Skocz do zawartości

Polecane posty

[Zbyt długa wypowiedź]


Witam.
Jestem dwudziestoletnim studentem, mającym zamiar pracować z ludźmi w przyszłości. Nad ich rozwojem.
Poniżej wyjaśnię dlaczego o tym wspomniałem w pierwszym zdaniu.
Mój problem polega na tym, że nie wiem do końca czym jest i tutaj prosiłbym o pomoc.
Powiem to, co sam uznaje za ważne, kiedy kogoś oceniam. Najkrócej i najtreściwiej jak potrafię.
Z góry przepraszam za długość wypowiedzi i dziękuję za poświęcony czas.

Moje problemy zaczęły się w podstawówce- drobne kradzieże, skłócanie ludzi, rozstawianie po kątach, bójki, ogólny bunt przeciw światu.
Przyczyna tego nie była w domu. (Rodzice nie są po rozwodzie, zarabiają jak ludzie za granicą, są wierzący, podarowali mi ciepło, miłość, to, czego w danym momencie potrzebowałem, poświęcali dużo uwagi). Myślę że raczej we mnie.
W gimnazjum zaczęły się schody.
Nie chce się rozpisywać na ten temat, tekst już teraz jest wystarczająco długi.
Stanąłem po stronie słabszej osoby, przeszło to w mobbing, skończyłem w szpitalu po próbie samobójczej. Wyszedłem z ,,zaburzenia psychotyczne", które już w liceum zamieniono w zaburzenia schizotypowe.
Wiem co to jest i jak działa.
Leki nigdy nie pomagały na wszystko. Jeśli pozbywały się jednej rzeczy, to zawsze nasilała się druga, dlatego w pewnym momencie mój psychiatra załamał ręce i zastanawiał się ze mną nad pomocą duchową. (Jestem ateistą, wierzę że nic nie ma)
Ale nie o tym, wciąż nie o tym...
Uznałem że to może się po prostu przydać.

Wszystkie te problemy zniknęły kilka miesięcy temu, tak nagle, a ja zacząłem zastanawiać nad tym, dlaczego mój każdy związek kończy się katastrofą i słowami skierowanymi do mnie- ,,jesteś psychopatą".
Wytykałem partnerkom brak wiedzy, bo gdybym nim był, to nie odczuwałbym ani emocji, ani wyrzutów i tak dalej... A miałem je.
Przecież pamiętam.

Przyszedł taki czas w moim życiu, że począłem naprawdę sporo o tym czytać, myśleć...
O to mi właśnie chodzi.
Mam obsesje na punkcie ludzi. I nie chodzi o to że ich potrzebuje. Raczej potrzebuje tego co mogą mi dać, co mogę z nimi zrobić, co mogę o nich wiedzieć.
Jestem manipulatorem. Doskonałym, perfekcyjnym, z stwierdzoną inteligencją wysoką, co z pewnością ma jakiś wpływ na moje sukcesy.
Zdobywam kiedy chce, kogo chce, nie ma takiej osoby, która by mi nie uległa, a zmienianie, sterowanie partnerem/partnerką sprawia mi ogromną przyjemność.
Zaczyna się miło, kończy na problemach psychicznych u towarzysza, któremu nie raz po prostu odechciewa się żyć.
Czy jestem z tego dumny?
I tak i nie. Zależy od tego jaką maskę akurat mam na sobie.
Uważam ludzi za... no, nie wypada tu nikogo obrażać.
Żadnemu nie udało się zobaczyć mojej prawdziwej osobowości, charakteru.
Żaden nie przewidział mojego ruchu, nawet jeśli próbował, nie sam.
Kończył na przegranej pozycji, by ostatecznie wrócić i przeprosić. Z czystego strachu, ciekawości czy zauroczenia ,,silną jednostką".
Lubie swoją widownie, mimo iż jest po prostu głupia.
Zawsze widzi to, co chce jej pokazać, by osiągnąć swój zamierzony cel.
Wiem jak działam, wiem co jest objawem a co nie, wiem jak inni działają. Kiedy, gdzie, po co, co nimi kieruje.
Znam schematy. Skutki danych sytuacji, wypowiedzianych słów, gestów.
(Roku temu wykształciło się we mnie nawet coś podobnego do kolejnej choroby- wystarczy że spojrzę na drugiego człowieka, jego twarz, posturę, ubrania, oczy...
I wiem kim jest, z czym ma problem, co go boli, na co cierpi. Wyglądało to dla jak kolejny objaw, dopóki nie zacząłem tego sprawdzać. Obcy ludzie dla zabawy wysyłali mi zdjęcia. Co się okazywało, nigdy nie myliłem się z ,,powierzchowną" diagnozą.
Nie było mowy o żadnej pomyłce. Nie rozwiązałem jeszcze tej ,,zagadki" po dziś dzień, to pewnie doświadczenie wyniesione z obserwacji).
Dzięki temu wiem do kogo mogę podejść. Kto jest słaby, kto potrzebuje wsparcia, czaru.
Przyjaciela.
Nie, nie mam zawyżonej samooceny.
^To jest jedyna rzecz na której się znam. Jedyna rzecz, która mi się przydaje i jedyny talent, którego nikt u mnie nie przebił swoim poziomem.
Innych nie mam.

Nie powinienem się ujawniać. To oczywiste. Powinienem udawać teraz dobrego człowieka, szukającego pomocy.
Tyle że na tym to chyba polega. Na szczerości.
Nasuwa się pytanie- więc czego chcesz, potrzebujesz? Jakiego rodzaju pomocy? Dokształcanie takiej osoby jak ty w temacie ludzi...

Wiem co mi może być, ale potrzebuje chłodnej opinii. Widzę wiele u innych, ale sam u siebie nie do końca. Nie wiem dlaczego to tak działa...
Może dlatego że bez przerwy wszystkich okłamuje, nawet siebie, bo tego akurat w danym momencie potrzebuje.

Wiadomo że diagnoza nie będzie ,,pewna", bo to w końcu internet, ale same wskazówki specjalistów są na mnie na wagę złota.
Po co chce to wiedzieć?
Szczerze.
Zastanawiam się, czy poza tym co sam widzę, jest coś co da się wyleczyć w jakikolwiek sposób, by zapobiec...
...postępującej apatii, bo wyrzuty sumienia i jakikolwiek wstyd, poszanowanie dla prawa i innych ludzi już straciłem.
Żyje jak pasożyt. Zastanawiam się czy to ma po prostu... sens.
Nie żeby mnie to obchodziło co ktoś poczuje, pomyśli, myślę o sobie.
A to wciąż się nasila. Nic nie mogę zrobić.


Na chwilę obecną jestem pusty.
Dowiaduje się o śmierci, ciężkiej chorobie, utracie czegokolwiek- nie reaguje w żaden sposób. Bywa.
Nic nie robi na mnie wrażenia, po prostu nie ma takiej sytuacji.
Miewam słabsze dni. Czuje wówczas taką nienawiść, gniew, zdenerwowanie, że mam ochotę kogoś... ale to szybko mija, pojawia się zimna kalkulacja i znowu jestem tylko robotem, jak to mówi znajoma- jedyna, z (naiwnym w moim wypadku) kompleksem mesjasza. Po sześciu latach powiedziałem jej kim jestem.
Jest z całą pewnością masochistką.

Czy to ustanie? Może ustać? Być przejściowe, jak inne choroby? Nigdy nie znalazłem nigdzie odpowiedzi na takie pytania...
Czy mogę sobie to przypomnieć, jak to się czuło.
Jak mam karcić samego siebie za to, co lubię robić. Zwyczajnie nie chce z tego zrezygnować, ale wiedza się przyda, może później. <- Czy ma to w ogóle jakiś sens, czy znowu siebie, kogoś oszukuje, by coś osiągnąć.
Czy związek z taką osobą jak ja w ogóle będzie miał jakąkolwiek rację bytu, czy jest możliwy. <-To na przykład chciałaby wiedzieć moja masochistka. Nie chce jej głupiej nadziei, a mogę w każdym momencie od siebie odsunąć. Kilka lat temu, kiedy jeszcze miałem emocje, próbowała mi pomóc. Mam do niej jakiś szacunek, sentyment.

Praca z ludźmi... Raczej nie powinienem zostać do niej dopuszczony, z czego sobie zdaje sprawę. (Przynajmniej tej opartej na zaufaniu).
Dlatego zastanawiam się, czy nie zrezygnować, czy nie spróbować ,,przestać", ale do tego jest mi w jakimś stopniu potrzebna wiedza...
Bo nikogo poza specjalistami w tym temacie i sobą nie słucham.
Zmieniam się jeśli chce i tego potrzebuje, nikt i nic mnie do tego nie przekona, nie zmusi. Sam muszę do tego dojść, bo na terapii bym po prostu kłamał, by sprawdzić... jak wiele potrafię.
Dawniej tak robiłem.
A czasami chce się zmienić, sam dla siebie. Przynajmniej próbuje.
Niektóre maski noszę częściej niż inne.

*Zabawna część tego wszystkiego, po nawiązaniu do pracy- przekonuje do siebie słabych ludzi poprzez udzielanie im pomocy. Myślą że jestem dobry, że rzeczywiście pomagam, jestem kimś innym niż wszyscy... a ja jedynie zdobywam zaufanie, poznaje mocne i słabe strony, co przydaje mi się później, już do przeciwieństwa pomocy.
Częściowo im niecelowo pomagam, a częściowo niszczę.
Sam nie wiem co o tym myśleć.


Prosiłbym chociaż o rzucenie mi jakichkolwiek ,,haseł" czy też fraz, nad którymi powinienem się zastanowić, o których powinienem poczytać, pomyśleć, żeby lepiej to wszystko zrozumieć, może coś zmienić.
Nie wymagam, proszę z drugiej strony o brak poczucia że ,,należy/wypada coś napisać", okazywać mi szacunek, bo wiem jak zazwyczaj patrzy się na taką osobę jak ja.



Z góry dziękuję i ponownie bardzo przepraszam za długość wypowiedzi. Kłania się tutaj moja nieumiejętność czytania ze zrozumieniem, ale przynajmniej nie jest to ponad setny temat nawiązujący do depresji, prawda?


Pozdrawiam!






 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.