Skocz do zawartości

Wyparcie wydarzen? I wyrzuty sumienia


Kolezanka.

Polecane posty

Witam, mam 30 lat, jestem kobieta pracujaca. Moje wyrzuty sumienia wiaza sie z porzuceniem studiow 7 lat temu, a co z tym sie wiaze nieoslacznie- przyjaznilam sie z kolega z klasy, a z ktorym razem studiowaismy. Na 3 roku zerwalam z chlopakiem ktorgo bardzo kochalam, a 4 miesiace pozniej moja matka dostala zawalu i udaru mozgu, przez dlugotrwaly bardzo ciezki stan.matki, zawalilam pisanie pracy. Rowniez zawalilam cos.waznego, moj przyjaciel sie.zakochal we mnie, ja w nim, ale kiedy matka trafila do.szpitala, bylam.calkowicie.zajeta ta sytuacja. Wydaje.mi.sie, ze nie radzilam.sobie z emocjami, chodzilam nieprzytomna, co moi przyjaciele mi.wypominali. Pytali co.sie ze mna dzieje, a ja nie.potrafilam im wytlumaczyc. Zaczelam sie spotykac z chlopakiem, ktory zostal teraz moim.mezem. Mojemu przyjacielowi powiedzialam ze nie.mozemy byc razem, choc bardzo tego zalowalam. Razem prpwadzilismy bardzo 'glebokie i duchowe' rozmowy, wiem ze to bardzo przezywal. Jednak.ja zapomnialam o tym wszystkim, juz wtedy kiedy rezygnowalam ze studiow. Dopiero teraz, kiedy spotakalam tego chlopaka i kiedy sie do.mnie.usmiechnal- nagle wszystko.mi sie przypomnialo. Nie wiem jak.moglam zapomniec to co.nas łączyło oraz to co.dzialo sie na uczelni. Teraz nie.moge jesc i spac przez te wspomnienia, ktore wracaja codziennie. Jest mi wstyd za to, ze raz jeden w zyciu bylam egoistka, i opuscilam piekne uczucie, ktore nas laczylo. Ucieklam przed tym spotykajac sie z kims.innym. Jak.moge sobie pomoc? Co.sie ze mna dzialo w tamtym czasie? Nie.moge.poradzic sobie z myslami. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialam jeszcze dodac jedna rzecz: kiedy rozmawialam z moim przyjacielem, wyznawal mi co czuje w stosunku do mnie, czy moje uczucia byly tak.mocne, ze moglam je wyprzec z siebie? Pamietam, ze caly czas mowilam iz to niemozliwe, ze w to nie wierze. Teraz nie moge pojac, przypomniec sobie jaka.kolejnosc mialy rozne zdarzenia. Czy to jest normalne? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Poszlam do spowiedzi, kojarzylam z ktorym ksiedzem moglam w miare swobodnie porozmawiac i nakreslilam.mu to.samo.co tu napisalam. Jesli.chodzi o to, ze sobie przypomnialam, powiedzial, ze moglam wyprzec z siebie wspomnienia z.powodu zlej.diety, tu akurat raczej mialam problem taki ze przestalam jesc, moze brak.odpowiednich witamin w organizmie.to.spowodowal. 

Dnia 15.03.2021 o 17:54, Kolezanka. napisał:

Pamietam, ze caly czas mowilam iz to niemozliwe, ze w to nie wierze.

Jeszcze nie dopisalam, ze czulam, ze zemdleje. Zdarzaly.mi.sie.omdlenia, ale z powodu goraczki czy oslabniecia.w kosciele. Nigdy w takiej sytuacji

 

Dnia 16.04.2021 o 23:42, Marcin12345 napisał:

Co takiego pociągającego było w tamtym związku a czego jednocześnie nie ma w obecnym? Może da się nad tym popracować lub porozmawiać z mężem? Przecież musiał być jakiś powód, dla którego za niego wyszłaś.

Rozmowy. Z.mezem nie raz rozmawialam, ale nie tak. Kocham meza, ale nie byl.moim.pierwszym chlopakiem, jest.to jednak.inna.milosc niz ta.pierwsza. Obawiam sie, ze ucieklam poprostu.od.tego.co.mnie stresowalo. Powiedzialam mezowi o tym, ze nagle dostalam oswiecenia. Oprocz o tym chlopaku. Chyba jednak sie.troszke.domyslil. Jednak.moj.maz, to.zupelnie inny czlowiek, przyyulil pocieszyl, ale nic wiecej.nie jest w stanie.zrobic. 

 

Dnia 16.04.2021 o 23:54, Marcin12345 napisał:

Jedna rzecz mnie zastanawia. Skoro było tak świetnie, to czemu nie jesteście razem? Czemu nie potrafił zawalczyć o Ciebie? Nie wiedział o chorobie mamy? Jeśli coś zostało zawalone, to zrobiliście to razem.

Dlaczego obecny mąż się bardziej sprawdził na trudny czas choroby mamy?

To.ciezki temat. Chlopak sie.pierwszy raz.zakochal, nie byl zbyt odwazny. Teraz po jakims czasie od powrotu wspomnien, widze, ze nie tylko.ja to.zawalilam. Choc niestety nie.zakonczylam tego tak jak.powinnam, tak.jakbym chciala. Wiedzial o.chorobie.mamy. Wiedzial co.przezywam, ale.nie.rozumial chyba mojego zachowania, zreszta ja sama tego nie rozumialam. 

Dlaczego.maz sie sprawdzil? Dzownil, pisal, chcial sie spotykac. Z tamtym chlopakiem bylo tak, ze chyba sie bardoz.wstydzil, albo nie wiem sama co.go.powsttzymywalk.przed tym zeby zrobic kolejny.krok.

Jednak mnie.to wszystko meczy. Staram sie nie.myslec o tamtych czasach, jednak czasem ciezko jest.nie myslec. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kolezanka. Skoro już masz męża i żyje się przyzwoicie to ja w takiej sytuacji bym nie kombinował z projekcjami "co by było gdyby" i ciągłym myśleniu o poprzednich związkach. Sprawy przeszłe zakończyć, sprawy przyszłe planować, żyć tu i teraz, cieszyć się życiem. Chyba, że planujesz romans na boku :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kolezanka. A nie możesz tak po prostu zaakceptować, że tak się stało jak się stało, że przeszłość została już napisana i jest niezmienna? Decyzje zostały podjęte, każda strona zrobiła to po swojemu wg. swoich przekonań. Wracanie do tego raczej nie ma sensu. Życie przeszłością to jest pułapka i wrota to bycia nieszczęśliwym człowiekiem. Pewnie jakiś psycholog by to lepiej opisał, ale te powroty wróżą kłopoty :)

Tak sobie pomyślałem, że to byłby dramat tak patrzeć na żonę, która błądzi myślami za tym jedynym prawdziwym. Pierwsze co bym sobie wtedy pomyślał, to "ale wtopiłem, jestem jakąś dalszą opcją ...", a następnie zacząłby się długi proces odsuwania. Ale pamiętaj, to tylko w moim przypadku, nie wiem jak takie coś przyjmują inni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nostromo

Juz kiedys zamknelam ten.temat, i.bardzo.zaluje ze powrocil. 

Nie napisalam, ze ostatnio.mecza mnie koszmary senne. To tez doklada swoje 5 groszy. 

Mysle, ze dam rade jakos zamknac ten rozdzial ponownie, pewnie powoli przestane o tym myslec. 

Co do.meza - masz troche racji, nie chcialabym byc po drugiej.stronie. Swojego.zachwania z przeszlosci nie zrozumiem a on sie tym tez nie przejmuje raczej. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcin12345

Ksiadz to byla.moja.pierwsza mysl, bo targaly.mna ogromne wyrzuty sumienia. Nie jest.psychologiem, ale ma wieksze.pojecie o.psychologii niz przecietny czlowiek. Cos tam jednak sie tego uczy w seminarium. I nie.powiem, pomoglo mi ale resztki.zostaly i.musze sama to jakos.ogarnac. (jesli.jestes wierzacy, polecam.i zycze Ci odpowiedniego.ksiedza).

To nie jest tak, ze.nie.doceniam.meza. Jest naprawde dobrym mezem. Ta sprawe jesnak oddzielam calkowicie od malzenstwa. Kiedy dostalam tego."olsnienia" ze tak.powiem, zauwazyl ze cos jest.nie tak, cos mu tam opowiedzialam. Wiecej wiedziec nie chce, a ja nie bede go tym zadreczac. 

8 godzin temu, Marcin12345 napisał:

Nikogo nie skrzywdziłaś. Bardzo jednostronnie widzisz tą całą sytuację.

Nie ma.sie co.oszukiwac, to.tak jakbym.ja powiedziala, ze kiedys prawie 10.lat temu moj.pierwszy chlopak mnie nie skrzywdzil majac na boku druga.dziewczyne i to.przez.prawie pol.roku. Skrzywdzil.mnie bardzo, tylko ja pozniej poprostu zrozumialam, ze nie bylismy dla siebie. 

Tak.jak.pisalam wczesniej, maz sie tym nie przejmuje jak ja. I nie daje.mu odczuc, zeby mogl byc jakas opcja. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze napisze cos czego wczesniej nie napisalam. Moje wyrzuty sumienia wiaza sie tez z tym, ze ja z tym chopakiem chodzilam do klasy (nie dogadywalismy sie tam wszyscy) , kiedys spotkalam nasza kolezanke, zapytala o niego jakby wiedziala, ze miedzy nami.cos.jest. Nie chce chyba nawet myslec, co kto.wiedzial, ja sie nie.spotykam raczej ze starymi.znajomymi, ale nie wiem jak on. A wiem, ze.przeze mnie chyba nie chcialby byc "odpytywany" o nasza relacje. 

Ja wiem, ze to wszysztko.glupio brzmi. Poprostu chyba juz taka jestem, ze sie.przejmuje za bardzo wszytskim. 

To.wlasnie slyszalam od przyjaciol.na uczelni. "Za.bardzo sie przejmujesz wszystkim". To jest.latwe tak.powiedziec, trudno wykonac. Zwlaszcza, ze w tamtym czasie mialam ogrom stresu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minelo troszke czasu, ale musze to z siebie wyrzucic. Powoli radze sobie z wyrzutami.sumienia, ale jednak nie radze sobie ze wspomnieniami jakie mnie nachodza. Nigdy w zyciu nie mialam takiego problemu i dlatego to tak przezywam. Nie chce juz tych wspomnien, tylko jak je powstrzymac? Codziennie mnie mecza jakies nowe wspomnienia. I dalej mam koszmary senne. Zawsze cale zycie cos mi sie snilo, zazwyczaj malo przyjemnego, ale teraz przynajmniej wiem, ze te sny nie sa bez powodu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wrocilam do tematu, gdyby ktos jednak chcial przeczytac. Nie dawalam rady, wiec zasiegnelam opini psychologa. Wniosek jest taki, ze ogolnie za duzo rzeczy mi.sie nawalilo na raz, i nie dawalam rady z emocjami, bardzo ciezkimi i bolesnymi. Przeszlam zalamanie, i.mialam zaburzenia adaptacyjne. Ogolnie analiza tamtych wydarzen i ogolnie mojego zycia nasilila niektore wspomnienia, przez co w dalszym ciagu korzystam z pomocy psychologa a raczej psychoterapeutki. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.