Jump to content
  • psycholog-online-skype-16.jpg.jpg

Czy ja jestem normalny?


Recommended Posts

Witam gorąco wszystkich.

Zacznę od początku. Kilka miesięcy temu rozstałem się z dziewczyną po 6 letnim związku. Przez praktycznie cały związek mieszkaliśmy razem - byliśmy szczęśliwi, ale szwankowała jedna rzecz, która zadecydowała o tym, że mnie zdradziła, więc się rozstaliśmy. Mimo, że święty nie byłem, to bardzo to przeżyłem - bezsenne noce, huśtawki nastroju, ciągłe myśli krążące wokół niej, użalanie się nad sobą, generalnie jeden wielki kłębek smutku i żalu. Dochodziłem do siebie wiele czasu (mam wrażenie, że nadal to robię), ale starałem się żyć normalnie. Chodziłem do pracy, byłem otwarty na nowe znajomości. Po ok. 2 miesiącach po rozstaniu poznałem dziewczynę, z którą zacząłem się spotykać i tutaj zaczyna się mój problem. Aktualnie jesteśmy świeżo upieczoną parą, ale ja nie jestem w stanie normalnie funkcjonować w tym związku. Zresztą normalny nie byłem od początku znajomości. Mój problem polega na tym, że nagminnie chcę jej uwagi. Ciągle sprawdzam czy napisała, jeżeli nie mam z nią kontaktu parę godzin zaczynam się denerwować, ciągle o tym myślę (nieustannie) i znowu sprawdzam czy napisała i tak w kółko. Nie mogę się skupić w pracy, w domu, w ogóle wyluzować. Gdy się do mnie odezwie przechodzi, jak poświęci mi tyle uwagi ile wymagam (ciągłej?), to zaczynam znowu odżywać, po czym nie widzimy się 1-2 dni i znowu się zaczyna (uprzedzę, że nie myślę on tym, że mnie zdradza). Generalnie kontakt mamy codziennie, ale dla mnie jest to tak jakby za mało... Chcę, żeby mnie adorowała, żeby na każdym kroku pokazywała mi, że jej zależy, ale związki tak nie wyglądają i nie na tym polegają - doskonale o tym wiem, ale... Nie jestem w stanie tego sobie wbić do głowy, często z tej bezsilności po prostu płaczę, chodzę zdołowany, biorę leki na uspokojenie. Jak z tym walczyć? Chcę funkcjonować normalnie, chce żeby normą było to, że nie mamy kontaktu 24/dobę, a ona mnie non stop nie adoruje. Mam dość stresującą pracę, często jak mam w niej problem, to myśl o tym, że nie zaproponowała spotkania albo nie napisała boli jeszcze bardziej. W ogóle jak mam jakiś problem, to znowu myślami wjeżdżam na nią. Jej, jak ja to czytam to wydaje się takie idiotyczne, a  ja przez ten idiotyzm nie mogę normalnie funkcjonować od wielu tygodni. Z moją byłą miałem świetny kontakt jak byliśmy razem. Często do siebie dzwoniliśmy, pisaliśmy praktycznie non stop. Po prostu jestem przyzwyczajony do czegoś takiego, ale co zrobić żeby się od tego odzwyczaić? Jak zająć myśli? Jak przestawić swoje myślenie, że ciągły brak kontaktu jest normalny? Myślałem, żeby iść do psychologa, ale boję się, że mnie w duchu wyśmieje...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy na wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • ksiazka.jpg

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.