Skocz do zawartości

Zostawiłam chłopaka


Polecane posty

 

Witam mam 22 lata mój teraz już były partner ma 27 lat byliśmy razem prawie 6 lat ale od 2,5 roku ja dziwnie zaczęłam miewać wątpliwości a czasami pewność ze go nie kocham. To był dla mnie trudny czas … Jestem aktualnie z nim po rozstaniu prawie 2 tygodnie . 2 dni po rozstaniu czułam się mega szczęśliwa i od razu chciałam kogos innego , przeszło to , teraz jest to spokojniejsze , natomiast on czasami pisze czy dzwoni do mnie , nie mam serca żeby nie odpisać czy nie odebrać od niego . Gdy rozmawiamy jest spoko ale targają mną sprzeczne uczucia czy dobrze robię odbierając telefon od niego mimo ze nie mówię mu ze wrócimy do siebie . Jest mi ogólnie bardzo z tym złe , płakać mi się chce tęsknie trochę za nim za jego ciałem i jego osoba , za tym wszystkim co miałam , bo wszystko było dobrze u nas tylko te uczucie z mojej strony takie a nie inne.   Ale boje się i w sumie nie chce powrotu bo wiem ze zaraz znów mogłabym się męczyć z tym ze go nie kocham . Co robić ? Słuszna podjęłam decyzje ? Już sama się w tym wszystkim gubię , czasami mam ochotę wrócić ale znów sobie przypominam ze znów bede się tak czuła ze nie kocham go . Czy to jest tylko przywiązanie , przyzwyczajenie ? Ze tak to wszystko czuje ? Czy może nie wiem co to miłość i dlatego ? Może z każdym po czasie tak bede czuć ? Jak nawet sobie pomyśle żeby z kims innym się spotkać to mi tak dziwnie z tym ze bym wróciła do domu i płakała ze z kims innym coś , takie wyrzuty sumienia ? Czy co ? Sama już nie ogarniam tego . Może nadal go kocham ? Ale chyba gdyby tak było to bym go nie zostawiła . Proszę wypowiedzcie się ! Błagam ! 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Zobaczyłem tytuł tego tematu i pomyślałem sobie "no w końcu" :) Widziałem, że od dłuższego czasu męczyłaś się w tym związku i cieszę się, że zrobiłaś krok naprzód. Dobrze zrobiłaś. A skąd to wiem? Ano stąd, że byłaś mega szczęśliwa po rozstaniu. Intelektualnie miałaś wiele wątpliwości, ale po dokonaniu wyboru emocje wyraźnie pokazały, co jest dla Ciebie dobre.

Chłopakowi najwidoczniej było z Tobą dobrze, jest jeszcze do Ciebie przyklejony i ma jakieś nadzieje na odnowienie związku. Ale nie można przecież być z kimś tylko dlatego, że ten ktoś tak chce. Do tanga trzeba dwojga, a Ty już się z nim natańczyłaś :)  Fajnie było, ale się wypaliło. Takie życie. Nie mamy kontroli nad swoimi uczuciami, żeby sobie wybierać czy będziemy kogoś kochać czy nie. Rozstaliście się przyjacielski sposób, bez żądnych kłótni, zdrad, awantur. Lepiej się nie dało. Za jakiś czas chłopak pogodzi się z nowym stanem rzeczy i pójdzie swoją drogą. Nie masz powodu do wyrzutów sumienia czy martwienia się o niego, da sobie radę. Olewanie jego telefonów i wiadomości nie byłoby w porządku, szacunek mu się należy. Ale z drugiej strony powinnaś też mieć szacunek do samej siebie, i nie powinnaś rozmawiać z nim, jeśli nie masz na to ochoty. Czasami trzeba powiedzieć po prostu NIE. "Sorki, nie mam teraz ochoty z Tobą rozmawiać", "Proszę, zajmij się czymś innym i nie kontaktuj się tyle ze mną, bo wiem, że liczysz na coś, ale ja podjęłam już decyzję, i czuję, że wywierasz na mnie presję, a to mi się nie podoba". Można tak? Można.

Powodzenia w szukaniu miłości. Ciężko tak trafić w przyszłego męża za pierwszym razem. Trochę w tych facetach trzeba poprzebierać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Honrado napisał:

Hej. Zobaczyłem tytuł tego tematu i pomyślałem sobie "no w końcu" :) Widziałem, że od dłuższego czasu męczyłaś się w tym związku i cieszę się, że zrobiłaś krok naprzód. Dobrze zrobiłaś. A skąd to wiem? Ano stąd, że byłaś mega szczęśliwa po rozstaniu. Intelektualnie miałaś wiele wątpliwości, ale po dokonaniu wyboru emocje wyraźnie pokazały, co jest dla Ciebie dobre.

Chłopakowi najwidoczniej było z Tobą dobrze, jest jeszcze do Ciebie przyklejony i ma jakieś nadzieje na odnowienie związku. Ale nie można przecież być z kimś tylko dlatego, że ten ktoś tak chce. Do tanga trzeba dwojga, a Ty już się z nim natańczyłaś :)  Fajnie było, ale się wypaliło. Takie życie. Nie mamy kontroli nad swoimi uczuciami, żeby sobie wybierać czy będziemy kogoś kochać czy nie. Rozstaliście się przyjacielski sposób, bez żądnych kłótni, zdrad, awantur. Lepiej się nie dało. Za jakiś czas chłopak pogodzi się z nowym stanem rzeczy i pójdzie swoją drogą. Nie masz powodu do wyrzutów sumienia czy martwienia się o niego, da sobie radę. Olewanie jego telefonów i wiadomości nie byłoby w porządku, szacunek mu się należy. Ale z drugiej strony powinnaś też mieć szacunek do samej siebie, i nie powinnaś rozmawiać z nim, jeśli nie masz na to ochoty. Czasami trzeba powiedzieć po prostu NIE. "Sorki, nie mam teraz ochoty z Tobą rozmawiać", "Proszę, zajmij się czymś innym i nie kontaktuj się tyle ze mną, bo wiem, że liczysz na coś, ale ja podjęłam już decyzję, i czuję, że wywierasz na mnie presję, a to mi się nie podoba". Można tak? Można.

Powodzenia w szukaniu miłości. Ciężko tak trafić w przyszłego męża za pierwszym razem. Trochę w tych facetach trzeba poprzebierać :)

Dzięki za odpowiedz na pewno masz racje :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.