Skocz do zawartości

Hazard,depresja, utrata domu


Tysia18912

Polecane posty

Mam 27lat. Od 5 lat jestem w związku z człowiekiem za którego oddałabym życie. Ponad pol roku temu okazalo się że wpadł w hazard. Popadliśmy w dlugi, ogromne. Oczywiście na początku obiecywał ze z tym skonczy, że nie potrzebuje lekarza. 3 miesiące myslalam ze jest naprawdę dobrze. Mieszkamy za granicą, więc z każdym dniem mierzymy się z obca kultura i obyczajami, co samo w sobie jest już dość ciężkie. Nie wiedziałam gdzie szukać pomocy. Sądzę że mój partner popadł w głęboka depresję. Czasami przez dwa dni nic nie je i nie wstaje z łóżka. Nie widzi potrzeby żeby opłacać rachunków, których ja nie mogę opłacić, ponieważ prawo tego kraju mówi że placi je tylko właściciel domu, tak on jest właścicielem. Kilka tygodni temu potajemnie kiedy spalam wziął mój telefon i przegrał wszystkie oszczędności z konta które zbierałam na jego leczenie. W tej chwili nie stać nas na leczenie hazardu, nie jest ono refundowane. Jedynie psycholog ogólny może przeprowadzić mu 10tyg terapie na którą on nie ma zamiaru iść. 18 listopada mamy sprawę w sądzie, ze względu na nieopłacanych czynsz, przez co grozi nam eksmisja.  Nie mamy pieniędzy na adwokata, na specjalistyczna terapie dla niego, nawet na jedzenie... nie wspomnę o wydatkach takich jak ubezpieczenie czy inne opłaty. Jestem w rozsypce. Nie wiem co robić. On nie ma siły wstać z łóżka, nie chce ze mną rozmawiać, a ja nie wiem jak do niego dotrzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mam 27lat. Od 5 lat jestem w związku z człowiekiem za którego oddałabym życie. "

Czy ta gra jest warta utraty swojego życia? Stracić życie nie musi oznaczać śmierci fizycznej, może oznaczać również rezygnację ze swojej drogi na korzyść innej, nie koniecznie dobrej dla nas.


Twój partner przeżył jakąś traumę i hazard jest próbą odreagowania emocji. Uczestniczyłaś kiedyś w grze o dużą stawkę? Wiesz jakie są emocje, pomijając fakt, że albo współgracze oszukują, albo maszyny podkręcone. Twój partner musi rozładować emocje przez terapię, trudno mi stwierdzić co spowodowało u niego takie zachowanie, ale podejrzewam, że miał do czynienia z bardzo stresującymi przeżyciami i teraz poprzez hazard próbuje je wywołać i spróbować je przepracować, ale nie wie jak to zrobić i przegrywa, a potem przeżywa porażkę popadając w depresję.

Napiszę Ci historię prawdziwą:
Osoba z mojej rodziny grała w karty na pieniądze i ciągle przegrywała, umarła z długami itd, jego nałóg terroryzował całą rodzinę, ale to były ciężkie czasy i nikt nie mógł mu pomóc/nikt nie miał pojęcia jak to wyleczyć. Po wielu latach pokusiłem się o rozpracowanie tego przypadku i składając dane powstała taka hipoteza:
Mężczyzna ten urodził się w 14 roku, ojca swojego nigdy nie poznał, bo zanim przyszedł na świat to ojciec został wcielony do armii i do domu nie wrócił. Jako młody chłopak bardzo to przeżywał, nie miał męskiego wzorca. Pod koniec sierpnia 39 roku został zmobilizowany do armii i znalazł się blisko granicy na południu kraju. Nie muszę tłumaczyć jaka była propaganda Naczelnego Wodza. Jako młody chłopak wierzył, że pokonają wroga i będą zwycięzcami\bohaterami. 1 września przez cały dzień oczekiwali w pełnej gotowości na wojska niemieckie, podejrzewam, że docierały do nich informacje co się dzieje na granicy, a oni, młodzi, pełni fantazji snuli wizje zwycięstwa. O świcie 2 września ich oddział został okrążony i musieli złożyć broń i iść do niewoli. Mężczyzna ten wrócił do domu i przeżył wojnę, założył rodzinę, ale rysa na psychice została, napięcie, wiara w zwycięstwo i gorzka porażka, dla mężczyzny to był cios w jego męskość. Jego podświadomość potem szukała ujścia\rozładowania tych emocji i tak wszedł w hazard. To przy karcianym stole i grze o dużą forsę starał się sobie udowodnić, że kiedyś wygra i pokaże wszystkim, że jest wielki. Przegrywał tak naprawdę z własnymi emocjami, które pchały go do nieprzemyślanych ruchów, a oszuści karciani, stare wygi wiedziały z kim mają do czynienia. Nigdy ten człowiek nic nie wygrał, pogrążony w swoim wewnętrznym dramacie, przegrał życie i w końcu z rozpaczy stanęło jego serce.


Ta historia miała swoją przyczynę i skutek, a historia Twojego partnera jaką ma przyczynę?...

Jeżeli nie odnajdziesz przyczyny jego problemów, to faktycznie stracisz swoje życie, pociągnie Cię na dno....

pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój partner również nie znał ojca. Zostawił ich kiedy ten miał niecały rok. Ma również starsza siostrę. Od dziecka był szykanowany i odsuwany na bok. Wszyscy byli ważniejsi od niego. Mieszka w domu z mama, siostra i dziadkami. Dla babci był zwykłym śmieciem. Nigdy nie zaznał prawdziwej rodzinnej miłości, w której mimo wszelkiego zła ktoś by pocałował w czoło i powiedział że to wszystko się ułoży lub kiedyś skonczy. W chwili obecnej jego babcia jest w ciężkim stanie, mimo że nie miał z nią wiezi emocjonalnej, strasznie cierpi teraz z powodu jej zdrowia. Ale czy to prawdziwe cierpienie? Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że nie chce skorzystać z pomocy psychologa, twierdząc że dla niego nie ma ratunku, że już jest stracony. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie postaw sprawę jasno:

"Albo idziemy razem i walczymy razem, albo JA odchodzę"

Przykro mi, ale czasami trzeba komuś pozwolić się rozpieprzyć, bo inaczej sobie nie pomoże.

miłość potrafi zdziałać cuda, ale trzeba się na nią otworzyć, a z tego co piszesz to jak na razie tylko Ty chcesz ratować ten związek.  Proponuję odejść od partnera i postawić sprawę jasno, albo walczy o związek, albo zatraca się w hazardzie. Jeżeli jego miłość do Ciebie jest głęboka i szczera, to zrobi wszystko, żeby się podnieść.

Tak ja to widzę i wydaje mi się to logiczne. Tym bardziej, że już Cię zawiódł, okradł i postawił w niezręcznej sytuacji. Można wiele wybaczyć, ale ktoś musi mieć świadomość tego, że źle zrobił. Myślę, że jak zostawisz go teraz, ale dasz mu furtkę, że jak będą postępy, to wrócisz i jeśli bardzo mu na Tobie zależy, to da się to naprawić.
Wiesz, w życiu musimy wybierać między wzniesieniem a upadkiem.

Rozważ w sercu co jest dla Ciebie najlepsze i podejmij decyzję. Życzę powodzenia.

 

Edytowano przez Radosław
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.