Czy powiedzieć dorosłemu synowi ze ma rodzeństwo?

[Guest]

witam, nie mam kogo się poradzić w tej sprawie, bardzo ważnej, bo coraz częściej zadaje sobie to pytanie co zrobic? mój syn ma prawie 30 lat, a jak miał 4 lata to tatuś zrobił mu siostrę, jeszcze jedna na boku, bo syn też ma starszą o 10 lat siostre rodzoną. do tej pory go chronię przed ta wiadomością, bo syn jest za ojcem a ja dalej jestem z mężem, mimo że założył drugą rodzine podczas trwania naszego małżeństwa. nigdy nie było dobrego momentu zeby synowi o tym powiedzieć, wg mnie oczywiście. nie wiem jak syn teraz na to zareaguje, nie wiem czy nie znienawidzi ojca, nie wiem czy to nie pogorszy ogólnie relacji rodzinnych. syn jest bardzo wrażliwy i również to biore pod uwagę. jest kawalerem i mieszka ze mną, a mąz od 20 lat przebywa za granicą bo pracuje tam. jesli chodzi o relacje męsko damskie mojego syna to nie bardzo mu to wychodzi, mial kilka dziewczyn, ale to jak był młodszy. ale zawsze jakoś tak emocjonalnie podchodził do tych związków, moim zdaniem za bardzo. teraz jakoś przysiadł i nie chce mu nikogo szukac. poza tym syn bardzo sie stresuje jak idzie na randke z dziwczyną az wymiotuje. chociaż on sam nie wie dlaczego. syn jest przystojny, wygadany, wykształcony a spotkanie z dziewczyną wywołuje u niego takie reakcje. ogólnie jest bardzo lubiany, nie ma problemów w kontaktach towarzyskich. tak sobie czesto myśle może to dlatego że podswiadomie czuje że jest oklamywany przeze mnie? jak to sie wydarzyło ze mąz odszedł do innej kobiety to syn jako 3 lata wiedzial o tym ze tata poszedl do innej pani, ale że ma dziecko nie wiedział. nie dało sie tego ukryc bo to była wielka tragedia rodzinna. malo tego, wszyscy o tym wiedzą starsza córka od poczatku wiedziala miała wtedy 13 lat. wie cala rodzina znajomi sąsiedzi... tylko mój syn nie wie. prosze o radę czy juz nigdy synowi o tym nie mówić, czy powiedzieć, ale jak powiem czy nie zawali mu sie świat? nadmienię ze jego przyrodnia siostra. mieszka w tym samym mieście. proszę o rade psychologa. pozdrawiam ania

[AnnaMaja]

Witam, szczerze mówiąc ja jestem trochę zdziwiona,że przez tyle lat syn nie poznał prawdy. Jak to jest możliwe,że wszyscy wiedzieli,tylko nie on? A może on wie,tylko udaje,że nie wie i sprawdza czy ktoś się odważy i mu powie?.

Nie jestem psychologiem ,ale moim zdaniem tak czy siak trzeba mu powiedzieć,bo on zasługuje na prawdę. Proszę się nie martwić,on jest dorosłym mężczyzną i na pewno poradzi sobie z taką wiadomością. Lepiej żeby się dowiedział od Pani,a nie przypadkiem od obcych.  Zawsze najgorsza prawda jest lepsza niż słodkie kłamstwo,nawet w dobrych intencjach .  Albo niech ojciec mu powie,bo to on narobił problemów,więc niech stanie na wysokości zadania i niech przyzna się ,że ma nieślubną dorosłą córkę. 

A pomyślała Pani co by było, gdyby on przypadkiem poznał swoją siostrę ,nie wiedząc,że to jego siostra i spotykaliby się jako para? Aż strach pomyśleć...dlatego on koniecznie musi wiedzieć. Takie jest moje skromne zdanie. Pozdrawiam 🙂.

 

[Guest]

32 minuty temu, AnnaMaja napisał:

Witam, szczerze mówiąc ja jestem trochę zdziwiona,że przez tyle lat syn nie poznał prawdy. Jak to jest możliwe,że wszyscy wiedzieli,tylko nie on? A może on wie,tylko udaje,że nie wie i sprawdza czy ktoś się odważy i mu powie?.

Nie jestem psychologiem ,ale moim zdaniem tak czy siak trzeba mu powiedzieć,bo on zasługuje na prawdę. Proszę się nie martwić,on jest dorosłym mężczyzną i na pewno poradzi sobie z taką wiadomością. Lepiej żeby się dowiedział od Pani,a nie przypadkiem od obcych.  Zawsze najgorsza prawda jest lepsza niż słodkie kłamstwo,nawet w dobrych intencjach .  Albo niech ojciec mu powie,bo to on narobił problemów,więc niech stanie na wysokości zadania i niech przyzna się ,że ma nieślubną dorosłą córkę. 

A pomyślała Pani co by było, gdyby on przypadkiem poznał swoją siostrę ,nie wiedząc,że to jego siostra i spotykaliby się jako para? Aż strach pomyśleć...dlatego on koniecznie musi wiedzieć. Takie jest moje skromne zdanie. Pozdrawiam 🙂.

 

witam, dziekuję za odpowidź. syn na 100% nie wie o tym. tak myslałam o tym że może spotkac sie ze swoją siostra nie wiedząc o tym ze to jego siostra. zawsze jak poznawał nowa dziewczyne to pytałam o imię. jakoś udało mi się tak długo utrzymac to w tajemnicy. wiele razy miałam mu o tym powiedzieć, ale nie było odpowiedniego momentu. jak chodził do szkoły podst. to wydawalo mi sie ze jest jeszcze za młody na taki cios. później egzaminy do gimnazjum, liceum, matura, pierwsze miłosci,  studia jedne i drugie. pierwsza praca itd. był taki szczęsliwy. nie chciałam burzyc tego. i tak zleciało dwadziescia pare lat. czas szybko leci. pewnie znalazłby sie ktoś "życzliwy" i powiedział mu, ale kazdy myśli ze on wie, wiec po co sie wygłupic. nie wiem czy po tak długim czasie powiedziec mu o tym czy zostawić to tak jak jest. to jest mój dylemat. dlatego tu napisałam.  pozdrawiam serdecznie.

[Małgorzata_Margo]

Jeśli nadal jesteś w związku z mężem jak piszesz to najwyższy czas zakomunikować swojemu mężowi, ze nie bedziesz go kryć za to co zasponsorował Tobie jako zonie i własnym dzieciom. Każdy z nas odpowiada za swoje błędy. Nie bierz problemu na siebie. Dlaczego chcesz chronić i kryć człowieka dorosłego, który zamiótł błędy i niewyjaśnione sprawy pod dywan? Jeśli wybaczyłaś mu zdradę i obdarzyłaś zaufaniem to jest to Twoja sprawa indywidualna. Dzieciom należy się szczerość, bo jeśli tego nie zaznają od rodziców to budując własne życie mogą mieć z tym trudności. Od tajemnic się zaczyna. Nie mam mentalności kogokolwiek pouczać, lecz radziłabym  abyś zażądała od mąża by przy najbliższej wizycie w Polsce porozmawiał z synem i wyjaśnił sekret jakim jest przyrodnia siostra. Martwisz się, ze zmienić się mogą relacje między synem a ojcem (masz do tego prawi) a pomyślałaś jak może zmienić się Twoja relacja z dziećmi? Masz jeszcze córkę, która również wkroczy w dorosłe życie. 

[Guest]

witam, dziekuje za odpowiedź. nie kryje męza, absolutnie i też mu nie wybaczyłam, to dłuższa historia. córka ma 40 lat i jest mężatka, ma synka. ona wiedziała od początku. mąż jak wypił dinka albo dwa, to pare razy chciał synowi powiedzieć przez internet! bo na zywo i po trzeźwemu sie nie odważył. zabraniałam mu zeby syn w taki sposób sie tego dowiedział. sama miałam mu to powiedzieć w delikatny sposób, ale jak widać nie znalazłam odpowiedniego momentu. teraz jest tylko gorzej.

[Małgorzata_Margo]

Mam tylko jedynego syna i wiem, ze jako jego mama szczerością wiele wnoszę w relacje matka - syn, choć bywają i trudniejsze momenty. Jako rodzice za wszelką cenę chcielibyśmy uchronić bądź przestrzec nasze dzieci przed życiowymi błędami, ale tak się nie da. Twój mąż nie ma odwagi porozmawiać „face to face” z synem ( tym bardziej na trzeźwo), dlaczego? O tym wie tylko on sam. Do takiej rozmowy wcale może nie dojść, bo popatrz sama ile lat minęło i nic nie ruszyło się w tym kierunku. Tym bardziej dzieli Was odległość. W takim przypadku weź sprawę w swoje ręce nie bacząc na ojca dzieci. Spotkaj się wspólnie - we troje z synem i z córką i wyznaj co od wielu lat Ciebie dręczy i jak zle się z tym czujesz i wiesz, ze ani córka ani syn nie zasłużyli sobie na to by nie znać prawdy. Może inne osoby się ze mną tutaj nie zgodzą co napisałam, ale uważam, ze to by była słuszna decyzja. Spotkanie z psychologiem również bym rozważyła i poprosiła o odpowiednie przygotowanie do rozmowy z dziećmi. To nie może odbyć się w nerwach i w złości przy okazji wylewając wszystko co zle. Tutaj potrzebny jest spokój i zrozumienie a przede wszystkim utrzymanie więzi rodzinnych. Co dalej zrobi syn czy córka zależy tylko od nich samych. Ty zrobiłaś dla dzieci bardzo dużo bo byłaś przy nich i z nimi przez cały ten czas. 

[Guest]

witam, jak juz pisałam córką wie od samego początku bo miała wtedy 13 lat, syn miał tylko 3 latka. o tym co sie wydarzyło wiedzą wszyscy, oprócz mojego syna. bo chciałam zeby miał ojca chociaz daleko ale jak przyjezdzał to syn był szczesliwy. jak syn dorósł to nie zgadzali tez się w wielu kwestach z ojcem, czasmi sie sprzeczali przez internet czy telefon, a jak mąz przyjezdżał to dogadywali zawsze, razem spedzali czas. jak ja mam teraz to wszystko zburzyć, nie wiem.

[Małgorzata_Margo]

Ja dobrze odczytałam, ze córka wiedziała i dlatego celowo napisałam aby spotkanie było we troje. Syn może mieć nie tylko żal czy pretensje o istnienie przyrodniej siostry lecz o to, ze jego siostra rodzona wiedziała a tylo on jako jedyny nie wiedział. Spokojną rozmową wierze, ze można wyjaśnić wiele otwartych i niewyjaśnionych kwestii. Nic nie burzysz. Jesteś i bedziesz nadal tą  samą mamą. Utrzymywałaś sekret z troski (wczesny wiek, dzieciństwo  syna), ale tez i ze strachu (relacje syna z ojcem, bunt nastolatka czy gniew). Zostałaś sama z tym wszystkim bo ten który nawarzył tego piwa go po prostu nie wypił.