Skocz do zawartości

Zauroczenie, zdrada odrzucenie


Polecane posty

Cześć, mam na imię Ania, mam 36 lat, rok temu zmieniłam pracę, wróciłam z urlopu macierzyńskiego. I zauroczyłam się w koledze z pracy, młodszym o 10 lat. Na początku wydawało mi się, że jest między nami chemia, że coś nas do siebie przyciąga, dawno czegoś takiego nie czułam. Mieliśmy kilka wyjść integracyjnych i na dwóch wyjściach praktycznie cały czas się ze sobą bawiliśmy, nie doszło do seksu, był taniec, przytulanie i jeden pocałunek. Po fakcie zapytał mnie czy nie przesadził, stwierdził, że dobrze się bawił. Ja napisałam że trochę mi głupio. Nie wróciliśmy do tematu pocałunku, dla niego nic nie znaczył, dla nie tak. Źle się z tym czuje wobec mojego Partnera. Jesteśmy razem 13 lat. Mamy dziecko. Naprawdę go kocham i nie chciałabym go stracić. Nie rozmawiałam z nim o tym, bo nie chce go skrzywdzić. Z kolegą z pracy nie mam już kontaktu, nie widujemy się poza pracą. Jednak po każdym kontakcie z nim w pracy (nasze działy współpracują ze sobą) jestem nerwowa, smutna, zła, wcześniej byłam płaczliwa. Drażni mnie że tak się wtedy czuję, źle mi z tym, czuje się przez niego trochę odrzucona, chociaż z perspektywy czasu widzę że wiele rzeczy sobie dopowiadałam, a faktycznie jego zachowanie nic więcej nie znaczyło. Być może był to flirt. Minęło 10 miesięcy a ja wciąż to przeżywam. Proszę o wsparcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Po 12 latach z jednym partnerem jest rzeczą jak najbardziej zrozumiałą, a może nawet normalną, że pojawiają się jakieś ciągoty do kogoś "świeżego". Nie bez znaczenia może być fakt, że Ciebie to naszło po urlopie macierzyńskim. Spełniłaś swoje biologiczne zadanie względem natury wydając na świat potomstwo, ale natura jest dosyć przedsiębiorcza, lubi dywersyfikować swoje udziały. Masz dziecko z jednym, to dlaczego by teraz nie zwiększyć szans na przedłużenie gatunku przez zmieszanie swoich genów z innym samcem w innym mini-środowisku. Tak to sobie natura kombinuje. Zasady społeczno-kulturowe, moralność, uczciwość są psychologicznymi regulatorami tych biologicznych mechanizmów i jak widać w życiu dookoła nie radzą sobie z tym perfekcyjnie. Trzeba mieć to na uwadze i okazywać sobie wyrozumiałość, ale oczywiście bez zbytniego folgowania sobie, zrzucając całą odpowiedzialność na biologię.

Bardzo dobrze, że nie powiedziałaś swojemu o tej sprawie; nic dobrego by z tego nie wyszło. Co prawda nie zdradziłaś go po całości i taką zdradę emocjonalną facetom łatwiej jest wybaczyć niż seks na boku, to i tak lepiej zachować to dla siebie. Sama nabroiłaś - sama teraz posprzątaj. Jak widzę, głównie chodzi teraz o zrozumienie przez Ciebie swoich emocji, tak?

Wiele rzeczy sobie dopowiadałaś, czyli duża część tego romansu toczyła się tylko w Twojej głowie. Dawałaś koledze jasno do zrozumienia, że jesteś otwarta na bliższą relację? Przedstawiałaś swoje oczekiwania, aktywnie dążyłaś do zacieśnienia więzi? Nie wydaje mi się, bo wiedziałaś cały czas, że masz w domu swojego chłopa, i to wywoływało w Tobie konflikt. Trochę chciałaś, trochę nie chciałaś. Zakładam, że kolega też wiedział jak wygląda u Ciebie sytuacja, dlatego zachowując trzeźwe myślenie nie wpierdzielał się tam gdzie nie potrzeba. Z mojego punktu widzenia można by nawet być mu wdzięcznym, że nie angażował się bardziej i Cię nie nakręcał.  

  • Jestem za to wdzięczny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Cześć, na początku bardzo dziękuję za odpowiedź. Trochę się zbierałam do odpowiedzi...

Dużo w tym prawdy... Dokładnie tak było, że trochę chciałam, trochę nie. Teraz kiedy nie ma miedzy nami większego kontaktu trochę mi tego brakuje. Nawet czuje złość jeśli kontaktujemy się w kwestii służbowej, zaczynam wtedy za bardzo analizować, że powiedziałam coś głupiego, a jego to w ogóle nie obchodzi. Z jednej strony brakuje mi jego zainteresowania, a z drugiej wiem że nie przyniosło by to niczego dobrego.

Męczy mnie poczucie zdrady emocjonalnej. Wcześniej nie dopuszczałam do siebie takiej myśl, przez te wszystkie lata, innych mężczyzn traktowałam obojętnie, nie zwracałam na nich uwagi, nie oceniałam, a teraz nagle jakby mi się coś w głowie przestawiło...

Chciałabym tego kolegę traktować normalnie jak innych, jednak wciąż ma u mnie inne względy, staram się być chłodna, a czuje, że to przynosi mi smutek i złość. Boję się większego kontaktu, ale jestem ciekawa co u niego słychać. Może powinnam pójść na jakaś terapię?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.