Skocz do zawartości

Trudna rodzina, trudne życie - co dalej robić?


Absolwent94

Polecane posty

Cześć Wszystkim,

 

Na wstępie chciałbym powiedzieć, że jestem chłopakiem i mam 27 lat, ukończone studia przyrodnicze, oraz podejmowałem różne aktywności zawodowe oraz pochodzę z większego miasta na wschodzie Polski.

Zacznę od przedstawienia relacji ze swoją rodziną oraz różnych sytuacji.

Ojciec były wojskowy, bardzo chytry, sknera oraz traktuję moją matkę jak służącą. Bardzo często czepia się pierdół, wylicza, ostentacyjnie sprząta o 22:00, drze się na nas. Informuję sąsiadów o tym co się dzieje w domu. Matka z kolei uległa wobec niego, momentami gada głupoty na jego temat(jakieś zdrady czy ukryte dzieci), milczy i trzyma fason. Obydwoje pochodzą z rozbitych rodzin. Brat młodszy ma już żonę oczekuje na dziecko, brat najmłodszy wkrótce skończy 18 lat.

Zacznę od najmłodszego etapu: Szkoła Podstawowa - siłą  po cichu zostałem przeniesiony z 1 klasy do 2 drugiej przez matkę do innej szkoły,  grę wchodziły  dojazdy do szkoły.  W drugiej szkole nie zostałem zaakceptowany w pełni. W gimnazjum trafiłem do klasy, gdzie panowało chamstwo, patologia dziewczyn w stosunku do nauczycieli. Również i tam nie zostałem zaakceptowany. Postanowiłem pójść ostro w naukę -> miałem paski na świadectwie od 4 klasy do końca gimnazjum. W liceum trafiłem do klasy mat-fiz, znowu znęcanie się i gnębienie przez kolegów, zmieniłem liceum w  połowie pierwszego roku. W drugim liceum, uwzięła się na mnie nauczyciela od polskiego, nie tolerowała osób, które się przenosiły między liceami. Tak trafiłem do trzeciego liceum, w którym był już mój brat oraz znowu niezgrana klasa. Skończyłem liceum z oceną 4+. W między czasie różne stowarzyszenia, wolontariaty i też się skończyło.

Po maturze chciałem sobie zrobić 1 rok przerwy - by móc się rozejrzeć.  Od ojca usłyszałem, że nie będzie trzymał pasożyta, że mam płacić albo opuścić dom. Nawet znalazłem  pracę na kasie za 5,35 zł/h na umowę zlecenie przez pośredniaka. A on, że tylko debil albo niedorozwój nie ma studiów. Skończyłem studia związane z bezpieczeństwem żywności, w obawie, żeby nie mieć warunków i mając nadzieję, że mi Rodzice pomogą po studiach złapać pierwsze doświadczenie. Niestety zawiodłem się na nich, wyjechałem do brata na Pomorze. Obiecał mi on sam, że wspólnie z jego narzeczoną pomogą mi stanąć na nogi. Niestety znowu zawód. Narzeczona ( a teraz obecna żona) zaczęła robić sceny i chciała mieć go na wyłączność. Wziąłem wynająłem pokój, niestety koszty życia i opłaty przewyższały to co zarabiałem. Wróciłem do domu, na wejściu usłyszałem, że jestem gruby od ojca  oraz "że on tak czuł mój powrót już przed wyjazdem". Przez 9 miesięcy szukałem pracy, staży, udało mi się kłótnią to, żeby mieć samochód. Spłaciłem go co do złotówki, a później chciałem mieć go na własność (jest współwłasność). Ojciec zaczął sztuczki, że nie będzie chodził załatwiać, że nie podpisze mi przedstawicielstwa. Udało mi się znaleźć pracę fizyczną na chłodni (dziennie 70km w dwie strony na 6:00), praca w korpo, świątek, piątek i niedziele, oraz zabieranie nadgodzin. Zrezygnowałem z pracy bo znalazłem bliżej domu oraz wszyscy w okół dostawili podwyżki, a mojej obiecanej na rozmowie nie było. Później dowiedziałem się, że nowa osoba dostała tyle samo co ja na starcie, co ja miałem mieć z podwyżką.  Nie odnalazłem się w nowej pracy oraz po drodze miałem jeszcze 2-3 prace na produkcji, ale zrezygnowałem po kilku dniach. Wszędzie było słowo "szybciej" i trochę nie wiedziałem co mam robić, pytając się innych odpowiadali z agresja.

Obecnie jestem na bezrobociu, nie miałem nigdy  dziewczyny, również nie mam już znajomych, sprzedałem samochód matce, mam jakieś oszczędności. Szukam aktywnie pracy.

Chciałbym zacząć od nowa w nowym miejscu, ale mam obawy. Nie mam zbytnio pracy po moich studiach (przebranżowienie się wchodzi w grę), jest obecnie COVID-19. Mieszkam z rodzicami, na rodzinę i brata średniego nie mogę liczyć. Jestem ze wszystkim SAM. Nikt mi nie potrafi doradzić, chcę wykonywać pracę biurową -> widzę szanse (może złudną) w Finansach i Rachunkowości. Chciałem się wyprowadzić, ale stracę w obecnym czasie i przypadku ciężko zarobione pieniądze. Nie chcę już wykonywać pracy fizycznej, gdyż ona okrada człowieka ze zdrowia, a w moim przypadku brak zdrowia to zdanie się na łaskę Ojca i jego pieniędzy. 
A na koniec przytłacza mnie komentarz Ojca: "A on znów leży za szafą".

Proszę o jakieś podpowiedzi, komentarz. Za wszystkie z góry dziękuję ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Studia niestacjonarne na weekendy od października -> na tygodniu szukanie staży, bądź pracy tylko biurowej od pon-pt. Już zapisałem się na kurs (specjalista ds. Płac i Kadr) z Urzędu Pracy.
2) Jest bardzo źle - większość fabryk związanych z przetwórstwem żywności są zazwyczaj w małych mieścinach i nisko płatne. Dojazdy są pokrywane z własnej pensji. Osoby, które są związane z kontrolą jakości, w zakładach produkujących żywność są nie szanowane przez zwykłych pracowników. Na takie postrzeganie wpływa fakt, że mój zawód opóźnia wydajność oraz na moich barkach jest odpowiedzialność za finalny produkt.  Ponadto, żeby wykonywać mój wyuczony zawód nie trzeba mieć studiów.
W trakcie studiów na produkcji już pracowałem i nie chce więcej tak pracować (mam dość). Stąd też moje wrażenie, że 5 lat poszło...... i chcę się przebranżowić.
 

Edytowano przez Absolwent94
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może od września - jak już będzie blisko rozpoczęcia roku akademickiego wyprowadzić się  do kawalerki?
Nie ukrywam, że obecnie mam dość tego gwaru (kłótni i psa), braku prywatności oraz jak miałem grupę znajomych braku możliwości ich zaproszenia. (Wstydziłem się tego miru, i ich zachowań). Nie wiem co robić.

Z góry dziękuję wszystkim za komentarze,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynajmowałem już kiedyś pokój w mieszkaniu z parą, i z kolegą z Ukrainy. Kolega był w porządku, z kolei para narzucała swój styl bycia - nie pasowało im, że np gazetki na komodzie. Dlatego wolę sam coś brać.
Masz rację, bez stałej pracy wynajmowanie kawalerki jest pogrążające finansowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       
    • 0 komentarzy
      Nie mam czasu na niemiłość, a ty? To nie są dobre czasy dla związków. Socjolodzy mówią o epidemii samotności. Psycholodzy alarmują, że żyjemy w kulturze narcyzmu i tym samym toksycznych relacji, w których królują nadużycia, egoizm, kłamstwa i manipulacje. Sytuację pogarsza fakt, że różne środowiska obwiniają się wzajemnie. Jak znaleźć miłość we współczesnym zagmatwanym, zagonionym świecie, w dobie szalejących zmian społecznych - na rynku towarzyskim popsutym przez aplikacje randkowe? Dowiedz się w kursie online: https://ocalsiebie.pl/kurs/ 
       

      Sprawdź kurs online - jak znaleźć miłość: https://ocalsiebie.pl/kurs/
       
      Cierpliwość w poszukiwaniu miłości jest kluczem do znalezienia prawdziwej, głębokiej więzi z drugą osobą. W życiu pełnym pośpiechu i natłoku bodźców łatwo stracić z oczu istotę budowania trwałych relacji. Szukając partnera, który będzie naszym dopełnieniem, warto dać sobie czas na poznanie różnych osób i odkrycie ich prawdziwych wartości. Czasem miłość przychodzi, gdy najmniej się tego spodziewamy, dlatego warto zachować otwarty umysł i serce na każdym etapie tego fascynującego procesu.
      Znalezienie odpowiedniego partnera do związku to nie tylko kwestia przypodobania się komuś czy podobnych zainteresowań. To także zdolność do wzajemnego zrozumienia, akceptacji i wsparcia w trudnych chwilach. Wybierając swojego towarzysza życiowego, warto kierować się nie tylko emocjami, ale także refleksją nad tym, czy nasze wartości, cele i plany życiowe są zgodne. Dobrze dobrany partner potrafi nie tylko uświetnić nasze najlepsze momenty, ale także być oparciem w ciężkich sytuacjach, co czyni naszą relację jeszcze bardziej wartościową.
      Kluczową kwestią w budowaniu udanej relacji jest troska o to każdego dnia. Niezależnie od tego, czy jesteśmy razem od kilku miesięcy czy kilkudziesięciu lat, ważne jest, aby stale pielęgnować więź, rozwijać się razem i szanować potrzeby partnera. Komunikacja, empatia i gotowość do kompromisu to fundamenty trwałego związku, który przetrwa nawet największe burze życiowe. Inwestowanie czasu i wysiłku w budowanie dobrej relacji z partnerem przynosi nie tylko wzajemną satysfakcję, ale także owoce w postaci głębokiej więzi i wspólnego szczęścia dzięki zaspokojeniu ważnych potrzeb psychologicznych. 
       
      Słowa kluczowe: jak stworzyć związek, dobór partnerski, relacje, związki, związek uczuciowy, relacja, gdzie i jak znaleźć partnera, jakiego szukać partnera, jak znaleźć mężczyznę do związku, w jaki sposób znaleźć kobietę do związku, kryteria doboru partnera, poszukiwanie miłości, małżeństwo, narzeczeństwo, relacja partnerka, miłość z prawdziwego zdarzenia, wysokojakościowa relacja, psychologia doboru partnerskiego, psychologia relacji, porady psychologiczne, psycholog online, porady psychologa.
    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.