Skocz do zawartości

Mieszkanie z chorą psychicznie babcią


Milkunia

Polecane posty

Witam.

Może zacznę od tego że mieszkam w domu wraz z innymi członkami rodziny. Mi od paru lat przychodzi dzielić jedno piętro z 80 -letnią babcią która właśnie kilka lat temu z nami zamieszkała po śmierci dziadka. Wszystko było w porządku ale od 3 lat zachowanie babci zaczęło się zmieniać i według mnie choruje ona na Alzheimera. Babcia oprócz notorycznego zapominania kto jest kim zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie i hałaśliwie również w nocy, przestała już się interesować różnymi rzeczami tylko chodzi z kąta w kąt całe dnie i wyzywa do siebie albo na innych, nawołuje swoją córkę albo co chwilę sprawdza czy są zamknięte drzwi bo uważa że ktoś może wejść i ją okraść. Ma także inne typowe zachowania Alzheimerowskie ,ale nie będę tu tego wszystkiego wypisywać. Niestety ,ale rodzina w tym jej dzieci uważają że przesadzam gdy mówię im żeby zrobili coś z babcią, zabrali do lekarza, wzięli opiekunkę itp. Mówią że to po prostu starość i że ona tak już ma i tyle. Najgorzej że ja muszę znosić najwięcej bo ja dzielę z nią większość mieszkania (mam swoją kuchnię a z babcią wspólną łazienkę) Co do łazienki to babcia już nie wie że trzeba się podetrzeć, spuścić wodę itp. Już codziennie muszę wycierać odchody z całego sedesu a nawet ścian czy podłogi. Nie mogę mieć w łazience papieru toaletowego bo zaraz mi ginie a ręczniki są umazane odchodami. Nawet spokojnie nie mogę się załatwić bo babcia zaraz nawala agresywnie w drzwi i wyzywa sama nie wiedząc o co jej chodzi i nawet kogo wyzywa. Rodzina ma to gdzieś. Mówi że babcia po prostu nigdy nie dbała o porządek, ale dla mnie ta sytuacja jest już nie do wytrzymania bo nawet nie mogę zaprosić znajomych. Tylko czekać aż nam do domu wbije policja bo zdarzało się już że babcia coś tam krzyczała do przechodniów a rodzina nie ma papierów że ona ma Alzheimera. Przez to wszystko brałam nawet leki uspokajające jak mi codziennie waliła w drzwi o 4 rano bez powodu a ja musiałam się wyspać do pracy. Boję się co będzie dalej jak choroba się pogłębi. Nie mówię bo rodzina przynosi jej jedzenie, co jakiś czas posprząta w pokoju czy ją wykąpie ,ale to tyle. Nikt z nią nie siedzi, nikt jej nie pilnuje a np. już nie raz prawie podpaliła kuchnię. Gdy babcia jest agresywna to rodzina tylko mówi jej a nawet na nią krzyczy że ma się zachowywać normalnie i się uspokoić ,ale przecież ona tego nie zrozumie bo tak działa ta choroba! Gazu jej nie wyłączą bo ona sobie jeszcze jedzenie podgrzeje mimo że nie raz już garnki spaliła. Chciałabym się wyprowadzić od nich tylko tu też jestem uziemiona bo mam kredyt i nie stać mnie na wynajem. Psycha mi siada, co ja mam robić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.