Skocz do zawartości

Siostry mieszają nam w małżeństwie. Brak mi juz sił.


milyfacet

Polecane posty

Witam.

Postaram się streścić mój problem jak najkrócej.

Moja żona bardzo jest przywiązana do swoich sióstr. Prawie codziennie dzwonią do siebie i opowiadają co u której słychać. Od 13 lat nie miałem żadnego większego problemu z żadną z nich. Tera ponieważ tak jak to teraz już wiem przysłowiowo jednej podpadłem. Przez tyle lat czasami zdarzyło mi się w kulturalny sposób podkreślić jednej czy drugiej zachowanie (nie w 4 oczy). Ponieważ miałem spięcie z jedną z nich oświadczyła mi że niepotrzebnie z nią zacząłem i  będę tego żałował. Siostry  sobie po opowiadały to co o nich mówiłem (oczywiście z wersji light zrobiły hardkor ubarwiając na swoje potrzeby). W taki sposób że prawdą jest zaledwie 20% tego co mówią do mojej żony. Pomimo że moja żona wie jakie jej siostry są i często się na ich "prawdzie" przejechała ufa im a nie mnie. Trzyma tylko i wyłącznie ich stronę. 13 lat naszego małżeństwa przekreśla, wspólne wychowywanie trójki dzieci, choroby, radości to że ciągle jestem pomocny i ja wspieram. Traktuje mnie jak kogoś obcego przez to poróżnienie z jej siostrami. Nie potrafię tego znieść, nie wiem co mam robić i jak żyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceni się więzi rodzinne, lecz Twoja żona adekwatnie przesadza. Z tego co napisałeś, dla Niej autorytetem i priorytetem są siostry a nie własna rodzina. W końcu jest żoną i matką trójki dzieci. Czy przez te 13 lat Waszego pożycia próbowałeś z żoną rozmawiać o tym, że nie tylko siostrami, zwierzeniami i plotkami się żyje, że czujesz dyskomfort bo więcej czasu poświęca im a nie np dzieciom czy Tobie…? Ogromny minus jest w tym, że jest podatna na wszystko co usłyszy z ust swoich sióstr. Zbyt mocno zawierza pomijając Ciebie. To nie jest dobre zachowanie. Czy Twoje szwagierki mają własne rodziny? Jeśli tak, jak oceniasz ich życie, relacje z mężami, z dziećmi… ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem o tym z żoną. Ona nie zmieni zdania. Życie rodzinne moich szwagierek to wieczne konwulsje, dużo alkoholu, kłótni itd....

Tą której podpadłem miała już 3 mężów z każdym jedno dziecko. Poza tym każdego zdradzała okłamując ich knując intrygi. Moja żona dobrze o tym wie jaką jej tą jedną siostra jest intrygantką pomimo to jej wierzy nie mi. A naj śmieszniejsze jest w tym wszystko to że to co ja im powiedziałem na ten sam temat rozmawiałem z żona a może nawet to jej słowa były. Tylko ja po prostu z tym się do jednej na drugą i do drugiej na pierwszą wygadałem. I tak jak wspomniałem to co one między sobą mówią w 20% jest prawdą reszta to ubarwienia ich własne. Chciałem z nimi usiąść i wyjaśnić razem co i jak było powiedziane ale one nie chcą się spotkać wręcz się boją konfrontacji. Co powinno dać do myślenia mojej żonie a niestety nie wyciąga z tego wniosków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zwolenniczką rozmowy. Jeśli coś mi leży na sercu, przeszkadza a tym bardziej ktoś zaczyna interesować się moim życiem to komunikuje i reaguję. Rozdzieliłabym członków rodziny żony na czynniki pierwsze. Nie wiem jaki masz kontakt i jakie „flow” ze szwagrami (jeśli wogole istnieją formalni i nieformalni). Jeśli szwagrowie istnieją to znaczy, że są zmanipulowani przez własne żony i nic nie mają do powiedzenia. Porozmawiać jednak możesz z każdym z osobna. Nie wiem też w jakim wieku są wspomniane siostry żony. Jeśli młodsze to należy je szybciutko ustawić do pionu, jeśli starsze hmmm należałoby się zastanowić. Można zawsze coś na każdą znaleźć chyba, że są „złote” bo jednak żona liczy się z ich zdaniem. Co z teściami? Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy wchodzą z butami w czyjeś życie, prawią morały, nastawiają i pouczają a jednocześnie swoje zamykają hermetycznie bo nic ciekawego nie mogą przedstawić ani sobą ani swoim rodzinnym gniazdem. Z żoną przede wszystkim należy porozmawiać. Ona wyszła za Ciebie i z Tobą dzieli to życie czy silniejsza jest więź siostrzana? Dziwię się, że nie ma żadnej koleżanki/koleżanek chyba, że siostry wyparły. Jestem kobietą, ale nie wyobrażam sobie wisieć na telefonie z kimś w dzień w dzień, słuchać, pytać, obmawiać itp. Te kontakty powinny być ograniczone a żona winna zrozumieć po co tworzyła własną rodzinę, po co jest mąż po co są dzieci etc… 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, milyfacet napisał:

 

 Ponieważ miałem spięcie z jedną z nich oświadczyła mi że niepotrzebnie z nią zacząłem i  będę tego żałował. 

Z takiego tekstu wylewa się toksyczny jad. Współczuję, wziąłeś sobie w pakiecie oprócz żony cały ten babiniec. Tak się kończy nie odcięta pępowina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa już trwa około tygodnia może 9 dni. Co drugi dzień staram się rozmawiać o tym z żoną ale za każdym razem ma to samo stanowisko to tak jakbym walił głową w ścianę myśląc że ją zburze. Przez 13 lat małżeństwa mieliśmy różne konflikty miedzy sobą jak w każdym małżeństwie ale nigdy moja żona nie była tak ślepa na moje stanowisko, uczucia i emocje. Odnośnie szwagrów jeden ma na takie sprawy między siostrami całkiem "wywalone" ale też poczuł się urażony. Drugi to przysłowiowy pantofel nic nie robi nic nie mówi tylko trzyma się spódnicy swojej żony (pierwsza szwagierka której podpadłem). Praktycznie ma z nimi co rozmawiać to ignoranci życia rodzinnego. Siostra której podpadłem i od której się zaczęło jest ode mnie młodsza o 12 lat od żony o 8. Druga szwagierka jest starsza od żony ale młodsza ode mnie. Myślę że to własnie koalicja przeciw mnie czyli to że obie mi coś zarzucają sprawia że to ma taką moc na moją żonę. Moja żona pochodzi z rodziny gdzie ojciec pił i bił matkę a ona z siostrami wiecznie pilnowały by ojciec matki nie krzywdził. Myślę że to ich tak w dzieciństwie zespoliło. Odnośnie "można coś na nich znaleźć" mają pełno na sumieniu, ale omawiając je dalej tylko będę się pogrążał. Odnośnie koleżanek żona je ma ale widzę że każda jednak trzyma do niej jakiś dystans. Niby je ma a czasami po 3 miesiące się z nimi nie widzi. Wiem dziwne to trochę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co we mnie jest złe i sam zdaję sobie z tego sprawę to zazdrość. Ale już tłumaczę o co chodzi....

3 lata temu żona przyznała mi się do jednorazowej zdrady kiedy nie byliśmy jeszcze małżeństwem, ale razem mieszkaliśmy i nasze pierwsze dziecko miało 6 miesięcy. Od trzech lat jestem bardziej podejrzliwy. Wybaczyłem ale cały czas noszę urazę. Pracowałem z psychologiem 6 miesięcy sam bo moja żona nie chciała jak to ona mówi prać swoich brudów przy obcej osobie. Ja do tego podszedłem w ten sposób że sobie sam nie poradzę i od tego by z tym jakoś żyć pomocni są specjaliści. Jeszcze dwa tygodnie temu przed spięciem z jedną z sióstr normalnie żyłem, dużo rozmów, co jakiś czas miły romantyczny wieczór po prostu sielanka. Nie mieści mi się w głowie jak taka sprawa może tak zmienić stosunek mojej żony do mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz tak przemyślałem pewną przez 13 lat rzecz. Do tej pory miałem u moich szwagierek idealną opinię. Mąż na którego ich siostra zawsze może liczyć (w przeciwieństwie do ich mężów). Stabilizacja finansowa, pomimo że prowadzę firmę zawsze znajduję czas dla dzieci i po pracy na pomoc w obowiązkach domowych itd.... Jak moja żona coś na mnie narzekała to szwagierki twierdziły że czepia się mnie o małe szczegóły i chętnie by same chciały mieć tylko takie problemy ze swoimi mężami. Wręcz nie raz słyszałem od nich że moja żona ma wszystko co można dostać od męźczyzny by kobieta była szczęśliwą. Więc teraz podejrzewam że może nimi kierować też zazdrość. A jeśli chodzi o moją żonę to chyba przyzwyczaiła się do tego że nie musi wiele starań wnosić do związku bo ja i tak się staram dbać o nią, dzieci itd... bez z jej strony wielkiego zaangażowania. Chyba robi ze mną coś takiego w stylu zbudowała ze mną "dom" ale już nie widzi potrzeby go po latach remontować, odnawiać i zmieniać. Myśli że będzie wiecznie stał bez jej ingerencji i się nigdy nie zawali....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.