Skocz do zawartości

toksyczny związek?


Polecane posty

Dzień dobry wszystkim, jest to pierwszy raz, gdy piszę na jakimkolwiek forum, ale szukam wsparcia ze wszystkich stron i potwierdzenia, że dobrze zrobiłam, mimo tego że mam chwile zwątpienia.

Mam 27 lat, stałą, bardzo dobrą pracę, wychowywałam się w normalnej, pełnej rodzinie. Odkąd pamiętam, miałam problemy z pewnością siebie, niską samooceną. Przez ostatnie 3 lata byłam w związku z mężczyzną starszym ode mnie o 15 lat z dwojgiem dzieci. Byłam, ponieważ postanowiłam to zakończyć, gdyż uznałam, że nasz związek jest toksyczny. Historia jest długa, wiele się wydarzyło, dlatego spróbuję przedstawić chociaż skrawek tego wszystkiego.

Początki były cudowne, zwłaszcza, że był to mój pierwszy związek, pierwszy mężczyzna, któremu nie zależało tylko na jednym.... Bardzo szybko zamieszkaliśmy ze sobą, było cudownie. Dostawałam to, czego nigdy nie dostawałam - mnóstwo czułości, słodkich słów, a przede wszystkim mogłam wreszcie wyprowadzić się od rodziców. Super spędzaliśmy czas, wyjeżdżaliśmy. Jednakże z miesiąca na miesiąc było jakby gorzej, miałam gdzieś z tyłu głowy taką myśl, że nie jest tak, jak być powinno. Na jaw wyszły problemy z alkoholem i hazardem. Zaczęły się jakieś sprzeczki, do których byłam prowokowana. Nie traktował mnie tak, jakbym chciała, np. okazywał dzieciom większe czułości i uczucia niż mnie, ja byłam potrzebna tylko, aby posprzątać po nich i odrobić lekcje. Zaczęły się problemy finansowe, prosił abym brała na niego pożyczki i kredyty, o pożyczaniu pieniędzy już nie wspomnę mimo tego, że zarabiałam mniej od niego, a ja się na to godziłam. Zaczęło się dawkowanie miłości i czułości. Mimo tego że mówił, że mnie kocha i jestem miłością jego życia, to czułam, że coś jest nie tak. Zamiatałam te myśli pod dywan. Były momenty, że zasypywał mnie czułościami, wyznaniami miłości, wizjami wspólnego życia, małżeństwa (co uwielbiałam), a za chwilę były momenty, że mnie odtrącał. Ale też zamiatałam swoje odczucia pod dywan, usprawiedliwiając go, że może nie ma ochoty, nie ma humoru, ma jakieś problemy. A problemy były cały czas, głównie na tle finansowym. Pod koniec zeszłego roku przybrały bardzo dużych rozmiarów, niestety nie robił nic w tym kierunku. 

Ja bardzo dużo pracuję, w przeciwieństwie do niego. Prawie całymi dniami nie było mnie w domu, on wręcz przeciwnie, bo cały czas w tym domu był. Nie interesował się mną, rzadko kiedy zapytał, jak mi minął dzień, co się wydarzyło. Było to trochę na zasadzie życia razem, ale jednak osobno. Ale ja mimo tego bardzo go kochałam. Nawet wtedy, gdy musiałam zacząć żebrać o uczucia i czułości. Nie był już tak wylewny, jak na początku. To ja go pytałam, czy mnie przytuli, czy mnie kocha. Odpowiedzi jakie dostawałam, to "skoro musisz" , "co za dużo to niezdrowo" , "ta" , "później". Widział, że sprawia mi to jakiś ból, a ja widziałam, że jego to chyba cieszy. Bardzo często byłam karana ciszą. Nie były to ciche dni, ale bardziej ciche godziny. Podczas kłótni wyzywał mnie od najgorszych, słyszałam okropne epitety, dla niego byłam głupim dzieckiem.

Kolejną kwestią, o której już wspomniałam, było faworyzowanie dzieci, okazywanie im większych czułości. One cały czas słyszały to, co ja już coraz rzadziej słyszałam, czyli "kocham cię" (chyba, że sama go o to zapytałam). Nie spotykałam się ze znajomymi, bo powoli się wykruszali z mojego życia, a ja też miałam zbyt dużo swoich obowiązków, aby mieć czas na spotkania. Jeszcze na początku miałam kilka spotkań z koleżankami, ale wracałam do domu z poczuciem winy. Miał wrogie nastawienie do moich rodziców, a zwłaszcza do mamy. Często słyszałam, że jestem jak mamusia, że ja mamusi wszystko mówię, że wszystko z nią konsultuję i że jestem od mamusi uzależniona, bo to ona za mnie myśli. 

Uciekłam od niego trzy razy, trzeci raz był tym ostatecznym, chyba... Za pierwszym i drugim razem obiecywał zmianę, błagał mnie, płakał, a ja wracałam. Znał moje czułe punkty, wiedział, że działają na mnie teksty typu "jesteś miłością mojego życia, umrę bez ciebie, nie rób mi tego, kocham cię najmocniej na świecie" , itp. Po pierwszym powrocie może nastąpiła jakaś zmiana - była przerwa w piciu alkoholu i w hazardzie. Po drugiej ucieczce nie było lepiej, a gorzej. On się nie zmienił, zaczął mnie gorzej traktować. Nie dostawałam tak często czułości, nie słyszałam "kocham cię". Twierdził, że na takie traktowanie i szacunek trzeba sobie zasłużyć. Twierdził również, że nie darzy mnie już zaufaniem, bo go zostawiłam.... chciałam, abyśmy poszli na terapię, ale 3 razy przekładałam terminy, bo mu nie pasowało, aż w końcu się poddałam, Wzbudzał we mnie poczucie winy, że to ja jestem tą najgorszą, że zostawiam go w najgorszym momencie życia, że nie zostawia się ludzi z problemami. Zaczął kreować się na ofiarę tej całej sytuacji. 

Uciekłam od niego trzeci raz, jest mi ciężko, bo bardzo go kocham, brakuje mi go, jego obecności i tych dobrych momentów i czułości. Błaga mnie o szanse, twierdzi, że się zmieni, mimo tego, że sam stwierdzał, że największy problem jest we mnie i że to ja powinnam się zmienić. Czuję się bardzo źle psychicznie. Wszyscy mi mówią, że dobrze zrobiłam, że to był toksyczny związek, ale mnie łapią chwile zwątpienia, bo może on by się zmienił? może byłoby cudownie, jak kiedyś? a jak nie byłoby cudownie, to byłoby byle jak, ale chociaż bylibyśmy obok siebie..... czy był to faktycznie toksyczny związek czy to tylko mój wymysł?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       
    • 0 komentarzy
      Nie mam czasu na niemiłość, a ty? To nie są dobre czasy dla związków. Socjolodzy mówią o epidemii samotności. Psycholodzy alarmują, że żyjemy w kulturze narcyzmu i tym samym toksycznych relacji, w których królują nadużycia, egoizm, kłamstwa i manipulacje. Sytuację pogarsza fakt, że różne środowiska obwiniają się wzajemnie. Jak znaleźć miłość we współczesnym zagmatwanym, zagonionym świecie, w dobie szalejących zmian społecznych - na rynku towarzyskim popsutym przez aplikacje randkowe? Dowiedz się w kursie online: https://ocalsiebie.pl/kurs/ 
       

      Sprawdź kurs online - jak znaleźć miłość: https://ocalsiebie.pl/kurs/
       
      Cierpliwość w poszukiwaniu miłości jest kluczem do znalezienia prawdziwej, głębokiej więzi z drugą osobą. W życiu pełnym pośpiechu i natłoku bodźców łatwo stracić z oczu istotę budowania trwałych relacji. Szukając partnera, który będzie naszym dopełnieniem, warto dać sobie czas na poznanie różnych osób i odkrycie ich prawdziwych wartości. Czasem miłość przychodzi, gdy najmniej się tego spodziewamy, dlatego warto zachować otwarty umysł i serce na każdym etapie tego fascynującego procesu.
      Znalezienie odpowiedniego partnera do związku to nie tylko kwestia przypodobania się komuś czy podobnych zainteresowań. To także zdolność do wzajemnego zrozumienia, akceptacji i wsparcia w trudnych chwilach. Wybierając swojego towarzysza życiowego, warto kierować się nie tylko emocjami, ale także refleksją nad tym, czy nasze wartości, cele i plany życiowe są zgodne. Dobrze dobrany partner potrafi nie tylko uświetnić nasze najlepsze momenty, ale także być oparciem w ciężkich sytuacjach, co czyni naszą relację jeszcze bardziej wartościową.
      Kluczową kwestią w budowaniu udanej relacji jest troska o to każdego dnia. Niezależnie od tego, czy jesteśmy razem od kilku miesięcy czy kilkudziesięciu lat, ważne jest, aby stale pielęgnować więź, rozwijać się razem i szanować potrzeby partnera. Komunikacja, empatia i gotowość do kompromisu to fundamenty trwałego związku, który przetrwa nawet największe burze życiowe. Inwestowanie czasu i wysiłku w budowanie dobrej relacji z partnerem przynosi nie tylko wzajemną satysfakcję, ale także owoce w postaci głębokiej więzi i wspólnego szczęścia dzięki zaspokojeniu ważnych potrzeb psychologicznych. 
       
      Słowa kluczowe: jak stworzyć związek, dobór partnerski, relacje, związki, związek uczuciowy, relacja, gdzie i jak znaleźć partnera, jakiego szukać partnera, jak znaleźć mężczyznę do związku, w jaki sposób znaleźć kobietę do związku, kryteria doboru partnera, poszukiwanie miłości, małżeństwo, narzeczeństwo, relacja partnerka, miłość z prawdziwego zdarzenia, wysokojakościowa relacja, psychologia doboru partnerskiego, psychologia relacji, porady psychologiczne, psycholog online, porady psychologa.
    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.