Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Absolwent94

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Absolwent94's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Wynajmowałem już kiedyś pokój w mieszkaniu z parą, i z kolegą z Ukrainy. Kolega był w porządku, z kolei para narzucała swój styl bycia - nie pasowało im, że np gazetki na komodzie. Dlatego wolę sam coś brać. Masz rację, bez stałej pracy wynajmowanie kawalerki jest pogrążające finansowo.
  2. A może od września - jak już będzie blisko rozpoczęcia roku akademickiego wyprowadzić się do kawalerki? Nie ukrywam, że obecnie mam dość tego gwaru (kłótni i psa), braku prywatności oraz jak miałem grupę znajomych braku możliwości ich zaproszenia. (Wstydziłem się tego miru, i ich zachowań). Nie wiem co robić. Z góry dziękuję wszystkim za komentarze,
  3. 1) Studia niestacjonarne na weekendy od października -> na tygodniu szukanie staży, bądź pracy tylko biurowej od pon-pt. Już zapisałem się na kurs (specjalista ds. Płac i Kadr) z Urzędu Pracy. 2) Jest bardzo źle - większość fabryk związanych z przetwórstwem żywności są zazwyczaj w małych mieścinach i nisko płatne. Dojazdy są pokrywane z własnej pensji. Osoby, które są związane z kontrolą jakości, w zakładach produkujących żywność są nie szanowane przez zwykłych pracowników. Na takie postrzeganie wpływa fakt, że mój zawód opóźnia wydajność oraz na moich barkach jest odpowiedzialność za finalny produkt. Ponadto, żeby wykonywać mój wyuczony zawód nie trzeba mieć studiów. W trakcie studiów na produkcji już pracowałem i nie chce więcej tak pracować (mam dość). Stąd też moje wrażenie, że 5 lat poszło...... i chcę się przebranżowić.
  4. Cześć Wszystkim, Na wstępie chciałbym powiedzieć, że jestem chłopakiem i mam 27 lat, ukończone studia przyrodnicze, oraz podejmowałem różne aktywności zawodowe oraz pochodzę z większego miasta na wschodzie Polski. Zacznę od przedstawienia relacji ze swoją rodziną oraz różnych sytuacji. Ojciec były wojskowy, bardzo chytry, sknera oraz traktuję moją matkę jak służącą. Bardzo często czepia się pierdół, wylicza, ostentacyjnie sprząta o 22:00, drze się na nas. Informuję sąsiadów o tym co się dzieje w domu. Matka z kolei uległa wobec niego, momentami gada głupoty na jego temat(jakieś zdrady czy ukryte dzieci), milczy i trzyma fason. Obydwoje pochodzą z rozbitych rodzin. Brat młodszy ma już żonę oczekuje na dziecko, brat najmłodszy wkrótce skończy 18 lat. Zacznę od najmłodszego etapu: Szkoła Podstawowa - siłą po cichu zostałem przeniesiony z 1 klasy do 2 drugiej przez matkę do innej szkoły, grę wchodziły dojazdy do szkoły. W drugiej szkole nie zostałem zaakceptowany w pełni. W gimnazjum trafiłem do klasy, gdzie panowało chamstwo, patologia dziewczyn w stosunku do nauczycieli. Również i tam nie zostałem zaakceptowany. Postanowiłem pójść ostro w naukę -> miałem paski na świadectwie od 4 klasy do końca gimnazjum. W liceum trafiłem do klasy mat-fiz, znowu znęcanie się i gnębienie przez kolegów, zmieniłem liceum w połowie pierwszego roku. W drugim liceum, uwzięła się na mnie nauczyciela od polskiego, nie tolerowała osób, które się przenosiły między liceami. Tak trafiłem do trzeciego liceum, w którym był już mój brat oraz znowu niezgrana klasa. Skończyłem liceum z oceną 4+. W między czasie różne stowarzyszenia, wolontariaty i też się skończyło. Po maturze chciałem sobie zrobić 1 rok przerwy - by móc się rozejrzeć. Od ojca usłyszałem, że nie będzie trzymał pasożyta, że mam płacić albo opuścić dom. Nawet znalazłem pracę na kasie za 5,35 zł/h na umowę zlecenie przez pośredniaka. A on, że tylko debil albo niedorozwój nie ma studiów. Skończyłem studia związane z bezpieczeństwem żywności, w obawie, żeby nie mieć warunków i mając nadzieję, że mi Rodzice pomogą po studiach złapać pierwsze doświadczenie. Niestety zawiodłem się na nich, wyjechałem do brata na Pomorze. Obiecał mi on sam, że wspólnie z jego narzeczoną pomogą mi stanąć na nogi. Niestety znowu zawód. Narzeczona ( a teraz obecna żona) zaczęła robić sceny i chciała mieć go na wyłączność. Wziąłem wynająłem pokój, niestety koszty życia i opłaty przewyższały to co zarabiałem. Wróciłem do domu, na wejściu usłyszałem, że jestem gruby od ojca oraz "że on tak czuł mój powrót już przed wyjazdem". Przez 9 miesięcy szukałem pracy, staży, udało mi się kłótnią to, żeby mieć samochód. Spłaciłem go co do złotówki, a później chciałem mieć go na własność (jest współwłasność). Ojciec zaczął sztuczki, że nie będzie chodził załatwiać, że nie podpisze mi przedstawicielstwa. Udało mi się znaleźć pracę fizyczną na chłodni (dziennie 70km w dwie strony na 6:00), praca w korpo, świątek, piątek i niedziele, oraz zabieranie nadgodzin. Zrezygnowałem z pracy bo znalazłem bliżej domu oraz wszyscy w okół dostawili podwyżki, a mojej obiecanej na rozmowie nie było. Później dowiedziałem się, że nowa osoba dostała tyle samo co ja na starcie, co ja miałem mieć z podwyżką. Nie odnalazłem się w nowej pracy oraz po drodze miałem jeszcze 2-3 prace na produkcji, ale zrezygnowałem po kilku dniach. Wszędzie było słowo "szybciej" i trochę nie wiedziałem co mam robić, pytając się innych odpowiadali z agresja. Obecnie jestem na bezrobociu, nie miałem nigdy dziewczyny, również nie mam już znajomych, sprzedałem samochód matce, mam jakieś oszczędności. Szukam aktywnie pracy. Chciałbym zacząć od nowa w nowym miejscu, ale mam obawy. Nie mam zbytnio pracy po moich studiach (przebranżowienie się wchodzi w grę), jest obecnie COVID-19. Mieszkam z rodzicami, na rodzinę i brata średniego nie mogę liczyć. Jestem ze wszystkim SAM. Nikt mi nie potrafi doradzić, chcę wykonywać pracę biurową -> widzę szanse (może złudną) w Finansach i Rachunkowości. Chciałem się wyprowadzić, ale stracę w obecnym czasie i przypadku ciężko zarobione pieniądze. Nie chcę już wykonywać pracy fizycznej, gdyż ona okrada człowieka ze zdrowia, a w moim przypadku brak zdrowia to zdanie się na łaskę Ojca i jego pieniędzy. A na koniec przytłacza mnie komentarz Ojca: "A on znów leży za szafą". Proszę o jakieś podpowiedzi, komentarz. Za wszystkie z góry dziękuję ;-)
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.