Skocz do zawartości

Trudny związek


Natka18511

Polecane posty

Jestem 20 letnią dziewczyną, z moim chłopakiem byłam w związku przez 3 lata, to był dla nas obu pierwszy poważny związek. Razem poszliśmy na studia, zmieniliśmy miasto, mieszkaliśmy przez rok razem w mieszkaniu i w wyniku głównie dużego stresu związanego ze studiami wiele razy się kłóciliśmy, zaczęliśmy być wobec siebie nieufni, przez co kilka razy jedno albo drugie z nas chciało się rozstać. Jednak nigdy tego nie zrobiliśmy, bo zbyt mocno drugie nie pozwalało na to. Jednak po pewnym czasie doszło już do naprawdę ekstremalnych kłótni, więc odcięliśmy się od siebie tym razem konsekwentnie. Widywaliśmy się jako znajomi ale to było zbyt bolesne bo nadal bardzo dużo do siebie czuliśmy. Do tego wszystkiego doszła moja dość poważna choroba i on nadal się o mnie martwił i chciał się mną opiekować, więc utrzymywaliśmy coraz bliższy kontakt. Nasza relacja się poprawiła, niejako zaczęła od nowa. On powiedział mi, że cały czas mnie kocha tylko chyba w inny, bardziej dojrzały sposób. Myśli o mnie cały czas, chce się mną opiekować, zajmować, pomagać, być przy mnie kiedy coś się dzieje. Że to nie są już tylko motyle w brzuchu i zakochanie. Powiedziałam, że czuję do niego tak naprawdę to samo. Jednak po dłuższej rozmowie okazało się, że on nie chce wracać do związku i postanowił, że nigdy nie będzie chciał. Że nigdy nie wróci do bycia ze mną w związku, nawet jeśli mogłoby być inaczej. Wiadomo, że cierpiałam bardzo z tego powodu, ale przyjęłam to i próbowałam znowu zerwać z nim kontakt. Jednak on na to nie pozwolił, przychodził do mnie wiele razy, oglądaliśmy filmy, wspólnie wychodziliśmy i spędzaliśmy czas. Po pewnym czasie również zaczęliśmy być ze sobą blisko fizycznie. Zaczęłam znowu przyjeżdżać do jego rodzinnego domu, regularnie spotykamy się, kiedy jestem obojętna to on cały czas wykonuje czułe gesty, zabiega bardzo o moją uwagę. Problem jest taki, że on zachowuje się zupełnie jakbyśmy byli ze sobą na nowo, ja za tym idę bo kocham go i tego chcę, jednak nie jestem w stanie wprost poruszyć tematu tego, czy jesteśmy razem, boję się, że wtedy wszystko się rozpadnie. Nie wiem, czy powinnam po prostu poczekać na to jak sytuacja się rozwinie, czy powinnam urwać z nim kontakt, żeby może zastanowił się nad znaczeniem dla niego naszej relacji, zatęsknił i potrafił się określić. Jednocześnie odnoszę wrażenie, że gdy wychodzimy razem gdzieś, gdzie są inne dziewczyny, to on z nimi flirtuje, jednak nie wiem czy po prostu stara się zdobyć znajome, bo nie ma odkąd był ze mną żadnych nawet koleżanek, czy np to ja jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Za każdym razem jednak bardzo mnie boli jak widzę, że w ten sposób rozmawia z innymi dziewczynami jednocześnie nie dając żadnych sygnałów w towarzystwie, że jesteśmy razem. Proszę o poradę, co w mojej sytuacji powinnam zrobić, jak się zachować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mówić o dystansie kiedy w grę wchodzą uczucia. Nie jestem psychologiem , ale moje mysli mowia jedno - zabawia sie Toba ? Będzie ci coraz ciężej, nie łatwiej bo z dnia na dzień będziesz od niego coraz bardziej uzależniona. Teraz utrata tej zdawać by się mogło wymarzonej miłości będzie boleć. Ale jutro będzie boleć jeszcze bardziej. Masz całe zycie przed sobą i nie warto tracić go już na starcie na coś co nie jest zdrowe. Uważam że powinnaś odbyć rozmowę która albo da efekt i będziecie się dalej spotykać albo zwyczajnie "odejdziecie" od siebie. 

Sam takie w małym uzależnieniu w relacji. Przy czym Ty musisz się teraz skupić na bardzo ważnym etapie swojego życia- nauce.

Masz zainteresowania pasje ? Może warto tu zajrzeć głębiej i znaleźć kogoś z kim będziesz mogła je w pełni dzielić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem zupełnie, bo jest to sensowne podejście i pewnie tak powinnam zrobić. Tylko dużo utrudnia to, że nasza relacja zaczęła się od bardzo głębokiej przyjaźni, właśnie od przyjaźni i tego, że łączyliśmy pasje i zainteresowania. I właśnie to co on zawsze mówił, to że nie potrafi się zupełnie odciąć, bo jestem dla niego jak rodzina i beze mnie będzie brakować mu części jego. Tylko nie rozumiem w takim razie, czy po prostu on boi się, że znowu te złe rzeczy ze związku by się powtórzyły i dlatego go nie chce, bo wszystko inne co mówi wskazuje, że by chciał. I na pewno nie chodzi o jakąś inną dziewczynę w jego życiu czy o same kwestie fizyczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani, 

trudno bez przeprowadzenia z Panią wnikliwej rozmowy (psychologicznego wywiadu diagnostycznego) stwierdzić, jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy i co można wobec tego zrobić. Proszę zapoznać się z poniższym artykułem i w razie potrzeby rozważyć kontakt z psychologiem, jeśli uzna Pani, iż definitywnie chce uwolnić się z tej relacji, w której jest. 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.