Silna nerwica

[Teivi]

Witam, mam 32 lata, może ktoś będzie w stanie mi pomóc albo chociaż coś podpowiedzieć co robię nie tak, chociaż sam coraz mniej już w to wierzę. Mam zdiagnozowaną fobię społeczną, lęk uogólniony i nerwicę natręctw. Moje problemy są tak skomplikowane, że nie sposób opisać ich tutaj w całości na mniej niż kilka stron, więc postaram się opisać tylko najważniejsze rzeczy. Moje objawy z przeszłości to: przyspieszona, akcja serca, szczególnie podczas wyjścia z domu, ogromne podekscytowanie rzeczami, które na większości osób nie robią najmniejszego wrażenia (np. jak mam coś dodać od siebie niepytany), nieustanne poczucie, że zrobiłem coś złego, bóle głowy, problemy z trawieniem. Gdy próbuję stosować jakąś technikę relaksacyjną, np. oddychanie przeponowe, niby na początku jest lepiej, ale później mam w nocy objawy zaburzeń ze strony układu krążenia (np. arytmia, nagłe chwilowe przyspieszenie akcji serca i tym podobne, trudne do opisania zaburzenia). Miałem robione specjalistyczne badania serca i wszystkie wyszły dobrze. Z tego co się dowiadywałem, te objawy są nietypowe, nawet dla schorowanych osób ćwiczących oddychanie przeponowe. Czy problemy żołądkiem albo jelitami mogą dawać takie objawy? Gdy stosuję inne techniki oddechowe, bez wykorzystywania przepony, to z kolei później szumi mi w uszach. Jeśli próbuję arteterapii, jestem potem ogromnie podekscytowany, co jak mam wrażenie osłabia efekt terapeutyczny. Trudno mi wskazać źródło tej ekscytacji i mam już tego naprawdę dosyć. Chciałbym po prostu czuć się normalnie, a nie ciągle wahać się między jakimś ekstremum (od nadmiernego pobudzenia do zbytniego uspokojenia). W nocy mam okropne, często realistyczne koszmary, po niektórych budzę się wręcz w stanie szoku. Trzeba jednak przyznać, że są okresy w miarę normalnych snów. W przeszłości miałem duże problemy z wpadaniem w złość, na szczęście udało mi się w dużej części przerobić to uczucie za pomocą metody Sedony.