Mąż zostawił mnie na lodzie z problemami

[Mini31]

Hej! 

Jestem mężatką od roku i 2 miesięcy. Mam 25 lat. 

Miesiac po ślubie straciłam prace przez męża. W tym roku w marcu otworzyłam kawiarnie oczywiście za jego zapewnieniami że mi pomoże ponieważ dobrze zarabia. Niestety kawiarnia dalej nie zarabia i trzeba do niej dokładać a on po tym jak mu zwróciłam uwagę że ma szanować mnie i moja pracownice powiedział że od stycznia pomoże mi tylko 2 tys a to jest jedynie na kredyt który kazał mi zaciągnąć. Nie mam innych dochodów nie wiem co mam z tym robić boje się że sobie nie poradzę. 

Odkąd otworzyliśmy tą kawiarnie on mnie źle traktuje myśli że jak mi pożycza pieniądze to może mną pomiatać.  Wczoraj powiedział mi że jak nie sprzątam w domu to on nie będzie ze mną szczęśliwi i ze mu zmarnowałam 5 lat życia i musimy się rozstać.  Ponadto ja sprzątam pracuje codziennie po 12 godzin  jak trzeba byli to roznosiła  u niego we firmie ulotki na mrozie i deszczu po 8-10 godzi kiedy on pil w kawiarni kawę albo jadł obiad w restauracji I czasami po prostu nie mam siły na jakieś jego głupie wymysły ze gdzieś jest brudno a nie jest do tego codziennie słyszę ile rzeczy zrobiłam źle i ile wgl nie zrobiłam. Nigdy nie słyszę o fajnie to zrobiłaś tylko wiecznie żale i pretensje. Jeśli nie zrobię czegoś tak jak on chce sprzeciwie się albo wyrażę zdanie to nie odzywa się przez 2 tygodnie. Do tego jego  wspaniała rodzina którą zawsze przedkłada nade mnie. 

Zostalam u mamy na noc i dziś jadę po resztę rzeczy bo nie widzę innego roziwązania.

Mam pustkę w głowie nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić nie potrafię nawet zwlec się z łóżka i się ubrać. Boje się tego co będzie, jest mi przykro bo myślałam że mnie kocha i że to mężczyzna na całe życie. Jedyne co mi przychodzi do głowy to rzucić wszystkim i wyjechać za granice albo skoczyć z mostu.

Edytowano Grudzień 20, 2018 przez Mini31

[Vosi]

Hej Mini.

Bardzo przykro czyta się to co napisałaś, pamiętaj nie możesz się poddawać, to najważniejsze.

To toksyczna relacja, która niszczy Cię od środka, super, że postanowiłaś odejść, jesteś młoda, masz całe życie przed sobą, możesz jeszcze dokonać bardzo wiele

Nie daj się stłamsić.

Jeśli kredyt jest na Ciebie, spróbuj coś zrobić aby wypromować kawiarnie (spróbuj darmowych reklam, facebooka (reklamy na fb to groszowe sprawy i wystarczy znaleźć na ten temat informacje w necie). Durgą opcją jest jej sprzedaż , spłata części kredytu, znalezienie pracy bądź faktycznie wyjazd za granice.

Wyjazd do UK to nie taka straszna sprawa, pracę w restauracji znajdziesz tam w góra tydzień (wiem co mówię), musisz mieć tylko trochę oszczędności na start, żeby wynająć pokój (jest mnóstwo grup na fb gdzie polacy wynajmują pokoje, to dobra opcja na początek). Jeśli masz problem z angielskim..to w UK to nie tak duży problem,  jest tam mnóstwo polaków, praca przy sprzątaniu (np. w hotelu, to serio jest dobra opcja) nie wymaga bycia płynnym w mowie. 

Zarobisz trochę więcej, spłacisz resztę kredytu i jakoś się ułoży

Jesteś młodą, piękną i inteligentną kobieta..nie dajmy się im

Pozdrawiam