Skocz do zawartości

Problemy finansowe w związku, a wspólne zamieszkanie.


Basia93

Polecane posty

Witajcie Kochani. Bardzo proszę przeczytajcie to, bo być może Wasze opinie (pewnie niektóre będą dość ostre) uratują moje życie. Moim problemem jest kwestia pracy, a opinia na jej temat mojego narzeczonego, aczkolwiek aby wyjaśnić Wam dokładnie na czym sprawa polega muszę trochę rozwinąć temat. Bardzo Was proszę o pomoc, ponieważ ostatnim czasem coraz częściej łapię się na tym, że opadam na dno. Do rzeczy:
Mamy po 27 lat, narzeczeństwo od tego roku, po 8 latach związku.
Początkowo pracowaliśmy i mieszkaliśmy razem, rozwijając swoją firmę jednakże potoczyło się w sprawach rodzinnych tak, że musiałam wracać do rodzinnego domu (wpływ toksycznej matki), aczkolwiek jak wydawałoby się wtedy On zgodnie ze mną stwierdził, że biznes upada, zamykamy, wracamy. Każdy z nas wtedy podjął inną pracę. On od tamtej pory (ok. 1,5 roku) pracuje ciągle w jednej firmie, transport. Ja natomiast początkowo pracowałam w delegacjach, praca dobrze płatna, aczkolwiek umowa zlecenie, z czasem zleceń było coraz mniej, aż dopadł nas koronawirus i ja straciłam pracę, a firma nie zapewniła mi tzw. postojowego. Przysłali wypowiedzenie i kontakt się urwał. Od marca do końca maja byłam bezrobotna, szukałam wszelkich prac, ale (i w tym momencie zobaczycie mój problem): 
- chciałam podjąć się pracy za granicą, wiecie, zbiórka owoców na 3 miesiące. Mój pomysł się nie spodobał, usłyszałam: "Jak pojedziesz, to nie będziesz miała tu do kogo wracać". Zrezygnowałam z pomysłu.
- następnie moja przyszła teściowa przyszła z propozycją, że w markecie, w którym pracuje szukają osób. Usłyszałam: "Jesteś zbyt ambitna na taką pracę" (coś tam jeszcze było, ale wszystko opierało się na tym, że On by nie chciał abym tam pracowała). Zrezygnowałam.
Pomieszkiwaliśmy wtedy w jego rodzinnym domu, aż pewnego kwietniowego dnia, Jego mama spakowała moje rzeczy w worki (nie było mnie przy tym), On zadzwonił i powiedział, że ona nie wyraża już chęci abym z nimi mieszkała. I tak musiałam wrócić do swojego rodzinnego domu. Miasto to samo. Głównie chodziło jej o to, że nie mam pracy, a reszta domowników miała to szczęście, że ich ta sytuacja nie dotknęła.
W czerwcu znalazłam pracę w restauracji, oddaloną od mojego miejsca zamieszkania ok. 15 km. Jestem osobą nie cierpiącą kelnerstwa, gastronomii itp, ale zagryzłam zęby i pracowałam, ponieważ chciałam jak najszybciej zacząć zarabiać abyśmy mogli coś wynająć i zacząć razem mieszkać. 
I tutaj kolejne sprawy:
- pamiętacie moją pierwszą pracę delegacyjną? Gdy tam pracowałam, narzekał, że mnie nie ma, Jego mama krytykowała tą pracę dość dla mnie zabawnym określeniem, a mianowicie: "Głupią masz tą pracę, ciągle cię nie ma". Wracając do jego opinii: "Tyrają cię tam, ja się chciałem oświadczyć w naszą 8 rocznicę, a musiałem wcześniej, bo nigdy nie wiadomo kiedy znów pojedziesz.." (Wracałam na każdy weekend, tak swoją drogą) - opinia z najbliższych tygodni? On: Fajną tą pracę miałaś. Pani teściowa: Dobra ta praca była, jeździłaś sobie itp. (PS. kocham jeździć, to w tej pracy sprawiało mi przyjemność ;)) 
- pamiętacie pomysł o pracy w markecie? Opinia z ostatnich tygodni - On: "Była praca w markecie, a ty nic nie robiłaś, a mogłaś tam iść". Pani teściowa: "No była tam praca, a ona sobie siedziała w domu". (- inni mi donoszą, wiecie o co chodzi ;))
Powróćmy do tematu pracy w gastro: 
Pracowałam od czerwca do sierpnia. Początkowo spoko, fajni współpracownicy, jednak szefostwo coraz częściej zwracało moją uwagę. Kilka kwiatków: widziałam szefa nago (słowa klucz: NAGO, RESTAURACJA - nie pytajcie), ciągle na mnie wrzeszczał za błędy które sam popełniał. Ogólnie nie ma sensu się rozpisywać, ponieważ możemy podsumować to słowami patologia + kabaret. 
Problemy:
- nie widywaliśmy się w ogóle, ja nigdy nie wiedziałam kiedy skończę (kto pracował w gastro ten wie), on nie chciał spać u mnie, ja u niego wiecie nie bardzo (pani teściowa...) 
- pamiętacie, że podjęłam gastro, bo mieliśmy wynająć mieszkanie. I już, już wybrane ogłoszenia z neta, już o krok od oglądania i wybierania dogodnego lokum... On: "W sumie nie opłaca się wynajmować, lepiej jakbyśmy kupili, ja zarabiam, wezmę kredyt". Wiadomo ja bym dokładała swoją dolę. Wybraliśmy dwa interesujące nas mieszkania. Mi przypadło dzwonienie do agentów w celu umówienia się na spotkanie, omówienie spraw z doradcą kredytowym itp. Ale poimprezował i zapomniał o terminie, a ja w złości mu nie przypomniałam i temat zdechł. Wiem, mój okropny błąd, że się tak uniosłam... i na tym straciłam, aczkolwiek:
- od jego kolegi dowiedziałam się, że powiedział iż ja postępuję zbyt pochopnie, napaliłam się na te domy a ciągle zmieniam pracę, nie jestem stała finansowo itp itd. Zapytałam Go o to, a On mi odpowiedział, że to nie On powiedział, a jego kolega. (Chciałabym wstawić tu emotkę, która wyrażałaby coś w stylu WTF?!?!?!) Nie drążyłam tematu. 
I doszliśmy do aktualnego miesiąca. Znalazłam pracę, blisko domu, 3 dni pracujące, mały sklep, jestem na razie na przyuczeniu. Mieszkam w uzdrowisku, więc planuję dorabiać na czarno w dni wolne. I robimy kółeczko moi drodzy - On: No nie wiem, jakbym ja był na Twoim miejscu to wolałbym za młodych lat zapieprzać, żeby jak najwięcej zarobić, a na starość mieć taką spokojną pracę. 

No i jesteśmy na końcu, a teraz to co ja czuję. JESTEM ROZDARTA. Ciągle płaczę, nie radzę sobie, chcę aby było już dobrze, marzę o tym by móc w nocy z nim zasypiać, zajmować się sprawami domowymi, gotować i oczywiście nadal pracować. Ale tego nie ma. Budzę się z poczuciem jaka jestem beznadziejna, że nie potrafię znaleźć sobie czegoś, dzięki czemu mogłabym zarabiać więcej niż niecałe dwa tysiące. Aaa jeszcze jedno: ofert pracy miałam trzy, to nie tak, że wybrałam sklep, bo łatwo. Dwaj poprzedni pracodawcy byli bardzo niekonkretni i ciągle mnie zwodzili, że zadzwonią, a gdy ja dzwoniłam to nie odbierali. Wracając do moich żali: czuję się nic niewarta, nadal wszyscy mi donoszą jak to pani teściowa określa mnie jako osobę niestabilną zawodowo, a ja w swoim mniemaniu uważam, że robię wszystko by było już dobrze. Z twardej dziewczyny stałam się wrakiem i owszem jestem aktualnie niestabilna, ale emocjonalnie. Gdy już czuję, że mi się uda, dostaję kolejny strzał o tym jakich to słabych stanowisk się podejmuję. Mam napady, że utwierdzam się w przekonaniu, że będę robić swoje i znów twardo stąpać po ziemi, po czym opadam. Nie jestem szczęśliwa, bo wiem, że nie zarabiam na tyle, na ile inni by oczekiwali. 

BŁAGAM WAS POWIEDZCIE MI CO O TYM SĄDZICIE. CHCĘ TO WSZYSTKO USTABILIZOWAĆ I URATOWAĆ, ALE JUŻ NIE WIEM JAK. 
(ps. kocham go i nie zostawię, gdyby komuś przyszła na myśl taka propozycja to z góry ją odrzucam) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Historia bardzo zawiła az za. Zacznę od tego ja mieszkałam w UK, w czerwcu mimo koronawirusa i tego, ze w UK miałam pracę wróciłam do Polski z tytułu iż tęskniłam. Spotkałam swojego obecnego partnera. Też początkowo pracowałam w gastronomii, później w zawodzie poniekąd nie wyszło mi. Z braku dostatecznych środków finansowych też nie możemy niczego wynająć, poniekąd nikt mi z tego tytułu nie ubliża, nie podcina skrzydeł. Kolejna analogia do Twojej historii , mój chłopak też jeździ w delegację od października, jest w domu tylko w weekendy, poniekąd rozumiem, taką ma prace, ma stabilizację, szansę rozwoju, lubi to. Każdy czas jaki ma do dyspozycji poświęca nam (oczywiście racjonalnie, mamy znajomych ,rodziny o nich też dbamy). 

Wracając do Cb, przepraszam, nie wiem czy mam prawo do tak radykalnej opinii, ale Twój związek nie jest według mnie dobry. Ludzie którzy się kochają szanują się, dopingują, dbają, starają, dają poczucie bezpieczeństwa. Jesteś ambitna widziałas z tym nie wyszło to próbowałaś co innego, nawet wyjazd za granicę, wiadomo pieniądze na drzewie nie rosną, miałabyś chociaż zastrzyk finansowy, zdobyty swoją ćwieka pracą, z tego co Ty przedstawiasz zasługujesz na lepszą przyszłość i relację. Oczywiście zawsze trzeba rozmawiać, ale jeśli ktoś działa na Twoją niekorzyść musisz to naprawdę przemyśleć. Co będzie później, jak pojawią się dzieci np? Czasami to jedna osoba w rodzinie jeśli może utrzymuje resztę, nie mówię o patologii, że komuś się nie chce nic robić, ale poprostu czasami nie ma możliwości, ale partner rozumie. 

Sytuacja z teściową, nie wiem jak dorosły człowiek może się tak zachować? To upokarzające dla Cb i Twój partner też na to pozwala? 

Pozdrawiam 🌷

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. Wobec powyższego pozostaje mi już tylko droga sądowa w celu wyegzekwowania publikacji prawdy od dziennikarzy, którzy przecież zgodnie z prawem prasowym mają obowiązek komunikowania faktów, a nie fałszu. 
      Producent zbywa mnie milczeniem gdy proszę by sprostował fałszywe informacje
      Po zakończeniu współpracy z producentem telewizyjnym odpowiedzialnym za powstawanie "Ślub od pierwszego wejrzenia", e-mailem wezwałem go do sprostowania ukazujących się w mediach kłamstw. Wciąż nie doczekałem się odpowiedzi ani sprostowań. Prawda jest aż taka straszna? Niezgodne z prawdą informacje nadal są w internecie.
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 komentarzy
      Jakie metody mogą zwiększyć nasze osiągi wtedy, gdy działania wymagają korzystania z pamięci, związane są z uczeniem się?
       
       
    • 0 komentarzy
      Jak uwolnić się od przymusu, nałogu konsumpcji treści dla dorosłych, w jaki sposób odzyskać wolność.
       
       
    • 0 komentarzy
      Psychologia w praktyce - jak zerwać z nałogiem.
       
    • 0 komentarzy
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.