Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Lolka

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Lolka's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Mamy dwojke dzieci. Tesciowa i reszta rodziny nigdy nie pomagali zawsze cos psioczyli pod nosem
  2. Mam takie ssme relacje z rodziną męża a raczej ich brak. Z tym ze nie zezwalam na zadne odwiedziny tesciowej u mnie w domu itd. Jak maz chce sie z nimi spotkać to droga wolna byle nie u nas. Nijt mnie nie zmusi do rellacjibz osobami których nie toleruje
  3. Witam. Zdradziłam męża, ale opowiem od początku. Mam 26lat z mężem jestesmy razem od 10lat i od kilku lat malzenstwem. Mamy dwójkę małych dzieci. Mąż zawsze byl typem hmm raczej niegrzecznego chłopca zawsze mi sie to podobało gdy bylam małolatą.. do rzeczy Mial problemy a to za duzo pił, jak nie pił to w gre weszly używki dopalacze itp. Gdy urodzily sie dzieci jakis czas byla rodzinna sielanka. Maz praca wspolbe obiady, kanapeczki do pracy itp itd Potem znowu górę wzieli koledzy i uzywanie z nimi. Klamstwa gdzie jestem z kim jestem. Jak zabalowal z kolegami to wracal po paru dniach. Mąż siedzial tez kiedya w zakladzie karnym za błachostki z młodości. Nigdy nie przeszkadzalo mi to u nikogo, nie skreślam po tym człowieka. Zawsze wybaczalam mimo ze tyle razy plakalam ze znowu sie najarał ze znowu poszedl w ciąg z kolegami itd. Przez te 10 lat swoje przezylam w tym związku. Przejde do sedna. Zaczelam pisac z kolegą, niby nic zwykłe co tam ? Jak tam ? Wpadnij na kawe itp Zaczęło się od kawy a skończyło w łóżku. Kolega a moze kochanek raczej nie jest hmm dobrą partią. Jest to taki sam typ jak mój mąż. Typ niegrzecznego chłopca. Nie wiem czy właśnie to mnie w nim pociąga. Jest taki jak moj maz 10lat temu kiedy sie poznalismy. Czuje się przy nim pożądana. Czuje że mnie pragnie. W kwestii seksu jest jakis ogień między nami. Raczej nie zmierza to ku niczemu, jak wspominalam nie jest to kandydat na męża itp a ktos kto przypomina mi mojego meza sprzed lat, dla którego jestem atrakcyjna kobietą i nie widzi we mnie zony podajacej obiad i pioracej kego skarpetki. Mam wyrzuty sumienia. Z jednej strony tyle sie nacierpialam przez te 10 lat ale mam wyrzuty sumienia. Nie wiem czy mam mu powiedziec ani nawet jak to zrobić. Maz jest porywczy. Od razu usłyszę ciąg ty kurrr...o, szma...o, dziwww...o, puszczasz się, skurwi....ś się Chcialabym z kimś o tym porozmawiać.. ;(
  4. Witam. Mam 22 lata i dwójkę dzieci w wieku 2 i 3 lata. Z mężem nie żyjemy ze soba ze względów osobistych nie dogadujemy sie itd. Dwa miesiące temu wyprowadzilam się wraz z dziećmi do nowego mieszkania, wcześniej mieszkaliśmy razem z moją mamą oraz dwiema siostrami ( wiek 12 i 3 lata). Na tym samym osiedlu co mieszka moja mama mieszkaja takze moi dziadkowie. Których zawsze odwiedzalam chocby w drodze do pobliskiego sklepu osiedlowego. Z dziećmi mieszkamy obecnie jakies 15-20 minut pieszo od mamy. Nie ukrywam ze czesto płacze i chce powrotu do domu swojej matki oraz rodzenstwa. Z mama wszystko robilysmy razem, wspolne zakupy, spacery, wyjścia na plac zabaw, mozemy rozmawiać o wszystkim. Wieczorem razem spedzalysmy czas ogladajac razem filmy i rozmawiajac gdy dzieci juz spały. Często płacze i chcialabym znowu mieszkać z mamą i blisko rodziny. Wieczorem gdy dzieci juz śpią nie mam sie do kogo odezwac i siedze sama przed telewizorem. Idąc do mamy w odwiedziny na kawe patrze na swoj stary pokój i na calr mieszkanie i mam lzy w oczach. Jestem zżyta z siostrami oraz mamą. Źle sie czuje wchodzac i bedac w 'pustym' domu. Nie mam z mim posiedziec pogadac, przez telefon to nie to samo. Mimo ze wiem ze jest to głupie zachowanie i poczucie, inny na moim miejscu by sie cieszył ale ja wcale nie czuje sie szczęśliwa. W domu u mamy zawzze ktos byl mama siostry bylo nas 6ciu zawsze bylo z kim pogadac kiedy odwiedzic dziadków a teraz czuje sie jak bym byla zupelnie sama. Zle sie czuje będąc gościem w domu mojej mamy ktory przychodzi na kawe. Jedno dziecko moje jest autystyczne, krzykliwe zadziorne niegrzeczne. Mam wrazenie ze mama cieszy sie ze ma hmm 'cisze' w domu a ja jestem poprostu załamana tym wszystkim nie wiem co mam o sobie myśleć
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.