Jump to content

Rozbicie życiowe


Milosz1996

Recommended Posts

Witam wszystkich. 

Mam na imię Miłosz. Mam 22 lata. Czuję, że muszę się podzielić z kimś o tym co przeżywam. 

Cóż, od czego by zacząć. Może od tego co się najbardziej za mną ciągnie czyli od nauki. Odkąd pamiętam wmawiano mi, że bez studiów niczego nie osiągnę w życiu, że będę nikim. Takie teksty słyszałem już chyba od najwcześniejszych lat. Potem przyszedł czas podstawówki, gimnazjum i technikum. W szkole radziłem sobie całkiem dobrze, powiedziałbym nawet, że bardzo dobrze. I w końcu przyszedł czas na wybranie kierunku studiów. Jako, że nie chciałem studiować byle czego, postanowiłem pójść na Mechanikę Maszyn. I od tego momentu zaczyna się wszystko co sprowadziło mnie do tego momentu w życiu, gdzie jestem teraz. Studia rzuciłem bardzo szybko, za bardzo przejąłem się fizyką, której niestety nie umiem. Po nieudanym kierunku trzeba było się czymś zająć i poszedłem do pracy. Trochę miałem szczęścia, bo z zawodu jestem geodetą i w tej branży znalazłem pracę. Pracowałem rok z planami w głowie, że przeczekam trochę i dam sobie czas do namysłu co chciałbym robić. I rok później poszedłem na informatykę. Tutaj było trochę lepiej ale sytuacja powtórzyła się sprzed roku. Zbyt mała wiedza, stres, nerwy i koniec końców rzuciłem studia. Wróciłem do starej pracy. I nadal w niej pracuję. To chyba tyle we wstępie. 

Do czego zmierzam. Cały czas po rzuceniu studiów ciągną się za mną myśli, że bez nich jestem nikim, że straciłem szansę na życie, że już jest za późno by cokolwiek zrobić fajnego, kreatywnego, zrobić coś z czego byłbym dumny i czulbym się wartościowy. Dodatkowo dochodzi jeszcze depresja, która została u mnie zdiagnozowana, od 5 miesięcy biorę leki. Jakbym było tego mało, nie jestem w stanie zapomnieć o pewnej dziewczynie, którą poznałem dzięki znajomej mamy. Na początku relacja między nami była w porządku. Wszystko zaczęło się zmieniać gdy się spotkaliśmy na żywo. Po tym zauważyłem, że coraz rzadziej odpisuje, aż w końcu olała mnie totalnie. Wiem, że nie jestem bez winy, ale miałem nadzieję, że dzięki tej znajomości uda mi się wziąć życie we własne ręce i iść do przodu. Przeszedłem również kilku miesięczną terapię u psychologa. Trochę otworzyło mi to oczy ale nadal ta cała przeszłość momentami dobija mnie do ziemi. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Cześć Miłosz,

Czytając Twojego posta widziałem w nim trochę siebie w wieku, w którym Ty jesteś teraz (ja zaraz kończę 27 lat). Historię ze studiami mamy identyczną ;) Ja najpierw studiowałem budownictwo, ale na drugim roku stwierdziłem, że nie chcę iść w tę stronę. Następnie rok przerwy w rodzinny mieście, praca w fabryce na 3 zmiany (niestety nie miałem żadnego zawodu w odróżnieniu od Ciebie ;)). Po roku czas na kolejną próbę ze studiami i historia się powtarza. Na drugim roku próbowałem potajemnie przed rodzicami załatwić sobię urlop dziekański, jednak panie z dziekanatu postanowiły i tak wysłać decyzję na adres mojego domu rodzinnego. Krzyki, kłótnie, bieganie po ścianach. Zmarnowałem szansę na to, żeby cokolwiek w życiu osiągnąć. Już nic ze mnie nie będzie. Koniec świata. Oczywiście to były projekcje mojej matki, która była zafiksowana na przekonaniu, że studia są niezbędne do tego, żeby dobrze żyć. Z perspektywy czasu żałuję, że w ogóle zdecydowałem się na jakiekolwiek studia zaraz po maturze. Gdybym te 4 lata (bo tyle w zasadzie zabrały mi te "przygody" z uczelniami) wykorzystał na prawdziwą naukę, która da mi prawdziwe umiejętności, uważam, że byłbym teraz w dużo lepszym miejscu w życiu. Ale głowa do góry! Nie wszystko stracone! ;) Ja teraz zarabiam więcej niż ktokolwiek w mojej rodzinie, i wiem, że mam potencjał zarabiać jeszcze o wiele wiele więcej ;) Brak studiów w niczym nie przeszkadza, wg. mnie nawt pomaga. Studia w dzisiejszych czasach to przepustka do przeciętności i harówki przez resztę życia, bo przecież szkoda zmarnować 5-letnią edukację i rzucić pracę zgodną z zawodem (Paradoksalnie ludziom nie szkoda zmarnować całego życia w pracy, której nie lubią). Patrząc na swoich znajomych z okresu studiów cieszę się, że podjąłem takie a nie inne decyzje.

Co do dziewczyn...wiem, że to zabrzmi prosto i mało odkrywczo, ale skup się na sobie. Na zbudowaniu pomysłu na siebie. Na sprawdzaniu co lubisz, a czego nie. Na pomysłach, które mogłyby Ci przynieść sukces. Bieganie za laskami i przejmowanie się nimi to strata czasu, odciąga Cię to od tego, co naprawdę ma w życiu wartość. Dobre relacje przyjdą z czasem, jak naprawisz samego siebie ;)

P.S. W kwestii tych studiów i podobnych przekonań - jeżeli masz ochotę poczytać, to gorąco polecam Ci książkę MJ DeMarco - Fastlane milionera. Wiem, że tytuł brzmi jak poradnik jakiegoś guru od prawa przyciągania, ale mogę się założyć, że rozwali ona Twoje przeświadczenia o wartości studiów i pokażę bezsensowność sposobu myślenia mas ;)
 

Powodzenia! ;)
Marcin

Link to comment
Share on other sites

Cześć Miłosz,

Czytając Twojego posta widziałem w nim trochę siebie w wieku, w którym Ty jesteś teraz (ja zaraz kończę 27 lat). Historię ze studiami mamy identyczną ;) Ja najpierw studiowałem budownictwo, ale na drugim roku stwierdziłem, że nie chcę iść w tę stronę. Następnie rok przerwy w rodzinny mieście, praca w fabryce na 3 zmiany (niestety nie miałem żadnego zawodu w odróżnieniu od Ciebie ;)). Po roku czas na kolejną próbę ze studiami i historia się powtarza. Na drugim roku próbowałem potajemnie przed rodzicami załatwić sobię urlop dziekański, jednak panie z dziekanatu postanowiły i tak wysłać decyzję na adres mojego domu rodzinnego. Krzyki, kłótnie, bieganie po ścianach. Zmarnowałem szansę na to, żeby cokolwiek w życiu osiągnąć. Już nic ze mnie nie będzie. Koniec świata. Oczywiście to były projekcje mojej matki, która była zafiksowana na przekonaniu, że studia są niezbędne do tego, żeby dobrze żyć. Z perspektywy czasu żałuję, że w ogóle zdecydowałem się na jakiekolwiek studia zaraz po maturze. Gdybym te 4 lata (bo tyle w zasadzie zabrały mi te "przygody" z uczelniami) wykorzystał na prawdziwą naukę, która da mi prawdziwe umiejętności, uważam, że byłbym teraz w dużo lepszym miejscu w życiu. Ale głowa do góry! Nie wszystko stracone! ;) Ja teraz zarabiam więcej niż ktokolwiek w mojej rodzinie, i wiem, że mam potencjał zarabiać jeszcze o wiele wiele więcej ;) Brak studiów w niczym nie przeszkadza, wg. mnie nawt pomaga. Studia w dzisiejszych czasach to przepustka do przeciętności i harówki przez resztę życia, bo przecież szkoda zmarnować 5-letnią edukację i rzucić pracę zgodną z zawodem (Paradoksalnie ludziom nie szkoda zmarnować całego życia w pracy, której nie lubią). Patrząc na swoich znajomych z okresu studiów cieszę się, że podjąłem takie a nie inne decyzje.

Co do dziewczyn...wiem, że to zabrzmi prosto i mało odkrywczo, ale skup się na sobie. Na zbudowaniu pomysłu na siebie. Na sprawdzaniu co lubisz, a czego nie. Na pomysłach, które mogłyby Ci przynieść sukces. Bieganie za laskami i przejmowanie się nimi to strata czasu, odciąga Cię to od tego, co naprawdę ma w życiu wartość. Dobre relacje przyjdą z czasem, jak naprawisz samego siebie ;)

P.S. W kwestii tych studiów i podobnych przekonań - jeżeli masz ochotę poczytać, to gorąco polecam Ci książkę MJ DeMarco - Fastlane milionera. Wiem, że tytuł brzmi jak poradnik jakiegoś guru od prawa przyciągania, ale mogę się założyć, że rozwali ona Twoje przeświadczenia o wartości studiów i pokażę bezsensowność sposobu myślenia mas ;)
 

Powodzenia! ;)
Marcin

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. Wobec powyższego pozostaje mi już tylko droga sądowa w celu wyegzekwowania publikacji prawdy od dziennikarzy, którzy przecież zgodnie z prawem prasowym mają obowiązek komunikowania faktów, a nie fałszu. 
      Producent zbywa mnie milczeniem gdy proszę by sprostował fałszywe informacje
      Po zakończeniu współpracy z producentem telewizyjnym odpowiedzialnym za powstawanie "Ślub od pierwszego wejrzenia", e-mailem wezwałem go do sprostowania ukazujących się w mediach kłamstw. Wciąż nie doczekałem się odpowiedzi ani sprostowań. Prawda jest aż taka straszna? Niezgodne z prawdą informacje nadal są w internecie.
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 comments
      Jakie metody mogą zwiększyć nasze osiągi wtedy, gdy działania wymagają korzystania z pamięci, związane są z uczeniem się?
       
       
    • 0 comments
      Jak uwolnić się od przymusu, nałogu konsumpcji treści dla dorosłych, w jaki sposób odzyskać wolność.
       
       
    • 0 comments
      Psychologia w praktyce - jak zerwać z nałogiem.
       
    • 0 comments
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.