Jump to content

Mam wszystkiego dosc


mam_dosc

Recommended Posts

Mam juz wszystekigo dosc. Nie wiem jak sobie poradzic z zyciem. Nie myslicie czasem, ze chcialoby sie poprostu polozyc, zasac i juz nigdy sie nie obudzic? Ja coraz czesciej....chcialabym po prostyu juz nie cierpiec..... mam 33 lata i nigdy nie bylam w zwiazku.... jednak nie oznacza to ze nie kochalam - i to on miedzy innymi zniszczyl mi zycie. Perwszy raz naprawde kogos pokochalam, a on sie tylko mna bawil..... 3 lata nie moge o nim zapomniec, bo jak to zrobic kiedy sama mysl rani tak bardzo ze serce krwawi? a co gorsza.... pracujecie w jednej firmie, macie wspolnych znajomych? nie mam juz serca, roztrzaskal je na milion kawalkow a mimo to dalej mialam nadzieje ze wroci....teraz juz za pozno, bo mieszka z inna co boli jeszcze bardziej. Jak mam zapomniec i ruszyc dalej?

Myslicie pewnie - poznaj kogos nowego.....jakby to bylo takie latwe to nie bylabym samotna przez 33 lata :/ nie mam chlopka, nie mam przyjaciol, wiekszosc sie ode mnie odwrocila, nie potrawia mnie zrozumiec, nie potrafia przy mnie byc. Wszyscy tylko lekcewza moje problemy, nawet rodzina.... tylko wzdycha - widze ze jestem dla nich ciezarem.

Maja swoje zycie, wola otaczac sie rowniez pieknymi kobietami.... no coz, ja do nich nie naleze.

Nie moge ulozyc sobie zycia, pracuje rabiac to czego nie robie, ale daje pensje... co z tego jak nie starcza na to by wyprowadzic sie od rodzicow.....

Dookola mnie moi znajomi, kuzyni, wszyscy ukladaja sobie zycie, wychodza za maz, zenia sie, maja dzieci, kariere, podrozuja, kupuja mieszkania..... ja nie mam nic. 

Zdrowie? mam ataki paniki, ciezko mi sie oddycha, serce kolacze, czeste bole glowy,...... to nie zycie. 

Probowalam myslec pozytwnie, ale zeby choc jedna rzecz w tym czasie sie zmienila na plus .....moze bym probowala dalej - a tu tylko bylo gorzej.

Jestem za dlugo samotna, zalamana i z brakiem checi do czegokolwiek. Codziennie placze i chce zeby to wszystko sie juz skonczylo.

Wiem - zaden profesjonalny psycholog tego nie przeczyta, komentarze "dasz rade"/ "trzymaj sie"/ "inni maja gorzej' tylko pogarszaja sytuacje. Moze wiec jest to tylko moja karta z pamietnika?

Link to comment
Share on other sites

Cześć,

Możesz mi, wysłać zdjęcie jakoś na priv, ale niczego nie gwarantuję. 

Lepiej nie traktować miłości zbyt poważnie, jest to bardziej coś jak choroba niż coś ze sfery sacrum. Głownie przypadek i okoliczności sprawiły że akurat ten facet wydał Ci się tym jedynym. Nie jestem zbyt dobry w zapominaniu o swoich miłościach. Po ~10 latach zazwyczaj jest już lepiej. 
Część mężczyzn, którzy już się przejechało, będzie cenić sobie bardziej dobre towarzystwo, uśmiech na co dzień niż pierwsze wrażenie. 
Nie wszystko można zmienić od razu, nie wszystkim wszystko się uda. To że życie innych wydaje Ci się pełniejsze nie oznacza że tak jest i los się nie odwróci w innym kierunku.
Wszyscy mamy przerąbane tak samo. Pandemia, rekordowa fala zachorowań i zgonów. Na granicy z Ukrainą 100 tysięcy żołnierzy. Jak ruszą zginie kilkadziesiąt tysięcy ludzi, możliwe że rodziny znajomych z Twojej pracy, wiele biznesów w całej Europie padnie. 
Niewiele da się zrobić. Świat jest trochę zepsuty. Nie tak dawno jeszcze kobiety czy czarnoskórzy byli uważani za obywateli drugiej kategorii. 
Ze swojej strony możesz skupić się na jednej, dwóch wybranych rzeczach, wkładać w swój wysiłek, pasję,  i cieszyć się z każdego małego postępu.
Najprościej zacząć np. od jakiegoś sportu. Rower, kręgle, kijki, taniec, joga itd. Lub możesz skupić się na swoim wyglądzie. To znaczy fundować sobie małe przyjemności związane z jakimś zabiegiem który pozwoli Ci zobaczyć że są jakieś ładne rzeczy w Twojej urodzie. Nie chodzi o to aby zwiększyć swoją atrakcyjność. Wszystkim i tak nie dogodzisz i nie na długo.   Możesz wydłużyć rzęsy, zrobić paznokcie,  zafundować sobie nową fryzurę. 

Możesz też iść do psychologa, ale nie oczekuj super rezultatów bo każdy w większym czy mniejszym stopniu tak ma.  

Link to comment
Share on other sites

Thanatos.....sam bóg śmierci to mnie pisze... nie wiem czy wysłanie zdjęcia coś tu zmieni. 

Kiedys tanczylam, podrozowalam, dzis mne to juz nie cieszy....samotne podrozowanie nie sprawia juz przyjemnosci, a na znajomych nie ma co liczyc. Staram sie bac o siebie (ubior, paznokcie, fryzjer, czasem silownia) - ale to tez nie daje rezultatow.

Gdy tylko probuje cos zmienic, spotyka mnie raczej kara niz nagroda.....male rzeczy, niby przypadkowe, ale zbiegaja sie w najgorsztch momentach....nawet ostatnio, moja proba ogarniecia sie i zrobienia czegos dobrego skonczyla sie powaznym poparzeniem skory.

Wiem, wszystkim wydaje sie to blahe, glupia baba sie zakochala i teraz nie chce dalej zyc, ale to nie tylko to, to podsumowanie calosci zycia sprowadza mnie do niemilych refleksji. 

Wizyta u psychologa..... nie wierze w ich umiejetnosci, raczej chec wyciagniecia od ludzi pieniedzy.

Nie spodziewalam ze opisze mi jakis psycholog..... ze ktokolwiek tu odpisze.  

 

Link to comment
Share on other sites

Cytat

Wizyta u psychologa..... nie wierze w ich umiejetnosci, raczej chec wyciagniecia od ludzi pieniedzy.

No pewnie nie każdy.

Cytat


 Staram sie bac o siebie (ubior, paznokcie, fryzjer, czasem silownia) - ale to tez nie daje rezultatow.

To nie musi dawać widocznych rezultatów, ważne że tego dnia np. poczujesz się lepiej i poczujesz z tego przyjemność.
 

Cytat

nawet ostatnio, moja proba ogarniecia sie i zrobienia czegos dobrego skonczyla sie powaznym poparzeniem skory.

Ważne że przeżyłaś. 

Możesz zainstaliwać Badoo, Tinder, Sympatia. Może komuś dasz szansę i wyjdzie z tego chociaż miło spędzone popołudnie a potem może jakoś pójdzie samo.

Link to comment
Share on other sites

myślę, że warto spróbować na forach randkowych czy tego typu rzeczach. potrzebujesz ludzi wokół siebie. pamiętaj że " człowiek to zwierzę stadne".  nie łatwo poznać odpowiedniego człowieka do życia, ale trzeba próbować, samo nic do nas nie przyjdzie niestety. no i jeszcze jedno " każda potwora znajdzie swojego amatora:;)))) aczkolwiek pamiętaj też że każda z nas jest piękna, tylko dla każdego ta piękność  może oznaczać coś innego;) głowa do góry kobieto. dbaj o siebie i do przodu;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Szanowni Państwo, zwrócono mi uwagę na używanie tzw. Testu Drzewa do diagnozy dzieci (test polega na tym, że dziecko rysuje drzewo, a specjalista analizując ilustrację wyciąga różne wnioski na temat psychiki dziecka).
      Zwracam Państwa uwagę, że NIE należy wyrażać zgody na przeprowadzanie tego testu.
      Wystarczy, że wejdzie się na stronę Wikipedii na temat Testu Kocha, a uzyska się informację „Ten artykuł opisuje teorie, metody lub czynności niezgodne ze współczesną wiedzą medyczną”. Można również sięgnąć do fachowych recenzji tego narzędzia powstałego jakieś 70 lat temu. Przytoczę fragment przykładowej: „Test Drzewa nie spełnia współczesnych kryteriów wiarygodnego narzędzia diagnostycznego. Brak jest naukowych podstaw teoretycznych, jak również danych empirycznych dowodzących trafności i rzetelności narzędzia, brak też badań normalizacyjnych. Nie ma standardowego i choćby częściowo zobiektywizowanego systemu interpretacji wyników. Diagnosta jest zachęcany do praktyk sprzecznych z naukową metodologią, które zwiększają ryzyko wystąpienia myślenia konfirmacyjnego i innych błędów we wnioskowaniu diagnostycznym. Kategorie interpretacyjne są anachroniczne, oceniające, niekiedy oparte na stereotypach, natomiast – z racji braku spójnych podstaw teoretycznych – nie obejmują wiedzy psychologicznej. W świetle powyższego trzeba stwierdzić, że współcześnie TD nie jest psychologicznym narzędziem diagnostycznym, a stosowany w tej funkcji może być szkodliwy.” Szczegółowe informacje:  https://kompsych.pan.pl/images/RecenzjaTestu_Drzewa_skrócona.pdf
    • 0 comments
      Czego możemy dowiedzieć się z książki, w której autorki posługują się zwrotem „osoba z macicą” zamiast używać słowa „kobieta”? Chyba mało kto będzie zaskoczony, gdy napiszę, że relacjonowanie (przez autorki, zdeklarowane feministki) losu głęboko nieszczęśliwych mężczyzn stało się pretekstem do promowania ideologii feministycznej. To na pewno zbieg okoliczności, że publikacja ukazała się przed nadciągającymi wyborami, a piszą o niej liczne tuby propagandowe feminizmu. Te mniej popularne, jak również te słynące w całym kraju z zarzucania partiom politycznym nienawiści do kobiet.

      W moim odczuciu, pochylanie się w tej publikacji nad losem mężczyzn nie jest ukłonem w ich stronę, lecz czołobitnym kłanianiem się feminizmowi i jego kuriozalnej demagogii. Wpisuje się w kluczowe elementy propagandy, która koncentruje się nierzadko na pokazywaniu mężczyzny w krańcowo złym świetle. Oczywiście wszystkiemu winien w pierwszej kolejności jest rzekomy, opresyjny patriarchat, a domniemanym wybawieniem jest jego obalenie i tym samym bezgraniczne oddanie feminizmowi, matriachat. Wykorzystywanie czyjegoś nieszczęścia do propagowania ideologii wzbudza we mnie negatywne odczucia. Podobnie jak fakt, że roztrząsanie historii skrajnie cierpiących mężczyzn, mówiących o najmroczniejszych myślach, opatrywane jest beznamiętnymi komentarzami.

      Ironiczny koniec publikacji ukazuje stosunek autorek do jej bohaterów. „(…) zamykamy książkę i wracamy do randek z chadami (...) Karuzela czeka, a ściana niedaleka.” Ani przez chwilę nie wyczułem jakiejkolwiek empatii w stosunku do opisywanych ludzi i grup. Mam wrażenie, że książka stanowi raczej rodzaj rewanżu, odwetu wobec licznych społeczności mężczyzn, którzy ośmielali się krytykować feminizm. Wywody autorek dotyczą między innymi Wykopu, forum Bracia Samcy, facebookowych męskich grup. Podczas lektury zastanawiałem się, czy bohaterowie tej książki nie czują się wykorzystani, aż natknąłem się na fragment, który stanowił odpowiedź. Autorka cytuje jednego z mężczyzn; pisał o niej, że „wmanipulowała go w książkę i wykorzystała dla własnej korzyści.”
      Publikacja wpisuje się w obecny trend w profeministycznych mediach, czyli „mężczyzna najgorszy”. Nie wystarczyły feministkom twierdzenia, że męskość jest toksyczna, przemoc ma płeć, siła jest kobietą, a opresyjny patriarchat odpowiada za całe zło tego świata. Musiały jeszcze wydobyć na światło dzienne najgłębsze pokłady problematycznych doświadczeń z życia najnieszczęśliwszych mężczyzn, by pokazać, jak źle się dzieje, gdy nie panuje matriarchat, władzy nie dzierżą femnistki. Jest to zarazem sprytne odwracanie uwagi od przewinień feministek, chociażby tego, na co idą pieniądze z publicznych budżetów płynące do licznych fundacji feministycznych. Takich na przykład jak posądzana o mobbing Fundacja Centrum Praw Kobiet, która choćby w sprawozdaniu merytorycznym z roku 2019, chwali się tym, że zorganizowała spotkanie warsztatowo-edukacyjne o nazwie „ChemSex – jak się bawić?” (dla niewtajemniczonych: chemseks to seks po narkotykach).
      Podsumowując, polecam książkę „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”. Każdy powinien osobiście przekonać się o tym, do czego posunąć mogą się feministki, by postawić na swoim. Trzeba to przeczytać, aby poczuć specyficzny, bo metaliczny i bezlitosny, smak tego, jak feministki opisują zbolałych mężczyzn będących na granicy wyczerpania i u progu tragedii. Autorkom natomiast rekomenduję, by następnym razem przyjrzały się własnym szeregom. Napisały w podziękowaniach „Dziękujemy też rodzicom za wszelkie wsparcie, dzięki któremu możemy teraz pić sojowe latte i pisać o incelach.” To dopiero będzie latte-feminizm.* „Musisz być zmianą, którą chcesz zobaczyć na świecie” (Mohandas Karamchand Gandhi).


       
      * „Latte-feminizm to tzw. feminizm białych kobiet z klasy średniej, posiadających wolny zawód, mających czas i pieniądze na drogą, dobrą latte w kawiarni, od czego wzięła się nazwa.” (źrodło) 

       
    • 0 comments
      Masz dość toksycznych aplikacji randkowych i dziwacznych randek? Jesteś singielką lub singlem, a zarazem osobą dorosłą, gotową na relację? Masz odwagę aby wykonać testy psychologiczne, które pozwolą cię lepiej poznać? Spróbuj swoich sił w nieodpłatnym eksperymencie randkowym prowadzonym przeze mnie. Jestem psychologiem, który ustali Twój profil psychologiczny i postara się znaleźć dla Ciebie właściwego człowieka do pary. Więcej informacji można znaleźć w poniższym materiale na YouTube: 
       

      To nie jest biuro matrymonialne, ani portal randkowy. To niezależny eksperyment randkowy czyli projekt, który nie ma żadnego związku z jakimikolwiek aplikacjami randkowymi lub towarzyskimi. Udział jest nieodpłatny. O tym, jak odbywa się nabór do eksperymentu i jak uzyskać formularz zgłoszeniowy, dowiedzieć można się z powyższego materiału. 
      TAKE MY HEART - EKSPERYMENT RANDKOWY
      Jak to działa? Zgłaszasz się pisząc na e-mail podany w powyższym filmie i otrzymujesz dalsze instrukcje, między innymi testy i formularze do wypełnienia. Kiedy odeślesz pakiet potrzebnych materiałów, zostaną przeanalizowane pod kątem psychologicznym z nadzieją na możliwość znalezienia dla Ciebie potencjalnie odpowiedniej osoby. Z wybranymi uczestnikami psycholog przeprowadzi dodatkowo rozmowę telefoniczną. Zgłoszenia do pierwszej edycji można nadsyłać do końca sierpnia 2023 roku. Wszystkie informacje, przesyłane w ramach eksperymentu, objęte są tajemnicą zawodową psychologa a w ramach podsumowania przedstawione zostaną tylko ogólne statystyki (np. odnośnie liczby zgłoszeń czy najczęstszych oczekiwań).
      EKSPERYMENT ZOSTAŁ ZAKOŃCZONY
    • 0 comments
      Tak zwany syndrom DDA to zespół różnych problemów, które nierzadko współwystępują u osób, które wywodzą się z domu z problemem alkoholowym, z rodziny dysfunkcyjnej. Jest to pojemna kategoria wielu zróżnicowanych trudności i nie stanowi w ścisłym rozumieniu tego słowa zaburzenia psychicznego, nie jest jednostką chorobową.
      Tzw. syndrom DDA i czym się objawia
      Faktem jest jednak, że w stopniu częstym, Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA) doświadczają problemów utrudniających normalne funkcjonowanie. Jednym z nich bywa zaburzenie znane jako zespół stresu pourazowego (PTSD) związany z traumatycznymi przeżyciami z młodości i wczesnej dorosłości, zwłaszcza mającymi miejsce w domu rodzinnym. 
      Zespół stresu pourazowego PTSD - objawy, leczenie
      PTSD (zespół stresu pourazowego) to zaburzenie, które może wystąpić po przeżyciu traumatycznego wydarzenia lub serii wydarzeń, skrajnie trudnego doświadczenia rozciągniętego w czasie. Może to obejmować:
      sytuacje takie jak wojna, gwałt i molestowanie, katastrofy naturalne, przemoc domowa, chroniczne narażenie na złe traktowanie, długotrwała deprywacja najważniejszych potrzeb (poczucie bezpieczeństwa, miłość rodzicielska, zdrowie), inne doświadczenia traumatyczne. Objawy PTSD mogą obejmować nawracające koszmary (nawet wybudzające w nocy), natrętne wspomnienia traumatycznych wydarzeń, wybuchy gniewu z byle powodu, wycofanie społeczne oraz izolacja, zaburzenia snu (niemożność normalnego zaśnięcia, budzenie się przedwcześnie), nadmierną pobudliwość i impulsywność oraz inne kłopotliwe reakcje emocjonalne i fizyczne (roztrzęsienie, uderzenia zimna lub gorąc, łzy stające w oczach w sytuacjach kojarzących się z traumą), duże ryzyko szkodliwego łagodzenia przykrych emocji poprzez sięganie po alkohol i inne substancje, wysokie prawdopodobieństwo występowania niskiego poczucia własnej wartości, a także wchodzenia w toksyczne związki.
      DDA a PTSD
      W przeciwieństwie do DDA, PTSD jest uznawane za oficjalne zaburzenie psychiczne i jest klasyfikowane w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD) i Kryteriach Zaburzeń Psychicznych (DSM). Osoby cierpiące na PTSD zwykle potrzebują profesjonalnej pomocy psychologicznej bądź psychiatrycznej w celu zarządzania swoimi objawami i przystosowania się do życia po traumatycznym doświadczeniu.
      Podsumowując, warto by DDA doznając życiowych trudności skorzystały z konsultacji psychologicznej. Diagnoza pozwoliłaby ustalić, czy i w jakiej części wynikają one z takich bądź innych następstw wychowywania się w rodzinie z problemem alkoholowym. Elementem diagnostyki jest także przyjrzenie się temu, czy osoba zmaga się z PTSD. Jeśli tak, wskazana byłaby psychoterapia, a niekiedy kontakt z lekarzem psychiatrą. 
      - psycholog Rafał Marcin Olszak

       
    • 0 comments
      Generalnie są tacy ludzie (kobiety i mężczyźni) z którymi można podzielić się problemem, bo mają coś w rodzaju odruchu niesienia pomocy, taką tendencję do zaangażowania się w rozwiązywanie sprawy, są zorientowani na pracę zespołową i bycie fair w relacji, pomaganie odbierają jako rodzaj inwestycji we wspólny komfort. Można to wstępnie rozpoznać po tym, że te osoby niejako wyczuwają okazję do niesienia pomocy, wsparcia, udzielania się po to, by ktoś rozwijał się, tak jakby cudze dobro było dobrem wspólnym. Z takimi osobami raczej warto podzielić się tym, jakie mamy wyzwanie, oczywiście biorąc odpowiedzialność za rozwiązania zamiast oczekiwać, że ktoś wszystko załatwi za nas i nie zamierzamy niczego przy okazji chociażby nauczyć się. Dzielenie powinno przebiegać stopniowo, na raty, aby obserwować rozwój wydarzeń, więc miałbym z tyłu głowy takie powiedzonka jak nie wszystko i nie na raz, co za dużo to niezdrowo, gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy. Otwieramy się dając kredyt zaufania, a potem ewentualnie większy, a nie od razu zaporowo wysoki. Trzeba się jednak liczyć też z tym, że są ludzie postrzegający cudze problemy jako zbędny kłopot, ciężar, rodzaj bagażu, wielkiej fatygi, praca dodatkowa. Nawet samo słuchanie o czyichś problemach odbierają jako przykry obowiązek. Nie wyczuwają okazji do pomagania, nie widzą szans ani na własny ani na wspólny rozwój dzięki zespołowemu rozwiązywaniu problemów. Nie chcą wzrastać razem, raczej chcą być na wysokim poziomie nawet jeśli takie podejście nie jest fair. Niektórzy skłonni są używać cudzych problemów na niekorzyść innych, bo wszystko co usłyszą, potem lubią wykorzystać przeciwko komuś. Mając do czynienia z tak zorientowanymi osobami, lepiej zachowywać w jak największej części lub w całości swoje problemy dla siebie. Czasami zdecydowanie lepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy niż ryzykować przykrości po wyjawieniu swoich kłopotliwych wyzwań osobom niewłaściwym.   
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • PODCASTY.jpg

     

     

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.