWYM BEDAC ICH WŁASNOŚCIĄ, KIEROWANYM PRZEZ NIE. MOGE PODAC CI E-MAIL POPISZEMY O TYM I DODAM ZE MAM 29 LAT. PSYCHOLOG I PSYCHIATRA NIE POTRZEBNY TOBIE. SPRÓBUJ NICH SIOSTRA POKAZE CI JAKIE KOBIETY SA DOBRE LUB NIECH NAPISZE DO MNIE POROZMAWIAM Z NIĄ, NIECH DELIKATNIE POKAZE ZE KOBIETY SA POTRZEBNE.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.08.2020 o 06:32, Przemek107 napisał:

Mama zrezygnowała ze mnie ale siostry oraz ich kolezanki mają mnie do dyspozycji. Siostry będąc moimi wlascicielkami pożyczaja mnie koleżanką bądź wynajmują innym kobietą mówiąc ze przedmiot nie używany się marnuje więc cieszę się ze mogę sprawiać im radość. Że były tak dobre pokazując kim naprawdę jestem, coś pięknego widzieć uśmiech i zadowolenie na ich twarzach. MOZE SIE ROZPISALEM SIE TROCHE, ALE JESLI CHCESZ WIEDZIEC JAK SPRAWIAJA SOBIE MNA PRZYJEMNOŚĆ NAPISZ. SIOSTRA SIE ZGODZI CI POMOC JESTEM TEGO PEWNY. KOBIETY NIE GRYZĄ POKAZUJA NAM JAK BYC SZCZESLIWYM BEDAC ICH WŁASNOŚCIĄ, KIEROWANYM PRZEZ NIE. MOGE PODAC CI E-MAIL POPISZEMY O TYM I DODAM ZE MAM 29 LAT. PSYCHOLOG I PSYCHIATRA NIE POTRZEBNY TOBIE. SPRÓBUJ NICH SIOSTRA POKAZE CI JAKIE KOBIETY SA DOBRE LUB NIECH NAPISZE DO MNIE POROZMAWIAM Z NIĄ, NIECH DELIKATNIE POKAZE ZE KOBIETY SA POTRZEBNE.

Idź się leczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zacząć przebywać choćby na forach gdzie też są kobiety wśród użytkowników, na czatach jak się tak panicznie ich boisz. Małymi krokami się przyzwyczajać do ich obecności, powoli zaczepiać, wchodzić z nimi w polemikę, później przejść na bardziej rozmowy 1:1, choćby dalej po prostu na czacie, a może i nawet się pospotykać, przechodzić na kontakt na żywo. Gadasz normalnie jak z kumplami, nie różnią się zbytnio. Ja więcej mam przyjaciółek niż kumpli, a było zawsze na odwrót. Dziewczyny są bardziej kontaktowe, z obserwacji widzę, że więcej bliskości trzeba im okazywać i często same napiszą, kumple często działają w pojedynkę, nie potrzebują tak kontaktu. Wszystko kwestia przyzwyczajeń, wcale nie trudno o kontakt z kobietami. Na ulicy bardzo rzadko zagaduję, ale jednak.

odpowiadając na ostatnie pytanie:
- psychiatra - może wystawić receptę, ale nie wiem czy takie na zaburzenia lękowe ich bardzo potrzebujesz, wydaje mi się, że to bardziej praca nad sobą, spróbować zawsze można, choć chyba więcej skutków ubocznych niż pożytku z tego będzie, ja trafiłem na świetnego psychiatrę, ale mój stan był gorszy niż lęki, zawsze czuję sporo zrozumienia. psychiatra ma podobną rolę co terapeuta często, ale bardziej w celu pokierowania leczeniem
- psychoterapeuta - z nim raczej gadaj, wypracujesz ten problem raczej bez leków, będzie to raczej długi i spory wywiad i stopniowa zmiana przyzwyczajeń, przekonań

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.