Skocz do zawartości

Czy człowiek samotny jest bezwartościowy


lilavati

Polecane posty

Witam!

Mam prawie 30 lat, jestem korpoludkiem. Od nastoletnich lat czuję się bezwartościowa, ponieważ nigdy nie mam wielu przyjaciół. Mam w głowie mocne przekonanie, że człowiek, do którego ludzie nie lgną to człowiek bezwartościowy. Wiem, że jeśli ktoś jest z tych popularnych z tabunem znajomych i przyjaciół wcale nie musi być dobrą, fajną i wartościową osobą. Ale nie umiem sobie wyobrazić kogoś, kto nie ma żadnych przyjaciół (ale nie dlatego, że nie chce, tylko dlatego, że ludzie nie chcą jego) i jest jednocześnie fantastyczną osobą. 

Mogłabym być głupia, brzydka i biedna, te rzeczy umiałabym zaakceptować i one mnie nie unieszczęśliwiają. Ale bycie odludkiem jest straszne. Chciałabym, żeby mi ktoś wytłumaczył, dlaczego brak związków międzyludzkich nie oznacza bezwartościowości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 23.06.2020 o 13:53, psycholog Katarzyna Tuszyńska napisał:

Dzień dobry,

Może Pani spróbować sobie odpowiedzieć na to pytanie w kilku krokach:

1. warto aby Pani się przyjrzała kiedy i z jakiego powodu pojawiło się u Pani takie przekonanie, że człowiek, który nie ma przyjaciół jest bezwartościowy. Z reguły takie silne przekonania mają jakieś podłoże w doświadczeniach życiowych.

2. dlaczego wtedy Pani uznała, że to przekonanie jest prawdziwe?

3. czy to przekonanie jest prawdziwe teraz?

4. dlaczego ocenia się Pani tylko pod jednym kątem - posiadania lub nie przyjaciół? Czy ten fakt przekreśla inne Pani wartości, osiągnięcia, mocne strony czy marzenia? (przewrotnie napiszę, że w swoim poście wymieniła Pani minimum trzy cechy, które Pani posiada: nie jest Pani głupia, brzydka i biedna)

5. czy w związku z postrzeganiem siebie jako bezwartościowej nie tworzy Pani barier przed zbliżeniem się do innych ludzi?

Ludzie funkcjonują w kilku wymiarach. Jednym z nich jest sfera społeczna. Bycie we wspólnocie, związku czy w relacji z innymi osobami pozwala nam uczyć się, rozwijać i zapewnia poczucie bezpieczeństwa. Ale są też inne wymiary: materialny (to co posiadam), fizjologiczny (realizacja potrzeb fizjologicznych służących przeżyciu - odżywianie się, defekacja, sen, seks itp), psychiczny (rozumienie siebie i innych) oraz duchowy (odpowiedź na pytanie o sens życia).

Z tych wymiarów czerpiemy nasze potrzeby i wartości. Pani pisze o tym, że nie realizuje potrzeb w sferze społecznej. W kontakcie z terapeutą może Pani sprawdzić dlaczego tak się dzieje, na co ma Pani wpływ.

Warto też aby Pani przyjrzała się innym sferom - zaryzykuję stwierdzenie, że nie ma ludzi bezwartościowych.

Pozdrawiam,

Katarzyna

Dziękuję za odpowiedź.

1., 2., 4. Zaczęłam w to wierzyć jako dziecko, kiedy przestałam sobie radzić z tą sferą. Poza tym zanim tak myślałam miałam inną obsesję - za wszelką cenę chciałam być geniuszem, kimś super inteligentnym. Widziałam, że to jest złe i chcąc się pozbyć takiego myślenia wpadłam z deszczu pod rynnę - powtarzałam sobie, że osiągnięcia naukowe nie są takie ważne, że liczą się relacje i to one są najważniejsze.

3. Wiem, że to przekonanie jest kłamstwem, ale nie rozumiem jeszcze dlaczego. Nie potrafię dostrzec wartości człowieka w jego zdolnościach intelektualnych, wyglądzie, zaradności finansowej itd. Tylko w tym, jaki ma charakter w kontekście relacji.

5. Jasne, że tworzy. Ale ja mam już dość gonienia za związkami i przyjaźniami. Jestem tym zmęczona, wolałabym nauczyć się, jak czuć się dobrze nawet wtedy, kiedy nie mam zbyt wielu relacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Dnia 1.07.2020 o 18:31, psycholog Katarzyna Tuszyńska napisał:

Może jakość przyjaźni jest ważniejsza niż ilość przyjaciół?

Może Pani przyjrzeć się osobom, które mają dużo przyjaciół jaki jest charakter tych relacji. Czy to rzeczywiście przyjaźń czy popularność, zależność, znajomość, dowartościowanie się itp. A może ucieczka od samego siebie i życie cudzym życiem?

Tu dochodzimy do pytania jak czuć się dobrze z samą sobą? - zauważyć swoje wartości i docenić siebie.

Przez wiele lat pielęgnowała Pani w sobie przekonanie "jestem bezwartościowa bo nie mam wielu przyjaciół". To myślenie stało się schematem. Ten schemat można zmienić, wymaga to konfrontowania tej myśli i zauważenia swoich wartości. Nie jest Pani jednowymiarowa - to znaczy Pani wartość nie równa się ilości przyjaciół.

Niech Pani przyjrzy się pod jakim względem ocenia Pani inne osoby - czy tylko przez pryzmat ilości przyjaciół? Jakie inne cechy są dla Pani ważne? Jaką osobę, z jakimi cechami wybrałaby Pani na swoją przyjaciółkę czy przyjaciela?

I na koniec - które z tych cech Pani posiada?

Zachęcam do przepracowania tego procesu z psychologiem.

Pozdrawiam,

Katarzyna

Napisałam w pierwszym poście, że "Wiem, że jeśli ktoś jest z tych popularnych z tabunem znajomych i przyjaciół wcale nie musi być dobrą, fajną i wartościową osobą", co w sumie mogłabym tutaj powtórzyć. Duża liczba przyjaciół wcale nie świadczy o tym, że ktoś jest fantastyczny. Ale jeśli ktoś jest generalnie odludkiem, a ludzie od niego uciekają, to moim zdaniem to świadczy o tym, że na pewno nie jest fantastyczną osobą.

Pisze Pani o tym, że nie jestem jednowymiarowa. Zastanawiałam się nad tym i myślę, że w swojej głowie jednak jestem. Wierzę w Boga i zależy mi na tym, żeby być jak najbardziej dobrą osobą, żeby być jak najbliżej Niego, czyli żeby być jak najbardziej świętą. Tylko na tym mi zależy. Dlatego to jest jedyny wymiar, który mnie interesuje - bogactwo, intelekt czy uroda są miłymi dodatkami, ale nie są konieczne. Nie wyobrażam sobie tego, żeby być osobą od której inni stronią a jednocześnie być dobrym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nie jesteś bezwartościowa bo nie masz znajomych,przyjaciół. 

Po prostu jesteś inna. 

Ogólnie ludzie dobierają się na podstawie podobieństw - poglądów, charakteru, usposobienia itp itd 

Czasem już tak jest, że nie natrafiamy na osoby podobne do siebie, co ceniłyby to co my, te wartości. 

Ja nie mam wogóle przyjaciół. Zero. Telefon do dzwonienia mi praktycznie niepotrzebny. Też tak mam, że uważam się za bezwartości bo nie mam. Ale teraz wiem że po prostu bardzo odróżniam się od innych (jestem skrajnie wrażliwa i zbyt poważna ) wiele rzeczy które są we mnie się nie podobają otoczeniu i odwrotnie. Ciężko mi się otworzyć itp. Jak spojrzę np na dziewczyny które były liderkami w mojej grupie to bardzo widać że odróżniamy się od siebie i na wiele kwestii byśmy miały i mamy inne zdania. 

A tak poza tym, zajrzyj głęboko w siebie, w intuicję, tam w środku. 

Czy rzeczywiście ci znajomi, koledzy, przyjaciele są ci potrzebni? 

Są ci potrzebni dlaczego? Tylko po to by Ci podwyższyli samoocenę? Tylko po to byś nie czuła się źle? A przypuśćmy że lubisz siebie to nadal byś tak bardzo ich chciała? 

Pomyśl o tym sama

Ja mam osoby które mnie kochają, to moja rodzina. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nie, osoba samotna nie jest bezwartościowa. Jest tylko sama, choć nie musi być samotna można być nie samemu a być strasznie samotnym.   Ja w dzieciństwie dostałam skrypt,  każda kobieta która była w moim życiu mówiła mi kobieta która nie urodzi dziecka  jest wybrakowaną, kobietą nawet nie kobietą. Ja nie mogę mieć dzieci i  walczę z tym skryptem.  Jestem DDA,  i np ja nie zapraszałam koleżanek do domu,  miałam ciągłe zmiany zamieszkania i też szkół, więc tych szkolnych znajomości nie mam, czasem mi z tego powodu przykro i złości mnie ta moja przeszłość Też jestem odludkiem, mam 43 lata i dopiero teraz poznaję ludzi, którzy mi życzą dobrze.  dziwne to u mnie bo lubię przebywać z ludźmi ale  ci sami ludzie mnie flustrują  denerwują,   i zapewne i  ja ich denerwuję. Uczę się być z ludźmi,  Uczę się takiej  rzeczy, że nie wszyscy ludzie są źli,   Trzymam kciuki, bycie samym, nie jest czymś złym samotnym także nie jest.   Jesteś  napewno wspaniałą  kobietą,  na której się jeszcze ludzie nie poznali..   :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.07.2020 o 00:09, lilavati napisał:

Dziękuję za odpowiedź.

1., 2., 4. Zaczęłam w to wierzyć jako dziecko, kiedy przestałam sobie radzić z tą sferą. Poza tym zanim tak myślałam miałam inną obsesję - za wszelką cenę chciałam być geniuszem, kimś super inteligentnym. Widziałam, że to jest złe i chcąc się pozbyć takiego myślenia wpadłam z deszczu pod rynnę - powtarzałam sobie, że osiągnięcia naukowe nie są takie ważne, że liczą się relacje i to one są najważniejsze.

3. Wiem, że to przekonanie jest kłamstwem, ale nie rozumiem jeszcze dlaczego. Nie potrafię dostrzec wartości człowieka w jego zdolnościach intelektualnych, wyglądzie, zaradności finansowej itd. Tylko w tym, jaki ma charakter w kontekście relacji.

5. Jasne, że tworzy. Ale ja mam już dość gonienia za związkami i przyjaźniami. Jestem tym zmęczona, wolałabym nauczyć się, jak czuć się dobrze nawet wtedy, kiedy nie mam zbyt wielu relacji.

Gonić za związkiem? Ja też gonilam, trafiłam na przemocowca, choć zawsze mówiłam że nie będę miała faceta podobnego do ojca,  tu  szybko poszło uderzył 3 raz o trzy za dużo i to był koniec, potem goniąc dalej trafiłam na oszusta matrymonialnego,  tu było gorzej,  strasznie to przeżyłam potem goniłam dalej i był  to związek  no dobra tylko  znowu byłam dawczynią a nic nie dostawałam  w tym związku.  W  końcu załamana powiedziałam nie szukam nie gonię, co ma być to będzie i pojawił się po roku człowiek  człowiek  i teraz  jestem w  związku. Uczę się być z kimś, i podobnie jest ze znajomymi,  jak przestałam gonić, pojawili się sami.   Przez rok uczyłam się być samej  uczyć się tego, że nie potrzebuję drugiej osoby  do kochania by być kochaną.   To trudne uczucie to boksowanie się, to trudne relacje z moją grupą terapeutyczną,  bardzo trudne.   Teraz jestem w zwązku i  teraz to dzielenie życia  z drugą osobą  to ju nie jest Tylko Ja, ale  jesteśmy  Bycie samemu to  fajne uczucie,   bo np  jak nie było mego faceta to wsiadałam  w sobotę w pociąg i jechałam nad może, nie pytając nie informując nikogo,  jechałam  i tyle,  teraz już o tym dyskutujemy.  mój facet pedant no dla mnie pedant ja lubię artystyczny nieład no i  trzeba ten artystyczny nieład sprzątać.   Koleżanka mówi facet nie zamyka klapy w ubikacji i rzuca skarpetki byle gdzie i musiała się nauczyć że facet tak ma i tyle bo by  się kłócili co dziennie.    bycie z kims to ciągle kompromisy,  tak to widzę. czasem  idę odpocząć od związku na jeden dzień do lasu. pobyć samemu,  pokrzyczeć powściekać się na chłopa, teraz mam koleżankę to pójcie  wieczorem na kawę, teraz trudniej bo pandemia a  ja  z chorobami współistniejące.  by  poplotkować  o  swoim chłopie/. Ja  swemu nie zabraniam by poszedł na piwo, choć jak poszedł pierwszy raz bałam się panicznie ze względu na  dzieciństwo. Ale on też chce czasem odetchnąć ode mnie.  Pozdrawiam serdecznie,  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. Wobec powyższego pozostaje mi już tylko droga sądowa w celu wyegzekwowania publikacji prawdy od dziennikarzy, którzy przecież zgodnie z prawem prasowym mają obowiązek komunikowania faktów, a nie fałszu. 
      Producent zbywa mnie milczeniem gdy proszę by sprostował fałszywe informacje
      Po zakończeniu współpracy z producentem telewizyjnym odpowiedzialnym za powstawanie "Ślub od pierwszego wejrzenia", e-mailem wezwałem go do sprostowania ukazujących się w mediach kłamstw. Wciąż nie doczekałem się odpowiedzi ani sprostowań. Prawda jest aż taka straszna? Niezgodne z prawdą informacje nadal są w internecie.
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 komentarzy
      Jakie metody mogą zwiększyć nasze osiągi wtedy, gdy działania wymagają korzystania z pamięci, związane są z uczeniem się?
       
       
    • 0 komentarzy
      Jak uwolnić się od przymusu, nałogu konsumpcji treści dla dorosłych, w jaki sposób odzyskać wolność.
       
       
    • 0 komentarzy
      Psychologia w praktyce - jak zerwać z nałogiem.
       
    • 0 komentarzy
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.