Skocz do zawartości

Trudne relacje


Luk

Polecane posty

Chciał bym opisać moja sytuację wczorajszą zacznę od tego że jechaliśmy z partnerką do lekarza rozmawialiśmy ona mówiła a ja powiedziałem coś do tego tematu co ona mówi i nagle dostałem w twarz i że mam się zamknąć jak ona mówi i nie wtrącać i poszły z jej strony jeszcze różne przekleństwa na mój temat.Pozniej pojechaliśmy na kawę i przejść się do parku ona nie domknela kubka z kawą i wylalo się na torebkę i już że to jest moja wina bo ja chciałem iść do parku i że jestem hu... I dużo innych przekleństw nie będę ich pisał i mówi żebym jej oddał pieniądze za torebkę i ja to gowno obchodzi i poszła do auta i mówi że chce do domu to ok pojechaliśmy do domu i w domu że mam spier... z jej życia i nie chce mnie widzieć że mnie już nie kocha że się brzydzi m na że jestem cipa nie facet  i mi wypominala to z tego co się jej zwierzylem kiedyś z dzieciństwa za każdym razem przy czymś takim mi wypomina że mało zarabiam że nic nie robię a ja naprawdę dużo robię co dziennie ja odbieram z pracy robię zakupy obiady kolację masuje ja bo codziennie ja coś boli jej córkę zawiozę na korepetycje na basen z nia chodzę ja jak usiądę to już jest że jestem śmierdzący len nie mogę być zmęczony:( nie wiem co mam robić już potrzebuje rady. Dodam że partnerka ma depresję bierze leki od roku i mówiła mi że kiedyś już też brała kilka lat temu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi @Luk

ani depresja, ani żadna inna choroba lub zaburzenie nie moga usprawiediwiac agresji przemocy stosowanej wobec partnera. Bicie, wyśmiewanie, poniżanie, wyzywanie, wulgaryzmy w komunikacji, negowanie cudzych potrzeb, emocjonalne odrzucenie, oskarżanie, wzbudzanie poczucia- to wszystko jest przemoc psychiczna. Z tego co opisałeś, wynika na to, ze w waszym związku jest dużo nierównowagi na Twoją niekorzyść- Ty jesteś tą stroną, która więcej daje, niż otrzymuje, a dodatkowo spotyka Cię za to dużo nieprzyjemności. O przemocyw  związkach możemy powiedzieć, że przemoc nie ma płci- według statystyk częściej sprawcami są mężczyźni, jednakże są nimi też kobiety. Nie ma wstydu w tym, żeby szukać pomocy dla siebie. Warto podjąć pracę z terapeutą- jako para, jeśli partnerka będzie chciała podjąc pracę nad związkiem, lub samodzielnie, by wybrać najlepszy dla siebie kierunek działania, przyjrzeć się swoim emocjom, postawom, samoocenie, która w takich relacjach ulega obniżeniu.

Zastanów się, co byś poradził swojemu przyjacielowi, gdyby był w takiej sytuacji? Co byś mu powiedział?

Pozdrawiam

Mirela Batog

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam serdecznie.

Mam 32-lata, jestem mama dwójki dzieci 6-letniego chłopca i 6-miesiecznej dziewczynki. Jestem również żona od 7-lat oraz od 5 lat emigrantka z wyboru. Moja relacja z mężem nigdy nie należała do łatwych, ale zawsze jakoś to było. Po urodzeniu syna mąż uzależnił się od dopalaczy, stracił pracę w Polsce nie był to łatwy czas dla naszej rodziny. Wyjechał za granice i wszystko miało być lepiej. Przyjechałam za nim z synkiem a on dalej się narkotyzował przez następne 2 lata, tym razem amfetamina. Była zdrada - prosto w twarz powiedział mi, że spędził z ta dziewczyna weekend aby sprawdzić, czy naprawdę ja kocha. Wyszedł z tego wszystkiego, a ja przy nim byłam. Może to był błąd? 

Długo zwlekałam z zajściem w drugą ciążę, strasznie się bałam, ale sytuacja między nami była taka jak przed tymi wydarzeniami. Całą ciążę o mnie dbał, urodziła się Maleńka i zaczęły się jego problemy, nasze problemy. Mój Mąż nie radzi sobie z emocjami, całą swoją frustrację wyładowuje na mnie, czasem na starszym synu. Staram się nie wchodzić z nim w polemike, ale jaki poziom upokorzenia można znieść? Tak naprawdę, kiedy pytam dlaczego tak się zachowuję w stosunku do mnie nie potrafi podać przyczyny. W niedziele doszło do przepychanki bo ja nie wytrzymałam nerwowo. To mi powiedział, że jestem chora psychicznie i powinnam się leczyć a moja prośbę o złagodzenie konfliktu ze względu na dzieci skwitował tym, że dzieci nie czują napięcia. Czego bym nie zrobiła od razu spotykam się z krytyką zarówno w sprawach domowych, jak i opieki nad dziećmi poprzez sprawy zawodowe. Nie ukrywa, że moje ciało Po porodzie nie podoba mu się, nie ma ochoty na seks ani nawet na inna oznakę bliskości pomiędzy nami. Na każdym kroku podkreśla, że wszyscy go mamy za zero i od nikogo nie otrzymuje pomocy. Choć jestem przy nim w każdej sytuacji, on tego nie widzi. Liczy się tylko on nikt inny. 

Zastanawiam się nad separacja, ale nie mam tutaj nikogo bliskiego, kto nawet mógłby mi pomóc w przeprowadzce. To dla mnie naprawdę patowa sytuacja. Wiem, że muszę coś zrobić aby ochronić siebie i dzieci. Jestem kłebkiem nerwów. Chciałabym otrzymać jakaś radę, może słowo otuchy. Jak to jest, że ktoś może stać się tyranem ot tak? Ja naprawdę chce mieć dom a nie koszary wojskowe. Proszę o pomoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka agresja nawet przy depresji jest nie do przyjęcia, nie wróżę tutaj nic dobrego, ponieważ stałeś się sługą partnerki, wyręczasz ją we wszystkim, robiąc z niej "księżniczkę", a ona ma to za nic, uważa że tak ma być ponadto traktuje Cie jak niewolnika. Musisz postawić sprawę jasno, i nie ma miejsca na sentymenty, jest tyle wyjść z tej sytuacji, że powinno to trafić do jej głowy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.