Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

psycholog Rafał Marcin Olszak

Administrator
  • Zawartość

    1182
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    115

Wpisy blogu napisane przez psycholog Rafał Marcin Olszak

  1. psycholog Rafał Marcin Olszak
    W obliczu życiowych burz i przeciwności, płomyk nadziei wiecznie płonie. To delikatne światełko w tunelu, które prowadzi nas przez najciemniejsze chwile i rozjaśnia naszą drogę. Niezależnie od tego, jak skomplikowane i trudne staje się życie, warto liczyć się z tym, że czasami płomyk nadziei jest tym, co dopiero dostrzeżemy za jakiś czas, bo nie widać go przez stojący przed nami gęsty i mroczny las lub znajduje się za wzniesieniami przeciwności które mamy do pokonania. Mądrze jest przyjąć, że on tam jest.
    Nadzieja to siła, która napawa nas pozytywnym oczekiwaniem, inspiruje do dążenia do lepszych dni i dodaje nam odwagi w chwilach zwątpienia. Nawet jeśli w danej chwili jej jest tylko mglista i tym samym nieuchwytna, warto pozostawać jej ciekawym, żywo nią zainteresowanym, bo ten rodzaj gotowości na pokrzepienie sprzyja temu, że ona w końcu pojawi się. Warto ćwiczyć umiejętność cieszenia się na myśl o jej nadejściu, czerpania energii do działania z prognozy, iż to tylko kwestia czasu. Nadzieja oraz to wyrozumiałe i cierpliwe spodziewanie się jej sprawiają, że życie ma smak, a nasze wysiłki nabierają sensu. 
    Kiedy los rzuca nam wyzwania i stawia przed nami trudności, pamiętajmy, że to właśnie w tych momentach nadzieja odgrywa kluczową rolę. Dzięki jej światłu dostrzegamy, że jesteśmy zdolni do pokonywania przeciwności.  
    Nadzieja nie jest jedynie słowem na kartce papieru, to emocja którą metaforycznie opisać można jako podmuch wiatru w żagle. Czasem na ten ruch powietrza trzeba poczekać. To obietnica lepszej przyszłości, która może nas czekać o ile nie stracimy w nią wiarę i tym samym nie skażemy na straty. Nadzieja sprawia, że nie pogarszamy sprawy, lecz staramy się o to, by poprawa miała jak największe szanse.
    A co mają powiedzieć ludzie, którzy stoją w obliczu śmiertelnego zagrożenia, bo na przykład cierpią na nieuleczalną chorobę? Także te osoby, mogą czerpać siłę do pełniejszego doceniania czasu, jaki im został, dzięki nadziei na to, że koleje ich losu mają znaczenie, życie zaś było i jest godne przeżywania. Nadzieja jest szczepionką na mrok, który mógłby przedwcześnie pochłonąć bez reszty, gdyby nic mu tego nie utrudniało. Nasza obecność na tym świecie bywa uznawana za niezauważalną, ale to mylne wrażenie, bo wszyscy pozostawiamy po sobie ślady, które mogły niczym efekt motyla przyczyniać się do pozytywnych zmian. Być dobrej myśli to koić emocjonalny ból, który mógłby nas pokonać, gdyby pozwolić mu rosnąć bez umiaru.
     

     
  2. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Ideologia feministyczna, która - jak utrzymują jej sympatycy - dąży do równości płci i walki z dyskryminacją kobiet, często jest krytykowana z różnych powodów. Jednym z głównych zarzutów wobec tej ideologii jest to, że skupia się ona wyłącznie na walce o prawa kobiet i pomija prawa mężczyzn. W ten sposób, ideologia ta prowadzi do podziałów i antagonizmów między płciami, co może uniemożliwiać osiągnięcie rzeczywistej równości. Trudno o symetrię, gdy faworyzuje się jednych kosztem innych i propaguje się mizoandrię (pogardę do mężczyzn).

    Krytyka feminizmu
    Niektórzy krytycy uważają, że ideologia feministyczna może stanowić zagrożenie dla demokracji, ponieważ zdarza się, iż feministki postulują ograniczenie praw wyborczych mężczyznom, skłonne są zarzucać całym partiom politycznym nienawiść do kobiet, jak również głoszą skrajnie negatywne hasła takie jak te zacytowane tutaj. Fanatyzm ideologiczny bywa niebezpieczny. Trudno to nazwać walką o prawdziwe równouprawnienie. 

    Zauważa się też, iż feminizm, jako ideologia, chętnie sięga po takie instrumenty inżynierii społecznej jak kultura anulowania stosowana pod pretekstem troski o "nowoczesną wrażliwość". Pod pozorem ochrony uciśnionych ucisza w debacie publicznej oponentów politycznych obnażających mankamenty i mroczne, wręcz przerażające aspekty tej linii programowej - przy tym feminizm kładzie ogromny nacisk na tych kwestii ukrywanie, pudrowanie, tuszowanie. 
    "W dorocznej ankiecie „Teatru” o tym, co najlepsze, ale również co najgorsze, w rubryce „Rozczarowanie sezonu” wpisałem feminizm, bowiem „z walki o kobiety stał się walką z mężczyznami”. Postawiłem tezę, że w obecnej swojej fali (najprawdopodobniej czwartej) feminizm to jawny seksizm, dyskryminacja mężczyzn ze względu na płeć (...)" - pisał Maciej Stroiński na łamach Teatr.

    Kolejnym krytykowanym aspektem ideologii feministycznej jest skłonność do tworzenia stereotypów związanych z rolami płciowymi, co może prowadzić do marginalizacji mężczyzn i ograniczać ich możliwości rozwoju w sferze społecznej, zawodowej czy rodzinnej. Skrajnym tego przykładem jest nazywanie mężczyzny ucieleśnieniem opresyjnego patriarchatu. Taka generalizacja i uproszczenie płciowych ról i dyspozycji może przyczynić się do nierówności w traktowaniu płci i ograniczać potencjał jednostek.
    Zarzuca się też feminizmowi, że promuje wypaczony wizerunek mężczyzny w mediach, zwłaszcza internetowych, ukazując go jako przemocowca, agresora lub kogoś niedojrzałego, nieporadnego, bądź o horyzontach ograniczonych do szerokości rozporka. Takie postępowanie stoi w opozycji do deklaracji na temat poszanowania różnorodności, które to slogany okazują się być bez pokrycia. Podobnie zresztą jak te na temat prawa mężczyzn do wyrażania uczuć - kiedy panowie to robią, ale nie przystają one do wizji świata promowanej przez feminizm, bywają wyszydzani, wpędzani w poczucie winy, zawstydzani lub zarzuca się im "toksyczną męskość", złą wolę.
    Feminizm a marginalizacja mężczyzn czyli kobietocentryzm
    Sygnalizuje się również, że feminizm forsuje koncepcję, która w manifestach określana jest jako ginocentryzm czy też kobietocentryzm czyli faworyzowanie kobiet kosztem mężczyzn, co wręcz przybiera postać tak zwanego feminizmu odwetowego (zemsty za setki lat rzekomej opresji). Sama nazwa "feminizm" jest nośnikiem informacji na temat tego, kto jest darzony szczególnymi względami, a kogo marginalizuje się.
    Feminizm: krytyka i ocena zagrożeń jakie niesie
    Jednym z krytykowanych aspektów ideologii feministycznej jest podejście do kwestii biologicznych i genetycznych różnic między płciami. Wiele feministek odrzuca ideę, że różnice w zachowaniu czy zdolnościach między płciami mogą mieć podłoże biologiczne, a przypisuje je wyłącznie czynnikom społecznym i kulturowym. Jednakże, badania naukowe sugerują, że różnice między płciami mogą mieć podłoże biologiczne, a ignorowanie lub niewystarczające uwzględnianie tego faktu może prowadzić do nieracjonalnych i nieskutecznych strategii troski o równość płci.

    Jednym z kolejnych krytykowanych aspektów ideologii feministycznej jest kwestia feminizacji edukacji i rynku pracy. Często postulowane jest, aby kobiety były preferowane w procesie rekrutacji, przy czym ich płeć ma być traktowana jako atut w porównaniu z mężczyznami. Niekiedy dochodzi do sytuacji, w których kobiety są traktowane w sposób faworyzowany i pomijane są lepsze kandydatury mężczyzn, bo kryterium doboru staje się płeć, a przestaje być kompetencja, co prowadzi do nierówności i dyskryminacji płciowej.
    Feminizm czasami stara się też unieważnić wypracowywane od zarania dziejów, sprawdzone i działające wzorce promowane chociażby przez religię. Cóż jednak złego w zasadzie "nie rób bliźniemu, co tobie niemiłe"? 

    Zwraca się także uwagę, że feministki wybiórczo walczą o parytety - czyniąc to w obszarach szczególnie atrakcyjnych, pomijając przy tym pozostałe obszary. Taka selektywność w podejściu do praw może prowadzić do nierówności i dyskryminacji. Trudno mówić o prawdziwej równowadze, gdy ma ona dotyczyć tylko tego obszaru funkcjonowania społeczeństwa, który jest najbardziej atrakcyjny. Przemilcza się nadreprezentację mężczyzn w zawodach szczególnie ryzykownych czy niewdzięcznych. Staje się ona problemem tylko wtedy, gdy dotyczy stanowisk i zawodów prestiżowych.
    Często krytykowana jest skłonność feministek do podejmowania walki o przewagę w sferze polityki, sztuki i mediów. Postulowane jest, aby kobiety były preferowane w procesie awansu i dostępności do stanowisk na wysokim szczeblu, bez względu na ich kompetencje i umiejętności. Takie podejście prowadzi do ignorowania meritum i kwalifikacji.
    Kolejnym krytykowanym aspektem ideologii feministycznej jest podejście do kwestii rodziny i rodzicielstwa. Często feministki krytykują tradycyjne role płciowe w rodzinie i podkreślają znaczenie niezależności kobiet. Tymczasem są przecież kobiety, które preferują tradycyjny podział ról w rodzinie. Jednocześnie feministki nierzadko bagatelizują lub wręcz negują ważną rolę ojca w życiu dziecka i deprecjonują tradycyjne modele rodziny, co może prowadzić do dysfunkcji w życiu prywatnym i społecznym. "Sądy odarły nas z prawnej ochrony poprzez rozwody bez orzekania o winie" stwierdziła feministka Mary Pride, wskazując tym samym, że winę za rozpad małżeństwa należy bezwzględnie przypisywać mężczyznom.
    W artykule "Ofiary ideologii wyzwolenia kobiet" portal rp.pl przytacza wypowiedzi niektórych feministek "...kobiety w Stanach rysują też macierzyństwo w czarnych barwach. Według Shulamith Firestone ciąża jest „czasową deformacją ciała jednostki w imię dobra gatunku”. Według jednej z bohaterek „Inventing Motherhood”, Ann Dally, „wychowanie dziecka oznacza spędzanie całego dnia, każdego dnia, w towarzystwie rozbisurmanionego, upośledzonego psychicznie osobnika”. Według Betty Friedan kobiety opisywane w książce „The Feminine Mistique” mają „smutny, chory romans ze swoimi własnymi dziećmi”."


    Innym mocno krytykowanym aspektem jest podejście do seksualności i relacji międzypłciowych. Często feministki skupiają się na walce z przemocą seksualną i dyskryminacją w sferze seksualnej, co jest oczywiście pozytywnym krokiem. Jednocześnie jednak, feministki promują radykalne ideologie seksualne, włączając w to negowanie różnic biologicznych między płciami czy promowanie twierdzeń, że kobiety są ofiarami patriarchatu we wszystkich sferach życia, również w sferze seksualnej. Zwraca się też uwagę na to, że forsowane są rozwiązania prawne, które zwiększają prawdopodobieństwo tego, iż mężczyzna zostanie bezkarnie oskarżony o przemoc, pomówiony i straci przez to dobre imię, posadę, środki do życia. 
    Feminizm w teorii walczy z seksizmem. Problem polega na tym, że sam go stosuje, nazywając mężczyzn ucieleśnieniem patriarchatu, operując takimi sloganami jak "siła jest kobietą" (co uchybia mężczyznom również przecież zdolnym do posiadania siły), używając etykiet takich jak "toksyczna męskość" bądź "przemoc ma płeć".
    Analiza i krytyka feminizmu a tzw. wojna płci
    Wreszcie, istotną krytyką ideologii feministycznej jest brak uwzględnienia różnic indywidualnych między ludźmi. Często feministki traktują płeć jako główny lub wręcz jedyny czynnik decydujący o doświadczeniu jednostki, pomijając inne ważne czynniki takie jak kultura, religia czy pochodzenie społeczne. Takie podejście może prowadzić do upraszczania złożonych problemów i braku uwzględnienia różnic między jednostkami. Może to też skutkować dyskryminacją ze względu na płeć - gorszym traktowaniem mężczyzn i faworyzowaniem kobiet.
    Inną ważną krytyką ideologii feministycznej jest jej skłonność do demonizowania mężczyzn i kultury męskiej jako całości, co może prowadzić do napięć i konfliktów między płciami. Często feministki krytykują "toksyczną męskość" i kulturę przemocy, jednakże toksyczne zachowania nie są związane z męskością jako taką, ale z negatywnymi wzorcami zachowań i kulturą przemocową, która występuje w różnych społecznościach i w różnych kontekstach - nie tylko wśród mężczyzn. 

    Część feministek działa zgodnie z wartościami i metodami, które wyznają, jednakże pewne praktyki również zdeklarowanych feministek, nie są zgodne z koncepcją równości i sprawiedliwości płciowej. Przykładem mogą być próby cenzurowania i zakazywania treści lub działań w imię walki z dyskryminacją i przemocą. Chociaż celem jest ochrona jednostek przed szkodliwymi i negatywnymi treściami, takie praktyki mogą prowadzić do ograniczania wolności słowa i wolności artystycznej. Co więcej, zakazywanie pewnych treści lub działań może prowadzić do utworzenia tabu, i wpłynąć na ich popularność, przyciągać większą uwagę na zasadzie analogicznej do tego, jak kusi zakazany owoc.
    Zwraca się też uwagę, że na celowniku feminizmu jest Kościół mimo, że wśród wierzących są także kobiety. 


    Kolejnym przykładem może być stosowanie podwójnych standardów wobec krytyki seksualnej. Często feministki krytykują mężczyzn za seksualizowanie kobiet, jednakże jednocześnie same wykorzystują swoją seksualność jako narzędzie do osiągnięcia różnorakich celów. W takim przypadku można mówić o podwójnych standardach, gdzie jedna grupa ludzi jest krytykowana za coś, co jest akceptowalne dla innej grupy. Innym przykładem jest pochwalanie faworyzującego podejścia poprzez przyznawanie kobietom większej liczby punktów umożliwiających dostęp do edukacji przy jednoczesnym krytykowaniu tego w przypadku mężczyzn, gdy następuje z analogicznych powodów. 
    Następną istotną kwestią jest to, że skupianie się tylko na problematyce kobiecej umniejsza cierpienie osób płci męskiej. Mężczyźni także mają problemy, które bywają marginalizowane, co przeczy idei równości płci. 

    Nie bez znaczenia pozostaje również nagminne ukazywanie mężczyzn w złym świetle, tak, jakby tylko oni przejawiali określone zachowania, podczas gdy kobiety również dopuszczają się ich. Stwarza to nieprawdziwy, nierzetelny obraz sytuacji i przyczynia się do lekceważenia spraw mężczyzn. Bywa rażącym wręcz zakłamywaniem rzeczywistości.
    Coraz częściej pojawiają się też głosy, że to mężczyźni bywają dyskryminowani. Na przykład zwraca się uwagę na to, że większość kampanii prozdrowotnych jest dla kobiet, mężczyźni mają późniejszy wiek emerytalny. A dzieje się to wszystko mimo faktu, że mężczyźni popełniają samobójstwa osiem razy częściej niż kobiety, a ponadto statystyczny mężczyzna żyje o około 7 lat krócej niż statystyczna kobieta. Na domiar złego, coraz trudniej o tym swobodnie rozmawiać. „Życie akademickie, tradycyjnie pod władzą lewicy kulturowej, stało się jednym pasmem lęku o kolejne oskarżenia pociągające za sobą śmierć cywilną – do kogo przylgnie łatka rasisty-klasisty-seksisty, ten tonie i nikt mu koła ratunkowego nie rzuci, by samemu nie wypaść za burtę” (A. Bielik-Robson, Bronię normalsów, „Gazeta Wyborcza” z 3 sierpnia 2019).
     

    Niektóre media czerpią gigantyczne zyski ze snucia feministycznej narracji, bo w trakcie mogą wyświetlać reklamy kobiecych produktów na swoich stronach internetowych i nie tylko, wszakże kobiety podejmują najwięcej decyzji zakupowych. Feminizm stał się kopalnią złota dla niektórych mediów i firm, gotowych przyjąć każdą narrację, która niczym kilof, pozwala dostać się do kolejnej warstwy cennego kruszcu – oczywiście pod pozorem walki o parytety oraz równouprawnienie. Natomiast przez polityków feminizm bywa używany do pozyskiwania oddanych wyborców. Odrębną kwestią jest osłabianie narodu poprzez orientowanie kobiet w opozycji do mężczyzn, ale to już bardziej złożony temat związany z zapaścią demograficzną.  
     
    Feminizm a narcyzm:

    Musisz wiedzieć: wojna idei czyli krytyka feminizmu w kontekście strategii działania
    Czasami niektórym feministkom zarzuca się też to, że wykorzystują ludzkie cierpienie, problemy społeczne do celów biznesowych - nie tyle walczą o równouprawnienie, co kreują się na influencerki, celebrytki, by promować swoje szkolenia, usługi i produkty, gadżety, koszulki i tym podobne. To jeszcze nie wszystko. Fundacje feministyczne, których jest mnóstwo, otrzymują kolosalne pieniądze z budżetów publicznych.
    "Razem z prawdziwym „wybuchem” popularności partii VOX i ich niepoprawnych politycznie projektów programowych wyszły na jaw szokujące dane, że tzw. „chiringuitos” czyli ponad 2.270 stowarzyszeń feministycznych działających w samych tylko 8 małych prowincjach jednego regionu w powiązaniu z rządzącą PSOE ssą miliardy dotacji z funduszy państwowych i unijnych. Jakim cudem zaledwie 768 gmin regionu Andaluzji może pomieścić aż 2.270 stowarzyszeń typu „Federacja Postępowych Kobiet”, „Federacja Kobiet Rozwiedzionych”? Biznes skupiający tysiące ludzi, którzy zajmują się indoktrynowaniem, szkoleniami antyprzemocowymi i warsztatami feministycznymi jest branżą, która tylko z definicji miała być przeznaczona do ochrony i pomocy ofiarom przemocy." źródło 
    Jak to jest z polskimi fundacjami? Interesujące też, czy niektóre z nich mają powiązania z mediami wciąż zajmującymi się rzekomym piekłem kobiet i naglącą potrzebą obalenia patriarchatu.
    Zerknijmy na pierwszą z brzegu fundację: Centrum Praw Kobiet
    Oto kilka zrzutów ekranu z jej sprawozdań merytorycznych (a konkretnie odnośnie działalności w 2019 roku). Podkreślam na czerwono fragmenty, które rzuciły mi się w oczy.
     



    Czy to jest na pewno dobry pomysł, aby fundacja, którą - jak wszystkie instytucje tego typu - nadzoruje Ministerstwo, prowadziła zajęcia warsztatowo-edukacyjne typu "ChemSex - jak się bawić?" (chemsex to uprawianie seksu po narkotykach) albo "...odczarowujemy dziewictwo", ewentualnie "trzecia płeć", bądź prowadzone przez Aborcyjny Dream Team? Czy dobrym pomysłem jest też wspieranie z budżetu publicznego tak działających organizacji? I czy w ogóle ludzie czytali manifesty feministyczne, założenia tej ideologii, więc zdają sobie sprawę z tego, co postulowały i postulują feministki? Czy znają poglądy twórczyń tej myśli ideowej? Niech każdy odpowie sobie sam. A co dzieje się za kulisami funkcjonowania fundacji?
    Feminizm a mobbing, łamanie praw pracowniczych, dyskryminacja
    Co dzieje się, gdy kobiety występują przeciwko kobietom? Zachodzą zjawiska szczególne, o charakterze, który może zadziwić niejednego obserwatora.

    Jak donoszą media, zarząd Centrum Praw Kobiet posądza się o mobbing. "Stara gwardia działaczek feministycznych "tolerowała, albo wręcz umacniała te patologie"" (źródło). "Centrum Praw Kobiet to pierwsza działająca w Polsce fundacja feministyczna. Pracowniczki i wolontariuszki organizacji oskarżają o mobbing szefową i założycielkę fundacji Urszulę Nowakowską." (źródło)

    Prezes fundacji, w swoim oświadczeniu stwierdziła: „Warto się zastanowić, dlaczego już w listopadzie w Poznaniu powstało stowarzyszenie, którego nazwa brzmi w skrócie jak moja Fundacja i dlaczego jego działaczki już wystąpiły do władz o przejęcie naszego lokalu?! Dlaczego niektóre działaczki z niektórych oddziałów nawiązują kontakt z naszymi darczyńcami i wysyłają do nich skargi, próbując podważyć wiarygodność Fundacji”. (źródło) Tam gdzie wielkie pieniądze, tam zdarzają się intrygi - czy tak właśnie było w tym wypadku? Oby zostało to ustalone.
    Feministki chciały nam pokazywać, że dyskryminacja jest zła. No to nam pokazały!

    Feminizm bywa postrzegany wręcz jak przemysł, swoista kopalnia złota
    Istnieją media, które mocno sympatyzują z ideologią feministyczną i często popularyzują różne jej postulaty, robią nagonki medialne na oponentów tej linii ideowej lub przy pomocy skandalizacji próbują ich zdyskredytować, przy okazji licząc wyświetlenia, emitując niezliczone reklamy, promując własne fundacje i usługi oraz produkty.
    Są jednak także dobre wiadomości. W 2017 roku "ogłoszono listę organizacji, które otrzymają dotację w ramach Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. To środki przeznaczone na wsparcie prawne, psychologiczne i socjalne dla ofiar przestępstw. Na liście już po raz kolejny nie ma fundacji Centrum Praw Kobiet." (źródło) Oczywiście nie każdemu przypadło to do gustu, ale minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podtrzymał ministerialne stanowisko. Wytłumaczył, że "podejmowane przez fundację działania nie tylko nie są kompleksowe, ale wręcz dyskryminujące - odmawiają bowiem wsparcia wszystkim innym ofiarom przemocy." (źródło)
    Pozostaje mieć nadzieję, że także inni politycy będą bacznie przyglądać się temu, co czynią organizacje feministyczne, i rozsądnie rozstrzygać, czy tą ideologię należy wspierać ze środków publicznych. Filozof Elisabeth Badinter w książce „Fałszywa ścieżka" mocno krytykuje współczesny feminizm za to, że traktuje mężczyzn i kobiety jak dwa wrogie gatunki. Barbie może o tym nie wie, ale my jesteśmy świadomi, że mężczyzna też człowiek. Oby ostatnie wydarzenia okazały się początkiem końca ideologii feministycznej, a zarazem mediów i podmiotów, które ją propagują.

    Feministki postulują ograniczenie praw wyborczych mężczyznom oraz głoszą, że pragną matriarchatu. Oby nie był to matriarchat jak w Fundacji Centrum Praw Kobiet, bo aż same feministki skarżą się.
    Feminizmowi zarzuca się również to, że niejako wypowiada się w imieniu wszystkich kobiet, chociaż przecież nie każda kobieta jest feministką. To przejaw dyskryminacji niefeministek. 
    Demagogia feministyczna - propaganda i indoktrynacja
    Warto również zauważyć na czym polega feministyczna demagogia czyli manipulacyjna komunikacja bazująca na emocjach. Jej kwintesencją jest używanie argumentów pozamerytorycznych i oczernianie. Gdy ktoś nie zgadza się z feministkami, bywa przez nie nazywany mizoginem. Gdy protestuje przeciwko temu, co robią, zarzuca mu się nienawiść do kobiet. Gdy nie godzi się z retoryką feministek, twierdzą, że szkaluje kobiety lub jest do nich uprzedzony, albo nazywa się go incelem. I kiedyś to działało – ludzie bali się takich metod, więc dokonywali autocenzury, rezygnowali z niefeministycznych wypowiedzi w przestrzeni publicznej. Wiele osób rozumie, że to projekcja, czyli przypisywanie własnych niechcianych impulsów innym ludziom – najwięcej o nienawiści mówią ci, którzy sami mają z nią duży problem.
    W "Cancel culture jako autorytarna dystopia" tłumaczy się, że jedną z cech osobowości autorytarnej jest "projektowanie własnej agresji na obiekty prześladowań".  Faceci nie tworzą „mężczynizmu”, bo nie są nienawistnikami, lecz miłują związki z płcią przeciwną i robią, co mogą, aby takie relacje budować zamiast nawoływać do obalania struktur matriarchatu, choć takie przecież niewątpliwie istnieją, chociażby w mediach.
    Feminizm a manipulacja wielka, propaganda oraz indoktrynacja:
    Feminizmowi bywa zarzucane stosowanie demagogii czego przykładem może być używanie pojęcia "patriarchat". Jednym z argumentów kwestionujących pojęcie patriarchatu jest fakt, że pojęcie to może prowadzić do uproszczeń i uogólnień. Nie wszystkie męskie systemy są opresyjne i nie wszystkie kobiece struktury są strukturami pod opresją (niektóre wręcz same postulują ucisk). Mężczyźni wybudowali miasta, strzegą porządku publicznego, dokładają się więcej do ubezpieczeń społecznych, a mimo to, ich struktury nazywa się opresyjnym wobec kobiet patriarchatem, co zdumiewa.
    Pojęcie patriarchatu jest również krytykowane za swoją abstrakcyjność i trudność w zastosowaniu w badaniach naukowych. Niektórzy krytycy twierdzą, że koncepcja ta jest zbyt ogólna i nie uwzględnia różnych czynników społecznych i kulturowych, które wpływają na relacje między płciami.
    Krytyczna ocena feminizmu a polityka
    Krytycy pojęcia patriarchatu zwracają uwagę na fakt, że istnieją założenia w teorii feministycznej, które mogą prowadzić do przeoczenia pewnych zjawisk lub przyczynić się do ich uproszczenia. Przykładowo, wskazują, że teoria feministyczna często koncentruje się na analizie relacji między kobietami i mężczyznami, ale nie zawsze uwzględnia rasy, kultury, orientacje seksualne i inne czynniki biologiczne oraz społeczne, które też mogą niebagatelnie wpływać na kształtowanie się relacji płciowych oraz funkcjonowanie społeczeństwa.
    Podkreśla się, że pojęcie "patriarchat" można w niektórych wypadkach zaliczyć do językowych instrumentów służących do demagogii. Demagogia to manipulowanie emocjami i przekonaniami publicznymi w celu zdobycia i utrzymania władzy lub poparcia. Demagogia może być stosowana przez polityków, liderów religijnych lub innych przywódców, którzy wykorzystują retorykę i argumenty nacechowane emocjonalnie, aby zyskać poparcie opinii publicznej lub wpłynąć na jej zachowanie.

    Środowiska feministyczne używają słowa "patriarchat" jak obelgi, przypisują temu słowu jednoznacznie negatywne znaczenie, nadają mu skrajnie przykry wydźwięk, i jednocześnie pojęcie "matriarchat" starają się skojarzyć z pozytywnymi emocjami oraz zjawiskami, wywołującymi pozytywne reakcje. Usiłują na przykład zrównać ideę walki o równouprawnienie z ideą obalania patriarchatu, choć mężczyźni również bywają dyskryminowani. 
    Demagogia jest szkodliwa, ponieważ może prowadzić do podziałów społecznych, wzrostu nienawiści i braku zaufania do instytucji demokratycznych. Demagogowie często manipulują ludźmi, aby ci uważali ich za najlepszych liderów, którzy wiedzą najlepiej, co jest dobre dla społeczeństwa i co powinni robić ludzie. W efekcie, demagogia może osłabić demokrację i szkodzić społeczeństwu jako całości.
     
    Obejrzyj też:

    Krytyczna analiza pojęcia patriarchatu wskazuje, że koncentrowanie się wyłącznie na relacjach między kobietami a mężczyznami może prowadzić do uproszczeń i pominięcia innych ważnych czynników. Dlatego warto podjąć bardziej kompleksową analizę różnych form ucisku i dyskryminacji, aby zrozumieć bardziej złożone i subtelne interakcje między różnymi grupami społecznymi. Nie należy bezkrytycznie, bezrefleksyjnie przyjmować demagogicznej definicji patriarchatu używanej przez feministki w materiałach o charakterze propagandowym, aby nie doszło do zbyt daleko idącego uproszczenie obrazu rzeczywistości i podporządkowania społeczeństwa jednej ideologii, co stanowiłoby zagrożenie dla demokracji. 
    Demagogia feministyczna a nadużywanie dialektyki
    Dialektyka (nie mylić z logiką) jest często stosowana w działaniach propagandowych sympatyków ideologii feministycznej. Analizowane przez dialektykę argumenty nie są oparte na nieuniknionej relacji przyczynowo-skutkowej, ale na prawdopodobieństwie. Argumenty są w dialektyce prawdopodobne, gdy są uznawane przez wszystkich ludzi, bądź przez większość spośród nich, czyli są zgodne z opinią powszechną. Za argumenty prawdopodobne uznaje się także takie, które są głoszone przez osoby powszechnie uważane za autorytety. Nic więc dziwnego, że stosuje się bojkot, cenzurę i inne instrumenty kultury anulowania, do stłumienia głosów przeciwnych. Chodzi o to, aby najczęściej i najgłośniej wybrzmiewały głosy spójne z ideologią feministyczną, bez względu na to, czy są logiczne, czy nie.  
    Stosowanie dialektyki, szczególnie w kontekście retoryki i debaty, może wiązać się z pewnymi zagrożeniami. Oto kilka przykładów:
    Feminizm a manipulacja i demagogia
    Dialektyka może być używana jako narzędzie manipulacji i demagogii. Osoby z dobrą znajomością dialektyki mogą wykorzystywać swoje umiejętności, aby wpływać na emocje, fałszować argumenty lub prowadzić do mylnych wniosków. Takie praktyki mogą prowadzić do dezinformacji i utrudniać konstruktywną debatę.
    Uproszczenie złożonych problemów
    Dialektyka często wymaga uproszczenia i sprowadzenia argumentów do binarnych kontrastów, takich jak "dobro vs. zło". To może prowadzić do niedostatecznego uwzględniania subtelności i złożoności problemów, które rzeczywiście wymagają bardziej wnikliwego podejścia.
    Ograniczona perspektywa
    Dialektyka opiera się na konfrontacji i polemice, co może prowadzić do skupienia się na przeciwstawianiu różnych stron argumentu zamiast na poszukiwaniu wspólnego zrozumienia i rozwiązań. To może prowadzić do twardego podziału na "nasze" i "ich", do "jesteś z nami albo przeciwko nam" oraz utrudniać otwartość na nowe idee i perspektywy.
    Ignorowanie kontekstu i relacji
    Dialektyka może skupiać się na pojedynczych argumentach i rozważać je w oderwaniu od kontekstu i zależności. To może prowadzić do zaniedbywania szerzej zakrojonych kwestii, takich jak społeczne, kulturowe, biologiczne lub historyczne uwarunkowania, które są istotne dla pełnego zrozumienia danej sprawy.
    Brak konstruktywnej wymiany
    W niektórych przypadkach dialektyka może prowadzić do konfrontacji, wrogości i braku gotowości do współpracy. Rozmowa zamienia się w walkę i próbę zniszczenia rywala, pozbawienia go prawa głosu, byle tylko nie mógł przedstawiać swojego stanowiska.
    Feminizm - lektura obowiązkowa - książki: 
    Magdalena Żuraw "Idiotyzmy feminizmu",
    Bob Lewis "The Feminist Lie: It Was Never About Equality"

    Feminizm a fanatyzm, wymknięcie się spod kontroli
    Stosowanie dialektyki może czasami prowadzić do sytuacji, w których dyskusja wydaje się wymykać spod kontroli. Osoby zaangażowane w debatę mogą skupiać się na obronie swoich stanowisk lub atakowaniu przeciwnika, zamiast dążyć do konstruktywnego rozstrzygnięcia. Tego rodzaju eskalacja może spowodować bezproduktywną konfrontację.
    Feministyczne uproszczenie rzeczywistości, spłycanie problemów
    Dialektyka często upraszcza rzeczywistość, dzieląc ją na przeciwstawne strony lub pozycje. To może wieść do sztucznego podziału i nieuwzględniania różnorodności poglądów i perspektyw. Rzeczywistość jest zwykle bardziej złożona niż prosty podział na dwie przeciwstawne opcje, a dialektyka może nie uwzględniać tej złożoności. Głoszenie, że patriarchat należy obali, bo jest odpowiedzialny za całe zło i tylko za zło, jest tego najlepszym przykładem.
    Ograniczoność
    Dialektyka może być oparta na określonych założeniach, strukturach myślowych, w które wierzy się wręcz dogmatycznie, nie dopuszczając, iż mogą być mylne. To niebezpieczne, bo może przyczyniać się do fanatyzmu.
    Oczywiście dialektyka może być również używana w konstruktywny sposób, pomagając analizować i wyjaśniać złożone problemy, identyfikować sprzeczności i ułatwiać dialog. Kluczowe jest świadome stosowanie dialektyki i dążenie do konstruktywnej debaty, która uwzględnia różnorodność perspektyw, otwartość na zmianę i poszukiwanie wspólnego zrozumienia. Błędem jest natomiast stosowanie jej do bezwzględnego forsowania jednej ideologii, bo to zagraża demokracji.
     

    Feminizm robi to, co potępia?
    Bywa, że na światło dzienne wychodzą fakty, które budzą spore wątpliwości i skłaniają do zadania pytania, czy przypadkiem ideologia feministyczna sama nie robi tego, z czym rzekomo walczy? 

    Uważajmy na polityczny psychowashing
    Różne środowiska mącą nam w głowach. I, niestety, żerują przy tym na wiedzy psychologicznej, która zamiast służyć człowiekowi jak nóż do krojenia chleba, bywa używana jak nóż bojowy w walce politycznej. 
    „Oni są tacy niefajni - co innego my, tej niefajności tak mocno świadomi więc ją punktujący”. Dostrzegacie ten mechanizm działania różnych ugrupowań? Psychologia społeczna tłumaczy, że to klasyczny sposób wybielania i idealizowania grupy własnej poprzez negatywną stereotypizację, oczernianie grupy wrogiej. Ma to miejsce zwłaszcza w trakcie zmagań o władzę, zasoby, posłuch. 
    Dobrym przykładem jest termin „seksizm” utworzony w latach 60. XX w. przez feminizm drugiej fali. Jest to kluczowy element demagogii feministycznej. Jako seksistowskie przedstawia się dzisiaj nawet fragmenty twórczości literackiej Stephana Kinga, w których mowa o kobiecej urodzie. Oczywiście nie tylko feministki stosują tą taktykę, choć przyznać im trzeba, że czynią to po mistrzowsku. Różne tyleż upolitycznione, co zideologizowane ugrupowania także to praktykują, choć niekoniecznie do tego celu używają wyrafinowanej i chwytliwej nowomowy. 
    Jak bronić się przed ideologią feministyczną, fanatycznymi wyznawcami feminizmu?
    To bardzo ważne pytanie. Każdy, kto sprzeciwia się feminizmowi, może trafić na celownik fanatycznych grup działających online, paść ofiarą jakiejś formy kultury anulowania (cancel culture) lub internetowego linczu zorganizowanego przez środowiska feministyczne. Wielu ludzi stosuje zatem autocenzurę i ze strachu nie krytykuje tej ideologii. Tym, co można zrobić, to słać odpowiednim instytucjom skargi na dyskryminację mężczyzn i przedstawianie ich w uwłaczający sposób w mediach, reklamach. Warto też zachować zdrowy sceptycyzm i oceniać przekazy medialne pod kątem natężenia ideologicznej propagandy. Przydatna może okazać się do tego poniższa skala umożliwiająca subiektywną ocenę nasilenia propagandy feministycznej.

    Feminizm - cytaty
    Działalność niektórych mediów wydaje się niekiedy niezrozumiała, ale wystarczy przejrzeć feministyczne manifesty, by dostrzec i zrozumieć postępowanie podmiotów, które sympatyzują z tą ideologią.
    [1] "Chcemy stworzyć ruch powszechnego rozwodu."
    źródło: Grupa robocza Za**ić dominującego mężczyznę
    [2] "Kiedy kobieta wychodzi za mąż, staje się w rzeczywistości niewolnicą. Nie można sobie wyobrazić innej instytucji, która zniewala tak, jak małżeństwo."
    źródło: Grupa robocza Za**ić dominującego mężczyznę
    [3] "Tradycyjne, patriarchalne, dwupokoleniowe rodziny powinny zostać zastąpione przez wolne związki (...)"
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/wiedzmy-manifest-anarchofeministyczny
    [4] "Postawmy sobie za cel stworzenie rozszerzonych domów (…) Dom dojrzał do przestrzennej transformacji jako integralna część każdego feministycznego futuryzmu."
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/laboria-cubonics-ksenofeminizm
    [5] "(...) pensja męża należy się wyłącznie żonie, a mężowie nie okazujący wystarczającego wsparcia kobiecie, winni trafiać do więzień."
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/maciej-drabinski-anarchia-i-kobiety-w-ujeciu-mysli-spolecznej-emmy-goldman
    [6] "Dzisiejsza patriarchalna „miłość” organizuje społeczeństwo w instytucjonalne związki małżeńskie, partnerstwa i małe komórki społeczne, tworzy hierarchie w relacjach i tworzy związki oparte na przemocy, zależności, niepewności i rywalizacji."
    źródło: Grupa robocza Za**ić dominującego mężczyznę
    [7] "(...) zupełnie niedorzecznym jest utożsamianie czegoś tak cudownego jak miłość, z czymś tak niegodnym człowieka jak małżeństwo."
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/maciej-drabinski-anarchia-i-kobiety-w-ujeciu-mysli-spolecznej-emmy-goldman
    [8] "(...) celem Teorii Separacji jest przekształcenie mężczyzn poprzez wyeliminowanie możliwości ich polegania na kobietach (...)" 
    źródło: Grupa robocza Za**ić dominującego mężczyznę
    [9] "Mężczyźni powinni przyjąć kobiecość w taki sam sposób, w jaki kobiety przyjęły męskość w XXI wieku."
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/gavin-durham-wstep-do-akceleracji-plciowej
    [10] "Jeśli natura jest niesprawiedliwa, zmień naturę!"
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/laboria-cubonics-ksenofeminizm
    [11] „Zabicie [dominującego] mężczyzny jest podstawową zasadą socjalizmu”
    źródło: Grupa robocza Za**ić dominującego mężczyznę
    [12] "Mężczyzna musi pozbyć się wyobrażeń, norm moralnych według których zakłada, że jest mężczyzną (...)"
    źródło: Grupa robocza Za**ić dominującego mężczyznę
    [13] "Każdy mężczyzna kryje w sobie głęboko zakorzenioną mizoginię." 
    źródło: Grupa robocza Za**ić dominującego mężczyznę
    [14] "Zamiast próbować odpatriarchalizować państwo (rzecz niemożliwa), należy skierować akcje w stronę społeczeństwa jako takiego. W skrócie „odpatriarchalizowanie” lub „odpatriarchalizacja” oznacza: „odczynić, zniszczyć, rozbroić, rozmontować, zgruzować, obalić wszystkie i każdą z osobna warstwy opresji, które nas wiążą. Logiką tej walki nie jest ostateczne zwycięstwo, tylko permanentny i zdecydowany sabotaż.”"
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/gaya-makaran-mujeres-creando
    [15] "akcelerację płci definiuje się jako "wykorzystanie procesu rozpadu płci do zniszczenia systemu klasowego płci"
    źródło: https://pl.anarchistlibraries.net/library/gavin-durham-wstep-do-akceleracji-plciowej
    - psycholog Rafał Olszak,
    były ekspert ze
    "Ślub od pierwszego wejrzenia"
    Mój Instagram, mój YouTube.
  3. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Robert Jałocha, były reporter Faktów, walczył w sądzie z TVN i wygrał. Przejmujące są jego słowa o kulisach pracy, a to może być dopiero początek. Dziennikarz przygotowuje książkę Obraz niedoskonały. Czy znajdą się w niej kolejne argumenty na rzecz tego, że prawo prasowe wymaga głębokiej reformy i niezbędna jest większa troska o prawdę w mediach? Czas pokaże. Póki co, warto zapoznać się z tym, co dziennikarz przekazał na Facebooku.
     

    Przeczytaj też:
    Była producentka „Rozmów w toku” wygrała z TVN
    Kamil Różalski i TVN
    TVN przegrywa kolejny proces
    Robert Jałocha: Bezkarni!
    Była dziennikarka TVN oskarża stację o mobbing. “Byłam poniżana, gnębiona”
    Były pracownik TVN o standardach, jakie miały panować w stacji
    Gwiazdor TVN wyznaje: Straszono nas zwolnieniem z pracy
    „Jeszcze nie skończyłam”. Wendzikowska odpowiada TVN i ujawnia wiadomości
    Monika Richardson o TVN: Proponuję potraktować wyznania dziennikarzy poważnie
  4. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Natknąłem się na artykuł, straszący tym, że w kosmosie mogą być co najmniej cztery cywilizacje, które mogłyby chcieć nas unicestwić. Podczas lektury takich doniesień, zwykle przypomina mi się pewna z założenia rozrywkowa ankieta uliczna. Ludzi pytano, czy użyliby „czerwonego przycisku” do zlikwidowania ludzkości. Raczej były głosy w stylu „fajnie byłoby mieć taki przycisk” z różnych powodów – dla władzy, pieniędzy, szantażu... Zdarzały się jednak również odpowiedzi twierdzące. Podobnież odpowiadała tak mniej więcej jedna osoba na sto. Ktoś mógłby powiedzieć, że to mało, ale biorąc pod uwagę, że na Ziemi żyje około osiem miliardów ludzi, jeden procent tej populacji to spora grupa. Oby nigdy nie skrzyknęli się, bo nastąpiłaby apokalipsa i to bez udziału ufoludków. Miejmy też nadzieję, że żadnej obcej cywilizacji nie będzie chciało się docierać do naszej prowincji kosmosu z intencjami innymi, niż szlachetne. Zwłaszcza, że wielkimi krokami nadciąga weekend, a mam fajne plany. Ufam, że wy też. A skoro mowa o nadziei, nagrałem na jej temat podcast. Udanego weekendu. 🙃
     
     
  5. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Ponieważ liczne media zarabiają na oglądalności lub wyświetleniach, koncentrują się na publikacjach przyciągających uwagę. W rezultacie pewne tematy raczej pomija się, a innym nadaje się rangę godnych zainteresowania. Jako że szeroko pojmowana normalność jest zbyt zwyczajna i nader nierzucająca się w oczy, więc nie przyciąga dość szerokiego grona odbiorców, stawia się na publikacje o zjawiskach niecodziennych, wyróżniających się, emocjonujących. W perspektywie czasu i wraz ze wzrostem liczby publikacji, efekt jest następujący: to, co obyczajne, zaczyna uchodzić za nieważne (niegodne uwagi i naśladownictwa). To co jest nieobyczajne, powszednieje i popularyzuje się. Następuje stopniowa normalizacja nawet takich zjawisk, które do niedawna uchodziły za dewiacyjne, bo są dla człowieka szkodliwe, i jednocześnie dewaluuje się wartości, postawy, idee sprzyjające zdrowiu czy porządkowi społecznemu. Morał z tej opowieści jest taki, że świat staje na głowie i skacze, a potem dziwi się, że ma migrenę, nic jednak nie robi, aby wyeliminować przyczynę. Prawo prasowe wymaga głębokiej reformy.
     
     
  6. psycholog Rafał Marcin Olszak

    Główna
    Warto wyłonić priorytetowe wartości, którymi na danym etapie życia kierujemy się. I na nich koncentrować się, aby podołać temu wyzwaniu, być w zgodzie ze sobą. Oto popularne wartości, którymi kierują się ludzie.
    1. AKCEPTACJA – budowanie takich relacji z ludźmi, w których czujesz się w pełni akceptowany; pragnienie otaczania się ludźmi, których akceptujesz na głębokim poziomie
    2. ATRAKCYJNOŚĆ – budowanie interpersonalnej i fizycznej atrakcyjności, by wzbudzać podziw w oczach innych ludzi i samemu czuć się pięknym
    3. AUTENTYCZNOŚĆ – funkcjonowanie w taki sposób, by pozostawać w zgodzie ze sobą, własnym sumieniem, swoimi opiniami
    4. AUTONOMIA – funkcjonowanie w taki sposób, który zapewnia niezależność, samodzielność, suwerenność, możliwość swobodnego działania, wolność
    5. BEZPIECZEŃSTWO – poczucie pewności, zabezpieczenia, ochrony, braku zagrożeń
    6. BIEGŁOŚĆ – zwiększanie kwalifikacji, rozwój kariery bądź określonych umiejętności, zdobywanie kolejnych szczebli wtajemniczenia
    7. BOGACTWO – materializm, posiadanie dużej ilości pieniędzy i dóbr oraz prowadzenie wystawnego życia, opływanie w dostatki
    8. BYCIE KOCHANYM – pragnienie doświadczania miłości lub uwielbienia
    9. CIEKAWOŚĆ – dociekliwość, zgłębianie tajemnic, uczenie się lub odkrywanie nowych rzeczy, zwiedzanie, badanie, poznawanie nowości
    10. CNOTA – egzystowanie ściśle według określonych norm, moralne, czyste i jak najdoskonalsze życie
    11. DUCHOWOŚĆ – duchowy rozwój, być może religijność lub kontemplacja, medytacja, uduchowienie
    12. EKOLOGIA – życie w zgodzie ze środowiskiem, troska o harmonię z naturalnym otoczeniem
    13. EKSCYTACJA – doświadczanie silnych emocji, egzystencja pełna mocnych wrażeń
    14. INTELIGENCJA – troska o bystrość umysłu, biegłość intelektualną, sprawność i przejrzystość myślenia, przywiązanie do logiki
    15. MUZYKA – taniec, słuchanie lub tworzenie muzyki
    16. ODPOWIEDZIALNOŚĆ – pełnienie odpowiedzialnych funkcji
    17. OSIĄGNIĘCIA – odnoszenie sukcesów, zdobywanie wyróżnień, triumfowanie
    18. PASJE – silne przywiązanie do hobby, zamiłowań, przedmiotów lub grup ludzi
    19. PATRIOTYZM – działanie na rzecz ojczyzny i służba dla państwa, celebrowanie narodowych świat
    20. PIĘKNO – obcowanie z tym, co piękne, docenianie estetyki, czynienie swojego otoczenia ładniejszym, kontemplacja sztuki bądź jej tworzenie
    21. POCZUCIE HUMORU – radość, rozbawianie, upodobanie do tego, co zabawne
    22. POKORA – skromność, niechęć do wyróżniania się z tłumu, pragnienie pozostawania w cieniu, niechęć do zwracania na siebie uwagi
    23. POPULARNOŚĆ – pragnienie bycia lubianym przez wielu ludzi i rozpoznawalnym, bycia gwiazdą, celebrytą
    24. PROSTOTA – docenienie prostego życia i braku zbędnych komplikacji, minimalizm lub ascetyczne życie
    25. PRZYJEMNOŚĆ – hedonizm, dążenie do przyjemnych doświadczeń
    26. PRZYNALEŻNOŚĆ – chęć bycia częścią większej zbiorowości
    27. PRZYWÓDZTWO – stawanie na czele, zarządzanie, bycie liderem, szefem, kierownikiem lub przywódcą duchowym
    28. RODZINA – posiadanie wspaniałej rodziny, troska o więzi krwi, dbałość o więzi rodzinne i bliskie związki
    29. ROMANTYZM – przeżywanie pięknej miłości i romantycznych chwil, pielęgnowanie wspomnień, zbieranie pamiątek i zdjęć upamiętniających chwile, do których ma się sentyment
    30. RYZYKO – bycie na krawędzi, przeżywanie ekstremalnych doświadczeń, podejmowanie ryzykownych decyzji
    31. SAMOWIEDZA – dążenie do głębokiego rozumienia siebie
    32.SEKSUALNOŚĆ – prowadzenie aktywnego i satysfakcjonującego życia seksualnego
    33. SPRAWIEDLIWOŚĆ – praworządność, równość, równe prawa, bycie uczciwym, dążenie do sprawiedliwego traktowania ludzi
    34. SPRAWNOŚĆ FIZYCZNA – bycie krzepkim, silnym, zwinnym, sprawnym 35.SZCZODROŚĆ – praca na rzecz innych, dzielenie się z innymi, działalność charytatywna
    36. TOLERANCJA – działania na rzecz poszanowania różnorodności ludzi, ich postaw i poglądów
    37. TRADYCJA – przywiązanie do wzorców, które mają długą historię
    38. TROSKLIWOŚĆ – niesienie pomocy innym, dodawanie otuchy, wspieranie
    39. UMIARKOWANIE – szukanie kompromisów, drogi środka, równowagi, oraz unikanie skrajności
    40. WŁADZA – kontrolowanie otoczenia i innych ludzi
    41. WSPÓŁPRACA – chęć uczestniczenia w zespole, grach zespołowych, wspólnych przedsięwzięciach z udziałem innych
    42. WYGODA – pragnienie komfortowego, lekkiego życia
    43. WYZWANIA – podejmowanie trudnych zadań, duże aspiracje w zakresie mierzenie się z poważnymi problemami
    44. ZAANGAŻOWANIE – realizowanie długoterminowych planów i branie na siebie odpowiedzialności na długi czas
    45. ZABAWA – rozrywka, oddawanie się rozrywkom i czerpanie z tego przyjemności
    46. ZACIEKŁOŚĆ – mściwość, dążenie do karania za złe uczynki, destrukcyjność, chęć upokarzania i niszczenia innych
    47. ZASŁUGI – chęć czynienia rzeczy, które są znaczącym wkładem w dobro ogólne, pragnienie zapisania się na kartach historii
    48. ZDROWIE – pragnienie prowadzenia zdrowego trybu życia, promocja zdrowia, praca na rzecz uzdrawiania
  7. psycholog Rafał Marcin Olszak

    Główna
    Kiedy byłem bardzo młody, sądziłem, że mam alergię na kłamstwo, ale z czasem doszedłem do wniosku, że to kłamstwo ma alergię na mnie. Zapytało mnie ostatnio kilku panów o pewnego polityka. Pokazałem im krótki film zmontowany z dwóch materiałów wideo. W pierwszej części polityk przed dojściem do władzy obiecywał, że obniży podatki. W drugiej części, nagrywanej po dojściu owego polityka do władzy, obwieszczał on podwyższenie podatków. Ludzie, którym to pokazałem, popatrzyli na mnie z tak ogromną dezaprobatą, graniczącą wręcz z nienawiścią, że nie miałem wątpliwości, iż są alergikami. Nie chcąc, aby przeze mnie skonali, skierowałem się na pagórek, gdzie postanowiłem spędzić kilka chwil na kocu, racząc się widokiem pobliskiego akwenu. Dobrze, że człowiek ma w sobie trochę podobieństwa do innych istot żywych, więc zdolny jest do błogiej kontemplacji przyrody. Lepiej poleżeć jak lew morski, niż kopać się z koniem.
    Warto zobaczyć:
     
  8. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Psychologia ewolucyjna jest dziedziną nauki, która bada, jak mechanizmy ewolucyjne wpływają na nasze zachowanie, myślenie i emocje. Opiera się na założeniu, że nasze umysły i zachowania są kształtowane przez procesy ewolucyjne, które przyczyniały się do przetrwania i sukcesu naszych przodków. Dzięki psychologii ewolucyjnej możemy lepiej zrozumieć, dlaczego jako gatunek wykazujemy pewne uniwersalne wzorce zachowań i jak nasza przeszłość ewolucyjna wpływa na nasze funkcjonowanie w dzisiejszym społeczeństwie.
    Głównym celem psychologii ewolucyjnej jest identyfikacja adaptacyjnych funkcji i strategii, które przyczyniły się do przetrwania naszych przodków. Przykładowo, badania w tej dziedzinie skupiają się na wyjaśnianiu, dlaczego istnieje tendencja do preferowania partnerów o cechach, które sygnalizują zdrowie, płodność czy status społeczny. Może to być rozumiane jako efekt ewolucyjny, który miał na celu zwiększenie szans na przekazanie swoich genów przyszłym pokoleniom.
    Psychologia ewolucyjna bada również różnice między płciami i jak różnice te mogą wynikać z nacisków ewolucyjnych. Na przykład, teorie ewolucyjne sugerują, że mężczyźni i kobiety mogą mieć odmienne preferencje w doborze partnera ze względu na różnice w inwestowaniu w potomstwo. Mężczyźni, ze względu na biologiczną możliwość reprodukcji z większą liczbą partnerów, mogą wykazywać większą skłonność do poszukiwania młodych i atrakcyjnych kobiet, podczas gdy kobiety, które ponoszą większe koszty rodzicielstwa (m.in. narażenie na utratę urody, zdrowia a nawet życia i duże nakłady rodzicielskie przy opiece nad potomstwem), mogą bardziej cenić zasoby i status społeczny partnera.
     

    Psychologia ewolucyjna analizuje również zachowania społeczne i grupowe, takie jak współpraca, rywalizacja czy preferencje społeczne. Badacze starają się wyjaśnić, dlaczego pewne strategie i zachowania były adaptacyjne w kontekście życia w grupie lub społeczności, takie jak współpraca w celu osiągnięcia wspólnych celów czy preferencja dla osób podobnych do nas samych.
    Jednak psychologia ewolucyjna nie ogranicza się tylko do wyjaśniania zachowań przez pryzmat przeszłości. Jest to podejście interdyscyplinarne, które korzysta z metod i teorii zarówno z psychologii, biologii, antropologii, jak i innych nauk społecznych. Dzięki temu, psychologia ewolucyjna ma szerokie zastosowanie w różnych obszarach życia. Przykłady obejmują badania dotyczące preferencji estetycznych, zachowań rodzicielskich, długoterminowych związków partnerskich, rywalizacji międzygrupowej, agresji oraz rozwoju poznawczego i emocjonalnego.
    Psychologia ewolucyjna przynosi również cenne spostrzeżenia dla praktyki terapeutycznej. Badacze i terapeuci wykorzystują wiedzę z tej dziedziny do lepszego zrozumienia źródeł i mechanizmów różnych zaburzeń psychicznych oraz do opracowania bardziej efektywnych strategii terapeutycznych. Na przykład, analiza ewolucyjna lęku i fobii może pomóc w lepszym zrozumieniu, dlaczego niektóre bodźce są tak silnie kojarzone z niebezpieczeństwem, a terapeuci mogą wykorzystać te spostrzeżenia do opracowania metod terapeutycznych, które pomagają klientom radzić sobie z tymi reakcjami.
    Warto zaznaczyć, że psychologia ewolucyjna nie stara się redukować wszystkich zachowań do czysto biologicznych lub genetycznych determinant. Zamiast tego, uwzględnia ona interakcję między naszym dziedzictwem ewolucyjnym a środowiskiem, w którym się rozwijamy. Nasze zachowania i doświadczenia są wynikiem zarówno genetycznych predyspozycji, jak i oddziaływań kulturowych i społecznych.
    Psychologia ewolucyjna jest dynamicznym obszarem badań, który stale rozwija się wraz z postępem nauki i technologii. Daje nam ona cenne narzędzia i perspektywę do lepszego zrozumienia nas samych, naszych relacji z innymi ludźmi i naszego miejsca w świecie. Badania w tej dziedzinie wnoszą istotny wkład w rozwój psychologii i pomagają nam lepiej zrozumieć, dlaczego postępujemy w określony sposób.
    Krytyka
    Psychologia ewolucyjna, podobnie jak każda inna dziedzina naukowa, jest przedmiotem krytyki i debaty. Oto niektóre z głównych krytycznych punktów, które są często podnoszone wobec psychologii ewolucyjnej:
    Uproszczenie i nadmierna determinizacja: Krytycy twierdzą, że psychologia ewolucyjna często upraszcza skomplikowane zagadnienia ludzkiego zachowania, redukując je do prostych i czysto biologicznych wyjaśnień. Ta redukcjonistyczna perspektywa może pomijać istotne czynniki społeczne, kulturowe i indywidualne, które wpływają na zachowanie człowieka.
      Problemy z pomiarem, testowaniem: W niektórych przypadkach krytycy zarzucają psychologii ewolucyjnej brak empirycznych testów teorii. Niektóre z nich są trudne do zweryfikowania lub obalenia, co stawia pod znakiem zapytania naukową wiarygodność tych koncepcji.
      Negacja plastyczności i elastyczności: Psychologia ewolucyjna często zakłada, że nasze zachowanie jest w dużej mierze determinowane przez nasze dziedzictwo ewolucyjne, a zmienność czy plastyczność zachowania jest bagatelizowana. Krytycy podkreślają, że ludzkie zachowanie jest bardziej elastyczne, a społeczne i kulturowe czynniki mogą mieć duży wpływ na nasze decyzje i działania.
      Brak reprezentatywnych próbek: Niektórzy krytycy wskazują, że badania psychologiczne często opierają się na próbkach o ograniczonej reprezentatywności, co może prowadzić do generalizacji wyników na całą populację. Dotyczy to również badań w dziedzinie psychologii ewolucyjnej, które często opierają się na danych z kultur zachodnich i nie uwzględniają zróżnicowania kulturowego.
      Zarzut odnośnie ról płciowych: W niektórych przypadkach krytykowana jest psychologia ewolucyjna za jej podejście do płci i rozwoju płciowego. Niektórzy uważają, że teorie ewolucyjne często faworyzują tradycyjne role płciowe i mogą przyczyniać się do utrzymania nierówności płciowej i stereotypów. Ważne jest zrozumienie, że krytyka jest częścią rozwoju nauki i może prowadzić do ulepszania i udoskonalania istniejących teorii. Mimo tych krytycznych punktów, psychologia ewolucyjna nadal dostarcza ważnych wglądów i teorii.
    - psycholog Rafał Olszak, były ekspert prowadzący eksperyment
    z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
  9. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Czy zanosi się na skandal czy afera z tego powodu nie wybuchnie? Czas pokaże. Internet obiegły sensacyjne doniesienia dotyczące treści materiału wideo, w którym pojawiły się niezręczne informacje. Bohaterką materiału jest Natalia Janoszek. Zanim przyjrzymy się samej treści załączonego poniżej wideo, warto poznać dotychczasowe doniesienia. 
    Na stronie dziendobry.tvn.pl można przeczytać "Natalia Janoszek może poszczycić się osiągnięciami, o jakich marzy niejeden artysta." Natomiast na cozatydzien.tvn.pl znalazła się informacja "Natalia Janoszek to modelka, reprezentantka Polski w międzynarodowych konkursach piękności oraz aktorka — gwiazda Bollywood, wyróżniona indyjską nagrodą filmową." Tego typu i inne tezy poddane zostały w wątpliwość w audycji na kanale YouTube "Kanał Sportowy" przez Krzysztofa Stanowskiego: 
     

    Autor zarzuca Natalii Janoszek, że wymyśliła historię swojej kariery; jego wystąpienie jest obszernie komentowane zwłaszcza przez portale plotkarskie, choć nie tylko.
    Dużo mówi się o bohaterce materiału, ale warto w tej sytuacji poddać też refleksji kondycję współczesnych mediów. Dobrze jest zadać sobie pytanie, czy doszłoby do tej sytuacji, gdyby media postępowały w stu procentach odpowiednio. Zwróćmy uwagę na to, że:
    Przepis art. 6 ust. 1 prawa prasowego mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk.
      Zgodnie z art. 12 prawa prasowego dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
      Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji. Na mediach spoczywa ogromna odpowiedzialność, ale czy można im ufać?
    W dzisiejszym świecie, w którym informacje są dostępne w zaledwie kilka sekund, media odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu opinii publicznej. Szczególne zdarzenia i skandale często są w centrum uwagi, a bohaterowie tych historii są poddawani surowej analizie i krytyce. Jednak w tym wszystkim często zapominamy o roli samych mediów i ich wpływie na różne okoliczności sprawy - zarówno przed skandalem jak i w trakcie oraz po. Ocena mediów jest równie ważna, jak ocena samego zdarzenia. Ważne jest zrozumienie, że media mają ogromną moc wpływu na społeczeństwo. Wielu ludzi polega na informacjach, które otrzymują z różnych źródeł medialnych. Z tego powodu media powinny działać z pełną odpowiedzialnością i rzetelnością. Powinny zapewnić dokładne, zrównoważone i sprawdzone informacje.
    Ocena mediów w przypadku bohaterki skandalu powinna obejmować kilka aspektów
    Po pierwsze, warto zastanowić się, jakie wartości i standardy prezentują media w swoim raportowaniu. Czy starają się być obiektywne i sprawiedliwe? Czy przedstawiają całą historię, uwzględniając różne perspektywy i fakty? Czy stosują odpowiednie źródła informacji i sprawdzają ich wiarygodność? 
    Po drugie, trzeba zwrócić uwagę na sposób, w jaki media przedstawiają bohaterkę skandalu. Czy są sprawiedliwe wobec niej? Czy chronią jej prywatność i prawa? Czy skupiają się na olbrzymim nagłówku, sensacji i tendencyjnym przekazie, czy też starają się zrozumieć pełen kontekst i motywy działania bohaterki?
    Po trzecie, należy poddać głębokiej refleksji, czy doniesienia medialne poprzedzające wybuch skandalu były rzetelne i zgodne z prawdą. Trzeba ocenić, czy za sytuację odpowiada rzeczywiście tylko sama bohaterka, czy wpływ na wystąpienie sytuacji miały także nierzetelne informacje od osób trzecich, nieprawidłowe weryfikowanie tych danych bądź inne działania pozostawiające wiele do życzenia. 
    Obszerna i wnikliwa ocena mediów powinna uwzględniać, jakie są konsekwencje ich działań.
    Dlaczego ludzie nie ufają mediom?
    Istnieje wiele powodów, dla których ludzie nie ufają mediom. Jednym z głównych jest fakt, że media często są kojarzone z manipulacją i propagandą. Ludzie mają tendencję do podejrzewania, że media reprezentują interesy swoich właścicieli lub rządu, a nie interesy społeczne czy publiczne. Innym powodem jest brak wiarygodności, bo nierzadko zdarza się, że media publikują nieprawdziwe informacje, które są później korygowane lub sprostowane. To prowadzi do utraty zaufania do mediów, ponieważ ludzie czują się oszukani i wprowadzeni w błąd. Dodatkowo, obecnie media społecznościowe dają każdemu użytkownikowi możliwość publikowania informacji, co powoduje, że trudno jest zweryfikować ich źródła i wiarygodność. Często media społecznościowe są wykorzystywane do szerzenia dezinformacji. Wreszcie, obecność różnych mediów, w tym tradycyjnych, społecznościowych i alternatywnych źródeł informacji, prowadzi do tego, że ludzie mają trudność z wyselekcjonowaniem tych, które są najbardziej wiarygodne. To może wpłynąć na zwiększenie sceptycyzmu wobec wszystkich mediów.
    Należy zachować spokój
    Istotne przy ocenie zaistniałej sytuacji jest to, by nie reagować pochopnie, zbyt emocjonalnie lub osądzająco, nie robić internetowego linczu. Bohaterka skandalu jest osobą z krwi i kości, istotą ludzką, która w chwili wybuchu afery, na co mogła nie być przygotowana psychicznie, zwykle nie ma jak się bronić. Każdy ma prawo do obrony, więc nie powinny mieć miejsca internetowe samosądy. To samo dotyczy pozostałych osób, które ewentualnie były jakoś związane z zaistniałą sytuacją. Zamiast linczu, wskazana jest uczciwa i rzetelna analiza sytuacji, co mogłoby przyczynić się do wyciągnięcia z niej konstruktywnych wniosków. 
    - psycholog Rafał Olszak, były ekspert prowadzący eksperyment
    z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
     
    Polecany podcast:
     
  10. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Uważa się, że w 2016 roku tzw. kryzys opioidowy zabił 64 tysiące Amerykanów (90 osób dziennie) i tym samym przebił wszystkie poprzednie epidemie narkotykowe w USA. O tej sytuacji opowiada serial dostępny na Netflix - "Zabić ból", który gorąco polecam. Dając do myślenia ukazuje działania mediów, machiny biurokratycznej i wielkich korporacji. Przy okazji chciałbym zauważyć jedną kwestię związaną z inną dolegliwością. Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że do 2030 roku depresja będzie najpowszechniejszą chorobą. Leki przeciwdepresyjne robią furorę już od dekad, a mimo to pandemia depresji narasta. Niezdrowe środowisko sprzyja chorobom człowieka, więc ośmielę się zapytać, kiedy zostaną poczynione zmiany w tym zakresie? Kiedy media będą karane za kłamanie przy pomocy środków masowego przekazu? Kiedy politycy będą karani za okłamywanie wyborców? Póki w przytłaczającej większości robią to bezkarnie, trudno będzie nazwać otoczenie - zdrowym. Jak człowiek ma czuć się dobrze, kiedy spada mu na głowę lawina fake newsów i fałszywych obietnic?
    Przeczytaj też:
    dlaczego media kłamią
    jak elity manipulują masami

     
    Warto posłuchać:
     
  11. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Alice Cooper,  amerykański wokalista i muzyk hardrockowy, jeden z twórców shock-rocka i horror rocka wypowiedział się na temat LGBTQ. Firma kosmetyczna zerwała z nim współpracę. 
    Za jakie słowa artystę to spotkało? "Rozumiem, że istnieją przypadki osób transpłciowych, ale też obawiam się, że to fanaberia i że wiele osób twierdzi tak, bo tak chce. Uważam, że to złe, gdy jest to sześciolatek, który nie ma o tym pojęcia. Chce się po prostu bawić, a ty mieszasz mu mówiąc: „Jesteś chłopcem, ale mógłbyś być dziewczynką, jeśli tego chcesz”. Myślę, że dla dziecka to dezorientujące. Nawet dla nastolatka byłoby dezorientujące. Starasz się odkryć swoją tożsamość, a ktoś ci mówi: „Możesz być czym chcesz. Możesz być kotem jeśli chcesz”. Jeśli identyfikujesz się jako drzewo… „Daj spokój! Żyjemy w książce Kutra Vonneguta?”. To już sięgnęło absurdu. (...)"
    Co na to internauci? Kciuki w górę otrzymał między innymi ten komentarz:
    "Poprawność polityczna stała się dla części ludzi substytutem religii. Zaczynają układać prawa i dogmaty. A każdy kto jest przeciwko, popełnia bluźnierstwo i staje się heretykiem. (...)"
    Czy mamy jeszcze wolność poglądów i słowa? A może raczej wolno wygłaszać już tylko określone treści, by nie ryzykować? Do czego to może doprowadzić?
     
    I wreszcie najważniejsze pytanie, kto następny straci źródło dochodu za mówienie o swoich poglądach?
  12. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Podczas jednego z koncertów, muzyk Carlos Santana wygłosił takie słowa: „Kiedy Bóg stworzył ciebie i mnie, zanim wyszliśmy z łona, wiedziałeś, kim jesteś i czym jesteś. Później, kiedy z tego wyrośniesz, zaczniesz widzieć rzeczy i zaczniesz wierzyć, że możesz być kimś, co dobrze brzmi, ale wiesz, że coś tu nie gra. Bo kobieta jest kobietą, a mężczyzna mężczyzną. Otóż to. Cokolwiek chcesz robić w ukryciu, to twoja sprawa. Nie przeszkadza mi to”.
    I tym sposobem naraził się wyznawcom "woke" (wybudzenie). Społeczność LGBTQ+ zareagowała w Internecie błyskawicznie. Wygląda na to, że nikt, nawet artysta czyli wolnomyśliciel z definicji, nie może mówić, co sądzi, bez ryzykowania, że spotka go za to nagonka lub kultura anulowania. Co z wolnością słowa i poglądów? Do czego takie ograniczanie swobody wypowiedzi i ujednolicanie perspektyw doprowadzi? Czy dyskurs będzie jeszcze możliwy, czy groźba zakrzyczenia powodować będzie większą autocenzurę? Czas pokaże.
     
     
  13. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Podobno popularność w aplikacjach randkowych zyskuje opis prezentowany w kobiecych profilach, o treści: „I am looking for a bad boy with good heart”. Tu i tam bywam pytany o zdanie na ten temat – zwłaszcza przez panów, którzy nie widzą w tym logiki, dopatrują się niekonsekwencji i próby połączenia cech wykluczających się. Czy te wymagania są sprzeczne? I tak i nie, to zależy jak na to spojrzeć. Jung głosił, że wskazane jest, aby człowiek zintegrował swój cień czyli ciemną stronę osobowości. Wyhodował sobie kły. Bez tego osoba może być bezbronna w obliczu zagrożeń, które czyhają na nas w świecie. Być może cytowane hasło wyraża też tęsknotę za samcem niedającym sobie w kaszę dmuchać. O takiego dzisiaj coraz trudniej, bo na masową skale mężczyźni miękną bezustannie zachęcani do przestrajania swojej emocjonalności na kobiecą, co tylko przysparza im problemów, gdyż przestają być spójni i w zgodzie ze sobą. Z drugiej strony, faktycznie jest w tym trochę niekonsekwencji, która może wyrażać naiwność. Łobuz niby kocha najbardziej, ale czy rzeczywiście? Siebie na pewno. A innych? Możliwe, że też, ale czy jest to tylko jedna kobieta zamiast wianuszka pań? Niech każdy oceni sam, czy omawiane pragnienie jest realistyczne czy raczej stanowi rodzaj fantazji o najlepszym gladiatorze, który ma taki myk, że choć roznosi go testosteron, kocha tylko jedną damę. Tak czy inaczej, każdemu życzę takiego jednorożca, na jakiego zasługuje.
    Warto zobaczyć:
     
  14. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Dzisiaj nie będzie o tym, że konieczna jest zmiana prawa prasowego, tak aby pod groźbą kary więzienia dziennikarzom nie wolno było kłamać. Nie będzie także o kulturze anulowania ani o tym, do czego zdolne są fanatyczne wyznawczynie ideologii feministycznej. 
    Na początek przyjrzyjmy się pojęciu - tolerancja jednostronna. Termin ten słusznie kojarzy się zapewne z inżynierią. Jak sama nazwa wskazuje, obejmuje tylko jedną stronę, bo w drugą stronę ta tolerancja nie działa. Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia w kontekście inżynierii społecznej, czyli modyfikowania kultury i postaw społecznych. Ci, którzy domagają się tolerancji i bezwzględnie ją egzekwują za wszelką cenę, nieskorzy są do tolerowania innych. Można powiedzieć, że skutkuje to nastawieniem, które dałoby się wyrazić słowami - jesteś z nami albo przeciwko nam.
    Jest taki jeden człowiek, którego pewne, uchodzące za tolerancyjne środowiska nie traktują fajnie. Warto przeczytać jego historię. Jest dostępna na stronie jego zbiórki na pomoc prawną. Przejmująca opowieść. https://pomagam.pl/86nw7r
    Uważajcie na siebie, bądźcie świadomi procesów, które zachodzą w tle. Zakamuflowane zjawiska, o których czasami Wam mówię niejako okrężną drogą, zachodzą naprawdę - mają bardzo dotkliwą i realną formę.
    Warto zobaczyć:
     
  15. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Mogłoby wydawać się, że pseudoprawda to specjalność tylko mediów, ale nic bardziej mylnego. Fotomontaże lub obrazy wygenerowane przez sztuczną inteligencją mogą służyć do zwodzenia ludzi przez osoby, które mają złe intencje. Stworzone obrazy do złudzenia przypominające zdjęcia z czyimś wizerunkiem, mogą być używane do podszywania się pod kogoś. Tworzone są też materiały wideo tego typu. Często bardzo szybko, nawet na potrzebę chwili. Zachowujmy szczególną ostrożność i pamiętajmy o zachowywaniu dla siebie tego, co powinno być strzeżone. Weryfikujmy, czy mamy do czynienia naprawdę z tym, z kim mamy rzekomo styczność. Skontaktować może się z nami ktoś podszywający się pod bliską osobę, dawnego znajomego, dziennikarza, współpracownika czy pracownika firmy, z której usług korzystamy. Zachowujmy ostrożność.
    Deepfake to rodzaj manipulacji multimedialnej, w której wykorzystuje się zaawansowaną technologię sztucznej inteligencji, do tworzenia fałszywych materiałów wizualnych, wideo lub audio, które wydają się autentyczne. Słowo "deepfake" pochodzi od połączenia dwóch słów: "deep learning" (głębokie uczenie) i "fake" (fałszywy).
    Warto zobaczyć:
     
  16. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Wygląda na to, że współczesny świat nam nie służy. World Health Organisation’s World Mental Health Survey przeanalizowała dane zbierane w latach 2001-2022, pochodzące od 150 tys. osób pochodzących z 29 krajów. Wnioski? Prognozuje się, że wkrótce co drugi człowiek będzie cierpiał na zaburzenia psychiczne (z depresją na czele). Niedługo zamiast pytać na przywitanie „jak samopoczucie?” będziemy pytać „jaka jest twoja bieżąca diagnoza?”. Nie ma się gdzie przed tym schować, nie ma dokąd przed tym uciec, ale warto poszukiwać zdrowych odskoczni.
    Warto zobaczyć:
     
  17. psycholog Rafał Marcin Olszak

    Główna
    Najmniej mnie rusza to, co mnie nie dotyka, a nie dotyka mnie to, czego nie biorę do siebie. Nie oznacza to zbywania rzeczywistości milczeniem i odwracania wzroku od tego, co na mnie w niej czyha. Jest to tylko wybór, by zapatrywać się na sprawy z pozycji siły – zamiast z pozycji ofiary. Wybór trafny, bo w większości przypadków możemy tylko wzruszyć ramionami i wywrócić oczami, gdy los strzela w nas tak, jak strzelają do siebie w filmach z cyklu „zabili go i uciekł”, czyli posyła długie serie ślepakami. Taka postawa bywa nazywana stoicyzmem, a ten styl – radykalną akceptacją, choć podobnież starożytni samurajowie okrzyknęli to beką z życia. Jakąż lepszą osłoną, jakimże bezpieczniejszym okopem na tym poligonie łez, dysponujemy, aniżeli absurdyzm? Tyleż on usłużny – i to na każde wezwanie – co pożyteczny, ilekroć przychodzi nam robić słodką lemoniadę z kwaśnych cytryn, bo do niczego innego niektóre doświadczenia nadać się nie zdołają. Ktoś mógłby zarzucić, że to śmiech przez łzy, ale uważam, że lepiej zanosić się śmiechem, niż nosić ze sobą ciężki bagaż gnijących cytrusów. Może to jednak wynikać z mojej niemodnej słabości do poezji, zwłaszcza, że rzekł kiedyś jeden z jej twórców: „brałbym życie na poważnie, gdyby świat nie był żartem”. Tak czy inaczej, pokrzepiający jest fakt, że terapia śmiechem jest dostępna od ręki i za darmo, choć bywa bezcenna.
    Warto zobaczyć:
     
  18. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Koncerny próbują deformować rzeczywistość, przedstawiać ją w sposób całkowicie sprzeczny z prawdą, broniąc się przy tym kreacją artystyczną, co właściwie jest przyznaniem się do winy, bo prawda nie jest fikcją. Na przykład „Królowa Kleopatra” od Netflixa nadal wzbudza kontrowersje. Najwyższa Rada Starożytności otwarcie określiła nowy dokument mianem rażącego błędu historycznego, oskarżyła twórców o próbę zakłamywania dziedzictwa historycznego Egiptu. 
    Niektóre książki pisze się od nowa, by uwzględniać przewrażliwienie różnych środowisk. Dwukrotny laureat Oscara, Tom Hanks oznajmił swego czasu, że zbojkotowałby książki, które są przepisywane, aby nie urazić „nowoczesnej wrażliwości”. Aktor został zapytany podczas wywiadu radiowego, czy popiera cenzurę problematycznego języka w utworach Roalda Dahla i Agathy Christie. 
    Jak zwraca uwagę portal ilgiornale.it, w swoim "obserwatorium szaleństwa poprawności politycznej" - "oczywiście nikt nie uważa, że walki o prawa obywatelskie są złe, ale tutaj mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Rezultatami kultury anulowania są cenzura, autocenzura, ograniczenie wolności wypowiedzi i wykładniczy wzrost aroganckiej ignorancji."
    Przez niektóre feministki anulowane bywa nawet pojęcie płci, bo forsują pogląd, że to tylko konstrukt kulturowy.
    Do czego jeszcze posunie się kultura anulowania?
    "Kultura anulowania" to pojęcie, które odnosi się do tendencji do szybkiego i bezwzględnego odrzucania osób, organizacji, pomysłów lub działań, które nie są zgodne z obecnymi standardami społecznymi. Termin ten zyskał popularność w kontekście dyskusji na temat politycznej poprawności, wolności słowa i działań wobec osób publicznych.
    Kultura anulowania może prowadzić do sytuacji, w których ludzie są narażeni na ostracyzm i ataki ze strony społeczności internetowej, często bez uprzedniego zbadania faktycznych okoliczności lub wypowiedzi. Może również prowadzić do samocenzury, gdy ludzie boją się wyrażać swoje opinie, ponieważ obawiają się, że będą mieli problemy z reputacją lub karierą.
    Niektórzy ludzie uważają, że kultura anulowania jest niezdrowa i ogranicza wolność słowa i wyrażania opinii. Inni uważają, że jest to pozytywny rozwój, ponieważ pomaga wyeliminować nienawistne i szkodliwe zachowania. Jednakże, krytycy argumentują, że w wielu przypadkach kultura anulowania staje się narzędziem cenzury, do do uciszania niepopularnych poglądów, zniekształcanie obrazu rzeczywistości celem popularyzowania jakichś ideologii i powoduje poważne konsekwencje społeczne. Kultura anulowania wywołuje też liczne wątpliwości etyczne, bo niektórzy uważają, że w ostatecznym rozrachunku prowadzi do kłamstw, iluzorycznych wizji sytuacji, przeinaczeń, fałszowania faktów. 
    Podcast związany z tematem:
     
    Artykuł przypadł do gustu i przydał się?
    Wesprzyj autora, stawiając mu kawę.
  19. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Istnieją różne problematyczne przekonania, które mogą wpłynąć negatywnie na relację lub wręcz stanowić istotny czynnik powodujący, że związek stanie się toksyczny. Oto kilka przykładów.
    Destrukcyjne przekonanie, że "miłość to cierpienie, które uszlachetnia", jest szkodliwe i może prowadzić do toksycznych związków, w których osoby uważają, że cierpienie jest nieuniknione i stanowi nieodłączną częścią miłości. Miłość to uczucie, które ma przynosić radość, wzajemne wsparcie, zrozumienie i wzrost emocjonalny dla obu partnerów. Cierpienie w związku nie jest koniecznym elementem miłości, a raczej oznaką problemów w relacji bądź sygnałem, że dzieje się coś niedobrego, czym ludzie są przejęci, zaniepokojeni. Wierzenie, że cierpienie w związku jest uszlachetniające lub pozytywne, może prowadzić do tolerowania niewłaściwych zachowań, takich jak zdrada, manipulacja i przemoc. Dlatego ważne jest, aby podejść do miłości w sposób zdrowy i uważny, aby unikać toksycznych związków, które mogą powodować cierpienie i szkodliwe skutki emocjonalne dla wszystkich zaangażowanych osób. Nawet jeśli cierpimy z tęsknot lub obawy o partnera przechodzącego ciężkie chwile, nie należy przyjmować, iż jest to celem, sednem bądź sensem miłości - jest nim wsparcie, okazywanie troski i podejmowanie działań na rzecz jak najlepszego funkcjonowania osób tworzących relację, a nie dyskomfort sam w sobie.
    Destrukcyjne przekonanie, że "znoszenie upokorzeń jest w porządku, o ile to ocali związek" jest niebezpieczne dla osób uczestniczących w związku. Nie ma żadnej sytuacji, w której upokarzające zachowanie ze strony partnera jest dobre i można to uzasadnić ocaleniem związku. Związek powinien być oparty na wzajemnym szacunku i zaufaniu, a upokorzenie jest sprzeczne z tymi wartościami. Jeśli jedno z partnerów traktuje drugie bez szacunku, to związek może przestać być zdrowy i trwały, nawet jeśli jedna strona decyduje się tolerować to zachowanie. Tolerowanie upokorzeń może prowadzić do eskalacji i zwiększenia agresji ze strony partnera, co może skutkować wzmagającą się i powtarzającą się przemocą. Osoba, która toleruje upokorzenia, może również cierpieć na pogłębiające się niskie poczucie własnej wartości i poczucie winy oraz wstyd, co może prowadzić do dalszej dezintegracji relacji. Należy stawiać granice i konsekwentnie je egzekwować w przypadku upokarzającego zachowania partnera. Jeśli partner nie jest w stanie szanować tych granic, może to być sygnał, że związek nie jest zdrowy i warto rozważyć jego zakończenie.
    Destrukcyjne przekonanie, że "mszcząc się za niewłaściwe zachowanie partnera można najlepiej pokazać mu, że coś nas zraniło" jest nie tylko szkodliwe, ale także nieefektywne. Mściwość w związku może prowadzić do eskalacji konfliktów, spirali agresji i pogorszenia relacji między partnerami, zamiast rozwiązywać problemy. Mściwość jest często oznaką niskiego poziomu empatii i braku szacunku dla partnera. W związku z tym, zamiast skupiać się na rozwiązaniu problemu, mściciel koncentruje się na odwecie i krzywdzeniu. Takie zachowanie nie przyczynia się do budowania zdrowych i trwałych związków, a raczej do ich destrukcji. Ważne jest, aby w związku skupić się na szacunku, empatii i rozwiązywaniu problemów poprzez konstruktywną, asertywną komunikację bez przemocy. W przypadku, gdy partner wyrządził krzywdę, warto skoncentrować się na komunikacji i wyrażeniu swojego zdania. Można to zrobić poprzez jasne i konkretne wyjaśnienie, co nas zraniło oraz jakie są nasze potrzeby i oczekiwania w związku. Współpraca i wyjście naprzeciw potrzebom partnera, a także wzajemne uszanowanie granic, to kluczowe elementy zdrowego i trwałego związku.
    Destrukcyjne przekonanie, że "najlepszym sposobem na zmienienie zachowania partnera jest manipulowanie nim albo emocjonalny szantaż" może prowadzić do negatywnych skutków zarówno dla partnera, jak i dla związku. Manipulowanie partnerem i stosowanie emocjonalnego szantażu są oznaką braku szacunku i empatii. Takie zachowanie może skutkować utratą zaufania i respektu wobec partnera, a w efekcie powiększającym się dystansem, osłabieniem bądź w końcu zerwaniem więzi. Ponadto, manipulowanie partnerem lub stosowanie emocjonalnego szantażu zamiast skupiania się na budowaniu relacji i zdrowej komunikacji, może zwiększać liczbę problemów w relacji. Manipulacja i szantaż emocjonalny mogą doprowadzać do wzajemnego braku zrozumienia i niechęci, a także do eskalacji konfliktów. Jeśli chcemy zmienić zachowanie partnera, najlepszym sposobem na to jest konstruktywna komunikacja i wspólna praca nad rozwiązaniem problemów. Współpraca i wzajemne zrozumienie są kluczowe dla budowania zdrowych i trwałych relacji. Ważne jest, aby szanować partnera i nie próbować narzucać mu swojej woli poprzez manipulację lub emocjonalny szantaż.
    Więcej informacji o budowaniu zdrowych związków można znaleźć w książce, która jest do ściągnięcia w formie pliku PDF za darmo w sekcji Do pobrania. Praktyczne ćwiczenia można znaleźć w sekcji premium portalu.
    Podcast związany z tematem:
     
  20. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Bywa, że ktoś z naszego życia odchodzi, ale nie znika. Skrajnym tego przykładem nie jest wbrew pozorom zawód miłosny, lecz nagła śmierć ukochanej osoby. Jak w filmie, duchem pozostaje z nami, choć fizycznie już obok nas nie przebywa. Towarzyszy wtenczas człowiekowi osobliwy stan, jak wtedy, gdy ma do czynienia ze zjawiskiem bez reszty niepojętym. Symboliczny koniec żałoby nie oznacza, że zostaje ona oddelegowana z serca na stałe. Powraca jak źle zaadresowana korespondencja, która zamiast do spokoju, trafia do biblioteki ze wspomnieniami, więc zwrotka przychodzi z przejmującym załącznikiem przeszłości. Umysł nie jest już czystą kartą albowiem z marginesów spoglądają dygresje. Można siłować się ze zjawą bez końca pozostając z nią w zapaśniczym uścisku. Da się też powierzyć jej klucze do tego, co jest mentalnym odpowiednikiem domu, i zachęcać do wizyt bez zaproszenia. Oba rozwiązania zatrzaskiwałyby nas w tym, czego nie ma, więc i nas mogłoby bez ukochanej osoby poniekąd ubywać. Przeszłość nie opuszcza nas póki my jej nie opuszczamy. Kiedy spada na nas doświadczenie wymagające heroicznej gorliwości w koncentrowaniu się na życiu takim, jakie nam zostało, grunt to nie ustawać w staraniach. Rany opatrywać, kiedy krwawią, blizny nosić dumnie, zaś o nowe jutro walczyć bez wytchnienia wszak demony przeszłości nie zadzierają ze zwycięzcami.
  21. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Jak donosi RMF FM "We Francji testy na ojcostwo są zakazane, a za wykonywanie ich poza granicami prawo przewiduje karę roku więzienia i 15 tysięcy euro grzywny. Zgodnie z francuskim prawem, może je nakazać jedynie sąd w pewnych okolicznościach, w tym podczas procedury rozwodowej. W takich przypadkach sprawdzanie ojcostwa może trwać nawet kilka lat." Powód? Dobro kobiety ponad wszystko. Gazeta "Le Parisien" wskazuje, że weryfikacja ojcostwa doprowadza czasem do trzęsienia ziemi w życiu rodzinnym, bo niektórzy mężczyźni przeżywają kryzys psychiczny, gdy uzmysławiają sobie, iż zostali okłamani i podstępem wmanewrowani w fałszywe, bo dezinformacyjne ojcostwo. Skutkuje to nierzadko zerwaniem przez mężczyznę relacji z kobietą, a także osłabieniem bądź zerwaniem relacji z jej dzieckiem. 
    Dla mężczyzny, który dowiaduje się, że nie jest biologicznym ojcem dziecka, konsekwencje psychologiczne mogą być bardzo poważne i dotyczyć wielu sfer jego życia.
    Dezinformacyjne ojcostwo i jego wpływ na psychikę mężczyzny
    Zrozumienie, że padli ofiarą wyjątkowo perfidnego i wyrachowanego oszustwa, może spowodować silne poczucie utraty i rozczarowania, a także traumę zdrady. Mężczyzna może czuć się zdezorientowany i zaniepokojony swoją przeszłością i relacją z partnerką, a także kwestionować, czy w ogóle zna ją dobrze. Może też zacząć wątpić w siebie, swoją zdolność do prawidłowej oceny rzeczywistości, mierzyć się z ogromnym samokrytycyzmem i boleśnie wyrzucać sobie naiwność. 
    Ponadto, taka informacja może wpłynąć na relację mężczyzny z dzieckiem, zwłaszcza jeśli wychowywał je jako swoje przez dłuższy czas. Może zaznać silnej obawy przed utratą kontaktu z dzieckiem i jego miłością w wyniku refleksji, że dziecko będzie kiedyś chciało poznać biologicznego ojca.
    Co więcej, mężczyzna może zmagać się z problemami emocjonalnymi, takimi jak depresja, lęk, gniew i wstyd. Może to prowadzić do izolacji społecznej i trudności w nawiązywaniu nowych relacji ze względu na podejrzliwość, jak również skłaniać mężczyznę do problematycznego radzenia sobie z tak przytłaczającym doświadczeniem, na przykład poprzez sięganie po alkohol.
    Wreszcie, taka informacja może mieć wpływ na poczucie własnej wartości i tożsamość mężczyzny, co może poskutkować zmianą jego zachowania wobec siebie i innych, zmianą stylu bycia.
    Trauma zdrady
    Zdrada może wpłynąć na proces decyzyjny dotyczący przyszłych związków i relacji. Osoba, która została zdradzona, może stać się ostrożniejsza i bardziej nieufna wobec partnerów w przyszłości.
    Osoba zdradzona może doświadczać utraty zaufania i poczucia bezpieczeństwa, oraz zaznawać poczucia dezorientacji i osamotnienia. Osoba, która została zdradzona, może zacząć kwestionować swoją wartością i atrakcyjnością jako partnera, jak również swoje umiejętności do budowania bezpiecznych dla niej relacji. 
    Wewnętrzny porządek człowieka może zostać całkowicie zburzony przez silne emocje, które nim targają. Perspektywa wchodzenia w nowe relacje może być obarczone wielkim lękiem skłaniającym nawet do całkowitego unikania. 
    Mężczyzna bezlitośnie okłamywany nawet przez całe lata, może nigdy nie pozbierać się w pełni po tak dramatycznym wstrząsie. Zwłaszcza, że z tym wszystkim mogą współwystępować inne trudności stanowiące źródło stresu: rozwód, finansowe wyzwania. 
    Osoba straumatyzowana jest bardziej podatna na problemy psychologiczne jak depresja czy zaburzenia lękowe. Wzrasta też ryzyko wpadnięcia w nałogi.
    Ważne jest, aby mężczyzna miał wsparcie psychologiczne, które pomoże mu zrozumieć i przetworzyć te trudne emocje oraz wyzwania, z którymi się teraz boryka.
    Tak zwane kukułcze dzieci
    Zdaniem doktora Rafała Płoskiego, kierownika pracowni genetycznej Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Warszawie, może nawet co dwunasty ojciec w Polsce (czyli ponad 8%), nieświadomie wychowuje nie swoje dziecko. Natomiast genetyk, profesor Mark A. Bellis z John Moores University w Liverpool, opublikował w "Journal of Epidemiology and Community Health" informację, że podczas rozwodów okazuje się, iż aż co trzeci rozwodnik (około 33%) padł ofiarą dezinformacyjnego ojcostwa. (źródło)
    Dramat oszukanych mężczyzn trwa. Dramat dzieci trwa. A co na to prawo? Czy jakieś sankcje prawne grożą kobietom dopuszczającym się takiego procederu? Trudno znaleźć na ten temat jakiekolwiek pokrzepiające informacje. Całkiem możliwe, że nic nie chroni mężczyzn w tym kontekście. Gdy na porodówce następuje przypadkowa podmiana noworodka, matka może chociaż liczyć na odszkodowanie, po tym gdy sprawa zostanie wyjaśniona. A na co może liczyć mężczyzna, gdy okaże się, że jest ofiarą oszustwa? 
    Mój Instagram, mój YouTube.
     
    Artykuł przypadł do gustu i przydał się?
    Wesprzyj autora, stawiając mu kawę.
  22. psycholog Rafał Marcin Olszak
    To że nieliczne grono ludzi dla własnych korzyści manipuluje masami usytuowanymi znacznie niżej w hierarchii, to historia stara jak świat. Rodzaj gry, którą usiłują wygrać za wszelką cenę. Pomówmy dzisiaj o sposobach, które da się wyróżnić. 
    1. Masowe unieważnianie 
    Jeśli osoba czuje się jak nikt, niczego nie zdziała. Różnymi metodami podsyca się w ludziach niskie poczucie własnej wartości, wrażenie wybrakowania, niedecyzyjność, brak samodzielności myślenia, a nawet stara się ich formatować tak, by zatracali swoją tożsamość. Nie różni się to wiele od działania sekt. Ludzie wątpiący w siebie zdają się na tych, którzy uchodzą za pewniejszych. 
    2. Fałszywe autorytety 
    Kreuje się autorytety, do których ludzie chcą upodabniać się, choć te rzekomo wyjątkowe postaci to żywe nośniki głęboko wadliwych postulatów na temat tego, jak żyć. Jeśli jednak takie osoby są wystarczająco popularne, pociągają za sobą tłumy. Inni mają czuć się gorsi, mniej ważni z uwagi na to, że nie są tacy jak oni... Że nie mają takiego statusu i poziomu życia. Stają się więc naśladowcami fałszywych autorytetów, by tylko mieć szansę zaznać takiego losu, jak ich. Jeśli ktoś elitom nie odpowiada, bo nie promuje właściwych postulatów, jest bezwzględnie wykluczany, więc w miarę możliwości niszczy się każdego, kto byłby niezależny i mógł wpływać na innych w niepożądany sposób. Nagradza się, awansuje natomiast klakierów, którzy wychwalają pod niebiosa każde dzieło elit.
    3. Przestarzałe i wadliwe szkolnictwo
    Szkoły nie mogą kształcić za dobrze. Wybitnie wykwalifikowani ludzie w zbyt dużej liczbie stanowiliby zagrożenie. Mogliby skrzyknąć się, odłączyć od stada baranów i zaprowadzić nowe porządki. Aby temu zapobiec, szkolnictwo ma być przestarzałe, skoncentrowane w dużej mierze na rzeczach na ogół nieprzydatnych lub całkowicie zbędnych. Proces edukacji ma natomiast być jak najbardziej mozolny, zniechęcający i rozwleczony w czasie. Sfrustrowanymi i pozbawionymi ważnej wiedzy ludźmi o wiele łatwiej manipuluje się. 
    4. Dławienie przedsiębiorczości
    Przedsiębiorczość jest dla elit niebezpieczna. Ktoś mógłby wybić się na szczyt i stanowić dla nich konkurencję. Dlatego wszelkimi dostępnymi sposobami utrudnia się to, komplikuje, spowalnia, na różne osobliwe sposoby jak najdotkliwiej opodatkowuje. Krótko mówiąc przedsiębiorcom podstawia się nogę, podcina skrzydła, utrudnia życie. Doskonałym do tego narzędziem jest gigantyczna machina biurokratyczna, która przy okazji pochłania mnóstwo społecznego budżetu.
    5. Dezinformacja i mieszanie w głowach
    Gdy społeczeństwo jest przebodźcowane, otrzymuje sprzeczne sygnały, bywa wpuszczane w maliny przy pomocy takich bądź innych ideologii, jest bardziej podatne na sugestię, bo ma mętlik w głowie. Jednocześnie zaczyna skupiać się na drobiazgach, zamiast na sprawach zasadniczych, co stanowi dla elit doskonałą osłonę dymną. Chaos informacyjny sprzyja działaniom ukrytym, manipulanckim. 
    6. Złudzenie decyzyjności
    Stwarza się pozory i wywołuje wrażenie, że społeczeństwo ma coś do powiedzenia. W praktyce większość ważkich spraw rozgrywa się bez jego udziału, a nawet bez świadomości tego, na co się zanosi. Ludzie powierzają swój los grupom, nie mając bladego pojęcia na co piszą się i nie posiadając skutecznych instrumentów do wyegzekwowania otrzymanych obietnic. Ludzie cieszą się fałszywą swobodą wyboru uczestnicząc w wielkiej mistyfikacji pozorującej wolność.
    7. Skłócanie 
    Łatwiej manipulować tymi, którzy są zwaśnieni. Społeczeństwo raczej zgodne, mimo braku jednorodności skłonne do kompromisów, byłoby zdolne do samoobrony przed elitami. Społeczeństwo skłócone będzie na tyle zajęte walką, że nie zdoła uchronić się przed tym, co naprawdę stanowi dla niego zagrożenie. 
    8. Trzymanie na głodzie 
    Stałe podsycanie w ludziach poczucia deficytu przy jednoczesnym mobilizowaniu do zaharowywania się na rzecz ratunku przed nim, pozwala trzymać masy w zagrodach. Bez przerwy wzbudza się apetyt na więcej, na coś nowego lub modniejszego. Elity potrzebują taniej siły roboczej, której będzie wydawać się, że ma los lepszy od niewolnika. Metropolie to miejsca, które symulują raj, a w rzeczywistości dla przytłaczającej większości mieszkańców stanowią coś w rodzaju wielkomiejskiego obozu pracy. Ludzie zażynają się przez dziesięciolecia pracując na celę w betonowym pudle i to w coraz większym tempie, na coraz wyższych obrotach. To więzienie, za które muszą płacić. 
    9. Odwracanie uwagi i dekoncentrowanie
    Masy mogłyby zacząć protestować i buntować się, gdyby nie przeżywały też pozytywnych emocji. Pozwala im się zatem strzelać salwami śmiechu. Daje niskich lotów rozrywkę. Zabawia głupotami, byle tylko nie myślały wystarczająco długo i we właściwym skupieniu o sprawach poważnych. Grupę łatwiej wyzyskać, gdy nie dopuszcza do siebie frustracji, złości, i nie ma czasu na zrozumienie, co jest tego przyczyną. 
    10. Zarządzanie strachem
    Gdy ludzie są zlęknieni, zestresowani, wręcz straumatyzowani, żyją w strachu, bardziej skłonni są robić to, co im się każe. Elity starają się więc, by masom towarzyszyły obawy, rozterki, ciągły niepokój lub wręcz przerażenie. Rzekomo wolne media, a w praktyce będące w garści elit tuby propagandowe często bezkarnie kłamiące, przydają się do realizacji tego celu. Realne, ale nieduże zagrożenie wystarczy podkoloryzować by wydawało się straszniejsze, można też spopularyzować ideę jakiegoś urojonego wroga, jakiejś nieuchwytnej formy czyhającego rzekomo niebezpieczeństwa. Tak czy inaczej, elitom łatwiej będzie trzymać społeczeństwo na mentalnej smyczy, jeśli boi się o swój los.  
    11. Zaburzanie
    Społeczeństwo niezdrowe psychicznie ma większą tolerancję na dysfunkcyjne postępowanie elit, mniej sprzeciwia się, na więcej godzi. Nadwątlanie kondycji psychicznej poprzez dawanie przyzwolenia na patologię lub wręcz promowanie patologicznych postaw to klucz do władania w sposób, który pozostawia wiele do życzenia. Alternatywną metodą, praktykowaną raczej przez elity w państwach totalitarnych, jest uznawanie za potologiczne tego, co normalne, w wyniku czego ludzie nie są w stanie zdrowo funkcjonować. Efekt jest ten sam – pociąganie za sznurki tak, jak się elitom żywnie podoba. Przy okazji następuje psucie kręgosłupów moralnych – ludzie bez honoru są idealnymi marionetkami, bo za choćby mglistą perspektywę uzyskania wątpliwych przywilejów, skłonni są do działań niegodziwych. 
    12. Niszczenie inteligencji 
    Elity nie tylko starają się o ignorancję mas, ale także dręczą inteligencję, której nie da się w taki czy inny sposób przekupić. Nie ma większego wroga dla rządzących niż ludzie, którzy ich przejrzeli i mogą skutecznie wypunktować wszelkie potknięcia elit. Inteligent, który ośmiela się to robić, natychmiast trafia na celownik. Stara się go zakneblować, poniżyć w oczach opinii publicznej lub w jakiś sposób wykluczyć, anulować. 
    13. Zakłamywanie rzeczywistości
    Łatwiej sterować tym, co odpowiednio elastyczne. Zmiękcza się społeczeństwo poprzez relatywizowanie wszystkiego. Pozbawione kodeksu, zdane jest na dowolne ruchy elit. Trudno o skuteczniejszą metodę manipulowania masami, niż zakłamywanie rzeczywistości, mamienie ludzi bujdami, iście kuglarskie sztuczki służące wabieniu lub odwracaniu uwagi. Owce stratowałyby wilka, gdyby nie uchodził za tak mądrego i groźnego. Zwłaszcza, jeśli za pagórkiem czyha podobnież coś o wiele gorszego – nawet, jeśli niczego takiego tam nie ma. 
    Tekst w formie podcastu:
     
    Artykuł przypadł do gustu i przydał się?
    Wesprzyj autora, stawiając mu kawę.
  23. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Długo oczekiwana gra wideo, Starfield, w końcu ma trafić na rynek, dostarczając graczom niesamowitej rozrywki. Tytuł, opracowany przez Bethesda Game Studios, obiecuje przykuć uwagę graczy na długo, oferując epickie przygody w przestrzeni kosmicznej i na wielu zróżnicowanych planetach. Gra Starfield przenosi graczy w odległą przyszłość, gdzie będą mogli eksplorować odległe zakątki kosmosu, odkrywać tajemnice różnych planet i prowadzić własne statki kosmiczne. To z pewnością wciągająca przygoda dla fanów science fiction i gier RPG.
    Przy okazji premiery tak wielkiej i długo wyczekiwanej produkcji, warto jednak zatrzymać się na chwilę i pochylić nad kwestią tego, w jakim stylu korzysta się z gier wideo. Mogą cieszyć jeszcze bardziej, gdy odbywa się to odpowiedzialnie, bez szkody dla ważnych sfer codziennego funkcjonowania. W miarę jak coraz więcej osób spędza długie godziny przed ekranem komputera lub konsoli, coraz ważniejszym tematem jest kwestia rozsądnego stylu rozgrywki i użytkowania konsol czy komputerów osobistych. Grajmy i bawmy się dobrze, ale miejmy na względzie własną higienę psychiczną i zachowujmy zdrowy balans między multimedialną zabawą a resztą codziennych aktywności.
    Eksperci ostrzegają, że nadmierne granie w gry wideo może negatywnie wpłynąć na zdrowie psychiczne i fizyczne. Uzależnienie od gier może prowadzić do izolacji społecznej, spadku wyników w szkole lub pracy, a nawet prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak otyłość czy problemy z oczami.
    Dobrze jest pamiętać, że rozsądne podejście do grania w gry wideo jest kluczowe. Warto by granie było formą rozrywki i relaksu nie zaś główną aktywnością życiową przyćmiewającą ważne aspekty codziennego funkcjonowania. Rodziny i przyjaciele mogą monitorować czas spędzany przez swoich bliskich przed ekranem oraz rozmawiać z nimi na temat potencjalnych negatywnych skutków nadmiernego grania.
    Starfield może być niezwykle wciągającą grą wideo, ale zawsze pamiętajmy o zachowaniu umiaru i dbaniu o nasze zdrowie, co dotyczy także wszelkich innych gier komputerowych i konsolowych. Opiekunowie, rodzice powinni także mieć na względzie, że gra Starfield uzyskała ocenę PEGI 18 czyli jest dla dorosłego gracza m.in. ze względu na przemoc, wulgaryzmy. Grajmy, bawmy się odpowiedzialnie, rozsądnie.
    Cytat ze strony na temat klasyfikacji gier, odnoszący się do PEGI 18: "Za gry dla dorosłych uznaje się gry zawierające poziom przemocy, który należy uznać za daleko posuniętą przemoc, zabijanie bez oczywistego motywu lub przemoc wobec bezbronnych postaci.  Do tej kategorii zalicza się również gry gloryfikujące zażywanie narkotyków i dosłowne sceny seksualne." źródło
  24. psycholog Rafał Marcin Olszak
    Pora na podsumowanie pierwszego etapu eksperymentu randkowego Take My Heart, czyli naboru.
    Eksperyment był promowany na YouTube oraz na Instagramie i na oficjalnej stronie ocalsiebie.pl
    Przez miesiąc zgłosiło się 309 osób (54% to mężczyźni, 46% to kobiety). 
    91% uczestników to osoby o narodowości polskiej, 9% o narodowości ukraińskiej. 
    Najwięcej osób zgłosiło się z dwóch obszarów:
    - Warszawa, Łódź, Płock, Lublin (i okolice)
    - Gdynia, Gdańsk, Elbląg, Starogard Gdański (i okolice)
    Średni wiek kobiet: 31 lat.
    Średni wiek mężczyzn: 34 lata.
    Średni wzrost kobiet: 167 cm.
    Średni wzrost mężczyzn: 178 cm.
    84% uczestników to były osoby bezdzietne. 
    Większość uczestników: 
    - miała wykształcenie wyższe,
    - miała ponadprzeciętnie dobre poczucie własnej wartości,
    - ceniła wartości takie jak empatia, autentyczność, partnerskie podejście, poziom wykształcenia, poziom zarobków, atrakcyjność fizyczna, szczupła sylwetka, zamiłowanie do sportu/siłowni, zdrowy styl życia, dbałość o czystość i porządek,
    - posiadała cechy takie jak zamiłowanie do uczenia się, szczerość i autentyczność, ciekawość i zainteresowanie światem, wytrwałość, pracowitość i sumienność.
    Oceniam, że zdecydowana większość uczestników miała styl życia istotnie korespondujący z deklarowanymi wartościami i uzyskanymi charakterystykami.
    W formularzu zgłoszeniowym było miejsce na swobodne refleksje. Większość uczestników wspominała o rozczarowaniu aktualną kondycją rynku randkowego, a szczególnie aplikacjami randkowymi.
    Przed nami drugi etap Take My Heart, który potrwa do końca września 2023 roku. Ten etap to analiza i dobór par na randki. Wybrani uczestnicy zostaną poinformowani o możliwości kontaktu z potencjalnie odpowiednimi osobami. 
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.